Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Ritter
Godzinę temu, renqien napisał(-a):

Nauki ścisłe niosą ze sobą pewien próg możliwości, których przekroczyć się nie da. Filozofia, czy to chrześcijańska, czy jakakolwiek inna, jest właśnie materią tak niezwykle plastyczną o nieograniczonych wręcz granicach, że w niej można osiągnąć niezwykle wiele. Gdyby nie filozofowie, naszego świata i kultury by nie było.

 

Czy takim osobom, jeśli prowadzą swoją działalność w ramach systemu szkolnictwa, publikują i szkolą kadrę, nie należy się tytuł? 

Tak mniej więcej było z naukami ścisłymi, choć z każdym dniem mniej, póki nie pojawiła się na poważnie sztuczna inteligencja. Obawiam się, że parę rzeczy nawet z klasyki filozofii trzeba będzie nie tyle redefiniować co zdefiniować od początku.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jeszcze nad tym "progiem możliwości nauk ścisłych" - wydaje się, że trudno zdefiniować jakąkolwiek granicę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, renqien napisał(-a):

. Nauki ścisłe niosą ze sobą pewien próg możliwości, których przekroczyć się nie da. Filozofia, czy to chrześcijańska,

Coz, prog mizliwosci w naukach scislych jest moim zdaniem tylko aktualnym progiem mozliwosci uczonych, a teologia jawiaca sie jako bezkres mozliwosci brzmi dla mnie jak utopia


zegary: staruszek Tissot, ML Pontos Small Seconds Mechanik, Seiko Monster, Oris Big Crown Flying Doctor's 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Peterson napisał(-a):

Coz, prog mizliwosci w naukach scislych jest moim zdaniem tylko aktualnym progiem mozliwosci uczonych, a teologia jawiaca sie jako bezkres mozliwosci brzmi dla mnie jak utopia

No i właśnie o to chodzi. Przynajmniej dziś progiem możliwości poznania jest chociażby czas i odległość. Filozofia ma tę wyższość nad naukami ścisłymi, że czas i odległość nie stanowią dla niej bariery. Filozofia chrześcijańska jest na to najlepszym dowodem. Sam nie wiem, na ile piszę to poważnie, a na ile z przymróżeniem oka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, renqien napisał(-a):

No i właśnie o to chodzi. Przynajmniej dziś progiem możliwości poznania jest chociażby czas i odległość. Filozofia ma tę wyższość nad naukami ścisłymi, że czas i odległość nie stanowią dla niej bariery. Filozofia chrześcijańska jest na to najlepszym dowodem. Sam nie wiem, na ile piszę to poważnie, a na ile z przymróżeniem oka...

 

Przymrużenie oka jest aż nadto wyraźne. Filozofia - OK, to bezkres. Filozofia chrześcijańska to same ograniczenia i zakaz goniący zakaz: w dekalogu masz 8 zakazów wprost 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie za wiele wolności jest w religiach... i nie mówię o potrzebie nieograniczonej niczym wolności (to już tu przerabialiśmy). Problemem jest, jak dla mnie, żądanie bezkrytycznego posłuszeństwa. Najgorsze chyba jest to, że nie ma pola na dyskusję ponieważ wszelkie prawdy wynikają jedynie z żądania wiary, która zwykle pozostaje w sprzeczności z wiedzą. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, ps1974 napisał(-a):

Najgorsze chyba jest to, że nie ma pola na dyskusję ponieważ wszelkie prawdy wynikają jedynie z żądania wiary, która zwykle pozostaje w sprzeczności z wiedzą. 

 

A jak wiara idzie zgodnie z wiedzą i nauką ? :)

Lud Chetyci, znany tylko z kart Biblii....został odkryty całkiem niedawno.

 

 A co powiedzieć o takiej sytuacji, w której mieszają się wspólnie ze sobą teorie spiskowe,nauka i wiara ?

 

Pół żartem, pół serio.

Po internecie krążyła informacja na temat badań, które mówią, że była woda nad planetą w czasach zamierzchłych.

Co za tym przypuszczalnie idzie ? 

Ziemia była by wtedy jak inkubator dla wszystkiego co żyje i pewne gatunki flory i fauny były by porostu gigantyczne.

 

Co ciekawe, już w latach 80'tych pewien Japoński naukowiec, po obliczeniach, zbudował hermetyczną szklarnie i odwzorował w niej 'teoretyczne' warunki, jakie wtedy mogły panować na Ziemi.

Zasadził w niej pomidora.

Roślina urosła na 15m i dała 15.000 tyś owoców. Podobno rosła by dalej, ale ograniczała ją konstrukcja.

 

W Biblii Hebrajskiej w tlumczeniu Izaaka Cylkowa, w przypisach do wersetów Tory, masz oficjalnie wspomniane, że pierwsi ludzie byli tytanami/gigantami.

Podobnie mówi Perska Awesta, Sumeryjskie eposy, Mahabharata...Ogólnie to wspomina chyba większość prastarych pism :)

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez -mrovka-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, ps1974 napisał(-a):

Problemem jest, jak dla mnie, żądanie bezkrytycznego posłuszeństwa

Takich sytuacji w  naszym życiu jest wiele , prosty przykład.

Jadąc autem w 100% zgodnie z przepisami widzisz patrol policji i policjanta który daje znak żebyś się zatrzymał.

9 godzin temu, ps1974 napisał(-a):

Najgorsze chyba jest to, że nie ma pola na dyskusję

Tu masz kilka sekund zanim dojedziesz do patrolu , więc mnóstwo czasu na dyskusję. Tylko z kim?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

.

Zasadził w niej pomidora.

Roślina urosła na 15m i dała 15.000 tyś owoców. Podobno rosła by dalej, ale ograniczała ją konstrukcja.

 

W Biblii Hebrajskiej w tlumczeniu Izaaka Cylkowa, w przypisach do wersetów Tory, masz oficjalnie wspomniane, że pierwsi ludzie byli tytanami/gigantami.

Podobnie mówi Perska Awesta, Sumeryjskie eposy, Mahabharata...Ogólnie to wspomina chyba większość prastarych pism :)

 

 

 

 

 

 

 


A ich szczątki zjadły myszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tym żądaniem bezkrytycznego posłuszeństwa chodziło mi o coś innego: @andrzejp1242, wspominasz o rodzaju umowy społecznej, czyli prawodawstwie. Możemy się z prawem zgadzać lub nie, ale jeśli jesteśmy w jakiejś społeczności to musimy go przestrzegać (ale nie w dane prawo "wierzyć"). Mnie chodzi o to, że w teologii prawa nie są negocjowalne tylko "objawione" (czyli coś się komuś uroiło - patrz: dogmatyka) i takie "urojenie" zyskuje status prawdy. Teolog ("ksiądz", inny przedstawiciel wyimaginowanego bóstwa) coś tam sobie uważa i żąda, żeby społeczność bezkrytycznie uwierzyła. Tu mamy rażącą różnicę pomiędzy nauką a wiarą ("teologią") - nauka jest weryfikowalna/falsyfikowalna a teologia nie. W nauce możesz każdą dowolną teorię zweryfikować, nawet na własną rękę (mniejszym lub większym nakładem pracy), w teologii wszelkie hipotezy są a priori nieweryfikowalne.

 

A co do tych rozmiarów: dlaczego ludzie upierają się, że co większe to lepsze (hmmmm.....) ? Gigantyzm, akromegalia zasadniczo są schorzeniami. Niektóre rośliny można pobudzić do szybszego wzrostu lub przyspieszonego kwitnienia, owocowania itp. (np. hormonami roślinnymi), jednak  z punktu widzenia roślin, nie jest to pożądane. Ewolucja optymalizuje każdy organizm w funkcji jego dostosowania do aktualnych warunków środowiska i parametrów konkurencji i tyle :-). Tak, że te opowiastki o gigantach, wielkich roślinach to raczej między bajki (a przynajmniej biblijne założenia przyczyn i skutków w tej materii są błędne)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, ps1974 napisał(-a):

wspominasz o rodzaju umowy społecznej, czyli prawodawstwie.

Raczej nie. Jeżeli się "zatrzymasz" to może znajdzie się pole do dyskusji i to nie ze mną , lokalnym proboszczem czy profesorem teologii. Ale to już jest sprawa wiary.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja, tylko należy pamiętać, że religia i teologia to nie nauka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
6 godzin temu, ps1974 napisał(-a):

Teolog ("ksiądz", inny przedstawiciel wyimaginowanego bóstwa) coś tam sobie uważa i żąda, żeby społeczność bezkrytycznie uwierzyła. Tu mamy rażącą różnicę pomiędzy nauką a wiarą ("teologią") - nauka jest weryfikowalna/falsyfikowalna a teologia nie.

No i tak jest w rzeczy samej gdy społeczność zamiast wziąć np. Nowy Testament i samemu przeczytać o tym w co wierzy :D opiera swoją "wiarę" na tym co im ksiądz dobrodziej opowie. Wiara nie jest ograniczeniem a drogą. Pewnym zestawem reguł np. "nie będziesz posuwał żony sąsiada bo to się źle skończy" bo tak to już jest że w 87 przypadkach na 100 kończy się to bardzo źle a w pozostałych 13 jeszcze gorzej,  jak "tylko spróbuj posunąć żonę sąsiadowi a spłoniesz w ogniu piekielnym". Wiara jest zestawem dosyć luźnych reguł by sobie życie ułatwiać a nie komplikować np. skoro posuwanie żony sąsiada jest złe to nic nie stoi na przeszkodzie by poszukać sobie urodziwszej, która może nawet bardziej ekstremalnie będzie zatruwała życie w czasie "pomiędzy".

Weryfikacja np. Horyzontu Zdarzeń... :) . Chciałbym to zobaczyć!

6 godzin temu, ps1974 napisał(-a):

Ewolucja optymalizuje każdy organizm w funkcji jego dostosowania do aktualnych warunków środowiska i parametrów konkurencji i tyle :-).

Ewolucja to proces a tym samym niczego nie optymalizuje a wymusza ukierunkowaną optymalizację. To jest zasadnicza różnica. Skoro działa cały czas na bycie niedoskonałym pozostawia mu pewien jego zasób dzięki czemu z owej niedoskonałości można szybko podążyć w nowym kierunku dla zmieniających się warunków. Dlatego zbyt zoptymalizowane  organizmy mają strasznie pod górę i w szybko zmieniających się warunkach kończą swój wspaniale zoptymalizowany żywot masowym wymieraniem.

Sekwoja Amerykańska może być wysokim drzewem tylko dzięki dużemu przekrojowi pnia i jest to dosyć proporcjonalna zależność gdyż transport wody w górę to nie jest zabawa w cuda.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, andrzejp1242 napisał(-a):

Raczej nie. Jeżeli się "zatrzymasz" to może znajdzie się pole do dyskusji i to nie ze mną , lokalnym proboszczem czy profesorem teologii. Ale to już jest sprawa wiary.

 

 

Jak to "nie"? Policjant z drogówki (nawiązując do Twojej wcześniejszej wypowiedzi) ma prawo zatrzymać Cię nawet jeśli jedziesz w 100% zgodnie z przepisami. Może Ci np. powiedzieć, że masz spaloną żarówkę, może sprawdzić, czy nie jedziesz pod wpływem itp. itd. To jednak jest coś zupełnie innego niż podane przeze mnie przykłady. 

1 godzinę temu, Ritter napisał(-a):

 

Weryfikacja np. Horyzontu Zdarzeń... :) . Chciałbym to zobaczyć!

 

 

Ewolucja to proces a tym samym niczego nie optymalizuje a wymusza ukierunkowaną optymalizację. To jest zasadnicza różnica. Skoro działa cały czas na bycie niedoskonałym pozostawia mu pewien jego zasób dzięki czemu z owej niedoskonałości można szybko podążyć w nowym kierunku dla zmieniających się warunków. Dlatego zbyt zoptymalizowane  organizmy mają strasznie pod górę i w szybko zmieniających się warunkach kończą swój wspaniale zoptymalizowany żywot masowym wymieraniem.

Sekwoja Amerykańska może być wysokim drzewem tylko dzięki dużemu przekrojowi pnia i jest to dosyć proporcjonalna zależność gdyż transport wody w górę to nie jest zabawa w cuda.

@Ritter, please, nie bawmy się w scholastykę :-). Tak, "proces" nie optymalizuje i nie wymusza ;-). Organizmy same szukają najlepszych rozwiązań w danym miejscu i czasie a my opisujemy to jako zespół reguł zwany ewolucją. Przy czym "szybko" jest pojęciem bardzo względnym. Każdy żyjący organizm jest silnie zoptymalizowany (dostosowany do warunków i wygrywający z innymi organizmami zasiedlającymi tę samą niszę), tylko że warunki się zmieniają.

 

To, że wiemy, że istnieje horyzont zdarzeń, umiemy z dobrym przybliżeniem policzyć krytyczną dla jego wytworzenia masę  gwiazdy, a nawet zaobserwować dyski akrecyjne układów podwójnych z czarną dziurą jest już calkiem fajną weryfikacją. Nie musisz dotknąć, żeby udowodnić istnienie (lub być bardzo bliskim udowodnienia).

 

Wiara nie jest ani ograniczeniem ani drogą - jest również produktem ewolucji. Zapewne organizacja w grupy społeczne wymusiła powstanie wiary jako alternatywnego spoiwa społeczeństwa i wspólnej tożsamości grupy. 

Edytowane przez ps1974

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
56 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Organizmy same szukają najlepszych rozwiązań w danym miejscu i czasie a my opisujemy to jako zespół reguł zwany ewolucją.

Nie szukają, z natury są leniwe bo to jest energetycznie korzystne. Aby nie było im za słodko są brutalnie przymuszane przez otoczenie do tego by się dostosować do warunków. Wynika z tego, że to interakcje są ewolucyjnym piecem. Poziom dostosowania dostosowywanych jest, powiedziałbym mocno daleki od optymalnego a mimo to trwają jednocześnie choćby byty pro i antyszczepionkowe. Mogą tak robić bo nie są optymalne i mają pewien zapas bezpieczeństwa czyli niedostosowania i nawet nie muszą zdawać sobie z tego sprawy :) .

 

Przekleństwem naszych czasów tu i teraz jest naukowe zmniejszanie owego inżynierskiego zapasu bezpieczeństwa. To dlatego tak wiele współcześnie projektowanych urządzeń jest zrobione w sposób naukowy czyli źle :) . Rozpadają się przy byle okazji. Brak w nich szerszego spojrzenia.

56 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Każdy żyjący organizm jest silnie zoptymalizowany (dostosowany do warunków i wygrywający z innymi organizmami zasiedlającymi tę samą niszę), tylko że warunki się zmieniają.

Skoro warunki szybko się zmieniają to względem czego owy organizm jest silnie zoptymalizowany?

 

56 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Wiara nie jest ani ograniczeniem ani drogą - jest również produktem ewolucji.

"Nie będziesz posuwał żony sąsiadowi" jest jak najbardziej antyprokreacyjne czyli antyewolucyjne.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
22 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Nie szukają, z natury są leniwe bo to jest energetycznie korzystne. Aby nie było im za słodko są brutalnie przymuszane przez otoczenie do tego by się dostosować do warunków. Wynika z tego, że to interakcje są ewolucyjnym piecem. Poziom dostosowania dostosowywanych jest, powiedziałbym mocno daleki od optymalnego a mimo to trwają jednocześnie choćby byty pro i antyszczepionkowe. Mogą tak robić bo nie są optymalne i mają pewien zapas bezpieczeństwa czyli niedostosowania i nawet nie muszą zdawać sobie z tego sprawy :) .

Hasła na dziś (żeby ustalić zakres pojęciowy, bo kręcimy się bez sensu):

- dobór naturalny (oczywiście dla heterotrofów rozmnażających się płciowo - może być i dobór płciowy, lepiej gadać o tym 😉 )

- wzajemna presja gatunków zasiedlających tę samą niszę ekologiczną na przykładzie układu: drapieżnik-ofiara

- skorelowany z powyższym wyścig typu "obiad albo życie"

- hipoteza Czerwonej Królowej

- mechanizmy bezkierunkowe ewolucji na czele z dryfem genetycznym

- mutacje jako "siła napędowa" ewolucji

- pojęcie trendu vs bezkierunkowość procesu ewolucji

Tylko my, jako ludzie, zdajemy sobie sprawę z pewnych reguł rządzących... procesem ewolucji 🙂

Cytat

 

Przekleństwem naszych czasów tu i teraz jest naukowe zmniejszanie owego inżynierskiego zapasu bezpieczeństwa. To dlatego tak wiele współcześnie projektowanych urządzeń jest zrobione w sposób naukowy czyli źle :) . Rozpadają się przy byle okazji. Brak w nich szerszego spojrzenia.

Otóż nie - to co najmniej w części zabieg celowy, obliczony na większą konsumpcję. Niektóre z tych zabiegów próbują być ostatnio regulowane prawnie, chociaż prawodawstwo będzie miało z tym problem. A poza tym co to ma do ewolucji? 

Cytat

Skoro warunki szybko się zmieniają to względem czego owy organizm jest silnie zoptymalizowany?

Już napisałem, dostosowuje się do AKTUALNYCH warunków. Pojęcia "szybko" lub "powoli" są arbitralne. Gepard był doskonale dostosowany do warunków sawanny ale ofiary inaczej rozwiązały problem szybkości geparda (interakcja drapieżnik-ofiara). Psianka ziemniak produkuje solaninę (świetna toksyna dla większości owadów) ale stonka "rozwiązała" ten problem. Bocian średnio radzi sobie w klimacie umiarkowanym i średnio w podzwrotnikowym ale jak siedzi w dwóch klimatach to mu się ewolucyjnie poszczęściło... przykłady można mnożyć.

Cytat

 

 

"Nie będziesz posuwał żony sąsiadowi" jest jak najbardziej anty prokreacyjne czyli antyewolucyjne.

Ależ wprost przeciwnie - jak Cię sąsiad przyłapie to Ci utnie to i owo i w ten sposób Twój genom trwale i ostatecznie wyleci z puli genetycznej Twojej populacji 😁

Cytat

 

 

Edytowane przez ps1974
literówki - pewnie nadal jakieś są

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
16 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Hasła na dziś (żeby ustalić zakres pojęciowy, bo kręcimy się bez sensu):

- dobór naturalny (oczywiście dla heterotrofów rozmnażających się płciowo - może być i dobór płciowy, lepiej gadać o tym 😉 )

- wzajemna presja gatunków zasiedlających tę samą niszę ekologiczną na przykładzie układu: drapieżnik-ofiara

- skorelowany z powyższym wyścig typu "obiad albo życie"

- hipoteza Czerwonej Królowej

- mechanizmy bezkierunkowe ewolucji na czele z dryfem genetycznym

- mutacje jako "siła napędowa" ewolucji

- pojęcie trendu vs bezkierunkowość procesu ewolucji

Tylko my, jako ludzie, zdajemy sobie sprawę z pewnych reguł rządzących... procesem ewolucji 🙂

Dorzuciłbym jeszcze algorytm symulowanego wyżarzania.

Ewolucja nie jest bezkierunkowa. Jeżeli dobrze się przyjrzeć to pomimo skromności zasobów nawet wirusy znalazły sobie "pamięć masową" swoich możliwie optymalnych mutacji, ścieżek ekspansji. Tą pamięcią masową są zakażeni.

 

Lwy po przejęciu haremu zabijają kocięta poprzednio dominującego samca.

19 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Otóż nie - to co najmniej w części zabieg celowy, obliczony na większą konsumpcję. Niektóre z tych zabiegów próbują być ostatnio regulowane prawnie, chociaż prawodawstwo będzie miało z tym problem. A poza tym co to ma do ewolucji? 

To się teraz tak tłumaczy ale rzeczywistość jest taka, że wiele rzeczy rozsypuje się jeszcze na gwarancji i to całymi partiami.

Bardziej palącym problemem jest prawo do możliwości dokonania naprawy i to będzie pole następnych starć z legislaturą.

21 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Bocian średnio radzi sobie w klimacie umiarkowanym i średnio w podzwrotnikowym ale jak siedzi w dwóch klimatach to mu się ewolucyjnie poszczęściło... przykłady można mnożyć.

Bocian leci po trajektorii optymalnej co nie oznacza, że najkrótszej albo jej nie zmienia w trakcie podróży. Bo nie jest super zoptymalizowanym klockiem.

22 minuty temu, ps1974 napisał(-a):

Ależ wprost przeciwnie - jak Cię sąsiad przyłapie to Ci utnie to i owo i w ten sposób Twój genom trwale i ostatecznie wyleci z puli genetycznej Twojej populacji 😁

Gorzej jak nie wytnie a odda żonę :) . "Nie będziesz..." jest bardziej nakierowane na ten problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Dorzuciłbym jeszcze algorytm symulowanego wyżarzania.

Hmmm... zobaczę 😉

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Ewolucja nie jest bezkierunkowa. Jeżeli dobrze się przyjrzeć to pomimo skromności zasobów nawet wirusy znalazły sobie "pamięć masową" swoich możliwie optymalnych mutacji, ścieżek ekspansji. Tą pamięcią masową są zakażeni.

Please... ewolucja JEST bezkierunkowa. Istnieją jednak trendy, w związku z kierunkiem rozwoju wymuszonym warunkami. Jeśli ewolucja byłaby procesem kierunkowym to zaraz kreacjoniści wejdą Ci na głowę (przy czym plotą bez sensu o jakiejś nieredukowalnej złożoności itp.)

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

 

Lwy po przejęciu haremu zabijają kocięta poprzednio dominującego samca.

No i cool (chociaż nie dla ludzi) - samice szybciej wchodzą w ruję, czyli samce szybciej przekazują własny materiał. Jedno z rozwiązań szybkiego rozpowszechniania swoich genów.

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

To się teraz tak tłumaczy ale rzeczywistość jest taka, że wiele rzeczy rozsypuje się jeszcze na gwarancji i to całymi partiami.

Skorzystaj z uprawnień gwarancyjnych lub jeszcze lepiej: z rękojmi 🙂

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Bardziej palącym problemem jest prawo do możliwości dokonania naprawy i to będzie pole następnych starć z legislaturą.

No właśnie m.in. o konieczności zapewnienia części/serwisu itp. pisałem 

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Bocian leci po trajektorii optymalnej co nie oznacza, że najkrótszej albo jej nie zmienia w trakcie podróży. Bo nie jest super zoptymalizowanym klockiem.

Nie w tym rzecz: w lecie u nas da się wykarmić potomstwo na tyle, że poradzi sobie (już jako młody osobnik ale nie pisklę) z potężną presją pasożytów w gorącym klimacie. Zatem rośnie przeżywalność potomstwa a więc i sukces reprodukcyjny. Przynajmniej tak tłumaczy się dwuśrodowiskowość tego zwierzaka. U nas nie ma tylu potencjalnie groźnych dla bociana pasożytów ale również u nas w zimie nie ma dla nich dość jedzenia (wredne ptoki lecą się zimą nażreć do Afryki). Stąd migracje, które nie są mocno obciążające energetycznie - lecą głównie lotem szybowym.

2 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Gorzej jak nie wytnie a odda żonę :) . "Nie będziesz..." jest bardziej nakierowane na ten problem.

 

To się robi bardziej skomplikowane - jak odda to Twój sukces (więcej żon = więcej dzieci), no chyba, że nie dasz rady wykarmić tylu ile zrobisz. Wtedy to Twoja strata bo zasoby poszły się paść. Ten temat robi się śliski... żona zerka przez ramię. ☠️ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Please... ewolucja JEST bezkierunkowa. Istnieją jednak trendy, w związku z kierunkiem rozwoju wymuszonym warunkami. Jeśli ewolucja byłaby procesem kierunkowym to zaraz kreacjoniści wejdą Ci na głowę (przy czym plotą bez sensu o jakiejś nieredukowalnej złożoności itp.)

Trendy to już jest kierunkowość. W sumie powinienem być kreacjonistą :) . Będę się musiał doszkolić w tej nieredukowalnej złożoności czy jakoś tak. Z uwagi na inne pilniejsze problemy nie obiecuję zgłębić owego problemu wcześniej jak przed 2278r.

21 minut temu, ps1974 napisał(-a):

No i cool (chociaż nie dla ludzi) - samice szybciej wchodzą w ruję, czyli samce szybciej przekazują własny materiał. Jedno z rozwiązań szybkiego rozpowszechniania swoich genów.

Ale to oznacza, że samce podejmują logiczne, ukierunkowane działanie.

21 minut temu, ps1974 napisał(-a):

Nie w tym rzecz: w lecie u nas da się wykarmić potomstwo na tyle, że poradzi sobie (już jako młody osobnik ale nie pisklę) z potężną presją pasożytów w gorącym klimacie. Zatem rośnie przeżywalność potomstwa a więc i sukces reprodukcyjny. Przynajmniej tak tłumaczy się dwuśrodowiskowość tego zwierzaka. U nas nie ma tylu potencjalnie groźnych dla bociana pasożytów ale również u nas w zimie nie ma dla nich dość jedzenia (wredne ptoki lecą się zimą nażreć do Afryki). Stąd migracje, które nie są mocno obciążające energetycznie - lecą głównie lotem szybowym.

To jedna z hipotez. Tym bardziej eksponowana im ktoś bardziej jest zainteresowany zgłębianiem intymnego życia pasożytów, funkcja celu :) .

 

###

To o czym piszemy w kilku postach wyżej to jedynie technikalia. Tymczasem najważniejsza jest znacznie szerzej zdefiniowana funkcja celu. To nasze przekonania określają czy dana technologia ujrzy światło dzienne czy też zostanie głęboko schowana do szuflady z napisem "Nie otwierać!" . To tym zajmuje się obszar duchowy, który nie koniecznie jest nauką co nie oznacza, że nie istnieje ani też, że nie jest potrzebny.

Tłumaczenie "skoro dało się to zrobić to to zrobiłem bo i tak inni gdzieś indziej by to zrobili" może nas zaprowadzić tam gdzie nie chcielibyśmy się znaleźć. Nie tłumaczy nas i nie zwalnia ze skutków tego co robimy.

Za sprawą takiego filozoficznego podejścia np. proliferacja broni jądrowej jest mocno utrudniona i to działa.

 

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Ritter napisał(-a):

Trendy to już jest kierunkowość. 

Trend to nie kierunkowość. Zagadnienie: bezkierunkowość vs trend jest zgłębiane w podręcznikach nauczania podstawowego (no, może o stopień wyżej) - musiałeś zasnąć przy temacie ☺️. Jak odświeżysz to pogadamy, gdzieś tak około 2278

18 minut temu, Ritter napisał(-a):

Ale to oznacza, że samce podejmują logiczne, ukierunkowane działanie.

He, he - mówimy o decyzjach lub wyborach jednostek w celu przekazania genów czy o mechanizmach ewolucji jako procesu przemiany gatunków?

18 minut temu, Ritter napisał(-a):

To jedna z hipotez. Tym bardziej eksponowana im ktoś bardziej jest zainteresowany zgłębianiem intymnego życia pasożytów, funkcja celu :) .

Hipoteza testowana eksperymentalnie to teoria - w odniesieniu do bocianów całkiem zresztą dobra. Poza tym ,że przynoszą dzieci zarówno tym co z własnymi żonami, jak i tym co z cudzymi. Zawsze mówiłem, że to wredne ptaszyska 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was zna te cztery "powszechnie dostępne" leki przeciwwirusowe skuteczne w leczeniu Covid?

https://dorzeczy.pl/opinie/219223/dr-roszkowska-zaniechanie-leczenia-covid-19-skazalo-na-smierc.html


Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trafił płaskoziemca na wirusa… i wpadł w COVIDOwą panikę …jak trwoga to do szpitala i do kolegów z partii rządzącej.…a szpitale zajęte przez podobnych mu „wolnościowców od rozumu”… https://wiadomosci.wp.pl/trojmiasto/lekcewazyl-epidemie-trafil-z-dusznosciami-na-oddzial-covidowy-6699435525643136a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, desmo napisał(-a):

Trafił płaskoziemca na wirusa… i wpadł w COVIDOwą panikę …jak trwoga to do szpitala i do kolegów z partii rządzącej.…a szpitale zajęte przez podobnych mu „wolnościowców od rozumu”… https://wiadomosci.wp.pl/trojmiasto/lekcewazyl-epidemie-trafil-z-dusznosciami-na-oddzial-covidowy-6699435525643136a

 

Odnośnie wklejonego linku.

Ja byłem przekonany,że politycy podlegają pod inny schemat.

Z tego co mi wiadomo, to chyba są jakieś wdzielone wydziały lub sale zabiegowe na takie przypadki.

 

To co ? Zarażony polityk dostaje  pomoc w cywilnym szpitalu, jak zwyczajny obywatel ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, -mrovka- napisał(-a):

 

Odnośnie wklejonego linku.

Ja byłem przekonany,że politycy podlegają pod inny schemat.

Z tego co mi wiadomo, to chyba są jakieś wdzielone wydziały lub sale zabiegowe na takie przypadki.

 

To co ? Zarażony polityk dostaje  pomoc w cywilnym szpitalu, jak zwyczajny obywatel ?

Może istotne jest to , że to były działacz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.