Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bazant

Ludzie swoim trybem życia są sobie winni że chorują, myślą że jak będą bez umiaru: pili, żarli śmieciowe jedzenie, palili, brali leki bez recepty jak cukierki itd itp to w razie choroby oczekują cudu od lekarza.

 

Lekarz to nie cudotwórca. Gdy zwrócisz uwagę komuś aby zjadł coś naturalnego zamiast chemicznego gówna to się obraża albo Cię atakuje, w pracy widzę co inni konsumują. Z drugiej strony mamy ludzi którzy wytwarzają żywność i dla kilku złotych zysku będą truć swoich rodaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W podobnym tonie wypowiadano się dziś w mediach o Florydzie i Kalifornii. Stany o podobnym klimacie, w jednym nakaz noszenia masek i restrykcje, w drugim totalny luz, a liczba zachorowań bardzo podobna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oooo nie, za długie i z kolorową czcionką. Nie mam siły tego czytać. Zwłaszcza, że adres strony mówi coś o klubie inteligencji polskiej (oksymoron), więc nie do mnie. :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tragedia. Klub Inteligencji Polskiej Inaczej.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest pikuś. Pamiętają koledzy taki twór o nazwie Klub Inteligencji Katolickiej?


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

KIK nadal istnieje. Można go lubić lub nie, ale skupiał wiele wybitnych osobistości ze świata polityki, nauki, sztuki.


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Oraw

Drodzy forumowicze, jeśli moglibyście skupić się na artykule, może powiedzieć,

co sądzicie o informacjach zamieszczonych w nim, to byłbym bardzo wdzięczny.🙂

Myślę, że to w jakim miejscu został zamieszczony, ma drugorzędne znaczenie, jeśli w ogóle.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest pseudointeligencki bełkot. Wali dobrą szkołą Protokołów Mędrców Syjonu :(

I jeszcze tym:

1636769268_Kanalizacya_miasta_Warszawy_jako_narzdzie_judaizmu_i_szarlataneryi_djvu.thumb.jpg.e08e981025be4813cd7861ccd86f8749.jpg

 

120 lat minęło i dalej to samo ;)

 

 


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Oraw napisał(-a):

Drodzy forumowicze, jeśli moglibyście skupić się na artykule, może powiedzieć,

co sądzicie o informacjach zamieszczonych w nim, to byłbym bardzo wdzięczny.🙂

Myślę, że to w jakim miejscu został zamieszczony, ma drugorzędne znaczenie, jeśli w ogóle.

 

 

Wręcz przeciwnie kolego. Szczególnie w dobie fejknjusów źródło określa świadomość. Dla pewności rzuciłem okiem na „artykuł”  - wyjątkowo szkodliwy bełkot. Autor próbuje obalić tezę o przydatności leków w chorobach przewlekłych na przykładzie „leczenia kataru” i przyjmowania witamin. To nie jest medycyna tylko suplementy diety, parafarmaceutyki czy inne cholerstwo  konfekcjonowane  w szopie na polu z bliżej nieokreślonym i niezweryfikowanym składem. To nie lekarz je poleca tylko „producent” reklamą telewizyjną i radiową. I najczęściej nie jest to Big Pharma tylko firma Heńka do spółki  z posłem i senatorem.  Łykasz  to na własną odpwiedzialność tak jak paski w TVP.

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tarant no ale autor miał rację, wytępili polskie rolnictwo i społeczność słowiańską... wszędzie tylko niemieckie tygodniki, angielskie napisy i chińskie maseczki, że o szarlatanerii i judaizmie nie wspomnę :D To prorok był, tylko został niezauważony. Jest jedynie nadzieja że coś się zmieni, bo ostatnio kanalizacyja w mieście Warszawie szwankuje, więc może i szarlataneria pęknie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Oraw
9 godzin temu, desmo napisał(-a):

Wręcz przeciwnie kolego. Szczególnie w dobie fejknjusów źródło określa świadomość. Dla pewności rzuciłem okiem na „artykuł”  - wyjątkowo szkodliwy bełkot. Autor próbuje obalić tezę o przydatności leków w chorobach przewlekłych na przykładzie „leczenia kataru” i przyjmowania witamin. To nie jest medycyna tylko suplementy diety, parafarmaceutyki czy inne cholerstwo  konfekcjonowane  w szopie na polu z bliżej nieokreślonym i niezweryfikowanym składem. To nie lekarz je poleca tylko „producent” reklamą telewizyjną i radiową. I najczęściej nie jest to Big Pharma tylko firma Heńka do spółki  z posłem i senatorem.  Łykasz  to na własną odpwiedzialność tak jak paski w TVP.

 

 

Mr Desmo, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i za to,

że łaskawie "rzuciłeś okiem" na ten artykuł.🙂

 

Po tym, co raczyłeś napisać, wnioskuję, że:

1. Jeśli artykuł jest zamieszczony w miejscu, które nie jest " uważane " za dobre przez czytającego,

jest szkodliwy, kłamliwy... bełkot po prostu! W TVP mówią, że jest pandemia i jej trzecia fala. ( sic! )

2. Jeśli w artykule znajdzie się, choć część nieprawdy, cały jest niewiarygodny!

No i większość dorobku naukowego ... do kosza! Czas zweryfikował, trzy fakultety " psu w d,,e!

3. Tylko Big Pharma wytwarza skuteczne leki i terapie, reszta szalbierze i naciągacze!

Oj ja sobie poważnie porozmawiam z moją lekarz rodzinną, nawtykam jej i wymówię współpracę!

4. Medycyna leczy choroby przewlekłe.

No to mam pecha, pewnie ze mnie taki trefny przypadek, mam dwie choroby przewlekłe,

kilkadziesiąt lat mi je leczą, a ja uparciuch nie pozwalam się z nich wyleczyć.

5. Tylko media przeciwne TVP - owskim mówią prawdę i jak jest.

A ja głupi przesiewałem informacje, weryfikowałem i po co? Włączę TVN i wszystko mam jak na talerzu!

 

Jestem Ci bardzo wdzięczny Mr Desmo!

Człowiek się uczy całe życie, dziś mi tak dużo lekcji dałeś, taki uświadomiony się czuję!

Niech Cię Bóg, czy los, czy wszechświat, czy w co tam wierzysz, obdaruje za to wielkimi łaskami!

Jeszcze raz dziękuję i kłaniam się nisko!🙂

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jest Oraw z Bogiem na ustach😁. Jestem Twoim fanem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolego Oraw tak to już jest w medycynie, że jeśli badacz w swoim badaniu czy artykule zawarł część fałszywą to nie jest on publikowany lub wręcz jest wycofywany jeśli jednak się przemknął do publikacji a fałszerstwo wyszło na jaw.

 W medycynie jest też tak że  leczenie chorób przewlekłych ( jak sama nazwa wskazuje) polega na łagodzeniu objawów , zapobieganiu powikłaniom  czyli na poprawie jakości i długości życia. Prawdopodobnie to że od kilkudziesięciu lat mając dwie choroby przewlekłe nadal możesz  pisać zawdzięczasz medycynie i to raczej tej z Big Pharmy a nie z szopy zięcia posła. Piszę to z poziomu nauki nie z poziomu cudów. Wiem,że w średniowieczu to Kościół miał monopol na  „mądrości” ale od jakiegoś czasu już tak nie jest.

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, desmo napisał(-a):

Wiem,że w średniowieczu to Kościół miał monopol na  „mądrości” ale od jakiegoś czasu już tak nie jest.

 

I całe szczęście

Edytowane przez Szymon.

Instagram: @my.nickname.was.taken

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W niektórych kręgach nadal ma 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Oraw
6 godzin temu, loco50 napisał(-a):

I jest Oraw z Bogiem na ustach😁. Jestem Twoim fanem. 

 

Zawsze panie kolego z Panem Bogiem! 🙂

Nie tylko na ustach, ale i w sercu i duszy!

Ale nie lękaj się i Ciebie dosięgnie ten dar!

6 godzin temu, desmo napisał(-a):

Kolego Oraw tak to już jest w medycynie, że jeśli badacz w swoim badaniu czy artykule zawarł część fałszywą to nie jest on publikowany lub wręcz jest wycofywany jeśli jednak się przemknął do publikacji a fałszerstwo wyszło na jaw.

 W medycynie jest też tak że  leczenie chorób przewlekłych ( jak sama nazwa wskazuje) polega na łagodzeniu objawów , zapobieganiu powikłaniom  czyli na poprawie jakości i długości życia. Prawdopodobnie to że od kilkudziesięciu lat mając dwie choroby przewlekłe nadal możesz  pisać zawdzięczasz medycynie i to raczej tej z Big Pharmy a nie z szopy zięcia posła. Piszę to z poziomu nauki nie z poziomu cudów. Wiem,że w średniowieczu to Kościół miał monopol na  „mądrości” ale od jakiegoś czasu już tak nie jest.

 

Pewnie masz rację, bo Ty przecież wiesz, że wszystkie prace związane z medycyną są rzetelne!

Cieszę się, bo jakby tak potracili dyplomy, to kto by nas leczył...przewlekle.🙂

A co do "mądrości", to także masz rację, że teraz wielu ma na nie monopol! Gratuluję!

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie lękam się. Jakoś tak mało strachliwy z natury jestem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Oraw napisał(-a):

 

Zawsze panie kolego z Panem Bogiem! 🙂

Nie tylko na ustach, ale i w sercu i duszy!

Ale nie lękaj się i Ciebie dosięgnie ten dar!

 

Pewnie masz rację, bo Ty przecież wiesz, że wszystkie prace związane z medycyną są rzetelne!

Cieszę się, bo jakby tak potracili dyplomy, to kto by nas leczył...przewlekle.🙂

A co do "mądrości", to także masz rację, że teraz wielu ma na nie monopol! Gratuluję!

 

 

Ależ nikt nie broni Ci oddać swój los w ręce Boga i zaprzestać uporczywych wysiłków medyków  utrzymania Cię przy życiu.

To jest klasyczne win win - Ty zyskasz spójność ze swoim systemem wartości a społeczeństwo nie będzie marnować wspólnych środków na bezcelowe zabiegi.  O spodziewanym bonusie dla społeczeństwa przez grzeczność nie wspomnę.

Ale coś mi mówi ,że jak przyjdzie co do czego to będziesz się trzymał tego świata bez względu na wcześniejsze opinie i koszty. Mój „ulubiony” typ pacjenta. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Oraw, przecież nic nie szkodzi na przeszkodzie zawierzyć się Bogu, olać lekarzy i na pewno będzie dobrze. 

 

Tak pro memoria kilka faktów:

 

Sekcja zwłok - Papierz Bonifacy VIII - fundator Uniwersytetu La Sapienza - ustanowił w 1299 roku zakaz sekcji zwłok i nazwał ją czynnością bezbożną.

 

Szczepienia - W walce z epidemiami - a w historii jak wiadomo było ich wiele - najważniejszym orężem Kościoła pozostawały akty pobożności.

 

Transfuzja krwi - Kościół podtrzymywał przekonanie, że zagadnienie przepływy krwi w naczyniach i sercu Bóg umyślnie ukrył przed ludzkim rozumem (i tu mogę przytoczyć naoczny przykład, gdy mój kolega z podstawówki zmarł, ponieważ jego rodzice, członkowie sekty świadków Jehowy, nie zgodzili się na transfuzję krwi)

 

Przeszczepy - Pius XI (1922–1939) w encyklice Casti connubii stwierdził, że nie wolno człowiekowi zmieniać naturalnego przeznaczenia ludzkiego ciała i jego poszczególnych organów. Jego następca Pius XII (1939–1958), przemawiając w 1952 r. na kongresie medycznym zwrócił uwagę, że pacjent nie jest absolutnym panem swego ciała: „Nie ma więc prawa narażać swej integralności fizycznej i psychicznej w imię medycznych poszukiwań, jeżeli mogą one narażać go na szkodę i poważne ubytki”. 

 

I można by tak długo wymieniać.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Oraw
10 minut temu, desmo napisał(-a):

Ależ nikt nie broni Ci oddać swój los w ręce Boga i zaprzestać uporczywych wysiłków medyków  utrzymania Cię przy życiu.

To jest klasyczne win win - Ty zyskasz spójność ze swoim systemem wartości a społeczeństwo nie będzie marnować wspólnych środków na bezcelowe zabiegi.  O spodziewanym bonusie dla społeczeństwa przez grzeczność nie wspomnę.

Ale coś mi mówi ,że jak przyjdzie co do czego to będziesz się trzymał tego świata bez względu na wcześniejsze opinie i koszty. Mój „ulubiony” typ pacjenta. 

 

Jaka zmiana! Tym razem masz podwójnie rację! Gratuluję Mr Desmo!🙂

 

Po pierwsze, zawsze zawierzam i będę zawierzał moje zdrowie i życie Panu Bogu!

Po drugie, bardzo medycyna stara się mnie trzymać przy życiu,

bardzo powoli psują mi organizm, raz gdy mi przez pięć miesięcy pan profesor,

aplikował cyklosporynę w dawce takiej, jakbym ważył 200 kilo, bardzo mocno

nadwyrężając mi m.in. trzustkę ( amylazy we krwi 9700 ), lekarze ratujący mnie, przecierali oczy ze zdumienia,

a dwa, po dziesięciu latach, przy zapaleniu skóry, gdzie pięknie wyprowadzał mnie lekarz prowadzący...sterydami,

inny pan profesor uparł się, by zapodać mi sześć działek z metotreksatem, choć się nie kwalifikowałem,

z powodu wcześniejszego incydentu, czym rozwalił mi prawie cały układ pokarmowy, prawie mnie zabijając!

W stanie prawie agonalnym wypisali mnie do domu, dając mi jakieś trzy miesiące życia!

To było rok temu. Będąc na krawędzi z perspektywą śmierci, przeszedłem spowiedź generalną i przyjąłem Najświętszy Sakrament!

Dokładnie od tego momentu zacząłem zdrowieć, a mój organizm się regenerować.

Zatem tak! Nigdy nie będę kurczowo trzymał się życia tutaj i zawsze będę oddawał siebie Panu Bogu!

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, Oraw napisał(-a):

 

Jaka zmiana! Tym razem masz podwójnie rację! Gratuluję Mr Desmo!🙂

 

Po pierwsze, zawsze zawierzam i będę zawierzał moje zdrowie i życie Panu Bogu!

Po drugie, bardzo medycyna stara się mnie trzymać przy życiu,

bardzo powoli psują mi organizm, raz gdy mi przez pięć miesięcy pan profesor,

aplikował cyklosporynę w dawce takiej, jakbym ważył 200 kilo, bardzo mocno

nadwyrężając mi m.in. trzustkę ( amylazy we krwi 9700 ), lekarze ratujący mnie, przecierali oczy ze zdumienia,

a dwa, po dziesięciu latach, przy zapaleniu skóry, gdzie pięknie wyprowadzał mnie lekarz prowadzący...sterydami,

inny pan profesor uparł się, by zapodać mi sześć działek z metotreksatem, choć się nie kwalifikowałem,

z powodu wcześniejszego incydentu, czym rozwalił mi prawie cały układ pokarmowy, prawie mnie zabijając!

W stanie prawie agonalnym wypisali mnie do domu, dając mi jakieś trzy miesiące życia!

To było rok temu. Będąc na krawędzi z perspektywą śmierci, przeszedłem spowiedź generalną i przyjąłem Najświętszy Sakrament!

Dokładnie od tego momentu zacząłem zdrowieć, a mój organizm się regenerować.

Zatem tak! Nigdy nie będę kurczowo trzymał się życia tutaj i zawsze będę oddawał siebie Panu Bogu!

 

 

 

 

 

Czyli jednak hipochondryk w afekcie. Zdrowia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Oraw napisał(-a):

(…)

 

A jest szansa, ze zaczales wtedy tez inaczej sie odzywiac, wiecej ruszac czy zmieniles cokolwiek w trybie zycia? Czy to mogla byc tylko Boska Reka (nie Maradonny oczywiscie)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Oraw napisał(-a):

 

Zatem tak! Nigdy nie będę kurczowo trzymał się życia tutaj i zawsze będę oddawał siebie Panu Bogu!

 

Miejcie wiarę, a zobaczycie czym są cuda :)

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.