Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, memento mori napisał(-a):

 

...jak pudełko czekoladek. 🙂 

Nie jestem taki jak Forrest, nie mam aż tyle szczęścia co on. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do Rolexowego bingo brakuje mi jeszcze w tym miesiącu: "wolałbym sobie pojechać gdzieś na weekend za tę różnicę na AirKingu, OP41 lub DJ36 (chociaż tu liczba miłośników tych modeli coś nam poleciała na łeb na szyję), a czy można zapłacić im w euro? oraz w ciągu ilu dni trzeba odebrać i dlaczego tak szybko?". 😉  

Edytowane przez memento mori

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, memento mori napisał(-a):

 

To zależy na co. Nie liczyłbym na rabaty czy kurs rzędu 4.5 na stalowe modele.

 

 

Wtedy pewnie obniżą na 4.5. 😄

 

Nadal twierdzę, że jak ktoś ma $ i kupuje dla siebie do noszenia to ma to gdzieś czy zapłaci 40k czy 43k PLN. Teoretycznie przy pełnym złocie, platynie ta różnica jest większa, ale praktycznie nie wyobrażam sobie, żeby np. Mario powiedział przy DD "a to nie, jak przeliczacie po 4.8 to ja jednak nie odbieram". Od dobrych 7-8 lat wiadomo jaki jest rozstrzał między kursem NBP a Krukiem i że jak w 2 miesiące spadnie, to nie będzie ani szybkiej ani znaczącej korekty z ich strony. A tu od roku sporo zaskoczonych, szczególnie jak się zapisało na coś, co się nie podoba. 🤪

40 czy 43 nie robi różnicy jak się kupuje stalowy model na którym jeszcze można zarobić.  Ja twierdzę, że nie ma człowieka któremu 3k nie robi różnicy i nie wolałby zaoszczędzić jeżeli miałby przykładowo i tak w planach wyjazd za granice. Chyba że „ma $” oznacza „ma miliardy po Kulczyku”. Do Polski supercary do niedawna wjeżdżały jako pomoc drogowa, ale za zegarek każdy przepłaci lekką ręką.

2 godziny temu, memento mori napisał(-a):

 

To zależy na co. Nie liczyłbym na rabaty czy kurs rzędu 4.5 na stalowe modele.

 

 

Wtedy pewnie obniżą na 4.5. 😄

 

Nadal twierdzę, że jak ktoś ma $ i kupuje dla siebie do noszenia to ma to gdzieś czy zapłaci 40k czy 43k PLN. Teoretycznie przy pełnym złocie, platynie ta różnica jest większa, ale praktycznie nie wyobrażam sobie, żeby np. Mario powiedział przy DD "a to nie, jak przeliczacie po 4.8 to ja jednak nie odbieram". Od dobrych 7-8 lat wiadomo jaki jest rozstrzał między kursem NBP a Krukiem i że jak w 2 miesiące spadnie, to nie będzie ani szybkiej ani znaczącej korekty z ich strony. A tu od roku sporo zaskoczonych, szczególnie jak się zapisało na coś, co się nie podoba. 🤪

40 czy 43 nie robi różnicy jak się kupuje stalowy model na którym jeszcze można zarobić.  Ja twierdzę, że nie ma człowieka któremu 3k nie robi różnicy i nie wolałby zaoszczędzić jeżeli miałby przykładowo i tak w planach wyjazd za granice. Chyba że „ma $” oznacza „ma miliardy po Kulczyku”. Do Polski supercary do niedawna wjeżdżały jako pomoc drogowa, ale za zegarek każdy przepłaci lekką ręką.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, memento mori napisał(-a):

Do Rolexowego bingo brakuje mi jeszcze w tym miesiącu: "wolałbym sobie pojechać gdzieś na weekend za tę różnicę na AirKingu, OP41 lub DJ36 (chociaż tu liczba miłośników tych modeli coś nam poleciała na łeb na szyję), a czy można zapłacić im w euro? oraz w ciągu ilu dni trzeba odebrać i dlaczego tak szybko?". 😉  

 

Ja najbardziej lubię "zaraz zaczną dawać rabaty" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na rabaty i realny kurs bym nie liczył. 
zgadzam się ze nikt nie lubi przepłacać. Dlaczego miałbym godzić się na ich monopolistyczną politykę? Jak tego nie zmienią to ciężko będzie im sprzedać mniej chodliwe modele. 
Jeżeli ten zegarek byłby w cenie katalogowej to pewnie bym odebrał, ponosił i za rok lub dwa sprzedał żeby wybrać inny model. 
Jeżeli będą trzymać takie ceny to będzie opłacało się kupić z drugiej ręki gdzieś w uni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, memento mori napisał(-a):

Do Rolexowego bingo brakuje mi jeszcze w tym miesiącu: "wolałbym sobie pojechać gdzieś na weekend za tę różnicę na AirKingu, OP41 lub DJ36 (chociaż tu liczba miłośników tych modeli coś nam poleciała na łeb na szyję), a czy można zapłacić im w euro? oraz w ciągu ilu dni trzeba odebrać i dlaczego tak szybko?". 😉  

A jak kupowałeś auto to pytałeś o rabat czy brałeś w cenie jaką ci zaoferowali? A wydawałeś na pewno więcej niż 40-43 tysiące zł. Bo jak czytam dział o samochodach, to tam wszyscy pytają jakie rabaty można u dilera wyrwać. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

Na rabaty i realny kurs bym nie liczył. 

Rabaty były tylko przy ich kursie. 

 

Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

Dlaczego miałbym godzić się na ich monopolistyczną politykę?

Nikt Ci nie zmusza. Sam poszedłeś do nich zapisać się na Suba czy ktoś Cię do tego zmusił 🤔

 

Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

Jak tego nie zmienią to ciężko będzie im sprzedać mniej chodliwe modele. 

Od lat są AD Rolka i sprzedają wszystkie modele. 

 

Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

Jeżeli ten zegarek byłby w cenie katalogowej to pewnie bym odebrał,

Kruk sprzedaje zegarki w cenie katalogowej. 

 

Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

ponosił i za rok lub dwa sprzedał żeby wybrać inny model. 

Zawsze tak możesz. 

 

Godzinę temu, Klepy napisał(-a):

Jeżeli będą trzymać takie ceny to będzie opłacało się kupić z drugiej ręki gdzieś w uni.

Zawsze tak było. 

 

 

 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

Nikt Ci nie zmusza. Sam poszedłeś do nich zapisać się na Suba czy ktoś Cię do tego zmusił 🤔

Bez sensu odnosić się do tego komentarza. 

 

Od lat są AD Rolka i sprzedają wszystkie modele. 

Rynek się zmienia i czasem wypada się dostosować. Wydaje mi się to oczywiste. 

 

Kruk sprzedaje zegarki w cenie katalogowej. 

Nie. 

 

Zawsze tak możesz. 

Dziękuje. 

 

9 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

Zawsze tak było. 

Niezawsze. 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, nicon napisał(-a):

40 czy 43 nie robi różnicy jak się kupuje stalowy model na którym jeszcze można zarobić.  Ja twierdzę, że nie ma człowieka któremu 3k nie robi różnicy i nie wolałby zaoszczędzić jeżeli miałby przykładowo i tak w planach wyjazd za granice. Chyba że „ma $” oznacza „ma miliardy po Kulczyku”. Do Polski supercary do niedawna wjeżdżały jako pomoc drogowa, ale za zegarek każdy przepłaci lekką ręką.

 

Jeśli chodzi o zegarek, który leży na półce to może i tak. W sytuacji gdy zapisujesz się i czekasz rok czy dwa to mnie akurat dziwi, że ktoś później nie odbierze, "zaskoczony", że zapłaci 3k więcej niż przy kursie NBP. Oczywiście są przypadki na forum takie jak kolega @Nomateus które rzeczywiście wpadają w jakimś mieście na świecie do AD, kupują i zamawiają kolejny, ponieważ sobie zrobią ewentualnie wycieczkę po odbiór. Tylko, że takich na forum jest kilka na krzyż, a kilkadziesiąt tak by zrobiło, ale tylko palcami na klawiaturze. W 2016-2017 r. Sub na metce miał 36k, po rabacie i punktach wychodził realnie za 30k. Nienoszone nówki były po 27k. Każdy mógł się zapisać i odebrać po 5-9 miesiącach. Jakoś nie kojarzę, żeby ludzie dla oszczędności 3k rzucali się na chrono, zamiast zamówić w Kruku. Mam też wrażenie, że wtedy było więcej Subów na forum niż dziś. Ciekawe dlaczego? 🙂

 

Godzinę temu, beniowski napisał(-a):

A jak kupowałeś auto to pytałeś o rabat czy brałeś w cenie jaką ci zaoferowali? A wydawałeś na pewno więcej niż 40-43 tysiące zł. Bo jak czytam dział o samochodach, to tam wszyscy pytają jakie rabaty można u dilera wyrwać. 

 

Wiem co masz na myśli, ale auta w moim przypadku to bardzo zły przykład. 🤪 Spędziłem tyle czasu w tym samym salonie, na jazdach testowych, zjechałem pół Polski tylko po to, żeby na żywo obejrzeć przez kilkanaście minut lakier i wnętrze, że handlowiec wiedział, że sam lepiej sprzedałbym mu to auto i wiem o marce, modelu, silniku i skrzyni więcej niż oni wszyscy razem wzięci. W sumie to nawet dzięki mnie dowiedzieli się kto w rzeczywistości produkuje skrzynię wbrew temu co mówił ich system ASO. Uwierz lub nie, ale nie pytałem o rabat. Powiedziałem przed zamówieniem, że nie chcę się bawić w negocjowanie ceny w kilku miastach, kupuję prywatnie za gotówkę, na dłużej, sercem a nie rozumem, więc pierwsza oferta jaką dostałem to było tzw. ściągnięcie gaci, na które drugie ASO, gdzie ten sam model zamawiał znajomy powiedziało, że to niemożliwe. Z autem żony (inna marka) było niemal identycznie. Przy wydaniu kierownik sprzedaży powiedział, że dzień po podpisaniu umowy, dostał telefon z centrali sieci komu oni je sprzedali i dlaczego tak tanio przy tak dobrym sprzedażowo miesiącu. I to nie chodzi o to, że przekraczam próg a oni chcą mi wręcz dopłacać, żebym czymś odjechał, ale po prostu ja z autami mam inaczej.

Edytowane przez memento mori

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

d

4 minuty temu, memento mori napisał(-a):

 

Jeśli chodzi o zegarek, który leży na półce to może i tak. W sytuacji gdy zapisujesz się i czekasz rok czy dwa to mnie akurat dziwi, że ktoś później nie odbierze, "zaskoczony", że zapłaci 3k więcej niż przy kursie NBP.

 

 

Wiem co masz na myśli, ale auta w moim przypadku to bardzo zły przykład. 🤪 Spędziłem tyle czasu w tym samym salonie, na jazdach testowych, zjechałem pół Polski tylko po to, żeby na żywo obejrzeć przez kilkanaście minut lakier i wnętrze, że handlowiec wiedział, że sam lepiej sprzedałbym mu to auto i wiem o marce, modelu, silniku i skrzyni więcej niż oni wszyscy razem wzięci. W sumie to nawet dzięki mnie dowiedzieli się kto w rzeczywistości produkuje skrzynię wbrew temu co mówił ich system ASO. Uwierz lub nie, ale nie pytałem o rabat. Powiedziałem przed zamówieniem, że nie chcę się bawić w negocjowanie ceny w kilku miastach, kupuję prywatnie za gotówkę, na dłużej, sercem a nie rozumem, więc pierwsza oferta jaką dostałem to było tzw. ściągnięcie gaci, na które drugie ASO, gdzie ten sam model zamawiał znajomy powiedziało, że to niemożliwe. Z autem żony (inna marka) było niemal identycznie. Przy wydaniu kierownik sprzedaży powiedział, że dzień po podpisaniu umowy, dostał telefon z centrali sieci komu oni je sprzedali i dlaczego tak tanio przy tak dobrym sprzedażowo miesiącu. I to nie chodzi o to, że przekraczam próg a oni chcą mi wręcz dopłacać, żebym czymś odjechał, ale po prostu ja z autami mam inaczej.

Czyli dostałeś rabat, nie prosząc o rabat 😁. Przy okazji, naprawdę podziwiam wytrwałość w pokonywaniu setek kilometrów aby sprawdzić jakość (czy odcień) lakieru. Szczególnie w Polsce, gdzie pół roku jest szaro i buro i ten odcień jest średnio widoczny (czy błyszczący czy jakiś matowy). No ale ja się wyleczyłem z pasji samochodowej po tym jak zrozumiałem że prywatny samochód to jest przepalanie pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, beniowski napisał(-a):

d

Czyli dostałeś rabat, nie prosząc o rabat 😁. Przy okazji, naprawdę podziwiam wytrwałość w pokonywaniu setek kilometrów aby sprawdzić jakość (czy odcień) lakieru. Szczególnie w Polsce, gdzie pół roku jest szaro i buro i ten odcień jest średnio widoczny (czy błyszczący czy jakiś matowy). No ale ja się wyleczyłem z pasji samochodowej po tym jak zrozumiałem że prywatny samochód to jest przepalanie pieniędzy.

 

W sumie to całe życie polega na przepalaniu pieniędzy, a czasem uda się je zarobić;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, beniowski napisał(-a):

No ale ja się wyleczyłem z pasji samochodowej po tym jak zrozumiałem że prywatny samochód to jest przepalanie pieniędzy.

 

Jeden z najprzyjemniejszych sposobów przepalania. 😄 Jak to z pasjami bywa zegarków i aut rozumem nie kupuję. Nawet nie wiesz jak się cieszyłem, jak po kilkunastu latach przestałem mieć służbowe auto i je oddawałem. 🙂 

Edytowane przez memento mori

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, pgajlewicz napisał(-a):

 

W sumie to całe życie polega na przepalaniu pieniędzy, a czasem uda się je zarobić;)

Masz w sumie rację. Może w moim przypadku wynika to z faktu, że samochód prywatny miałem w życiu raz, dosłownie trzy lata. Od lat korzystam z samochodów służbowych żony. I ledwie się przyzwyczaję do tego co ma jak jeździ itp., to już nowy w leasingu dają. Dla mnie, wychowanego jeszcze w PRL-u, to jest niepojęte, że coś co w sumie mogłoby jeszcze długo służyć, jest bez przerwy wymieniane. Własnie odebraliśmy kolejne auto. Żona przyjechała: zobaczyłem, powiedziałem ok i stoi w garażu, nawet mi się nie chce przejechać. A kiedyś to człowiek się cieszył i ekscytował. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

10 minut temu, beniowski napisał(-a):

Własnie odebraliśmy kolejne auto. Żona przyjechała: zobaczyłem, powiedziałem ok i stoi w garażu, nawet mi się nie chce przejechać. A kiedyś to człowiek się cieszył i ekscytował. 

Zapewne auto bez charakteru.  :(


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę się offtopic robi, ale dodam jeszcze, że ja się akurat cholernie cieszę z faktu, że kupuję zawsze sercem i nie wnikam w ekonomie zakupu. Zarówno z zegarkami, autami jak i całą resztą. Z jednej strony rozumiem podejmowanie decyzji zakupowych kierując się ekonomicznymi pobudkami, ale z drugiej strony są to dla mnie kompromisy, które odebrałyby mi radość z posiadania. Wziąć Toyotę w konkretnym kolorze, bo będzie potem większa szansa na szybką i łatwą sprzedaż, mimo że serce krzyczy Alfa! Wziąć Rolexa (taki przykład aby chociaż zaczepić o temat!) zamiast Omegi, bo lepiej trzyma wartość, mimo że Omega jednak do mnie bardziej gada.... itp itd. Taki pragmatyzm ekonomiczny totalnie do mnie nie przemawia. Po prostu źle czułbym się jeżdżąc autem, którego nie chcę w 100% czy nosić zegarka, który jest niby super, ale ten drugi jednak pasował mi bardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

 

Zapewne auto bez charakteru.  :(

Absolutnie tak! Duże, nudne, nowa wersja praktycznie taka sama jak poprzednia. Do tego białe. Koszmar😂.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, beniowski napisał(-a):

Absolutnie tak! Duże, nudne, nowa wersja praktycznie taka sama jak poprzednia. Do tego białe. Koszmar😂.

Mam podobnie w domu. Żonka moja ma służbowe podobnie jak Twoja. Tylko nie białe. Uff. :D

Wiadomo, że najlepsze jest służbowe. I tego nie kwestionuje. 

 

Ja bardzo lubię prowadzić samochód. Do fabryki mogę dojechać komunikacją miejską bez przesiadki w 15 min. Samochodem jak mam farta to 20 minut. Dlatego zamiast karty kupiłem auto. :D

Ale bywa i tak.

20231129-165437.jpg

 

:lol:


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Dorian06 napisał(-a):

Mam podobnie w domu. Żonka moja ma służbowe podobnie jak Twoja. Tylko nie białe. Uff. :D

Wiadomo, że najlepsze jest służbowe. I tego nie kwestionuje. 

 

A ja za pół roku dostanę służbowe - na 90% będzie białe - odpowiednik Tudora...😂


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, memento mori napisał(-a):

Nadal twierdzę, że jak ktoś ma $ i kupuje dla siebie do noszenia to ma to gdzieś czy zapłaci 40k czy 43k PLN.

Nie siedzę aż tak w temacie, ale ten kurs chyba nie zawsze był aż tak odrealniony? Jak w NBP euro było po 4.7 czy 4.8, to w Kruku nie było przypadkiem po 5.0? Teraz w NBP jest po 4.3, a w Kruku nadal prawie po 5.0 - no jednak śmierdzi trochę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

A ja za pół roku dostanę służbowe - na 90% będzie białe -

Obecny również służbowy

 

1 godzinę temu, mario1971 napisał(-a):

odpowiednik Tudora...😂

Škoda🤔


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Dorian06 napisał(-a):

Škoda🤔

Skoda Superb. 

Edytowane przez mario1971

To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

Skoda Superb. 

Ważne, że służbowe.  ;)


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, beniowski napisał(-a):

Masz w sumie rację. Może w moim przypadku wynika to z faktu, że samochód prywatny miałem w życiu raz, dosłownie trzy lata. Od lat korzystam z samochodów służbowych żony. I ledwie się przyzwyczaję do tego co ma jak jeździ itp., to już nowy w leasingu dają. Dla mnie, wychowanego jeszcze w PRL-u, to jest niepojęte, że coś co w sumie mogłoby jeszcze długo służyć, jest bez przerwy wymieniane. Własnie odebraliśmy kolejne auto. Żona przyjechała: zobaczyłem, powiedziałem ok i stoi w garażu, nawet mi się nie chce przejechać. A kiedyś to człowiek się cieszył i ekscytował. 

Prawdopodobnie te samochody firmowe to jakieś zwyczajne wozidla dla ludu . Np Skoda Superb itp

Edytowane przez zbyniu70

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To do tej ciekawej dyskusji dorzucę swoje trzy grosze...

Zamówiłem Submarinera w październiku - właśnie dostałem informację, że jest do odbioru. W weekend podjadę odebrać, teraz poz Polską jestem.

Zatem jest tak, jak wcześniej gdzieś pisałem - wraca normalność. Szybciej niż wszyscy przewidują.

 

btw. bardzo możliwe, że będzie na mnie za duży. Wtedy pewnie chętnie go komuś sprzedam, za cenę bliską retail.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, pdb napisał(-a):

To do tej ciekawej dyskusji dorzucę swoje trzy grosze...

Zamówiłem Submarinera w październiku - właśnie dostałem informację, że jest do odbioru. W weekend podjadę odebrać, teraz poz Polską jestem.

Zatem jest tak, jak wcześniej gdzieś pisałem - wraca normalność. Szybciej niż wszyscy przewidują.

 

btw. bardzo możliwe, że będzie na mnie za duży. Wtedy pewnie chętnie go komuś sprzedam, za cenę bliską retail.


dobre wieści z frontu

 

Jak będzie za duży i masz sprzedawać za retail to po co odbierać? 
Po tym wpisie jest jeszcze szansa, że już nie będzie Ci dane odebrać 😉


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.