Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Osmodeusz napisał(-a):


Hmm, cóż takiego traumatycznego przeżyłeś za czasów „komunizmu”, urodziwszy się w roku 84? 
Ja takowych traum nie posiadam, będąc sporo starszym od Ciebie - przepraszam jeśli zburzyłem Twe wyobrażenie o tym czasie.

Nie głodowaliśmy, nikt z „gołym tyłkiem” nie biegał, nie było oczywiście „markowych” ciuchów, czy innych „ekskluzywnych” zdobyczy dzisiejszego świata. Ale mieliśmy „dzieciństwo” - kumpli na podwórku, wakacje nad rzeką …

I niewiem skąd wiesz, że „było ch…jowo”

Niby nie mieliśmy nic, ale z perspektywy czasu… hmm - mieliśmy „wszystko”

Tak więc w Twój scenariusz się nie „wpisuje” 🤗😂😉

 

Ilu ludzi zamordowano, ilu utrącono kręgosłup moralny, wyrzucono z pracy?

Ilu młodych mogło tylko marzyć aby podróżować...

Albo np. prowadzić własny biznes.

 

Oczywiście, że wszytko można przeżyć i nie dostrzegać straconej szansy.

Gdzie by była Polska gdyby nie 45-lat niewoli i wpajania wzorców komunistycznych?

To one miały też wpływ na politykę przez kolejne xx lat od 1989r. Ludzie z bezpieki mogli szantażować teczkami, niektórych polityków przez wiele lat. 

 

Myślę że wszystkie te prototypy jakie wkleiłeś weszłyby do produkcji.

Zapewne nie byłyby tak siermiężne gdybyż nie byłoby takich ograniczeń materiałowych. Bo ZSRR trzeba było wspierać...

I być może to FSO byłoby mocną marką w Polsce do dzisiaj z jakimś fajnymi modelami.

 

 

 

Edytowane przez Remy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Remy napisał(-a):

 

Myślę że wszystkie te prototypy jakie wkleiłeś weszłyby do produkcji.

Zapewne nie byłyby tak siermiężne gdybyż nie byłoby takich ograniczeń materiałowych. Bo ZSRR trzeba było wspierać...

I być może to FSO byłoby mocną marką w Polsce do dzisiaj z jakimś fajnymi modelami.

 

Rumuni mieli mają Dacię i mają Dacię, Czesi mieli Skodę i mają Skodę. Polacy mieli FSO i ….. nie mają FSO. Wszystkiego głupią komuną się wytłumaczyć nie da. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem że to może zabrzmi niezbyt poprawnie politycznie. :D

Ja osobiście komunę wspominam bardzo dobrze. Z perspektywy lat mogę napisać, że to był bardzo dobry ustrój, oczywiście pod warunkiem że zwykły obywatel nie angażował się politycznie.  Mój Ojciec angażował się politycznie, więc dostał w 1950 roku pięć lat odsiadki i wilczy bilet.  

Mnie osobiście niczego nigdy nie brakowało, było miło i przyjemnie, jak na swój wiek i swoje możliwości żyłem w dostatku i imprezowałem ile chciałem. 

Pierwszy samochód jaki kupiłem to był był Zaporożec uszatek który po trzech latach użytkowania sprzedałem na giełdzie za więcej niż za niego zapłaciłem. Następne samochody to Syrena Bosto, Fiat 126p, Fiat 126p Bis, Fiat 125. Lada 1500S, Polonez 1500, no i pierwszy zagraniczny, to Opel Ascona 1600. Dokładnie taki jak ten poniżej.

Paliwa mnie nigdy nie brakowało, bo wszyscy zawodowi kierowcy nim handlowali. :P ON był nawet tańszy na czarnym rynku niż na stacjach paliw.  

Żona skończyła dawny SGPIS ze średnim wynikiem 4,98 co dało nam możliwość darmowego i natychmiastowego otrzymania mieszkania. /Dla niewtajemniczonych. Zarządzenia Jaroszewicza wyróżniające wzorowych studentów./  Mieszkaliśmy w nim chyba ze 14 lat i Do dziś mamy to mieszkanie i je  wynajmujemy, obecnie to około 3000 zł miesięcznie, to taki dodatek do emerytury żony, czyli taka "renta" po nieboszczce komunie.:D Oczywiście renta jest dziedziczna. Syn też będzie ją dostawał.  :P

I jeszcze jeden szczegół. W mojej ocenie działacze i wszelkiej maści funkcjonariusze dawnej komuny zdecydowanie mniej kradli i żyli zdecydowanie skromniej niż obecnie rządzący którzy wybili się na grzbietach zrywu robotniczego zwanego Solidarność.

Prawdę mówiąc, to ja należę do ludzi którzy niezwykle rzadko narzekają. Za komuny żyło mi się bardzo dobrze, a teraz żyje mi się jeszcze lepiej i nie mam zamiaru od 90 odpuścić ani jednego dnia, bo ZUS musi mi oddać wszystko to co przez 45 lat wpłacałem włącznie z odsetkami.:) 

Opel_Ascona_C_back.jpg


Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, dziadek napisał(-a):

Prawdę mówiąc, to ja należę do ludzi którzy niezwykle rzadko narzekają. Za komuny żyło mi się bardzo dobrze, a teraz żyje mi się jeszcze lepiej i nie mam zamiaru od 90 odpuścić ani jednego dnia, bo ZUS musi mi oddać wszystko to co przez 45 lat wpłacałem włącznie z odsetkami.:)

 

i tego z całego serca, Tobie i sobie życzę ;)

 

 

Edytowane przez Osmodeusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, dziadek napisał(-a):

Wiem że to może zabrzmi niezbyt poprawnie politycznie. :D

Ja osobiście komunę wspominam bardzo dobrze. Z perspektywy lat mogę napisać, że to był bardzo dobry ustrój, oczywiście pod warunkiem że zwykły obywatel nie angażował się politycznie.  Mój Ojciec angażował się politycznie, więc dostał w 1950 roku pięć lat odsiadki i wilczy bilet.  

Mnie osobiście niczego nigdy nie brakowało, było miło i przyjemnie, jak na swój wiek i swoje możliwości żyłem w dostatku i imprezowałem ile chciałem. 

Pierwszy samochód jaki kupiłem to był był Zaporożec uszatek który po trzech latach użytkowania sprzedałem na giełdzie za więcej niż za niego zapłaciłem. Następne samochody to Syrena Bosto, Fiat 126p, Fiat 126p Bis, Fiat 125. Lada 1500S, Polonez 1500, no i pierwszy zagraniczny, to Opel Ascona 1600. Dokładnie taki jak ten poniżej.

Paliwa mnie nigdy nie brakowało, bo wszyscy zawodowi kierowcy nim handlowali. :P ON był nawet tańszy na czarnym rynku niż na stacjach paliw.  

Żona skończyła dawny SGPIS ze średnim wynikiem 4,98 co dało nam możliwość darmowego i natychmiastowego otrzymania mieszkania. /Dla niewtajemniczonych. Zarządzenia Jaroszewicza wyróżniające wzorowych studentów./  Mieszkaliśmy w nim chyba ze 14 lat i Do dziś mamy to mieszkanie i je  wynajmujemy, obecnie to około 3000 zł miesięcznie, to taki dodatek do emerytury żony, czyli taka "renta" po nieboszczce komunie.:D Oczywiście renta jest dziedziczna. Syn też będzie ją dostawał.  :P

I jeszcze jeden szczegół. W mojej ocenie działacze i wszelkiej maści funkcjonariusze dawnej komuny zdecydowanie mniej kradli i żyli zdecydowanie skromniej niż obecnie rządzący którzy wybili się na grzbietach zrywu robotniczego zwanego Solidarność.

Prawdę mówiąc, to ja należę do ludzi którzy niezwykle rzadko narzekają. Za komuny żyło mi się bardzo dobrze, a teraz żyje mi się jeszcze lepiej i nie mam zamiaru od 90 odpuścić ani jednego dnia, bo ZUS musi mi oddać wszystko to co przez 45 lat wpłacałem włącznie z odsetkami.:) 

Opel_Ascona_C_back.jpg

Kto by tam jadł mięso, ale pół litra na miesiąc? ;)

racje 1980.jpg

Edytowane przez Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tak naprawdę,  teraz, w 2024 r. , gdybym zlecił dietetykowi- za worek pieniędzy- ustalenie ile mięsa,  cukru , tłuszczu mi wolno na miesiąc , tak żeby było zdrowo wg wytycznych.  to więcej by nie dał,  a nawet mniej 😜 od wczoraj jestem w Oslo , dużo Tesli na ulicach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Krakus1 napisał(-a):

ale tak naprawdę,  teraz, w 2024 r. , gdybym zlecił dietetykowi- za worek pieniędzy- ustalenie ile mięsa,  cukru , tłuszczu mi wolno na miesiąc , tak żeby było zdrowo wg wytycznych.  to więcej by nie dał,  a nawet mniej 😜 od wczoraj jestem w Oslo , dużo Tesli na ulicach 

Ta, dietetycy...
Obawiam się, że taki zestaw na jednego rodzinnego grilla nie starczyłby ;)

 

Norwegowie mieli potężne ulgi do EV-BEV( m.in. zniesienie VAT, redukcja opłat parkingowych, itd). Od 2023 wiele ulg zniesiono.

"W 2023 roku Norwegia przywróciła podatek VAT na samochody elektryczne kosztujące więcej niż 500 000 koron (równowartość 184 600 złotych), te poniżej tej kwoty nadal sprzedawane są za kwotę netto. Większość przywilejów dla elektryków (np. brak opłat za wjazdy do miast) nadal obowiązuje, choć coraz częściej mówi się o ich stopniowym wygaszaniu."

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dużo elektryków,  i dużo chińskich spalinówek typu SUV , i mało  wody w sklepach 😅

centrum Oslo , ogromny dwupiętrowy salon chińskiej marki , same elektryki , z wyglądu kopia różnych modeli Tesla , rarytasy też były,  ale wszystko elektryczne 

 

20240914_130638.jpg

20240914_111936.jpg

20240914_111848.jpg

20240914_111821.jpg

20240914_130614.jpg

dużo elektryków,  i dużo chińskich spalinówek typu SUV , i mało  wody w sklepach 😅

centrum Oslo , ogromny dwupiętrowy salon chińskiej marki , same elektryki , z wyglądu kopia różnych modeli Tesla , rarytasy też były,  ale wszystko elektryczne 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.09.2024 o 10:07, vvv napisał(-a):

 

Zamknąłeś samochód przed myciem, czy sam Ci się zamyka? U mnie zawsze, jak zaczynałem myć klamkę kierowcy, to auto się zamykało i składało lusterka. Strasznie mnie to wkurzało, a dostęp bezkluczykowy wyłączyłem w opcjach...  Po jakimś czasie ogarnąłem, że najpierw muszę umyć lusterka, zwłaszcza pasażera. Nie mam pojęcia czemu, ale to lusterko brudziło się szybciej niż kierowcy.

W audi wystarczy zostawić kluczyk w środku na konsoli ze znakiem kluczyka😁

W dniu 12.09.2024 o 14:30, Krakus1 napisał(-a):

nie ma takiej możliwości żeby auto się zamykało,  a kluczyk jest w środku,  z drugiej strony nie ma takiej możliwości żeby bagażnik się otworzył bezdotykowo,  jak nie ma kluczyka w kieszeni,  dlatego jak pisał @Tommaso ,zostawienie kluczyka w aucie jest najlepszą opcją podczas mycia 😉

Zmartwię Cię - jest taka możliwość. Jak miałem a4, to zostawiłem kluczyk (na siedzeniu pasażera w kieszeni kurtki wraz z telefonem). Wyszedłem do serwisu po autoklaw. Jak mi go znieśli i chcieli włożyć do auta, to było zamknięte. Dobrze, że tata był w domu i odebrał telefon (dzwoniłem od właściciela serwisu) i zabrał mi z domu drugi klucz. Na szczęście byłem tylko 30 km dalej🤪

Byłem potem w serwisie audi i stwierdzili, że "czasem elektronika głupieje". Wgrali nowy soft do auta, problem już nigdy się zdarzył. Z drugiej strony od tej pory miałem zawsze przy sobie telefon i kluczyk😁 


IWC

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, to przez telefon , i w Audi ,i w BMW są problemy z bezkluczykowym otwieraniem i zamykaniem samochodu, jak kluczyk i telefon są trzymane razem , dlatego nigdy nie trzymam ich razem w jednej dłoń, czy kieszeni 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie, choć to było lata temu, zdarzył się podobny przypadek. Wynajęty samochód się zamknął gdy kluczyki były w środku. Zadziałało automatyczne czasowe zamykanie po bodajże 3 minutach. Problem w tym, że to było na pustyni w Jordanii😂.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem identycznie lata temu w fordzie Fusion (nasze Mondeo), a zdażyło mi się to na środku pustyni na wyżynie Arizona. Ale stało się to, gdy wrzucałem plecak z aparatem do bagażnika i był otwarty, miałem nim trzasnąć jak usłyszałem klik zamykanych zamków. Wystarczyło położyć oparcia i wleźć do samochodu przez bagażnik. 

Zrobiłem sobie nawet na pamiątkę zdjęcie w tym miejscu, to było blisko Capitol Reef NP, ale na bocznej szutrowej drodze, gdzie przez cały dzień spotkałem 3-4 auta, a o zasięgu sieci komórkowej można było tylko pomarzyć.

P1010985.thumb.jpeg.3a4f5aa65f3fc95ce419f458d0e210bd.jpeg

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja do tej pory też bałem się zostawiać kluczyk w aucie na myjce i po prostu przyzwyczaiłem się do otwierania/zamykania - ale na wypadek "błędu" elektroniki wystarczy chyba wczęśniej zostawić grot w kieszeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, trollu napisał(-a):

ja do tej pory też bałem się zostawiać kluczyk w aucie na myjce i po prostu przyzwyczaiłem się do otwierania/zamykania - ale na wypadek "błędu" elektroniki wystarczy chyba wczęśniej zostawić grot w kieszeni


W Volvo nawet fajnie ukryli dostęp do zamka w klamce.

W BMW jest zaślepka, ale klucza jeszcze nie demontowałem.

BTW to ciekawy ogólnie temat, bo grot pozwoli nam na wejście do pojazdu, ale gdy klucz jest całkowicie rozładowany to i tak nie odjedziemy? A jednak...

Mamie w 5008 się rozładował i nie szło otworzyć samochodu, co ciekawe Żona otworzyła grotem pojazd i bez problemu starter zareagował, czyli "wyczuł" klucz w środku, pomimo faktu iż ten się rozładował. Ciekawe.

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kluczyki większości aut współczesnych maja baterię tylko do układu otwierania/alarmu.   Kluczyk zawiera oddzielny układ odpowiedzialny za immobilizer czyli za kwestię rozruchu. Ten układ jest zasilany indukcyjnie z pętli która otacza stacyjkę. W sytuacji kiedy mamy coraz powszechniejszy keyless który jest zasilany w kluczyku z baterii to kiedy ona padnie należy przyłożyć kluczyk w określone miejsce na kolumnie kierowniczej i kluczyk zostanie rozpoznany "awaryjnie" poprzez zasilenie indukcyjne.

Edytowane przez Lemax

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Autor1984 napisał(-a):


W Volvo nawet fajnie ukryli dostęp do zamka w klamce.

W BMW jest zaślepka, ale klucza jeszcze nie demontowałem.

BTW to ciekawy ogólnie temat, bo grot pozwoli nam na wejście do pojazdu, ale gdy klucz jest całkowicie rozładowany to i tak nie odjedziemy? A jednak...

Mamie w 5008 się rozładował i nie szło otworzyć samochodu, co ciekawe Żona otworzyła grotem pojazd i bez problemu starter zareagował, czyli "wyczuł" klucz w środku, pomimo faktu iż ten się rozładował. Ciekawe.

 


Odpalanie działa na NFC, jak płatność zbliżeniowa kartą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Lemax napisał(-a):

Kluczyki większości aut współczesnych maja baterię tylko do układu otwierania/alarmu.   Kluczyk zawiera oddzielny układ odpowiedzialny za immobilizer czyli za kwestię rozruchu. Ten układ jest zasilany indukcyjnie z pętli która otacza stacyjkę. W sytuacji kiedy mamy keyless który jest zasilany w kluczyku z baterii to kiedy ona padnie należy przyłożyć kluczyk w określone miejsce na kolumnie kierowniczej i kluczyk zostanie rozpoznany "awaryjnie" poprzez zasilenie indukcyjne.

Już drugi raz w tym tygodniu napiszę.

Nasze forum nie tylko bawi, ale i uczy :)

 

1 minutę temu, cordi7 napisał(-a):


Odpalanie działa na NFC, jak płatność zbliżeniowa kartą.

Ok :)


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie w Mieczysławie w konsoli środkowej jest przedział na klucz ze znaczkiem NFC. Wkładasz tam klucz i auto odpala po naciśnięciu guzika startera.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, RysiekOchodzki napisał(-a):

Nowy nabytek niemiecki 🙂

 

EF8EFC29-14F9-40C4-976A-455C0D894955.jpeg

Rewelacja!


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ja wiem...😜 Niemieckie tępe pudło... Bez urazy, ale tak jest...😄

Edytowane przez kiniol

Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Lemax napisał(-a):

Kluczyki większości aut współczesnych maja baterię tylko do układu otwierania/alarmu.

dokładnie. Ja sobie przypomniałem o grocie w tym tygodniu - bo padła mi bateria w kluczyku. Przedliftowe BMW e91, grotem otwierasz drzwi, w desce obok kolumny jest gniazdo na kluczyk. Normalnie przez keyles się go nie używa. Co ciekawe - znajomy miał polifta bez keylesa - tam kluczyk za każdym razem musiał wkładać do gniazda ale pilot był nierozbieralny jak np w e46 -tzn wg fabryki jest nierozbieralny i gdy padnie bateria trzeba wymienić klucz. U mnie jest klapka a pod nią zwykła bateria. A immo to zwykła malutka pastylka zatopiona w obudowie kluczyka, to ją "czyta" pętla wokół stacyjki/gniazda. Przynajmniej tak było kiedyś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.