Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Bugs napisał(-a):

N57

lepiej wziąć N55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, trollu napisał(-a):

lepiej wziąć N55

N55 mam w F20

F10 z tym silnikiem i takim wyposażeniem jak chcę to tylko z USA a te odpuszczam od razu. 

Bogate wersje LCI z PL to praktycznie tylko diesle, i w sumie mi to pasuje - fajnie się tym jeździ tylko potencjalne awarie straszą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Bugs napisał(-a):

N55 mam w F20

F10 z tym silnikiem i takim wyposażeniem jak chcę to tylko z USA a te odpuszczam od razu. 

Bogate wersje LCI z PL to praktycznie tylko diesle, i w sumie mi to pasuje - fajnie się tym jeździ tylko potencjalne awarie straszą.

 

Tak jak piszesz mega awaryjne. W tym segmencie dołożyłbym do 5-er z B58, lub kupił lexa GS-a. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Bugs napisał(-a):

N55 mam w F20

F10 z tym silnikiem i takim wyposażeniem jak chcę to tylko z USA a te odpuszczam od razu. 

Bogate wersje LCI z PL to praktycznie tylko diesle, i w sumie mi to pasuje - fajnie się tym jeździ tylko potencjalne awarie straszą.

Ja się właśnie zastanawiam czy jest sens się bać aut z USA zakładając, że wcześniej dobrze sprawdziło się kupowany egzemplarz, niby historie wypadkowe są tam dobrze dokumentowane. U nas też można się naciąć a wiele osób wychodzi z założenia że jak widzi na własne oczy to ominie minę. Nie zawsze, do silnika nikt nie wejdzie a wiele osób nie sprawdza historii samochodu 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, StaryWilk napisał(-a):

 

Tak jak piszesz mega awaryjne. W tym segmencie dołożyłbym do 5-er z B58, lub kupił lexa GS-a. 

No właśnie czytam jak wszyscy to powtarzają ale wychodzi że auta z tymi silnikami nie powinny w ogóle występować - albo musi się zatrzeć albo zalać ropą elektronikę.

Tak samo tragiczne mają być N47 a w dwóch autach zrobiły u mnie łącznie dobrze ponad 300tys, oczywiście z serwisami co rok lub max 15k a nie wg wskazań.

B58 to G30 a tego nie chcę, Lexa też nie. F10, ostatecznie F30/G20 ale tam będzie dużo biedniej niż w 5r.

 

@trollu, ja zakładam że każde auto z USA jest po przygodach więc jest kwestią uczciwości sprzedającego - na którą nie należy liczyć - żeby ujawnił po jakich a i tak trzeba stracić dużo czasu i pieniędzy na sprawdzanie jak duże były uszkodzenia i czy zostały naprawione tak jak trzeba. Nie mam na to czasu i cierpliwości, przerobiłem ten temat na "rodzynku" z Radomia który miał takie miny ( a mistrz z ASO twierdził że to perełka ) że dobrze że mnie nie zabił po drodze do domu. Nigdy więcej. Tylko salon PL, pełna historia serwisów z ASO i niezależnych, weryfikacja najpierw wstępna moja a jak nic nie śmierdzi na dzień dobry to przegląd w serwisie autoryzowanym. Znalazłem taki egzemplarz i oczywiście jest to oferta z górnej cześci zakresu cen, liczę się z tym. Martwią mnie tylko te sprawy jak ten felerny czujnik gdzie nawet najbardziej porządny użytkownik nie jest w stanie zapobiec awarii, chyba że zna temat i wymienił zanim uszczelnienia puściły.

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najważniejsze to znaleźć mechanika który zna sie na marce i zna bardziej lub mniej typowe usterki które w czas zweryfikuje lub więcej jak im zapobiec.
Miałem bmw z silnikiem b47, super autko ale nie na moją nerwice natręctw z wymienianiem wszystkiego profilaktycznie - bo było tego dużo do roboty, koszta spore, a co dopiero pomyśleć jakie by były gdyby nie wymieniać tego za wczasu a w momencie jakiejś usterki.

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bugs napisał(-a):

No właśnie czytam jak wszyscy to powtarzają ale wychodzi że auta z tymi silnikami nie powinny w ogóle występować - albo musi się zatrzeć albo zalać ropą elektronikę.

Tak samo tragiczne mają być N47 a w dwóch autach zrobiły u mnie łącznie dobrze ponad 300tys, oczywiście z serwisami co rok lub max 15k a nie wg wskazań.

B58 to G30 a tego nie chcę, Lexa też nie. F10, ostatecznie F30/G20 ale tam będzie dużo biedniej niż w 5r.

 

@trollu, ja zakładam że każde auto z USA jest po przygodach więc jest kwestią uczciwości sprzedającego - na którą nie należy liczyć - żeby ujawnił po jakich a i tak trzeba stracić dużo czasu i pieniędzy na sprawdzanie jak duże były uszkodzenia i czy zostały naprawione tak jak trzeba. Nie mam na to czasu i cierpliwości, przerobiłem ten temat na "rodzynku" z Radomia który miał takie miny ( a mistrz z ASO twierdził że to perełka ) że dobrze że mnie nie zabił po drodze do domu. Nigdy więcej. Tylko salon PL, pełna historia serwisów z ASO i niezależnych, weryfikacja najpierw wstępna moja a jak nic nie śmierdzi na dzień dobry to przegląd w serwisie autoryzowanym. Znalazłem taki egzemplarz i oczywiście jest to oferta z górnej cześci zakresu cen, liczę się z tym. Martwią mnie tylko te sprawy jak ten felerny czujnik gdzie nawet najbardziej porządny użytkownik nie jest w stanie zapobiec awarii, chyba że zna temat i wymienił zanim uszczelnienia puściły.

 

G30 lci jest piękne, ale jeszcze są drogie bardzo, szczególnie B58 :)

 

Odnośnie zalewania paliwem - to wystarczy wiedza i profilaktyka - wymienić co ileś dziesiąt kkm czujnik, a co kilka kkm kontrolować. 

Panewki też wymieniają profilaktycznie, ale dla mnie to już porażka, żeby np. trzeba tam w ogole zaglądać przed 400-500 kkm w dużym dieslu marki premium.

Problem z EGR i pożarami w dieslach też nie jest do końca rozwiązany ponoć :(  

Wtryskiwacze też nie są szczególnie trwałe - warto kolo 150-200 kkm przynajmniej sprawdzić i wymienić, jeśli wymagają... Zepsute są źródłem większych problemów, prowadzących nieraz do kapitalki. 

Do tego rozrząd który trzeba kontrolować i często wymieniać po przekroczeniu 150-200 kkm.

Kolektor - czyszczenie co kilkadziesiąt kkm.

 

Salon PL też nie daje gwarancji i pewności historii - Trzeba uważać na auta od "januszy", którzy instalowali emulator przebiegu, albo trzymali się interwałów 30 kkm, albo i więcej. 

 

Chyba ze szukasz faktycznie igły, z małym, pewnym przebiegiem, regularnie i często serwisowanej, będziesz stosował się do profilaktyki w rozwiązywaniu znanych problemów i sprzedasz przed 150-180 kkm to jest szansa, że unikniesz większości problemów. 

 

Edytowane przez StaryWilk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Osmodeusz napisał(-a):

Ktoś miał do czynienia z takim „potworkiem” - bo urodę pomijam.

 

IMG_5752.jpeg.19e05ac564abe37fb0585e164d7cb143.jpeg

Nie  widziałem nawet  nigdy -  z inf. w www  wynika, że to oparte na Land Roverze III  w sumie to mocno przestarzałe  i  produkowane tylko 4 lata   -  w teren dobre piszą. Ale obawiam się,  że będzie problem z częściami jak karoseria, wnętrze oraz np. lampy - gdzie  do  bardziej popularnych model sam. osobowych już  jest ciężko kupić. Ale  fajny, podoba mi się 🙂

Edytowane przez łowca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
G30 lci jest piękne, ale jeszcze są drogie bardzo, szczególnie B58
 
Odnośnie zalewania paliwem - to wystarczy wiedza i profilaktyka - wymienić co ileś dziesiąt kkm czujnik, a co kilka kkm kontrolować. 
Panewki też wymieniają profilaktycznie, ale dla mnie to już porażka, żeby np. trzeba tam w ogole zaglądać przed 400-500 kkm w dużym dieslu marki premium.
Problem z EGR i pożarami w dieslach też nie jest do końca rozwiązany ponoć   
Wtryskiwacze też nie są szczególnie trwałe - warto kolo 150-200 kkm przynajmniej sprawdzić i wymienić, jeśli wymagają... Zepsute są źródłem większych problemów, prowadzących nieraz do kapitalki. 
Do tego rozrząd który trzeba kontrolować i często wymieniać po przekroczeniu 150-200 kkm.
Kolektor - czyszczenie co kilkadziesiąt kkm.
 
Salon PL też nie daje gwarancji i pewności historii - Trzeba uważać na auta od "januszy", którzy instalowali emulator przebiegu, albo trzymali się interwałów 30 kkm, albo i więcej. 
 
Chyba ze szukasz faktycznie igły, z małym, pewnym przebiegiem, regularnie i często serwisowanej, będziesz stosował się do profilaktyki w rozwiązywaniu znanych problemów i sprzedaż przed 150-180 kkm to jest szansa, że unikniesz większości problemów. 
 
Do tego vtg, maglownice, turbo, dyfry i inne rzeczy które w tych autach sie psuja w losowych momentach

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.09.2024 o 16:25, łowca napisał(-a):

Nie  widziałem nawet  nigdy -  z inf. w www  wynika, że to oparte na Land Roverze III  w sumie to mocno przestarzałe  i  produkowane tylko 4 lata   -  w teren dobre piszą. Ale obawiam się,  że będzie problem z częściami jak karoseria, wnętrze oraz np. lampy - gdzie  do  bardziej popularnych model sam. osobowych już  jest ciężko kupić. Ale  fajny, podoba mi się 🙂

Bazuje to na jakimś Land Roverze, ale diabli wiedzą na jakim :) Włosi robili Massifa, a Hiszpanie Santane bodajże. Ten Massif właśnie doczytałem ma resory piórowe i napęd na tył plus dołączany przód sprzęgiełkami w kołach... dziwne jak na LRa. Słyszałem, że jeździ to w terenie fajnie, choć nie widziałem na żywo. Słyszałem że całość jest stalowa i jeśli jest oparta na konstrukcji LRa to jest nieźle, ale co ważne ma to silnik Iveco, czyli raczej mocniejszy od Defa. Choć silniki w Defie, te Land Roverowe czyli 200, 300 i td5 były trwałe, a tu diabli wiedzą.

Ja osobiście bym tym nie wzgardził jak by to miało naprawdę dobrą cenę, bo na Defa już mnie nie stać :) ich ceny oszalały.

Edytowane przez Darecki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 28.09.2024 o 13:54, rafalmosty napisał(-a):

Dzisiaj w Nadolu taka sytuacja

 

Bylem tam na koniec sierpnia, całkiem przyjemne miejsce na wypoczynek. Restauracja tez dobra :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Jan napisał(-a):

 

Bylem tam na koniec sierpnia, całkiem przyjemne miejsce na wypoczynek. Restauracja tez dobra :)

Miejsce rzeczywiście przyjemne. W Chamaryczówce jadam średnio raz, czasem dwa razy w tygodniu, bo moje dzieci zakumplowały się z wlaścicielką i całą obsługą 🙂 Lubią tam chodzić, bo wszyscy im dogadzają 😉 

Edytowane przez rafalmosty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, beniowski napisał(-a):

We Włoszech takimi Iveco armia jeździ.

 

 

I oczywiście spełnia normę euro 6, prawda?


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z ciekawostek cenowych:

 

https://de.motor1.com/news/735227/anstieg-autopreis-2004-2024-golf/

 

image.thumb.png.c9b6ecce3d6d7138893e3184a8868793.png

 

Jako glowne przyczyny wzrostu ceny wymieniane sa kryzys polprzewodnikowy, rosnace koszty materialow (i energii), spadajaca sprzedaz (mniej aut - producenci chca miec wiekszy zysk na sztuce) oraz oplaty ekologiczne (95 EUR za kazdy g CO2 wyemitowany powyzej limitu). 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, souls_hunter napisał(-a):

I oczywiście spełnia normę euro 6, prawda?

Trochę nie rozumiem pytania. Armia jeździ tym, czym jeździ. To jakby wlepiać mandat koledze Osmodeusz jak jeździł Starem ratować ludzi podczas powodzi, że niby ów pojazd jakichś norm nie spełnia. A czołg to normy EUR cośtam spełnia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, autko było produkowane do 2011 roku, więc o jakiej normie EURO6 (która obowiązuje w Europie od 2015 roku) mówimy ?

Spełnia warunki EURO4, bo taka w tym czasie obowiązywała - tylko jakie to ma znaczenie, skoro pytanie nie dotyczyło normy jakiejkolwiek ?

Nie było tematu - szkoda prądu 🥴

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety problem jak zawsze jest zlozony a my probujemy go rozwiazac prostymi srodkami - co zawsze zle sie konczy.

 

Na pewno gdzies trzeba zaczac - tyle, ze z glowa, a poki co zielony lad w EU winduje ceny energii i czyni przemysl mniej konkurencyjnym - czyli podcinamy galaz, na ktorej siedzimy.

Super ekologiczne Niemcy zamknely elektrownie atomowe (bo Fukushima! przeciez Niemcy to tez aktywny sejsmicznie obszar) i odpalaja kolejne elektrownie weglowe.

Ogloszony ban na silnik spalinowy jest debilizmem do szescianu, bo elektryki - choc maja moim zdaniem swoje miejsce - nie zastapia zawsze i wszedzie spalinowek.

Miks hybryd samoladujacych, plug-in i elektrykow jak dla mnie mialby szanse ogarnac potrzeby wszystkich - i tak, kazdy musi sie pogodzic, ze czasy wolnossacych 8-litrowych V8 minely.

Przy dzisiejszym zatloczeniu autostrad, a wiem co mowie - jezdze do PL z DE przynajmniej raz w roku od 12 lat, kazde nowoczesne turbodoladowane auto od 120-130 KM wzwyz spokojnie daje rade.

 

Kwestia problematyczna jest sposob zachecania ludzi do zakupy elektrykow i hybryd - doplaty nigdy nie dzialaly i nie zadzialaja, winduja tylko ceny i ostatecznie laduja w kieszeni producentow.

Tych samych, ktorzy z radoscia przerzuca koszty kar wynikajacych z nieosiagniecia celow emisji CO2 na finalnego klienta - czyli zyskali na doplatach i jeszcze docisna Kowalskiego:

 

https://de.motor1.com/news/731181/co2-emissionen-europa-autokonzerne-geldstrafen/

co2-emissions-of-automakers-active-in-europe.jpg

Zebysmy sie zrozumieli - ja jestem za zielonym ladem, patrzac co sie dzieje z klimatem kazdy zdrowo myslacy czlowiek rozumie, ze nie ma innej opcji niz ograniczenie emisji.

Tylko niech to beda zakazy debilnych lotow prywatnych jetow, zwlaszcza krotkodystansowych oraz drakonskie kary za podejscia a la Swiss - ich nowa pierwsza klasa jest tak ciezka, ze dla zrownowazenia samoloty dostaja stalowa plyte w ladowni by nie zmienic srodka ciezkosci, przeciez najlepiej wozic bogatych w luksusie, wsadzic obciazenie ograniczajace ladownosc i opowiadac przy tym, jak to mamy przestac latac bo zabijamy planete.

 

https://www.cnn.com/2024/09/03/travel/swiss-airline-first-class-seats-too-heavy/index.html#:~:text=The new seats%2C called “Swiss,passengers from their fellow mortals.

image.png.53e0e693d88dda676e0c0b3c431911fc.png

Niech to beda atrakcyjne i tanie alternatywy (z wlasnego podworka - bilety koleja na 2 osoby do Dusseldorfu z mojej miesciny kosztuja 3 x tyle co autobus, przy podobnym czasie podrozy - gdzie tu logika???), odpisy od podatkow dla osob prywatnych, odpisy dla firm jesli udokumentuja, ze laduja swoje plug-iny itp, sensowne polaczenia kolejowe (lacznie z latwa mozliwoscia rezerwacji biletow miedzynarodowych przy sensownych polaczeniach).

 

Moje wrazenie jest takie, ze bogaci, generujacy najwiecej CO2, maja zyc jak wczesniej - a cala reszta ma splacac ich dlugi klimatyczne - i to tyle w kwestii sprawiedliwosci spolecznej ("Elizjum" wydaje sie coraz mniej fantastyka).

 

Climate change is becoming less a battle of nations than rich vs poor

 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie @cordi7, @Bugs, @beniowski

Pytanie dotyczyło prostego (dość taniego) auta w teren, z dołączanym napędem, blokadą mostów, na ramie itp.

Auta do „orania” na które będzie można załadować sprężarkę, sprzęt etc. bez obawy o zarysowania cud lakieru, wgniotki, czy zalanie. Ma dowieźć najbliżej zbiornika wodnego, bez względu czy będzie to błoto, piach czy kamienie.

Bez wszechobecnej elektroniki, czy innych cud wynalazków - ot taki zwykły „wołek roboczy” - nie do lansu w mieście czy innych autobanach.

Auto mi zupełnie nieznane, zauważone w ostatnim czasie w trakcie akcji, bo w kilku jednostkach OSP w tym kraju jest wykorzystywane - stąd pytanie, czy ktoś był (jest) w posiadaniu tego „koszmarka”

 

IMG_5762.thumb.jpeg.35e6dc79c54cf774e31b91b9a6273868.jpeg

Dyskusja o normach EURO, w tym wypadku jest zupełnie bezsensu (turbodiesel 3.0)

 

 

P.S.  tak żartobliwie zupełnie, bo z tymi ekologami (organizacjami eko), to dość ciekawa sprawa - osobiście nie widziałem jeszcze żadnego, który by brał udział np. w akcji pt. „Sprzątanie Świata” 🤗

Gdzie np. zagania się dzieciaki wraz z rodzicami z worami w łapach, do sprzątania. 😉

Za „darmochę” oczywiście 😂
Za to ochoczo przyklejają się do asfaltu,  rzucają pomidorową w dzieła sztuki, czy też oblewają farbą … hmm 

 

IMG_5761.jpeg.60ca602baf6cdd6662305093873b491f.jpeg

Edytowane przez Osmodeusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Suzuki Jimny? Jako 2-osobowe auto uzytkowe chyba nadal jest w sprzedazy?

 

PS. Zart obrazkowy z d*py. Tona opracowan i danych pokazuje, ze jak bys nie chcial tego przedstawic calkowita emisja CO2 auta spalinowego jest wyzsza.

 

https://climate.mit.edu/ask-mit/are-electric-vehicles-definitely-better-climate-gas-powered-cars#:~:text=The researchers found that%2C on,vehicle created just 200 grams.

 

https://www.recurrentauto.com/research/just-how-dirty-is-your-ev

 

https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S1364032122000867

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   2 użytkowników

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.