Jump to content
Search In
  • More options...
Find results that contain...
Find results in...
eye_lip

Książka Zegarki Mechaniczne Historia Budowa Ważne Marki

Recommended Posts

@PKSbardzo mi sie to spodobało- nawijanie makaronu na ucha, jako synonim zakładania paska Perlon 😅


Instagram.com/horlobby.watches

Share this post


Link to post
Share on other sites

Skoro już o tym piszemy to moja obserwacja jest taka że Tomasz zwykle sam jest sobie sterem okrętem i żaglem. Na tyle na ile widziałem jego materiały to widać że jest zawodowym gawędziarzem, ma swój styl, wplata różne ozdobniki do wypowiedzi (które mocno akcentuje) i przekłada się to nawet na to jak pisze. 

 

To wszystko skutkuje taką a nie inna rozmową z gościem/współautorem. Wobec czego można przyjąć że ten dominujący styl rozmowy bierze się z przyzwyczajenia do mówienia solo do kamery.

Share this post


Link to post
Share on other sites
12 minut temu, eye_lip napisał(-a):

@PKSbardzo mi sie to spodobało- nawijanie makaronu na ucha, jako synonim zakładania paska Perlon 😅

 

👌Już widzę ten pasek, "Tomasz Miler de Philippe Chimagnac edition" (albo odwrotnie).

 


- ireo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)
2 godziny temu, ireo napisał(-a):

 

To prawda i spodziewałbym się, że tak pozostanie. Taki jest styl bycia obydwu panów i jednocześnie formuła filmików, że ekspasywny Miler "jest wszędzie", a introwertyczny Filip pomaga kiedy mu się uda, czyli sporadycznie. Na ogół czekam na wypowiedzi Filipa, który ma lepszą polszczyznę i więcej do powiedzenia o zegarkach, ale doceniam również, że Tomasz Miler "ciągnie" rozmowę i dba o jej tempo. Dzięki temu filmik ma odpowiednią dynamikę. Efekt uboczny jest niestety taki, że Tomasz nieustannie przerywa Filipowi, co przeszkadza w odbiorze treści.

 

Np. w 20. minucie Filip zaczyna zdanie "To w ogóle jest bardzo ciekawa część..." i nie jest w stanie go dokończyć, bo Miler znów wchodzi w słowo ignorując sygnał, że Filip właśnie zamierzał zrobić jakieś ciekawe uzupełnienie. Takich momentów jest w tej rozmowie wiele, więc adresatem tej recezji jest raczej Tomasz Miler, który zwyczajnie mógłby sobie robić przerwy na oddech w chwilach, kiedy Filip usiłuje zabrać głos. 

 

Równowagi w tym mało, ale widocznie obydwaj autorzy jakoś się w tej formule odnajdują. Dla lepszego odbioru całej rozmowy chętnie widziałbym więcej takich zwrotów akcji, jak wejście Filipa w 15. minucie ze słowami "czyli to było takie przydługie wprowadzenie?". Bardzo fajny moment, w którym zaskoczony Miler zamilkł na sekundę, zanim ponownie wypłynął na powierzchnię. Mogło to być świetne "przełamanie serwisowe", ale Filip zaraz wycofał się ponownie do defensywy i w tej pozycji pozostał aż do wyraźnej zachęty "Filip, no to opowiedz, jak ją napisałeś to opowiedz". Wtedy MIler, zdeterminowany w postanowieniu "zrobienia miejsca" Filipowi, miał swój moment chwały i wytrzymał całe osiem sekund. Wyobrażacie sobie czym dla tego człowieka musiało być tych osiem niesamowicie dłużących się sekund, podczas których wytrwale cierpiał, patrząc w sufit (zamiast na rozmówcę) i starając się nie odzywać? 

 

Żarty żartami, ale obydwaj Koledzy wykonali i cały czas wykonują świetną robotę, którą bardzo doceniam. Na recenzję książki jeszcze nie czas, bo dopiero zacząłem czytać, ale sfilmowaną rozmowę obejrzałem z przyjemnością i zainteresowaniem. Ustalony wcześniej scenariusz nie jest potrzebny. Proponowałbym tylko, żeby Filip i Tomasz usiedli zwróceni nieco bardziej do siebie niż do kamery, żeby mogli widzieć swoje twarze podczas rozmowy. Byłoby im wtedy łatwiej zachować naturalność, a rozmowa nabrałaby bardziej dialogowego charakteru. 

 

 

Godzinę temu, PKS napisał(-a):

Miler często wyskakuje mi na FB (w sumie to nie wiem czemu, nie obserwuję go) i to jest zawodowy nawijacz makaronu na uszy/ucha, wiec nie ma się co dziwić, że tak to wygląda. Ale faktycznie przydałoby się go trochę przystopować, bo o zegarkach sensowniej mówi jednak Filip :)

 

Godzinę temu, eye_lip napisał(-a):

Bardzo ciekawa analiza @ireo - muszę też dodać, że mimo tego że mówimy o naszym wspólnym projekcie to występując u Tomka na kanale, czuję się tam trochę gościem (ale nie gościem do przepytywania, tylko do pomocy) niż współprowadzącym stąd też może tak śmiało się nie wcinam co odbierasz jako introwertyzm.. no ale takie nagrywki na żywo to cały czas dla mnie nauka i trzeba nauczyć rozpychać się łokciami jak w debacie politycznej;) 

Tomasz Miler prowadzi ten kanał samodzielnie od dłuższego czasu, więc nic dziwnego, że wypracował sobie własny, wyrazisty styl, który w duecie z Filipem może wyglądać na dominację. Ja nie mam mu tego za złe – jego wypowiedzi są długie, ale dobrze zbudowane i logiczne, więc słucha się ich z przyjemnością.

Filip z kolei znakomicie pokazał swoje możliwości na Kanale Zero – tam, być może dzięki innej konfiguracji rozmowy (np. siedząc bliżej gospodarzy), łatwiej było mu przejąć inicjatywę. Mam wrażenie, że podobny efekt można by osiągnąć także tutaj, np. poprzez świadome rozdzielenie tematów w odcinku – tak, by każdy z panów miał swoją przestrzeń do wypowiedzi.

Sam fakt, że rozmowy są nagrywane "na gorąco", bez scenariusza, sprawia, że Filip – będąc gościem na kanale Tomasza – naturalnie dostosowuje się do jego stylu prowadzenia. W 18. minucie dało się zauważyć subtelny gest ręką Filipa, jakby chciał dokończyć myśl o MB&F i Akrivia – może warto zwrócić uwagę na takie momenty w montażu lub w przyszłości umówić się na bardziej partnerski podział głosu.

Co do uwagi o "nawijaniu makaronu" – według mnie to po prostu styl tego kanału. I dobrze, że taki jest, bo dzięki temu powstała książka, której napisanie – jak wspomniano – wymagało przebijania się przez wiele zamkniętych drzwi. To imponująca determinacja. Jak głosi stare porzekadło: "kropla drąży skałę" – i dzięki tej wytrwałości mamy książkę, którą zamierzam zacząć... dopiero podczas wakacyjnego lotu.

EDIT: Filip podobno w najbliższym czasie ma powstać część II 😆 

Edited by Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites
8 minut temu, ireo napisał(-a):

 

👌Już widzę ten pasek, "Tomasz Miler de Philippe Chimagnac edition" (albo odwrotnie).

 

Chimagnac, kurcze to dobry pomysł na markę własną koniaku;)

 

Ok, wróćmy na tory książkowe, oczywiście tzw. feedback co do filmów jest ważny, ale też nie czułbym się komfortowo jakby temat podążał w stronę inna niż merytoryka tego co razem z Tomkiem stworzyliśmy;)

 

Jeszcze raz powtórzę, że jest mi bardzo miło, że tak wiele z Was zaufało naszemu wspólnego dziełu.


Instagram.com/horlobby.watches

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)
4 godziny temu, eye_lip napisał(-a):

Ok, wróćmy na tory książkowe

 

Póki temat gorący - w książce bardzo podoba mi się obecność nieoczywistych wątków i mnóstwa informacji niszowych, zgromadzonych w jednym miejscu niejako przy okazji. Takie podejście mile mnie zaskoczyło, bo spodziewałem się bardziej typowego zbioru historii firm zegarmistrzowskich i ich osiągnięć, o których czytałem już sto razy w innych źródłach i językach, ale "nic to" - myślałem - "najwyżej przeczytam to sobie po raz sto pierwszy, w trochę innym ujęciu i z innymi obrazkami". Okazało się, że wcale nie; książka jest usiana ciekawostkami, które okazały się dla mnie nowe, np. obecność linii paryskich nie tylko w zegarmistrzowstwie lecz również w krawiectwie, w takim samym zastosowaniu czyli na oznaczenie rozmiaru niewielkich przedmiotów. Albo krótka historia tzw. skóry rosyjskiej, której nie spodziewałem sią znaleźć w książce o tematyce zegarkowej.

 

Od tekstu, który czytam, oczekuję żeby nie wyglądał jak praca gimnazjalisty, który pogryzł trzy długopisy zanim dobrnął do połowy strony, ani jak produkt tzw. sztucznej inteligencji. Niestety obydwa te "style" pisania występują dość często w recenzjach zegarkowych (również tych na YT; w tym miejscu celowo pominę pewien przykład, znany przeważającej większości), co potwierdza, że jest to hobby niezwykle demokratyczne, uprawiane zarówno przez umiejących pisać i mówić, jak i przez pozostałych. Produkty AI to osobna kategoria, dla mnie bardziej denerwująca niż treści tworzone przez kompletnych matołów, bo ludzkie ułomności traktuję wyrozumiale ale "szczytowe dzieło technologii", które okazuje się bublem, już nie. Skoro wspomniałem o tych rosyjskich skórach z książki "Zegarki Mechaniczne", to pokażę dla przykładu jak wygląda informacja na ten sam temat, serwowana przez AI: "Skóra rosyjska, zwana także cielęciną rosyjską lub cuir de Russie, to specjalny rodzaj skóry, która charakteryzuje się procesem garbowania roślinnego i dodatkowym etapem, w którym tylną powierzchnię skóry naciera się olejem brzozowym". "Cielęcina rosyjska", po prostu mistrzostwo świata. "Cuir de Russie" to z kolei pojęcie stosowane w przemyśle perfumeryjnym, typ zapachu, który AI bezmyślnie wrzuca do jednego worka z gatunkami skór. To była dygresja, wracam do książki. 

 

Otóż książka - a przynajmniej wybrane fragmenty, które zdążyłem przeczytać - nie wykazuje śladu wymienionych wad. Nie zdziwiłbym się, gdyby autorzy korzystali z pomocy AI ze względu na ilość informacji, które zamieścili, ale nawet jeśli używali tego rodzaju narzędzi, to nie widać tego w tekście. Język książki jest daleki zarówno od nieporadności, jak od branżowego żargonu, a momentami nawet piękny. Przykład: "Kiedy sprężyna płaska zapewniła już przenośne źródło energii dla mechanizmu zegarkowego, a bęben wyrównawczy dał mu równy moment napędowy, na drodze do dalszego rozwoju zegarków stanęło kolejne wyzwanie technologiczne". Kto to napisał? Nie dość, że to ładnie sformułowane po polsku zdanie, to jeszcze z mało ciekawych technicznych pojęć buduje w wyobraźni historię, którą nieomal można przeczytać dziecku zamiast bajki na dobranoc. Jeśli to dziecko pasjonata zegarków, to jest szansa, że będzie zadowolone. Ja jestem. 

 

Edited by ireo

- ireo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)

Książka powstawała bardzo długo, a jednym z powodów tego było to że jest napisana przez nas, nie korzystaliśmy z pomocy AI, a wszystkie zdania były przez nas obu konsultowane pod kątem merytorycznym i stylistycznym, jak również poddane profesjonalnej korekcie językowej (np. zapisy liczebników, nazw własnych, nazw pochodzenia obcego etc. np. ja sam nie wiedziałem że Słońce pisze się z dużej w określonych przypadkach. 

 

To zdanie które zacytowałeś, to oczywiście stylistyka Tomasza, który ma swój charakterystczny styl -  który bardzo mi się podoba.

Edited by eye_lip

Instagram.com/horlobby.watches

Share this post


Link to post
Share on other sites

Również dziękujemy z @AKPS.

Chwilę potrwa zanim się z nią uporamy, niemniej już jesteśmy pod wrażeniem. 

 

ca837cf4-e749-4ba9-9516-cfa4023007d3.thumb.jpg.e13667fb7ba8cd5eb9023f386702a9a9.jpg

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
43 minuty temu, eye_lip napisał(-a):

Książka powstawała bardzo długo, a jednym z powodów tego było to że jest napisana przez nas, nie korzystaliśmy z pomocy AI, a wszystkie zdania były przez nas obu konsultowane pod kątem merytorycznym i stylistycznym, jak również poddane profesjonalnej korekcie językowej (np. zapisy liczebników, nazw własnych, nazw pochodzenia obcego etc. np. ja sam nie wiedziałem że Słońce pisze się z dużej w określonych przypadkach. 

 

To zdanie które zacytowałeś, to oczywiście stylistyka Tomasza, który ma swój charakterystczny styl -  który bardzo mi się podoba.

Pod kątem językowym to prawda, nawet ja, grammar nazi, się nie czepiam, bo będąc na razie w połowie, może ze dwa razy bym przecinka nie postawił tam gdzie jest 😁

Share this post


Link to post
Share on other sites
44 minuty temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Masz link do tego wywiadu? Chyba mi umknął, a chętnie bym obejrzał.  :)

 

Kurde, ta dzisiejsza młodzież... :)

Przecież był ledwo na poprzedniej stronie. 

 

- ireo

Share this post


Link to post
Share on other sites
Posted (edited)
38 minut temu, ireo napisał(-a):

 

Kurde, ta dzisiejsza młodzież... :)

Przecież był ledwo na poprzedniej stronie. 

 

Chciałeś dobrze, wyszło źle! ;)

 

Jarek, wcześniej mnie Janek poratował, łap!

Od 1h:20m:45s

 

Edited by Autor1984

"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, Autor1984 napisał(-a):

Chciałeś dobrze, wyszło źle! ;)

 

To prawda, i to mnie niebezpiecznie zbliża do najbardziej szkodliwych ludzi naszych czasów. Czy to znaczy, że powinienem kandydować w jakichś wyborach?

Już tak dawno był ten wywiad u Kammela i link na Forum, że nie wpadłem na to, że ktoś go może jeszcze szukać. Coż, skleroza i zawężone myślenie (kolejne nieodzowne cechy polityka, coraz bardziej jestem sobą przerażony).

 


- ireo

Share this post


Link to post
Share on other sites

Książka dotarła, wydana przepięknie. Dodatkowo autografy autorów, to jest coś co się rzadko zdarza. Aż z tego wrażenia zacząłem różne paski do zegarków przymierzać 🤭

 

IMG_1470.jpeg


CASIO: GW-9200 Riseman, GW-2000, Timber Cruiser. Vostok Europe: AN-225 MRIYA

Share this post


Link to post
Share on other sites

Książka dotarła. Pobieżnie (fotki) przeglądnąłem. Niedługo poczytam. Wygląda bardzo obiecująco. 


AM
Tak wiele zegarów, a tak mało czasu.
 

Share this post


Link to post
Share on other sites

To i ja, na szybko.
Zacząłem od pobieżnego przeglądu części trzeciej. Fotki klasa. Wybór marek ciekawy: są zarówno dobrze znane, popularne pozycje, jak i marki niszowe czy mikro. Opisy też spoko, z nieoczywistymi faktami i ciekawostkami.
Do tej części oczywiście będę wracał, jest ona wyjątkowo wdzięczna do czytania, kiedy brakuje ci czasu, bo przecież ta jedną stronę przeczytasz w chwilę i nie stracisz wątku.

Zacząłem czytać część pierwszą. To już jest pewna ciągła historia. Znów mnóstwo ciekawostek. Wszystko napisane przyjemnym językiem. Klasa.

Nie mogę się doczekać części drugiej, ale do niej chcę usiąść zupełnie na spokojnie.

Książka wydana naprawdę elegancko i jakościowo.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dotarł mój egzemplarz. Pięknie wydana książka, jak się zastanowię, to w sumie pierwsza taka pozycja w moich rękach. Zapowiada się bardzo ciekawa lektura w najbliższych dniach. Już teraz mogę napisać, że dołączenie fonetycznej wymowy nazw marek zegarkowych, to moim zdaniem świetny pomysł.

_storage_emulated_0_DCIM_.convert_security_files_1747318845871.jpg

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tutaj napiszę. Zgłosiłem problem do wydawcy. 24 błędnie wydrukowane strony w moim egzemplarzu. Zobaczę jak się zachowa wydawca. Na razie analizują problem. W poniedziałek ponownie dzwonię co dalej.

Pozdrawiam.P

Share this post


Link to post
Share on other sites
12 minut temu, kumite napisał(-a):

Tutaj napiszę. Zgłosiłem problem do wydawcy. 24 błędnie wydrukowane strony w moim egzemplarzu. Zobaczę jak się zachowa wydawca. Na razie analizują problem. W poniedziałek ponownie dzwonię co dalej.

Pozdrawiam.P

Książkę oczywiście będziesz miał wymienioną, tylko upewnij się że pisałeś na [email protected]

 

Pozdrowienia 


Instagram.com/horlobby.watches

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak, dokładnie, wiem, bo przy mnie pani odnalazła mojego maila jak z nią rozmawiałem . Książka jest ciekawa , jak dla nowicjuszy w temacie, w tym, mnie. Głównie siedziałem w zegarach dużych. Daje ogląd, historię powstawania myśli technicznej, Tylko mnie ściska,że będę musiał odesłać i nie chcę jej w jakikolwiek sposób naruszyć przeglądając. Przesłałem także próbkę zabrudzeń. Ze strony autorów kawal dobrej roboty. Pozdrawiam.P

Share this post


Link to post
Share on other sites
7 godzin temu, kumite napisał(-a):

Tutaj napiszę. Zgłosiłem problem do wydawcy. 24 błędnie wydrukowane strony w moim egzemplarzu. Zobaczę jak się zachowa wydawca. Na razie analizują problem. W poniedziałek ponownie dzwonię co dalej.

Pozdrawiam.P

Jeśli to taki jedyny egzemplarz, to będzie w przyszłości dużo warty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Do oceny i potwierdzenia autorów.

 

Otrzymałem odpowiedź i czy to jest prawdą i proszę osoby inne o potwierdzenie, czy też posiadają imitację na dowolnych stronach papieru czerpanego. Nigdzie wcześniej o tym nie słyszałem i nikt o tym nie pisał. Jeżeli tak jest tematu nie ma, albo przeciwnie tłumaczenie naciągane.

Poniżej odpowiedź

 

 

Dzień dobry,
 
uprzejmie dziękujemy za okazaną cierpliwość oraz za zgłoszoną uwagę. Chcielibyśmy poinformować, że zauważone przez Pana nieregularności na wskazanych kartkach książki nie stanowią wady produktu – są one nadrukowanym wzorem papieru czerpanego i stanowią zamierzony efekt estetyczny. Faktycznie autorzy spodziewali się nieco innego efektu końcowego tego zabiegu, nad czym ubolewamy.

Rozumiemy jednak, że tego rodzaju wybór wizualny może nie odpowiadać wszystkim odbiorcom. W związku z tym, jeśli chciałby Pan zrezygnować z posiadanej książki, oferujemy możliwość jej zwrotu na nasz koszt za pośrednictwem Paczkomatu InPost.

Prosimy o informację zwrotną, abyśmy mogli przekazać dalsze instrukcje dotyczące procesu ewentualnego zwrotu.
 
Z poważaniem,
Maria Ziemiańska

Share this post


Link to post
Share on other sites
9 minut temu, kumite napisał(-a):

Do oceny i potwierdzenia autorów.

 

Otrzymałem odpowiedź i czy to jest prawdą i proszę osoby inne o potwierdzenie, czy też posiadają imitację na dowolnych stronach papieru czerpanego. Nigdzie wcześniej o tym nie słyszałem i nikt o tym nie pisał. Jeżeli tak jest tematu nie ma, albo przeciwnie tłumaczenie naciągane.

Poniżej odpowiedź

 

 

Dzień dobry,
 
uprzejmie dziękujemy za okazaną cierpliwość oraz za zgłoszoną uwagę. Chcielibyśmy poinformować, że zauważone przez Pana nieregularności na wskazanych kartkach książki nie stanowią wady produktu – są one nadrukowanym wzorem papieru czerpanego i stanowią zamierzony efekt estetyczny. Faktycznie autorzy spodziewali się nieco innego efektu końcowego tego zabiegu, nad czym ubolewamy.

Rozumiemy jednak, że tego rodzaju wybór wizualny może nie odpowiadać wszystkim odbiorcom. W związku z tym, jeśli chciałby Pan zrezygnować z posiadanej książki, oferujemy możliwość jej zwrotu na nasz koszt za pośrednictwem Paczkomatu InPost.

Prosimy o informację zwrotną, abyśmy mogli przekazać dalsze instrukcje dotyczące procesu ewentualnego zwrotu.
 
Z poważaniem,
Maria Ziemiańska

Jest dokładnie tak jak w opisie, wyróżnione strony są faktycznie z nadrukiem jakiegoś wzoru, ale raczej nie przeszkadzają i nie zaciemniają druku.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.