Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

to świetnie. Wydaje mi się, że ciągnięcie sagi w oparciu o główne wątki, bohaterów, historie nie jest dobrym pomysłem. Temat po prostu się wyczerpał, RoTJ zamknął historię. Dotyczy to także prequeli, co czułem już przy Zemście Sithów, pomijając niespinające się wątki między trylogią III-VI, a trylogią I-III.

Chyba rozwijanie wątków pobocznych, osadzonych w uniwersum GW, jest o wiele lepszym pomysłem. Zobaczę, po obejrzeniu Łotra1 czy tak jest i czy kolejny epizod "kanoniczny" (VIII) potwierdzi słuszność tezy.... Powiem szczerze, że nie bardzo interesuje mnie, co zrobi dziadek Luke, babcia Leia.... O wiele ciekawiej zapowiadają sie takie zamknięte historie z uniwersum, jak Łotr1..... A to daje możliwości stworzenia dużej ilości dobrych filmów.

Liczyłbym też na zaniechanie wątku ideologii, mocy, jedi etc. W GW fascynował mnie wątek militarnym technologiczny, "polityczny" niż new age-owskie dyrdymały.... Oczywiście musi być walka dobra ze złem, ale bez pseudo-ideologii.... Szczególnie, że to ideologia relatywistyczna.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomku. zdecydowanie, tym razem w tej kwestii jest dobrze, kilkanaście nowych światów i wszystkie robią wrażenie 

 

Potwierdzam. Bylem, widzialem i jestem pod duzym wrazeniem. Nie przepuszczalem, ze spin-off bedzie, az tak dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łotr 1 - świetny. W skrócie: wreszcie film dla DOROSŁYCH fanów SW. IMO, możliwości realizacyjne współczesnego kina wykorzystane perfekcyjnie + niezła gra Felicity Jones i pozostałych młodszych/mniej znanych aktorów + gwiazdy (Mads i Forest) + dobry scenariusz + delikatnie, z umiarem i bez przegięcia dozowane poczucie humoru + w zasadzie brak "plastusiowych" postaci + (chyba tak to trzeba określić) poważne potraktowanie tematyki = film, który (w odróżnieniu od "Przebudzenia Mocy") chciało mi się zobaczyć ponownie od razu po wyjściu z kina. :)

Edytowane przez Lincoln Six Echo

WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Belfer - polski serial z Maciejem Stuhrem w roli głównej. Super obsada i klimat. Szkoda ze tylko 10 odcinków.

 

Wysłane z mojego Samsung S7 Edge

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Belfer - polski serial z Maciejem Stuhrem w roli głównej. Super obsada i klimat. Szkoda ze tylko 10 odcinków.

 

Wysłane z mojego Samsung S7 Edge

 

oglądałem, serial świetny, chociaż ostatni odcinek troszkę mnie rozczarował

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po Rogue 1 - bardzo mi się podobał. Po ostatniej części byłem nastawiony nieco z dystansem, ale ta cześć mnie powaliła w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Świetnie rozwija się akcja, przemyślane wątki, zachowany kontekst starych części, niezła gra aktorów. Polecam, ogląda się jednym tchem.

Tak samo, jak i Belfra - w ostatnim czasie, to naprawdę jeden z najlepszych polskich seriali.


I'm not myself, but not dead and not for sale...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Polsacie zaczyna się film o generale Nilu.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też. Na witrynie sklepowej przed chwilą przewinęło się nazwisko Czapek ale nie zdążyłem przeczytać całości.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serce się kraje.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem drugi sezon Paktu. Jest o wiele lepiej. Fabuła dobrze się trzyma, jest dopracowany. Teraz już polecam.

Okazuje się, że cały wątek tego ministra w pierwszym sezonie, który nie wiadomo po co w ogóle był ciągnięty, jest wykorzystany jako fundament drugiego sezonu. Tylko mogli to zrobić jako krótki wstęp, albo skrócić tą historię w pierwszym sezonie.

Nie ma tu już żadnego motywu tajemniczej sekty religijnej, który w pierwszym sezonie był zrealizowany jakby chcieli, a nie mogli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś nareszcie udało mi się obejrzeć.

 

"Posłaniec" - taki klasyk, Złota Palma, ale mimo, że jestem miłośnikiem angielskiego filmu kostiumowego, to "przeszedłem obok". Alan Bates i Julie Christie w podobnym układzie społecznym i emocjonalnym znacznie bardziej podobali mi się w "Z dala od zgiełku". "Posłaniec" wydał mi się chłodny i niezbyt odkrywczy.

 

Czytam bardzo ciekawą książkę o Irenie Kamieńskiej i obejrzałem (w dwóch przypadkach ponownie) kilka jej filmów:

- "Dzień dobry, dzieci" - skromny, szczery portret początkującej nauczycielki zderzającej się z zacofaną wsią. Przepiękna scena, gdy dzieci bawią się w puszczanie latawców.

- "Zapora" - ciekawa konfrontacja prostych ludzi z gadającymi nowomową urzędnikami.

- "Piękna, mroźna polska zima" - starzy ludzie wyrzucani na śmietnik, prawie dosłownie. Szokujące obrazy z polskich rodzin.

- "Robotnice" - mocny film o warunkach pracy w fabryce w Krośnie. Znakomite zdjęcia (choć nieco podrasowane), polska fabryka z 1980 roku wygląda jak angielska z czasów wczesnej rewolucji przemysłowej.

- "Dzień za dniem" - ten film dosłownie boli fizycznie. Doskonały, przygnębiający. Treściwie oddana propaganda pracy kolejnych epok PRL.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wymienialiście się już wrażeniami po Łotrze 1? Byłem przedwczoraj z rodzeństwem i jak dla mnie (dla nas) bomba! Biorąc pod uwagę tragiczne Przebudzenie Mocy, miałem nadzieję na to że trafi się co najwyżej coś zjadliwego. Oddanie poświęcenia Rebeliantów w Łotrze było tak dobre, że po powrocie z kina od razu odpaliliśmy Nową Nadzieję. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem "Łotra 1" i ciężko go nazwać "bombą". Aktorsko miernie, zero chemii między bohaterami (a widzem), chaotyczny początek, niepotrzebny patos i pieprzenie o jakiejś nadziei.

 

Na plus: K-2S0, lokalizacje, kosmiczne sceny walk, Vader oraz Tarkin (kto ma pojęcie o emisji i impostacji głosu, doceni te postacie), śmierć zbiera obfite żniwo.

 

Daję 7/10.

Edytowane przez Istvan

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem "Łotra 1" i ciężko go nazwać "bombą". Aktorsko miernie, zero chemii między bohaterami (a widzem), chaotyczny początek, niepotrzebny patos i pieprzenie o jakiejś nadziei.

 

Na plus: K-2S0, lokalizacje, kosmiczne sceny walk, Vader oraz Tarkin (kto ma pojęcie o emisji i impostacji głosu, doceni te postacie), śmierć zbiera obfite żniwo.

 

Daję 7/10.

Wiesz, trudno ocenić jakie były założenia, przy doborze aktorów. Dla mnie drużyna Rogue 1 powinna być traktowana wyłącznie jako bohater zbiorowy. W odniesieniu do scenariusza, ekipa bohaterów, tworzy pretekst i tło do opisania ważnej historii. Oddaje ducha Rebelii - to deklarowali twórcy. To prawda, że trudno ocenić pozytywnie film, wyjmując go poza uniwersum SW. Nakładając szablon z oceną, której pierwszym kryterium jest ocena gry aktorskiej postaci pierwszoplanowych - wypada miernie, to prawda. Z perspektywy fana SW, to może być bomba. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jakimi kryteriami kierujesz się przy ocenie filmu, ale skoro Przebudzenie Mocy było tragiczne, to Rogue One nie powinno się w ogóle oglądać. Prawda jest jednak taka, że czego by nie napisać o filmie J.J. Abramsa, emocje były. Między bohaterami wręcz sypały się iskry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, jakimi kryteriami kierujesz się przy ocenie filmu, ale skoro Przebudzenie Mocy było tragiczne, to Rogue One nie powinno się w ogóle oglądać. Prawda jest jednak taka, że czego by nie napisać o filmie J.J. Abramsa, emocje były. Między bohaterami wręcz sypały się iskry.

To mamy po prostu inne gusta, a o nich już nie ma co dyskutować. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że ocena słabego aktorstwa, średniej ścieżki dźwiękowej, czy chociażby niepotrzebny chaos na początku filmu to jednak nie jest kwestia gustu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem na Łotrze i podobał mi się bardziej niż Przebudzenie Mocy. Szczerze mówiąc, to w VII miałem wrażenie, że gra aktorska jest słaba, a w RO jakoś tego nie odczułem (nie wspominając o castingu w VII, gdzie chociażby aktor grający Kylo Rena to dla mnie jakaś pomyłka). To znaczy były momenty, gdzie aktorzy mogliby się mocniej postarać, ale nie powiedziałbym, że ogólnie poziomu nie trzymali. Myślę, że czas musiał być podzielony na wszystkich członków załogi, stąd trudniej było nawiązać z nimi więź .

 

Chaos na początku filmu? Tu po części się zgodzę. Ogólnie widać, że film był mocno cięty, o czym czytałem jeszcze przed premierą. Widać to jak na dłoni, gdy ogląda się trailery. 1/2 scen ze zwiastunów nie pojawia się w filmie, w dodatku niektóre przeczą rozwojowi wątków (np. Jyn biegnąca po plaży z planami Gwiazdy Śmierci w ręku i unikająca strzałów z AT-AT).

 

Do ścieżki dźwiękowej nie mam zastrzeżeń tylko dlatego, że byłem pochłonięty innymi elementami filmu. Musiałbym obejrzeć jeszcze raz film, by się dobrze wsłuchać i ocenić pod tym kątem.

 

CGI Tarkin wypadł nadspodziewanie dobrze. Leia już trochę bardziej plastikowo.

 

Oprócz tego smaczki dla prawdziwych fanów, jak np. wklejenie nieopublikowanych dotąd scen wewnątrz kokpitów z pilotami z oryginalnej trylogii i naturalne wykorzystanie ich podczas ostatecznej bitwy w RO.

 

K-2S0 zdecydowanie na tak. Chirrut îmwe też przypadł mi do gustu, ale to dlatego że mam słabość do tego konkretnego typu postaci w filmach.

 

W ogólnym rozrachunku wychodzi na to samo, bo daję mocne 7/10.

Edytowane przez MasterMind

ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Istvan
No widzisz, zgodnie z tym co mówisz, tym bardziej nie ma o czym rozmawiać - kiedy grę aktorską mylisz z rozpisaniem postaci oraz charakteryzacją i chaotyczny wydaje Ci się początek dosyć prostego filmu z prostym scenariuszem. Mnie w tym filmie interesuje operowanie i prowadzenie narracji i koncepcja osadzenia tego filmu jako integralnej części sagi. Tak więc ocena filmu w tym wypadku pozostaje subiektywna.

Edytowane przez Łukasz Radziszewski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niezłe s-f, fajne efekty, fajni gatunku nie powinni się nudzić. 

 

 


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z początku może się nieco dłużyć, świetny film ! 

 


Only Fools Do Not Fear The Sea

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to ciekawe bo ja słyszałem niemal same niepochlebne opinie o księgowym. Z tego też powodu odwiodłem siebie i żonę o wyjścia do kina.

Może jak znajdę gdzieś w internecie z lektorem to obejrzę.

 

Posted via EDGE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.