Jaki zegarek masz dziś na ręku?

[gszydlowsky 11325]

Jak sobota to 😉

 

 

[Petru23 17574]

 

 

 

[lysolek007 43259]

;]

[United123 3745]

W dniu 25.09.2025 o 18:23, oszolom napisał(-a):

Nie ukrywam ;). Pokazywalem je tu. One są, że tak to ujmę, mocno starsze ;). Szczególnie ten w stali.

 

 

 

Stalowy klasa 🤜

[oszolom 25338]

7 minut temu, United123 napisał(-a):

 

Stalowy klasa 🤜

dzięki

[Dnlaie 50943]

[bogdan57 47423]

[lj1983 280]

[Sisqo 5995]

 

[Funky_Koval 18514]

[mario1971 67028]

[ireo 3057]

19 godzin temu, Heavyweight2712 napisał(-a):

A którą masz referencje? bo jest wersja 35mm i 40mm mój DateJust ma 36 mm w niektórych artykułach które przeczytałem było napisane, ze widać duza różnicę miedzy 35mm i 36mm dlatego niby wersja 35mm trafia bardziej do kobiet i zostaje jedynie 40mm a co do samego zegarka masz jakieś zastrzeżenia? Przyjemnie ci się go nosi? I jak Luma w twoim modelu ładnie świeci nocą? mógłbyś wysłać zdjęcie jak świeci  

Proszę. 16622, zdjęcia zrobione w dzień (skrypt do zamieszczania zdjęć coś dziś wierzga, zobaczymy czy się uda).

 

Wśród wczesnych, „platynowych” Yacht-Masterów był też malutki 29 mm, ale dla mnie ma sens tylko 40 i raczej w tej najwcześniejszej, pięciocyfrowej wersji, którą pokazałem. Późniejsza ma „cofnięte” endlinki, lepiej przystosowane do węższej ręki (ludziom się to podoba, ale w moim odczuciu wizualna integracja bransolety z kopertą trochę na tym straciła), nowsze zapięcie (z mikroregulacją ale grubsze i większe, niedopasowane wyglądem do bransolety), a przede wszystkim gładszą strukturę tarczy. To są subtelne różnice, ale mnie się ta ziarnista, platynowa tarcza w starszej wersji bardzo podoba i uważam, że to jedna z najlepszych jakie Rolex kiedykolwiek zrobił. Mimo że to bardzo prosty pomysł, a może właśnie dlatego. W późniejszych wersjach tego zegarka podoba mi się właściwie tylko napis „Rolex” na pierścieniu wokół tarczy, bo to fajnie wygląda. I dużo, dużo później, obecna tytanowa wersja z czarną lunetą, ale to już jest zupełnie inny projekt, chociaż nadal nazywa się Yacht-Master.

 

Ogólnie nie mam szczególnego nabożeństwa do Rolexa. Przy całym szacunku dla tej marki patrzę na nią z dystansem, bo pomimo dopracowanego wzornictwa, świetnego wykonania (co nie zawsze dotyczy modeli vintage) i najlepszych bransolet w branży, są to zegarki znacznie przeszacowane względem tego co oferują. Kwestia umiejętnej polityki marketingowej i sprzedażowej.
 

Zalety 16622: bardzo wygodny na co dzień, bransoleta zapewnia odpowiedni luz a zegarek ani drgnie, nie ma mowy żeby się przemieścił na nadgarstku przy machaniu ręką albo przy prowadzeniu samochodu. Dwukierunkowy bezel jest znacznie przydatniejszy do odmierzania czasu. Prawie monochromatyczna stylistyka pasuje do wszystkiego. Dla mnie dodatkową zaletą jest to, że ludzie nie wiedzą że to Rolex. Ustawianie czasu i dokręcanie koronką dają miłe wrażenie „maślanego” oporu, typowe dla sportowych Roleksów z ostatnich 20-30 lat. 

Wady: dosyć ciasne uszczelki koronki, po jej odkręceniu czasem trudno zatrzymać sekundnik. Przynajmniej w moim egzemplarzu. Poza tym, mimo upływu lat zegarek mocno błyszczy w słońcu, o ile dla kogoś to wada.

[Buczo 1910]

[eM_ 37139]

[oszolom 25338]

Komunijniak.

[ASTRAL 4312]

[Qwert610 1573]

Udanej soboty!

[Dnlaie 50943]

[alpaczino 39074]

[kkwpk 1191]

Cudo.

 

[Socool 2766]

Godzinę temu, oszolom napisał(-a):

Komunijniak.

I od tamtej pory zaczęła się ta choroba kolekcjonowania sikorków. 🙂

[Bumcykcyku 14034]

[Sajmonm 2796]

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[SPS 54273]

[mariusz9a 19878]