Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Degustatorr Noir

Klub Miłośników Zegarków OMEGA

Rekomendowane odpowiedzi

@sanik Moon nawet w żółtym fajnie leży. ;) Mnie cieszy już prawie siedem lat.

 

 

FE80C0EF-34FC-452C-B98C-B3FC6F2DB203.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Interesuje mnie zakup diver'a 300M i mam pytanie odnosnie zewnetrznej powloki AR. Czy latwo ja uszkodzic i czy te uszkodzenia sa widoczne golym okiem. Pytam bo dosc intensywnie nosze zegarki i z pewnoscia da sie to we znaki temu egzemplarzowi. 

Bylbym wdzieczny za wszelkie komentarze co do praktycznosci zastosowania powloki AR zewnetrznej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Walezy napisał(-a):

Interesuje mnie zakup diver'a 300M i mam pytanie odnosnie zewnetrznej powloki AR. Czy latwo ja uszkodzic i czy te uszkodzenia sa widoczne golym okiem. Pytam bo dosc intensywnie nosze zegarki i z pewnoscia da sie to we znaki temu egzemplarzowi. 

Bylbym wdzieczny za wszelkie komentarze co do praktycznosci zastosowania powloki AR zewnetrznej. 

To zależy czy chodzi o najnowszą referencję, czy o poprzednią.

W najnowszej wydaje mi się, że naniesiona powłoka jest lepszej jakości, bo na kilku obejrzanych egzemplarzach praktycznie nie widziałem rysek. W poprzedniej SMPc niestety zdarzało się to bardzo często. Może to być też kwestia wieku zegarków i godzin na nadgarstkach właścicieli.

Ryski, przytarcia widać głównie pod światło, kiedy AR wpada w niebiesko-fioletowy odcień.

Tak, jak tutaj:

 

ryski.jpg


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minutes ago, tommly said:

To zależy czy chodzi o najnowszą referencję, czy o poprzednią.

W najnowszej wydaje mi się, że naniesiona powłoka jest lepszej jakości, bo na kilku obejrzanych egzemplarzach praktycznie nie widziałem rysek. W poprzedniej SMPc niestety zdarzało się to bardzo często. Może to być też kwestia wieku zegarków i godzin na nadgarstkach właścicieli.

Ryski, przytarcia widać głównie pod światło, kiedy AR wpada w niebiesko-fioletowy odcień.

Tak, jak tutaj:

 

ryski.jpg

Dzieki za odpowiedz. Mysle o zupelnie nowym zegarku. Do tej mialem zegarki z AR od wewnatrz i mimo tego, ze nosza duzo sladow uzytkowania, szkielko wyglada jak nowe. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja użytkuję najnowszą referencję od prawie 2 lat i do tej pory nie udało mi się zarysować AR. A zegarek niestety miał już kontakt np. z paczkomatem czy piekarnikiem gdy się zapomniałem 🤭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tbn napisał(-a):

@sanik Moon nawet w żółtym fajnie leży. ;) Mnie cieszy już prawie siedem lat.

To tak jak i mnie 😀

A wcześniej troszkę mniej cieszył reduced 😜

 

 

Edytowane przez sanik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Czarek03 napisał(-a):

Ładny czasomierz. Ile trzeba wydać żeby założyć go na rękę?

Czy ktoś wie, gdzie można kupić koszule z takimi mankietami?


Można też wybrać takie przy szyciu koszuli - też mi się podobają te mankiety, więc takie sobie wybrałem 😀

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, sanik napisał(-a):

Musztarda przyjechała, to warto od razu spróbować 😜

IMG_20230112_135600.jpg

IMG_20230112_135543.jpg

Co to za pasek


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, logann napisał(-a):

Ja użytkuję najnowszą referencję od prawie 2 lat i do tej pory nie udało mi się zarysować AR. A zegarek niestety miał już kontakt np. z paczkomatem czy piekarnikiem gdy się zapomniałem 🤭

 

+1. Swoją mam prawie dwa lata, nie pracuję fizycznie, ale też nie pieszczę się z zegarkami. AR dalej jak nowe.

 

Natomiast Adrian Barker nagrał aż filmik o tym jak to AR zajechało się w jego "białasie".

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, dzikipl napisał(-a):

Ja dodam że butik trzyma poziom, żenujący jak zwykle. Może za dużo wymagam, ale oceńcie sami.

 

Zadzwoniłem do butiku, jaka będzie cena za przełożenie paska i bransolety pomiędzy speedmasterami.

Powiedzieli że gratis i zapraszamy. Przyjechałem.

Na miejscu, pierwsza informacja że ogólnie to skracanie gratis, ale przełożą. Położyłem zegarki.

Nie przełożą, bo to snoppy. Snoopy nie może mieć bransolety, bo taka ich wizja. Jak spytałem po cholerę zapraszają na takie usługi, jak się okazuje że że są problemy.

Moja wina, bo nie powiedziałem że to snoopy. Tylko kto się może spodziewać że zegarek z białą tarczą jest inny niż z czarną. Pomiędzy moonwatchami by przełożyli, tutaj nie.

Jakieś przepraszam, cokolwiek. Nie, moja wina bo nie dopytałem. Za mało informacji przekazałem o które nie prosili przy pytaniu.
Pan chciał zabłysnąć że te zegarki to jak C-klasa i AMG. W mercedesie mi przełożą koła pomiędzy dieslem i AMG jeśli tylko pasują. Nikt nie będzie pieprzył o wizerunku marki.

Pana porównania też słabe, bo za snopiego w retailu fiata tipo nie kupię a co dopiero C-klasę czy AMG.

 

Jak jeszcze zapytałem o serwis moonwatcha, bo koronka chodzi w nim bardzo ciężko to stwierdził że normalnie i może ciężej chodzić niż w innych ezgzemplarzach.

Jak się dowiedział że nie kupiony u nich, to już zmienił narrację że u nich to by nie przeszło. Ale czy serwis naprawi to nie wiedzą.

Więc czy koronka ciężko chodzi zależy gdzie kupiony. A chodzi tak mało przyjemnie że palce bolą po nakręceniu, snoopy z tym samym mechanizem nakręca się lekko.

 

Butik zawsze wychodził z założenia że ważny jest produkt, nie klient. Niech się kiszą sami we własnym sosie.

 

 

Nie jestem adwokatem, ale prawda leży chyba jak zawsze po środku. Snoopy nie jest fabrycznie oferowany z bransoletą. To, że omegowcy szybko dopasowali i dobrze spasowali inny oryginalny produkt Omegi nie znaczy, że sam producent chce go montować do tej koperty. Wyobraź sobie, że przy montażu bransolety lub późniejszego jej używania dochodzi do zarysowania koperty i utraty wartości zegarka (50+). 

 

 Omega ma swoje wyraźne wytyczne serwisowe. Serwis Omega wymienia i zakłada części według wyprodukowanych referencji. Czasami uda się zamienić pasek lub zapięcie, ale to dlatego że są to części przez nich dedykowane. Tak jest czy nam się to podoba lub nie..

 

 Skorzystaj z usług dobrego zegarmistrza, który delikatnie to zrobi na Twoje życzenie. nie narażając Cię na frustracje. Gdybyś potrzebował namiar pisz na priw. Powodzenia 👍 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca się z tym zgodzę. Moim zdaniem sytuacja która spotkała kolegę wynika z tego że od stycznia w butiku nie ma już najbardziej kompetentnej osoby od spraw technicznych - Pana Tomka. Sam wielokrotnie przychodziłem do butiku zmieniać / dokupować bransolety nie od oryginalnych referencji (także snoopyego) i nigdy nie było problemu z przełożeniem. Pewnie reszta ekipy bała się uszkodzić dekiel albo zarysować kopertę przy wymianie przy zegarku którego rynkowa wartość jest spora. Chyba ze coś się w polityce butiku zmieniło od nowego roku co nie wyklucza ze jest jakoś powiązane z brakiem Pana Tomka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Plumber napisał(-a):

 

Nie jestem adwokatem, ale prawda leży chyba jak zawsze po środku. Snoopy nie jest fabrycznie oferowany z bransoletą. To, że omegowcy szybko dopasowali i dobrze spasowali inny oryginalny produkt Omegi nie znaczy, że sam producent chce go montować do tej koperty. Wyobraź sobie, że przy montażu bransolety lub późniejszego jej używania dochodzi do zarysowania koperty i utraty wartości zegarka (50+). 

 

 

Mówisz dokładnie jak oni, historię która się nie dopina.

Sprzedawca też pieprzył o zmianie np bezela na inny, ale bransolety, paski z założenia są wymienne. Jak nie, to po co omega ma katalog pasków i sprzedaje oddzielnie?

Bransoletę mi sprzedadzą od ręki, ale nie założą do snoopiego, do moona tak. W innym zegarku nawet za 100k wymienią bransoletę, więc nie gadajmy o porysowaniu.

Inna sprawa że ten pasek pasuje do tego zegarka fatalnie, a takie to dla nich ważne było.

Pasek jest fatalny, jest bardzo sztywny, przy uszach układa się fatalnie. Nawet zapięcie go czy rozpięcie to kłopot bo otwory są za małe.

 

Najgorsze jest jednak to, że przez telefon wszystko ok, na miejscu problem. Tylko zmarnowany czas.

Zwalanie winy na mnie że nie powiedziałem że to snoopy, bo sam powinienem wiedzieć że na soopiego nie wolno. A może we czwartki też nie zmieniają pasków bo producent zabrania a ja nie powiedziałem że chcę w czwartek.

Ten co mnie zapewniał że zmiana pasków to chwila i zawsze gratis, powinien dodać kilka słów o ich urojonej wizji zegarków i obostrzeniach.

Na koniec dodali, że mam prawo to wykonać gdzie indziej. To świetne że mi pozwolili władać własnością.

Zastanawiam się czy na zlocie w Biel, gdzie większość snoopy było na bransoletach, producent nie planował masowej egzekucji lub co najmniej wydziedziczenia tych co tak sprofanowali ich dzieło.

 

Porównywali się do Mercedesa. W Mercedesie zrobią ci frankena i nie mają z tym problemu. Jak się da i są części to tylko kwestia ceny. Chcesz mieć w AMG drewnianą kierownicę, nie można tak w konfiguratorze ale serwis zamówi taką i zamontuje zanim wydadzą samochód. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minutes ago, dzikipl said:

A może we czwartki też nie zmieniają pasków bo producent zabrania a ja nie powiedziałem że chcę w czwartek.

 

Może do Snoopiego założą bransoletę tylko przy pełni księżyca :D

 

3 minutes ago, dzikipl said:

Zastanawiam się czy na zlocie w Biel, gdzie większość snoopy było na bransoletach, producent nie planował masowej egzekucji

 

To by był genialny plan, zebrać wszystkich heretyków w jednym miejscu i unicestwić <evil_laugh_in_the_background>

 

Rozumiem rozgorycznie Kolegi, słaba sytuacja...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, sanik napisał(-a):

Musztarda przyjechała, to warto od razu spróbować 😜

IMG_20230112_135600.jpg

IMG_20230112_135543.jpg

 

Może to jest głupie pytanie, ale jak ten paratrootper został owinięty wokół (?) teleskopów/koperty? Na zdjęciach ze sklepu wygląda na zwykły pasek jednoczęściowy, który po prostu przewleka się i prowadzi pod deklem, a na zdjęciach Kolegi raczej nie widzę, by wchodził pod kopertę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, dzikipl napisał(-a):

 

Mówisz dokładnie jak oni, historię która się nie dopina.

Sprzedawca też pieprzył o zmianie np bezela na inny, ale bransolety, paski z założenia są wymienne. Jak nie, to po co omega ma katalog pasków i sprzedaje oddzielnie?

Bransoletę mi sprzedadzą od ręki, ale nie założą do snoopiego, do moona tak. W innym zegarku nawet za 100k wymienią bransoletę, więc nie gadajmy o porysowaniu.

Inna sprawa że ten pasek pasuje do tego zegarka fatalnie, a takie to dla nich ważne było.

Pasek jest fatalny, jest bardzo sztywny, przy uszach układa się fatalnie. Nawet zapięcie go czy rozpięcie to kłopot bo otwory są za małe.

 

Najgorsze jest jednak to, że przez telefon wszystko ok, na miejscu problem. Tylko zmarnowany czas.

Zwalanie winy na mnie że nie powiedziałem że to snoopy, bo sam powinienem wiedzieć że na soopiego nie wolno. A może we czwartki też nie zmieniają pasków bo producent zabrania a ja nie powiedziałem że chcę w czwartek.

Ten co mnie zapewniał że zmiana pasków to chwila i zawsze gratis, powinien dodać kilka słów o ich urojonej wizji zegarków i obostrzeniach.

Na koniec dodali, że mam prawo to wykonać gdzie indziej. To świetne że mi pozwolili władać własnością.

Zastanawiam się czy na zlocie w Biel, gdzie większość snoopy było na bransoletach, producent nie planował masowej egzekucji lub co najmniej wydziedziczenia tych co tak sprofanowali ich dzieło.

 

Porównywali się do Mercedesa. W Mercedesie zrobią ci frankena i nie mają z tym problemu. Jak się da i są części to tylko kwestia ceny. Chcesz mieć w AMG drewnianą kierownicę, nie można tak w konfiguratorze ale serwis zamówi taką i zamontuje zanim wydadzą samochód. 

 

 

Nie rozkręcając tu większej dyskusji, to, że się nie dogadałeś przez tel, straciłeś czas i jesteś niezadowolony - nie komentuje, masz prawo. 

 

Co do montażu bransolety zgadzam się z orlis, że nikt teraz nie chce brać odpowiedzialności za ewentualne uszkodzenia przy montażu bransolety, bo snoopy nie ma takiej fabrycznie. 

 

Tekst o egzekucji w Biel świetny 😁👍 Bransoleta mogła / powinna być w zestawie, ale na temat tego co powinno też można sporo pisać 😁 Czasami ktoś tego słucha - patrz mikroregulacja moon. 

 

Powodzenia w przekładce 👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ceteth napisał(-a):

 

+1. Swoją mam prawie dwa lata, nie pracuję fizycznie, ale też nie pieszczę się z zegarkami. AR dalej jak nowe.

 

Natomiast Adrian Barker nagrał aż filmik o tym jak to AR zajechało się w jego "białasie".

 

 

 

A ja mam pytanko odnośnie czyszczenia zegarka, który posiada zew. AR. Mam nową SMP i lekkie OCD na punkcie czystości, dość często przecieram zegarek szmatką/chusteczką nawilżoną, oczywiście najpierw staram się delikatnie pozbyć kurzu, który mógłby coś uszkodzić przy przecieraniu. Czy obchodząc się w ten sposób z zegarkiem mam paradoksalnie większe szanse coś zarysować/zatrzeć na powierzchni szkła, lub nawet idąc dalej, spowodować powstanie mikrorys na bransolecie?

Edytowane przez dewey

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, dewey napisał(-a):

 

A ja mam pytanko odnośnie czyszczenia zegarka, który posiada zew. AR. Mam nową SMP i lekkie OCD na tym punkcie czystości, dość często przecieram zegarek szmatką/chusteczką nawilżoną, oczywiście najpierw staram się delikatnie pozbyć kurzu, który mógłby coś uszkodzić przy przecieraniu. Czy obchodząc się w ten sposób z zegarkiem mam paradoksalnie większe szanse coś zarysować/zatrzeć na powierzchni szkła, lub nawet idąc dalej, spowodować powstanie mikrorys na bransolecie?

Niestety każda, nawet najlepiej wykonana czynność czyszczenia niesie ryzyko powstania rys na AR, ale jak robisz to umiejętnie, jak sam piszesz to ryzyko zmniejszasz i trzeba żyć. Na pocieszenie mi się jeszcze nie udało w ten sposób zrobić większych zniszczeń  😁

Edytowane przez Plumber

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, HSM napisał(-a):

 

Może to jest głupie pytanie, ale jak ten paratrootper został owinięty wokół (?) teleskopów/koperty? Na zdjęciach ze sklepu wygląda na zwykły pasek jednoczęściowy, który po prostu przewleka się i prowadzi pod deklem, a na zdjęciach Kolegi raczej nie widzę, by wchodził pod kopertę...

Ja go noszę inaczej, aby koperty nie podnosić.

Pasek oplata uszy i dwie warstwy są pod nadgarstkiem. Akurat długość paska pozwala to zrobić na moim nadgarstku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Na szybko sam znalazłem odpowiedź, widząc takie zdjęcie:

spacer.png

 

To wprawdzie inne paski, ale złapałem możliwe konfiguracje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, HSM napisał(-a):

Dzięki. Na szybko sam znalazłem odpowiedź, widząc takie zdjęcie:

 

 

To wprawdzie inne paski, ale złapałem możliwe konfiguracje...

Tego czarnego mam, to TheStewArd.

A czerwony to NickMankey.

 

One dają możliwość regulacji długości, to co ja wymyśliłem z CNS nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam o swojej sytuacji, dostaje pw które starają się wytłumaczyć butik, ale nie tu problem.

Nie problemem jest że omega tak sobie wymyśliła. Problem to wprowadzanie klienta w błąd.

 

Bransoleta założona, gdzie indziej. Od ręki, za darmo.

 

Sedno problemu leży gdzie indziej. Jeśli omega ma zasady co do zakładania bransolet na poszczególne modele, to na pytanie czy przekładają bransolety powinni dopytać o szczegóły.

Ja nie wiem i nie muszę wiedzieć jakie mają wytyczne. Mam swoją firmę i swój serwis, mój pracownik ma obowiązek przez telefon dopytać o wszystko co ma wpływa na możliwość wykonania usługi.

Klient nie musi wiedzieć, bo skąd ma wiedzieć, jakie wytyczne i uwarunkowania techniczne są przy takiej usłudze. Jak dzwoni, sami powinni dopytać dokładniej o modele zegarka jeśli zapraszają i model zegarka ma znaczenie.

 

Sprzedawca nie dopytał - błąd.

 

Drugi problem, że na miejscu pracownik zrzuca na mnie winę że sam nie powiedziałem DOKŁADNIE jaki model. Jak powiedziałem że z speedmastera na speedmastera to pieprzył że snoopy to nie speedmaster.

Jak pracownik numer 1 zawalił i nie dopytał, to drugi powinien załagodzić problem i zaoferować rekompensatę. Nie, wszystko zostało zrzucone na mnie.

 

W mojej firmie, pracownik numer 2 dostałby po premii, lub przy recydywie zwolnienie. Ale ja nie mam marki "luksusowej".

 

Przy rekompensatach są dwie możliwości, albo miły upominek od firmy, symboliczny, dla nich wartość znikoma, lub np atrakcyjny rabat za zakup czegoś. Na takim rabacie sami korzystają, przecież marże na zegarkach są ponad 50% i nawet 10% oznacza dobrą wolę, a jak klient skorzysta to salon zarabia.

Podejście do problemu, fatalne, jak dla mnie skandalicznie złe. Marki luksusowe powinny bazować na dobrym samopoczuciu klienta, a nie zwalaniu na niego winy.

 

W mojej firmie, jak klient przyjedzie bo został wprowadzony w błąd, otrzymuje rekompensatę nr 1 i 2 jednocześnie, czyli upominek oraz rabat na kolejny zakup.

Przeprosiny i wyciągamy z tego wnioski.

Bo wiem, że przyjazd nadaremne jest bardzo irytujący i może się okazać ostatnią wizytą w moim sklepie.

Często jest tak że coś klient coś kupi, w efekcie zarabiamy na naszym błędzie. Brutalne ale prawdziwe. Bez rabatu by nie kupił, a jak już jest i ma szansę to często korzysta.

 

Szansę mieli, akurat żonie wpadł w oko zegarek za 60k. Gdyby zaproponowali głupie 10% to by pewnie wyszła z zegarkiem. 

 

Ale z każdym zdaniem pracownik się pogrążał, jego nietrafione metafory tylko obrazowały że jego wyczucie taktu ma poziom handlu na bazarze.

A sama trafność metafor "jak w Mercedesie pan zadzwoni na serwis C klasy i przyjedzie AMG to nie obsłużą".

Więc mało lotny sprzedawco, w mercedesie widzą klienta po numerze telefonu i pytają który samochód. Lub w innym przypadku proszą o numer rejestracyjny, ewentualnie VIN.

Taki człowiek jest niereformowalny i jest fatalnym sprzedawcą. On jest tak zapatrzony w siebie że myśli że jest nieomylny, bo ma wpięty znaczek omegi w klapie. A jest pionkiem w korporacji.

 

Tam sprzedawcy to nadal ludzie co myślą że są nadludźmi, bo sprzedają jakieś super luksusowe produkty za srogie miliony. Mają kije w **** aż w oczy kłuje.

 

Miesiąc temu kupowałem dostawczaka za 170k, sprzedawca był miły, pomocny i nie miał kija w. A to tylko fiat. Sprzedawca z omegi by w fiacie stołka nie zagrzał.

 

Mój znajomy wyleciał z Mercedesa bo dał się wyprowadzić z równowagi "tajemiczemu klientowi". Zadaniem takiego klienta jest sprzedawcę wqrwić, pracował nad nim ponad godzinę bredniami i mu się udało. Powiem mu żeby poszedł do Omegi.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, dzikipl napisał(-a):

Dodam o swojej sytuacji, dostaje pw które starają się wytłumaczyć butik, ale nie tu problem.

Nie problemem jest że omega tak sobie wymyśliła. Problem to wprowadzanie klienta w błąd.

 

Bransoleta założona, gdzie indziej. Od ręki, za darmo.

 

Sedno problemu leży gdzie indziej. Jeśli omega ma zasady co do zakładania bransolet na poszczególne modele, to na pytanie czy przekładają bransolety powinni dopytać o szczegóły.

Ja nie wiem i nie muszę wiedzieć jakie mają wytyczne. Mam swoją firmę i swój serwis, mój pracownik ma obowiązek przez telefon dopytać o wszystko co ma wpływa na możliwość wykonania usługi.

Klient nie musi wiedzieć, bo skąd ma wiedzieć, jakie wytyczne i uwarunkowania techniczne są przy takiej usłudze. Jak dzwoni, sami powinni dopytać dokładniej o modele zegarka jeśli zapraszają i model zegarka ma znaczenie.

 

Sprzedawca nie dopytał - błąd.

 

Drugi problem, że na miejscu pracownik zrzuca na mnie winę że sam nie powiedziałem DOKŁADNIE jaki model. Jak powiedziałem że z speedmastera na speedmastera to pieprzył że snoopy to nie speedmaster.

Jak pracownik numer 1 zawalił i nie dopytał, to drugi powinien załagodzić problem i zaoferować rekompensatę. Nie, wszystko zostało zrzucone na mnie.

 

W mojej firmie, pracownik numer 2 dostałby po premii, lub przy recydywie zwolnienie. Ale ja nie mam marki "luksusowej".

 

Przy rekompensatach są dwie możliwości, albo miły upominek od firmy, symboliczny, dla nich wartość znikoma, lub np atrakcyjny rabat za zakup czegoś. Na takim rabacie sami korzystają, przecież marże na zegarkach są ponad 50% i nawet 10% oznacza dobrą wolę, a jak klient skorzysta to salon zarabia.

Podejście do problemu, fatalne, jak dla mnie skandalicznie złe. Marki luksusowe powinny bazować na dobrym samopoczuciu klienta, a nie zwalaniu na niego winy.

 

W mojej firmie, jak klient przyjedzie bo został wprowadzony w błąd, otrzymuje rekompensatę nr 1 i 2 jednocześnie, czyli upominek oraz rabat na kolejny zakup.

Przeprosiny i wyciągamy z tego wnioski.

Bo wiem, że przyjazd nadaremne jest bardzo irytujący i może się okazać ostatnią wizytą w moim sklepie.

Często jest tak że coś klient coś kupi, w efekcie zarabiamy na naszym błędzie. Brutalne ale prawdziwe. Bez rabatu by nie kupił, a jak już jest i ma szansę to często korzysta.

 

Szansę mieli, akurat żonie wpadł w oko zegarek za 60k. Gdyby zaproponowali głupie 10% to by pewnie wyszła z zegarkiem. 

 

Ale z każdym zdaniem pracownik się pogrążał, jego nietrafione metafory tylko obrazowały że jego wyczucie taktu ma poziom handlu na bazarze.

A sama trafność metafor "jak w Mercedesie pan zadzwoni na serwis C klasy i przyjedzie AMG to nie obsłużą".

Więc mało lotny sprzedawco, w mercedesie widzą klienta po numerze telefonu i pytają który samochód. Lub w innym przypadku proszą o numer rejestracyjny, ewentualnie VIN.

Taki człowiek jest niereformowalny i jest fatalnym sprzedawcą. On jest tak zapatrzony w siebie że myśli że jest nieomylny, bo ma wpięty znaczek omegi w klapie. A jest pionkiem w korporacji.

 

Tam sprzedawcy to nadal ludzie co myślą że są nadludźmi, bo sprzedają jakieś super luksusowe produkty za srogie miliony. Mają kije w **** aż w oczy kłuje.

 

Miesiąc temu kupowałem dostawczaka za 170k, sprzedawca był miły, pomocny i nie miał kija w. A to tylko fiat. Sprzedawca z omegi by w fiacie stołka nie zagrzał.

 

Mój znajomy wyleciał z Mercedesa bo dał się wyprowadzić z równowagi "tajemiczemu klientowi". Zadaniem takiego klienta jest sprzedawcę wqrwić, pracował nad nim ponad godzinę bredniami i mu się udało. Powiem mu żeby poszedł do Omegi.

 

 

 

Szczerze podziwiam, że chce ci się i masz czas to pisać…osobiście uważam, że za dużo generalizujesz i w wielu kwestiach można byłoby dyskutować nad słusznością twoich obserwacji… 

z jednej strony jest tu trochę twojej winy…speedmasterow jest od wuja i można doprecyzowac, bo może być rożna polityka etc. 

Gdybym zadzwonił ze swoim Markiem II i powiedział, że wpadnę dobrać pasek do speedmastera bez wiedzy, że do niego dedykowanych pasków nie ma, to czy na sile zwalałbym winę na sprzedawcę mimo, iż mnie zapewnił ze pomoże?  Czy jednak trochę znalazł bym w sobie trochę empatii i zrozumienia? 
Miłego 13stego! 🙂

BAACC0A9-13F8-4603-B98A-7B6167813FFF.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Scaut napisał(-a):

Szczerze podziwiam, że chce ci się i masz czas to pisać…osobiście uważam, że za dużo generalizujesz i w wielu kwestiach można byłoby dyskutować nad słusznością twoich obserwacji… 

z jednej strony jest tu trochę twojej winy…speedmasterow jest od wuja i można doprecyzowac, bo może być rożna polityka etc. 

Gdybym zadzwonił ze swoim Markiem II i powiedział, że wpadnę dobrać pasek do speedmastera bez wiedzy, że do niego dedykowanych pasków nie ma, to czy na sile zwalałbym winę na sprzedawcę mimo, iż mnie zapewnił ze pomoże?  Czy jednak trochę znalazł bym w sobie trochę empatii i zrozumienia? 
Miłego 13stego! 🙂

 

 

Klient nie musi wiedzieć jaka jest polityka. Innym sygnałem też jest "spróbujemy" albo "załatwimy". Tego moi pracownicy muszą przestrzegać.

Mam akcesoria do produktów różnych firm, obowiązkiem pracownika jest zapytać o konkretny model. Wtedy sprawdza czy mamy produkt dla klienta, musi sprawdzić że jest fizycznie na magazynie bo 0.1% przypadków z powodu błędnej sprzedaży system mówi inaczej.

Jest, wiemy że pasuje, odkładamy dla klienta i klient ma informacje "zrobimy".

Jeśli ma produkt którego nie mamy w katalogu, a wiemy że może się uda klient dostaje jasny sygnał "nie gwarantujemy, postaramy się coś dopasować". Klient ma jasny sygnał że może się nie udać.

On ma wiedzieć czy na pewno wyjdzie z tym czym chce, czy ponosi ryzyko że się nie uda.

 

Smaczków dotyczących sprzedawcy jest więcej. Pytam o nową bransoletę z mikroregulacją. Raz mówi że słyszał o tym ale nie widział. By później powiedzieć że dwie z mikroregulacją sprzedali.

 

Siedzę w handlu, jestem na tym wyczulony. Mój sklep ma opinię najlepszej obsługi od wielu lat, więc moje metody są skuteczne.

Ponieważ Omega to marka "luksusowa" to oczekiwałbym więcej. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.