Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, ecipeci napisał(-a):

ja akurat byłem wczoraj w Kruku w Gdańsku i po rozmowie z Pania blondynka ( nie wiem jak miala na imie i kim ona tam jest ) zrozumialem ze chciala mi przekazac ze im wiecej zrobie fikołków tym jest wieksza szansa na wpisanie na liste :) pękłem ze śmiechu

Chciałeś się teraz na listę wpisać ? To czego się spodziewałeś ?


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mario1971 napisał(-a):

Teraz chciałeś się dopisać do listy? A konkretnie o jakie wygibasy chodziło?

Pytalem ogolnie co i jak, wygibasy typu częste mejle i telefony do nich aby zobaczyli ze ktos jest zgrzany na Rolexa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, robol1 napisał(-a):

tak o mnie też ale ja nie noszę tak drogich zegarków i nie jestem dupkiem jak na końcu filmu podają 

🤣

A od jakiego poziomu ceny zegarka zostaje się dupkiem? Pisz dalej, to bardzo ciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ecipeci napisał(-a):

Pytalem ogolnie co i jak, wygibasy typu częste mejle i telefony do nich aby zobaczyli ze ktos jest zgrzany na Rolexa :)


Źle kolego do tego podszedłeś. Jakbyś na wejście wyrecytował wszystkie komponenty jakiegoś klasycznego mechanizmu Roleksa to miałbyś zdecydowanie lepsze szanse. Najlepiej od razu po dzień dobry, żeby ekspert sprzedaży nie zdążył ci odmówić. 

Edytowane przez tbn

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, ecipeci napisał(-a):

Pytalem ogolnie co i jak, wygibasy typu częste mejle i telefony do nich aby zobaczyli ze ktos jest zgrzany na Rolexa :)

Przyjedź do Poznania, zostaniesz przyjęty chłodno choć rzeczowo, a odpowiedzi będą jasne i czytelne. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na początek warto nauczyć się rodzajów oliwy Moebiusa do poszczególnych elementów mechanizmu, po sprawdzeniu tej podstawowej wiedzy, sprzedawca pyta: "Słucham pana?";) 

Edytowane przez eye_lip

Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

Po paru dniach ciągłego noszenia Daytony kilka słów ode mnie. Zegarek mały, kompaktowy z dosyć nieczytelnym wskazaniem czasu. Wykonanie jest na przyzwoitym poziomie - nie znalazłem gołym okiem żadnych baboli. Jeżeli chodzi o ergonomię, nosi się go mniej wygodnie od Datejust 41, Hulka czy GMT-Master II. Być może na mniejszym nadgarstku odczucie byłoby inne, ale na moim 19,5cm nadgarstku najwygodniejsze wypozycjonowałem w zdaniu powyżej. Chrono działa bez zarzutu, puszery klikają przyzwoicie, a ich odkręcanie jest szybkie i bezproblemowe. Przy zakręcaniu trzeba dokręcać z wyczuciem, bo gdy zrobi się to za lekko, mogą się poluzować od chociażby przecierania bezela szmatką. Werk zrobił średnio +1,9s/dobę, i jest to najsłabszy wynik z wszystkich moich dotychczasowych Rolexów. Nie pomagają (ja przynajmniej nie znalazłem) inne nocne pozycje odkładania. Dużym jego plusem jest to, że noszony chodzi na zero, a całą odchyłkę robi leżąc w pudełku. Teraz wrzuciłem go do rotomatu, aby po wyjęciu zrobić test długości rezerwy chodu. Podsumowując: mały, przyzwoicie wykonany, ale wcale nie wybitny zegarek od Rolexa. Z pewnością nie dla jednozegarkowca (chociaż można go nosić do wszystkiego), bo nie ma daty, a do szybkiego odczytu potrzeba w miarę dobrych okularów. Daytona jest wg mnie zdecydowanie przehajpowana, a tytuł najbardziej pożądanego Rolexa został jej nadany na wyrost ze względu na wysokie bicie na wtórnym, co podbija jej "elitarność". Czy gdybym wiedział o tym wszystkim przed zakupem, to zdecydowałbym się na Daytonę? Ależ oczywiście! Uważam, że tylko organoleptycznie można wyrobić sobie prawidłowe zdanie o interesującym cię zegarku. I co dalej z białą Daytoną? Nic, na razie zostaje. Ponoć bywa niczym dobra whisky...emoji4.png
 

Widzę że ochłonąłeś po zakupie, fajnie bo dzięki temu ta minirecenzja jest prawdziwsza :)

Dziwi mnie że uznajesz Daytonę za mniej wygodną od Hulka, może faktycznie na większym nadgarstku tak jest, wydawało mi się że kształt koperty w Daytonie jest bardzo zbliżony do DJ i powinna leżeć super, Sub ani GMT niestety wzorcem wygody nie jest ( lepszy jest chociażby Ex I albo YM 40 )

Skoro tak szybko przeszedł entuzjazm to obstawiam że niedługo cichutko pójdzie w ludzi.

 

@Bartek79, tego trzymaj!

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, beniowski napisał(-a):

A od jakiego poziomu ceny zegarka zostaje się dupkiem? Pisz dalej, to bardzo ciekawe.

Zapewne od takiej, na którą Cię nie stać. 😉


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mario1971 napisał(-a):

Zapewne od takiej, na którą Cię nie stać. 😉

A to widzisz, nie wiedziałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, tbn napisał(-a):


Źle kolego do tego podszedłeś. Jakbyś na wejście wyrecytował wszystkie komponenty jakiegoś klasycznego mechanizmu Roleksa to miałbyś zdecydowanie lepsze szanse. Najlepiej od razu po dzień dobry, żeby ekspert sprzedaży nie zdążył ci odmówić. 

podwawelskiej tez nie zabralem ze soba :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Bugs napisał(-a):

Widzę że ochłonąłeś po zakupie, fajnie bo dzięki temu ta minirecenzja jest prawdziwsza :)

Dziwi mnie że uznajesz Daytonę za mniej wygodną od Hulka, może faktycznie na większym nadgarstku tak jest, wydawało mi się że kształt koperty w Daytonie jest bardzo zbliżony do DJ i powinna leżeć super, Sub ani GMT niestety wzorcem wygody nie jest ( lepszy jest chociażby Ex I albo YM 40 )

Skoro tak szybko przeszedł entuzjazm to obstawiam że niedługo cichutko pójdzie w ludzi.

Ja też odnoszę wrażenie, że Daytona 116500 LN leży lepiej od Submarinera. Jest mniejsza (38,88 mm), bardziej smukła i lepiej według mnie przylega do nadgarstka. Chyba też jest cieńsza ale tu pewności nie mam. Nosiłem Suba przez kilka dni więc jako takie porównanie mam. Ale nic się nie równa z wygodą noszenia Explorera 36mm. 


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na moim nadgarstku 17cm, mimo wszystko Daytona leżała nieco lepiej niż Batman. 
btw temat nam się mocno ożywił 👍🤭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ecipeci napisał(-a):

podwawelskiej tez nie zabralem ze soba :)

Ja niechcacy zapytalem czy jest mozliwosc zapisu na Polara….pani ze nie … a za chwile…. Jak ktos zrezygnuje to dam znac- „poda Pan nr telefonu?”- podałem… Pani zapisala….. w takim kalendarzyku gdzie bylo wszystko zabazgrane… subtelnie wyszla z sytuacji…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież Ty nie masz telefonu🤔


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, beniowski napisał(-a):

A od jakiego poziomu ceny zegarka zostaje się dupkiem? Pisz dalej, to bardzo ciekawe.

Dupkiem proszę szanownego, albo się jest albo nie. Cena posiadanego zegarka nie ma tu najmniejszego znaczenia, aczkolwiek dupek z drogim (według niego) zegarkiem jest jeszcze większym dupkiem.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, eye_lip napisał(-a):

Ale przecież Ty nie masz telefonu🤔

No wlasnie nie mam i podalem- a Ona zapisala 😁😉

 

BTW- zapisanie telefonu bylo odczuwalne jako…” dobra chlopie- zajmujesz czas- podaj i spadaj”

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy gdybym jednak zabrał ze sobą podwawelską albo był znanym sportowcem lub np. aktorem to czy sprawa potoczyłaby sie inaczej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, tak trzeba kończyć:

 

 

 

… jeszcze będą rabaty dawali i prosili się żeby coś kupić. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem, nie ma zakazu bycia znanym aktorem lub znanym sportowcem. Kolega zostanie jednym albo drugim i da nam znać.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mylof napisał(-a):

 Tu nie chodzi o "wychodzenie"  czegoś, żebranie o coś, czy płaszczenie się przed kimś. Jak będziesz tak robić, to nikt Cię nie potraktuje poważnie. Uznanie i szacunek buduje się poprzez wiedzę i kulturę osobistą. Naucz się wszystkiego o Roleksie, stań się specjalistą od mechanizmów, poznaj gruntownie historię marki i poszczególnych modeli, wiedz więcej od Twojego AD. Błaganiem o złożenie zamówienia na zegarek można się tylko ośmieszyć.

I trzeba jeszcze mieć cierpliwość i umiejętność odraczania przyjemności w czasie. 

 

Na podstawie kilku wizyt i dłuższych rozmów w polskich AD o wiedzę większą niz ich nawet wieloletni pracownicy jest nietrudno. 🤣 Dziwi mnie, że ktoś pracuje tam np. 7 lat i nie wie czym się różni 116200 od 116233 od 116234. O historii modeli czy marki to już w ogóle lepiej nie wspominać. Wiele razy ich wyprowadzałem z banialuków. I to ja miałem wrażenie jakby musieli zakuć na egzamin wiedzę o marce X lat temu jak ich zatrudniali a po latach wiedza ta już jest trochę dziurawa czy łatana na chybił trafił w rozmowie jak pamięć szwankuje.

O mechanizmach to już szkoda czasu na rozmowę. Poza kilkoma frazesami nic ciekawego się nie usłyszy. 🙂

 

Szkoda, ponieważ zagranicą sprzedawcy wiedzą o wiele więcej a sklepy z używanymi Rolkami to już bajka. Tam można rozmawiać godzinami.

Edytowane przez memento mori

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Bugs napisał(-a):

Widzę że ochłonąłeś po zakupie, fajnie bo dzięki temu ta minirecenzja jest prawdziwsza :)

Dziwi mnie że uznajesz Daytonę za mniej wygodną od Hulka, może faktycznie na większym nadgarstku tak jest, wydawało mi się że kształt koperty w Daytonie jest bardzo zbliżony do DJ i powinna leżeć super, Sub ani GMT niestety wzorcem wygody nie jest ( lepszy jest chociażby Ex I albo YM 40 )

Skoro tak szybko przeszedł entuzjazm to obstawiam że niedługo cichutko pójdzie w ludzi.

Hulk ma szerszą kopertę i przez to lepiej trzyma się na moim nadgarstku, podobnie jak GMT i Datejust. Daytona przy potrząsaniu (układaniu się na nadgarstku) potrafi się bransoletą zablokować na skórze, a pozostałe wymienione zsuwają się równo po ręce. Co do entuzjazmu, po zakupie Hulka ciężko będzie mi znaleźć coś równie komfortowego (GMT już mam, a do Datejust prawdopodobnie wrócę szybciej niż myślę), dlatego wcale nie myślałem o jej sprzedaży. Ex I nosiłem, ale to plackowaty brzydal, a YM 40 jest dziwnie pękaty, a szerokość oraz kątowe ułożenie bezela nie do końca mi się podobają w tym modelu. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, memento mori napisał(-a):

 

Szkoda, ponieważ zagranicą sprzedawcy wiedzą o wiele więcej a sklepy z używanymi Rolkami to już bajka. Tam można rozmawiać godzinami.

 To prawda. Świetnym przykładem jest Jasper z Amsterdam Vintage Watches. Widuję się z nim co roku i za każdym razem dowiaduję się nowych, ciekawych rzeczy. A zegarki jakie ma u siebie to niezwykłe egzemplarze. 


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mylof napisał(-a):

 Naucz się wszystkiego o Roleksie, stań się specjalistą od mechanizmów, poznaj gruntownie historię marki i poszczególnych modeli, wiedz więcej od Twojego AD. Błaganiem o złożenie zamówienia na zegarek można się tylko ośmieszyć.

I trzeba jeszcze mieć cierpliwość i umiejętność odraczania przyjemności w czasie. 

Ośmieszasz się tutaj tylko ty, tymi poradami z d*py xD.


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, nicon napisał(-a):

Ośmieszasz się tutaj tylko ty, tymi poradami z d*py xD.

 

Potraktowałbym raczej "zasadę mylofa" jako dobry żart. A film o szwajcarskich zegarkach z Arte był świetny, wysłałem znajomym. Przeglądam ofertę tomografów.

 

Wrzucenie linka do filmu bardzo poprawiło równowagę na forum, dziękuję. 

 

Z mojego punktu widzenia brakuje więcej tekstów, chętnie poczytałbym więcej o tym jak ludzie myślą. Zaczynam urlop więc spróbuję coś wrzucić, może w odcinkach.

„Myśli człowieka prostego”

Odc. I

 

Nigdy nie rozumiałem o co chodzi z tym Rolexem. Cały ten hype. Tyle gadania o jakiejś firmie od zegarków, jakie to robią błyszczące paskudztwa i sprzedają je za wielką kasę, a mimo to wszyscy rzekomo chcą je mieć, nie wiadomo dlaczego. Pewnie z powodu tego gadania, napędzanego dużymi pieniędzmi.

 

Chyba, że chodzi o takich gości, co s**ją pieniędzmi i już nie wiedzą co z nimi robić. Tacy kupią wszystko, co tylko jest odpowiednio drogie. Podobno jest trochę takich nawet w biednej Polsce. Czasem pokazują ich w telewizji, ale ja o tym nie wiem, bo od trzydziestu lat nie mam telewizora. Zapisują się takie ludziska, ogłupiałe własną zamożnością, do kolejek w autoryzowanych salonach (pomimo dziesięciokrotnie zawyżonych cen, bo poza salonem są jeszcze wyższe), jak gospodynie domowe w PRL usiłujące zdobyć papier toaletowy (który jednak był naprawdę do czegoś potrzebny), żeby dostąpić przywileju wydania swoich własnych (albo ukradzionych) pieniędzy, zazwyczaj kilkunastu albo kilkudziesięciu tysięcy dolarów, na coś co wygląda jak „zegarek Cygana” albo gangstera (tak się tylko mówi; do Romów nic nie mam za wyjątkiem dwóch, którzy pobili mnie pod szkołą podstawową do której chodziłem, a gangsterów nie znam osobiście, więc nie wiem czy naprawdę tak chętnie noszą roleksy).

 

Taki mniej więcej pogląd można sobie wyrobić, w życiu nie widząc na oczy ani jednego zegarka marki Rolex. Chyba, że falsyfikat.

 

3 godziny temu, eye_lip napisał(-a):

Mario nie myślałeś, aby oprawiać swoje myśli w ramki, na czarnym tle, białe napisy jak Paolo Coelho 😁to by mogło się sprzedać i od razu mówię że masz klienta🙏

 

Coelho czy Cornholio (the Great), trzeba przyznać że ładnie leży, skurczybyk.


- ireo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjęcie Rolexa od Kruka to obecnie taki ekspirjens jak przyjęcie posady w spółce skarbu Pañstwa… nie ważne czy się znasz ( na zegarkach/ robocie) ,ważne kogo znasz, można  zarobić ale trzeba się podzielić no i  

smak jest słodko - gorzki  … o ile masz kręgosłup 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.