Cyt.: "
Obawiam się że z takim podejściem możecie tylko potulnie dawać się dymać jednym lub drugim, za gotówkę lub bezgotówkowo, i nie narzekać.
I to nie jest żart. "
Tak? No właśnie tak - tzw."wyborcy" są dymani przez wszystkie opcje.
Prosty przykład - głosuję na pana x z partii y, kompetentnego wg mnie, który ma np. 10 miejsce na liście.
Podobnie jak wielu innych wyborców.
Ale na tej samej liście jest pan z nr 1, z tej samej partii, ale kompletny gamoń, ignorant i karierowicz.
Mój kandydat zdobywa dużo więcej głosów niż pierwszy, ale wygrywa pierwszy, bo ma wyższe miejsce na liście.
Na podstawie jakichś tam przeliczników, których nie znam.
To ja się zapytuję, ile jest warty mój głos i innych głosujących na tego z 10 miejsca?
Pytanie retoryczne oczywiście.