Przepraszam, że się ośmielę - zapewne wsadzić przysłowiowy kij w mrowisko...
Ale co w jednym kraju znaczy"pijany", czy jak to zwał - w innym tego nie znaczy.
Kwestia przyjętych definicji, a nie rzeczywistego stanu psychofizycznego kogoś, kto alkohol spożył.
Podane powyżej statystyki - nawet wg naszych obowiązujących przepisów tego nie uwzględniają.
Czy był w stanie "po spożyciu alkoholu" (od 0,2-0,5), czy "w stanie nietrzeźwości" ( powyżej 0,5) o ile dobrze pamiętam.
A 0,2 prom. to nie przykładowo 2, 5 prom., czy więcej - jakby nie patrzeć.
Śmiem przypuszczać, że wtedy podanych przypadków byłoby jeszcze mniej.
Ale wszystkich - jak się w tym zestawieniu wydaje wrzucono do jednego worka.
Jeszcze tylko brakuje określenia, że to złodzieje. Bo pijacy. A każdy pijak to złodziej, jak kiedyś klasyk rzekł...