Taaak. Szczególnie na Podhalu . Bardzo pełen podłych ateistów jest .
Tak mi się przypomniało - ojciec mi opowiadał, jak jego matka - bardzo bogobojna wychowywała go po katolicku.
Jak dostawał za coś tam łomot to tak długo, aż nie skończyła modlitwy brzmiącej mniej więcej tak:
"Rózgą duch święty dziateczki bić radzi.
Rózga duch święty, zdrowia nie zawadzi.
Rózga duch święty, kiedy matka będzie dziecko siekła,
To wygoni jego duszę z piekła.
Nauczy pacierza, oduczy złej mowy,
I napędzi rozumu od d*py do głowy".
A z kobietami przecież powszechnie wiadomo - szczególnie na chrześcijańskim, katolickim Podhalu - jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije.
Ale żeby te podłe heretyckie Chińczyki...