Rozkminy szczególarza ciąg dalszy. Zrobiłem w ostatnim czasie pomiary precyzji chodu moich zegarków, mierząc je apką WatchCheck. Wyniki wyglądają następująco. Pepsi 126710BLRO (zegarek ma trochę ponad dwa lata - od nowości jest u mnie) na werku 3285 z deklarowaną rezerwą chodu 70h. Noszony naprzemiennie z drugim zegarkiem (każdy po jednym dniu), na noc odkładany szkłem do góry złapał w ciągu 3 tygodni odchył -2s, co dało średnią -0.1s/dobę. Ten werk gubi parę dziesiątych sekundy w trakcie dnia, a odrabia je w nocy leżąc w pudełku. Drugi - Hulk 116610LV (zegarek z 2019 roku, kupiony przeze mnie jako nowy nieużywany dokładnie rok temu), na werku 3135 z deklarowaną rezerwą chodu 48h. Noszony naprzemiennie z drugim zegarkiem (każdy po jednym dniu), na noc odkładany w pionie (godziną 12-tą do góry). W ciągu dwóch pomiarowych tygodni zrobił łącznie +0,4s, co dało średnią zerową odchyłkę dobową. Tu muszę powiedzieć, że wszystkie moje zegarki na werkach 31xx w dzień sporo przyspieszały, a odpowiednio odkładane godziną 12-tą do góry niwelowały przez noc wypracowane w trakcie dnia przyspieszenie. Trzecim zegarkiem w kolejności jest Daytona Panda 116500LN (zegarek z maja zeszłego roku, od nowości u mnie), na werku 4130 z deklarowaną rezerwą chodu 72h. Noszony naprzemiennie z drugim zegarkiem, na noc odkładany na boku koronką do góry, w ciągu 7 tygodni przyspieszył łącznie o 12s, co dało średnią +0,5s/dobę. Podobne badania przeprowadzałem już wcześniej na tych, jak również na wcześniej posiadanych zegarkach, a wyniku były zbliżone do powyższych. Dla porównania mój Lange Up/Down 234.032 (mam go od nowości - kupiony w 2020 roku, w połowie 2021 roku był na serwisie gwarancyjnym na regulacji precyzji chodu), na werku L.051.2 z ręcznym naciągiem i 72 godzinną rezerwą chodu, noszony naprzemiennie, odkładany na noc na boku koronką do góry, w ciągu 4 badanych tygodni przyspieszył łącznie +0,1s! Uwielbiam, jak zegarki trzymają deklarowaną przez producenta precyzję chodu. 😃