To żeby nie było za łatwo wybierać dorzucę jeszcze jednego Smiths’a ze stajni Timefactors - PRS-29a. To „remake” Smithsa W-10, produkowanego dla brytyjskich żołnierzy.
Zegarek kosztuje 405 funtów, ale do tego niestety trzeba doliczyć opłaty (VAT i cło) i koszty wysyłki.
Ale to w tym wszystkim „mniejszy ból”. Większy to właśnie kwestia dystrybucji o którą pytasz. A wygląda to tak.
Sklep otwierany jest 1-2 razy w miesiącu na kilka minut. Kilka minut - bo tyle mniej więcej czasu trwa złożenie grupy zamówień na które na dane okienko Timefactors jest gotowy. Terminy otwarcia sklepu podawane są w newsletterze. Dodatkowo, nie wszystkie modele są zawsze dostępne. Aktualnie wspomniany przeze mnie model nie jest, ale pewnie będzie jeszcze wracał (na stronie jest info, że ma być znów wiosną 2024). Ja sam pisałem swego czasu mailem do producenta i dostałem info kiedy - mniej więcej się go spodziewać.
Wracając do samego procesu zamówienia - w te kilka minut trzeba przejść cały proces zakupu (warto więc wcześniej mieć już założone konto, przygotowane środki na rachunku i pewność, że bank nie napisze np że dana transakcja przekracza limit kwotowy operacji w funtach na przykład).
Ale jak się już przebrnie przez te trudności - to potem jest sama radość
Mój zegarek jest na Sellicie SW-210. Mechanizm z ręcznym naciągiem. Stylizowany na klasyczny model.
Co do lumy - wydaje mi się, że daje radę. I rozmiar - 36 mm.
Jedyny minus samego zegarka - jak dla mnie - to pasek. Jest mocno sztywny ale to trochę kwestia tego rodzaju paska. Ja szybko zmieniłem na inny i świetnie mi się teraz go nosi.
Jak ma być minimalistycznie - ten będzie świetny!