Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Malwes

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    145
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Malwes

  1. Dziękuję za wywołanie Faktycznie w zakresie damskich zegarków ta marka ma bardzo bogatą kolekcję. Wprawdzie ta najnowsza reklamowana jest (i chyba pozycjonowana) w sposób dla mnie zbyt bardzo ozdobny, ale to kwestia gustu i umiaru w łączeniu elementów biżuterii. Ja swoją Adriaticę uwielbiam. Mam nienajnowszy model, ale spełniający wszystkie moje oczekiwanie na tamtym etapie, miał być złoty, płaski (to było najważniejsze) z niebanalną tarczą, gdyż chciałam z fazami księżyca. Mam go kilka dobrych lat, mój model jest kwarcowy ale chodzi bez większych odchyłów, nie pamiętam bym musiała go regulować czy przestawiać co jakiś czas. Jest plasciutki. Tylko bransoletka mesh mogłaby mieć bardziej bezpieczne zapięcie, to jest standardowe ale jak się rozepnie, to może upaść. Fazy nastawiają się upierdliwie (trzeba kręcić do upadłego aż do pełni) ale to jedyna mała wada. Ostatnio leciał ze mną do Arabii Saudyjskiej na bardzo ważne spotkanie na bardzo wysokich szczeblach a oni nie świecą tam markami ale wszystko musi być w dobrym stylu. Musiałam mieć coś złotego z granatem bo tak tylko mogło pasować do pozostałej biżuterii i skomponował się doskonale. Został też zauważony. Jest wygodny, nie zaczepiają o niego mankiety koszuli czy marynarki/ żakietu. Pasek będę musiała wymienić niedługo. Troszkę ciemnieje. Szkło jest szafirowe i nie jest po latach ani trochę porysowane. Rozważam kupienie kolejnego z tej marki.
  2. Pozdrowienia z Riyadh’u. Zaktywuję się jak wrócę 😎.
  3. Chwilkę mnie nie było (delegacja) i skończył mi się już limit lajków na dziś 😳. A to ustrojstwo świetnie się sprawdza w różnych strefach:
  4. I jak po wszystkich przymiarkach? Zdecydowałaś się na zakup?
  5. To jest ten typ zegarka, który pasuje do wszystkiego. I do garnituru, i do koszuli, swetra, sukienki. Jeden z moich ulubionych i uniwersalnych. I to poranne nakręcanie
  6. Widziałam ostatnio tę Certinę w sklepie. Pooglądałam. Bardzo mi się podoba. Jest szafir, 100m, 80h rezerwy chodu i nie jest duża ale wystarczająco widoczna (38mm na 11mm). 3.200 PLN ale w wielu sklepach kod na 15% dostaniesz bez problemu. Ref. C0292071609100 Certina DS-1 Powermatic 80
  7. Dziś ze mną rodzinny dziadunio. Na luzie i na różowo, choć bez różowych okularów (a by się przydały). Człapie żwawo jeszcze, choć koronkę musiał dostać nową. Pasek też wkrótce do wymiany.
  8. Uwielbiamy z chłopakami. Właśnie tłuczemy na bieżąco aktualny sezon. A czekamy bardzo na 2 sezon:
  9. Jedna z moich ulubionych. O ile można tak powiedzieć o tak trudnej pozycji. jedna z najlepiej sprzedających się książek WABu. Autorka przed wybuchem wojny w ogóle nie była doceniona z tym rewelacyjnym tekstem. Jako fanka autora a w szczególności trylogii Kosiarzy sięgnęłam (równolegle z nastoletnim synem) do tego… no „creepy”
  10. Mam dziś ciężkie spotkania z inwestorem, trzymajcie kciuki
  11. Bardzo fajna recenzja! Temat jednego zegarka pewnie jest tym z natury bardzo filozoficznej, szczególnie w przypadku większości z nas tu na forum Ciekawy temat mimo wszystko. Miałabym ogromny problem z decyzją bo wahałabym się między Tissot Ballade COSC a Citizenem EcoDrive RadioControlled (i pomiędzy jeszcze kilka typów choćby z rodziny Longines)
  12. Mi się Balladki bardzo podobają, choć ten wzór Clous de Paris („krateczka na środku tarczy”) w przypadku damskich wersji z masą perłową moim zdaniem psuje trochę efekt masy. Miałam go kiedyś, lubiłam, potem oddałam komuś w rodzinie a później znów chciałam wrócić. Mi się bardzo koncepcyjnie podoba wersja zupełnie srebrna ale na niej masa perłowa nie ma prawie efektu pracy światła. Podobnie na bi-kolor złotej. Z wielu przeglądanych modeli najładniejszą masę mają gold rose i z niewiadomych mi przyczyn egzemplarze na pasku mienią się bardziej niż te na bransolecie (może tak trafiałam po prostu). Nie mniej jednak kawałek dobrego mechanizmu w rozsądnej cenie. Muszę wyciągnąć obiektyw makro bo komórka strasznie ciężko oddać wygląd tego zegarka.
  13. Te tarcze są piękne. Zastanawiam się nad nim…
  14. Przez ten wzorek na masie perłowej strasznie ciężko pokazać tę tarczę (faktura pochłania światło i zdjęcie nie oddaje stanu faktycznego)
  15. To ja tak samo robię, dziewczyny. Zakładam zegarek na jedną a bransoletkę na drugą, choć połączenie na jednym nadgarstku szalenie mi się podoba. Więc czasem do zdjęć 😎.
  16. @oszolomTo nie jest kwestia złego czy nie-złego. Naprawdę. Wiem, że chciałbyś innej odpowiedzi, ale to pytanie do prawnika. Jeśli nie oddał Twojej własności i nie odpowiada na kontakt mailowy itp to zakładam, że znasz adres, na który wysłałeś zegarek lub pod którym przekazałeś. Wtedy na ten adres wyślij poleconym wezwanie do wydania własności. Poczytaj ustawę o doręczeniach. Jeśli dałeś gdzieś na mieście i nie znasz adresu to że tak powiem, Twoje niedopatrzenie. Idź na policję, poproś o ustalenie miejsca pobytu. Z certyfikacją chodzi mi o to, że jeśli wybierasz sobie dostawcę usługi to po twojej stronie jest decyzja od kogo tą usługę kupisz. Sprawdzenie czy to jest profesjonalny zegarmistrz, czy ma stronę www, cennik, dane kontaktowe na stronie, czy masz umowę, paragon, pokwitowanie? Na jakiej podstawie chciałbyś w sytuacji spornej dochodzić swoich racji? Ciężar dowodowy leży po Twojej stronie. Niestety. Ja wiem, że to jest przykre i niesprawiedliwe, ale tak niestety jest. To trochę tak, jak ludzie kupują markowe perfumy za 5 zł a mają potem pretensję, że podróba. Jak kupisz za 3 tys Rolexa z 2020 to raczej ciężko, żeby sąd nakazał tej firmie dostarczyć ci prawdziwego, tylko dlatego że tak Ci powiedział. Nie zmienia to faktu, że oszust jest oszustem i podrabia Rolexy. Może mu firma Rolex założyć sprawę, ale Ty nie możesz. Więc od strony poczucia sprawiedliwości nie ma w tym nic złego. Od strony praktycznej i prawnej, inna sprawa. Ryzyko każdej transakcji handlowej ponoszą obie strony i na tym się potem opiera sądowne miarkowanie szkody, kiedy dochodzi do sporu. Jeśli jakieś medium społecznościowe służy pośrednictwu jakichś transakcji lub jakiejś komunikacji, to możesz to z niego skorzystać jeśli jest to zgodne z regulaminem, prawem i normami społecznie przyjętymi. Więc publicznie jak „poprosisz o kontakt w sprawie danego przedmiotu” to pewnie będzie ok, jeśli napiszesz coś w stylu „czy możesz mi oddać moją własność, partaczu” to już nie. To oczywiście przykłady czarne i białe a pośrodku jest cała skala szarości. Twoja decyzja. W swoim poście napisałeś wprost o „wzywaniu smyka publicznie do odpowiedzi i narobieniu mu smrodu”, więc sam widzisz. Ja się już wyłączam z tematu, bo nic więcej tu już nie poradzę, a wydaje mi się, że swoje refleksje przedstawiłam kompleksowo i nic więcej wartościowego już tu nie wniosę, tym bardziej, że nie jestem ekspertem w tych sprawach, tylko dzielę się swoim doświadczeniem. A frustrację rozumiem i naprawdę współczuję. I dlatego ostrzegam, żeby powodów tych frustracji nie było niepotrzebnie więcej, gdy emocje dojdą do skutku. Zwłaszcza w Internecie.
  17. Nie jestem prawnikiem ale pośrednio moja praca jest związana z obserwacją podobnych problemów. Niezależnie od słuszności Twoich roszczeń (nie ma tu wątpliwości) publiczne pytanie o zamiar zwrotu czegoś lub naprawienie szkody jest oznajmianiem szerokiej publiczności jakiejś tam (wg sądu w Twojej ocenie) jakichś niekompetencji zawodowych co już wchodzi w dobra osobiste i prawo cywilne a nie handlowe. Pamiętaj też, że zostawienie negatywnej opinii do legalnie zarejestrowanej działaności poprzez powszechnie utworzone do tego kanały typu Ceneo, opinie Google itp to zupełnie coś innego niż wydawanie ocen w przestrzeni do tego nieprzeznaczonej zwłaszcza, jeśli świadomie powierzono mienie np osobie, która nie ma certyfikacji na wykonywanie jakichś czynności. Twoja decyzja, ja to tutaj tylko zostawiam. Czasem zachodzę w głowę co ludziom przychodzi do głowy by wchodzić w ogóle w tematykę publicznego komentowania czegokolwiek w sieci a potem płacz z powodu często bardzo dotkliwych konsekwencji. Mimo, ze logicznie byli pierwszymi poszkodowanymi.
  18. Oszołom, nie znam tematu i nie znam człowieka, jego historia mnie poruszyła jak weszłam na forum no też mnie urzekło dziecięce zaangażowanie w ten zawód. Natomiast, odradzam jakiekolwiek używanie mediów społecznościowych do tego typu spraw. Jesteś niezadowolonym konsumentem wg szeroko rozumianego prawa gospodarczo-handlowego i swoje zażalenia trzeba załatwiać profesjonalnymi kanałami służącymi do załatwiania takich spraw. Oczernianie kogoś w mediach czy jakiekolwiek przejawy hejtu w sieci mogą mieć fatalne skutki, ale dla Ciebie. Nie pomogą na gruncie handlowym ani prawa cywilnego za to zdyskredytują Ciebie i narażą na konsekwencje. Idźcie prawnika i dowiedz się jaka w Twoim przypadku jest oficjalna ścieżka egzekwowania nieudanej reklamacji i możliwosci odszkodowawczych.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.