Wystarczy by opracowali duży, toporny mechanizm w celach naukowych - "złóż sam i zobacz jak działa", wydali to pod patronatem np. Centrum Kopernik, i już jest do przodu. Nie oczekuje się przecież tourbillona z kopercie ze złota, pierwsi którzy podołają zadaniu (choćby była to zabawka, zegar ścienny czy budzik) mają szansę załapać się na falę patriotyzmu (wiem, to niekompatybilne z biznesem, ale piszemy o FUNDACJI). Poza wymienionymi wyjątkami brakuje nam nawet takich początków. Ktoś powinien się dzięki takim zabawkom w dzieciństwie zainteresować, rozwijać pasję utd. by można mówić o realizacji misji.