Mam czarną 116500LN i niedawno porównywaliśmy z kolegą do jego 126500LN (też czarnej). Różnice są niewielkie. Starsza wersja tj. 116500LN wydaje się być bardziej sportowa, może z "większym charakterem". Nowa wersja jest zdecydowanie bardziej elegancka, bardziej "grzeczna", bardziej wyrafinowana i dopracowana. Osobiście wolę moją 116500LN właśnie za jej mocny charakter; styl nieco starszych Rolexów. Pytasz o bezel - w obu jest taki sam, choć w mojej Daytonie sprawiał wrażenie odrobinę ciemniejszego. W nowej jest otoczony ringiem wykonanym z tego samego materiału co koperta i bransoleta, co dodaje sznytu i elegancji. W bransoletach nie odczuliśmy z kolegą żadnych różnic. Na nadgarstkach obie leżały tak samo dobrze. Nie widać gołym okiem różnic z szerokości koperty.
Nie widziałbym żadnego sensu w zamianie starej stalowej na nową lub odwrotnie. Ja wolę swoją 116500 ale dużą rolę odgrywa tu na pewno przywiązanie do swojego zegarka.
Nowy mechanizm 4130 nie różni się niczym przełomowym od 4030. Rozwiązania techniczne, które są w 4130 były w dużej mierze już wcześniej stopniowo i po cichu wprowadzane w 4030.
W naszych wersjach puschery chronografów nieco bardziej twardo pracują w 126500LN, ale to minimalna różnica i chyba nie ma to znaczenia.
Pytasz również co zadecydowało w wyborze. Ja swoją kupowałem w Kruku, więc nie miałem wyboru, ponieważ wtedy nie było jeszcze 126500LN.
Odpowiadając na Twoje ostatnie pytanie; tak, Daytona jest zegarkiem który przyciąga wzrok. To nie jest "cichy" zegarek. Większość ludzi w Polsce nie dostrzeże jednak, że jest to Rolex.
Daytona w każdej wersji to wspaniały zegarek i bardzo ją polecam.