To Suzuki V-Strom w najnowszym wydaniu. Świetne moto na nasze dziurawe drogi. Wiem, że u Was też jest fajnie, bo jeździłem po USA motocyklem. No może nie do końca motocyklem, ale Harleyem To zdjęcie powyżej na tej stronie zrobiłem w Death Valley podczas wyprawy motocyklowej. Jazda 50 m/h z nogami do przodu, bez kasku daje poczucie wolności. Ale ja lubię zakręty, chociaż V-Stromem coś często skrobię asfalt podnóżkami, muszę je trochę podnieść. Jak będziesz w Europie na moto to daj znać - znam trochę krętych, gładkich dróg w górach polskich, czeskich, słowackich, austriackich, włoskich czy szwajcarskich. Pozdrawiam Tomek