Marku, mam serdeczną prośbę. Na Forum jest wiele wątków, od żartobliwych wyłącznie (Maryna), po dosyć mocno poważne. Czytający nie mają problemu z informacją, że pod Grunwaldem Jagiełło sprawdzał czas używając Rolexa, jeśli taki wpis znajdą na ww. Marynie. W wątkach poważnych wszyscy się staramy pisać serio, pokazując mechanizmy, dokumenty, co tam wiemy. Pamiętam taki temat Gebruder Resch, który dzięki ogromnej pomocy wielu klubowiczów, w końcu (prawie od zera) wypączkował na źródło unikalnej wiedzy. Przyjęliśmy w nim jednak, że nie gdybamy. Piszemy to, o czym wiemy i mamy na to dowody. Gigantyczna praca na źródłach, archiwach gospodarczych, księgach meldunkowych, podatkowych, rocznikach zegarmistrzowskich periodyków z przełomu wieków, mapach, grube setki zdjęć zegarów, analiza numeracji etc etc, to dało w sumie efekty niesamowite. Chyba nikt na świecie nie zebrał takiej wiedzy o GR, co my. A dzięki temu, że nigdy się nie skusiliśmy na obsuwę wygodnego gdybania, mamy ogromny zbiór faktów. Oczywiście hipotezy też powstawały liczne, jednakowoż zawsze poprzedzone słówkiem "przypuszczam", lub "wydaje mi się". Nauczyło nas to, że oczywiście możliwe są niesłychane historie, ale do nich musi być dołączone coś, co rzecz udowodni. Inaczej- patrz Jagiełło i Rolex. Nie wątpię, że wiesz co mówisz z tą datą wprowadzenia do sprzedaży zegara w 1907 roku. Pokaż coś, żebym mógł sobie odhaczyć temat, rachunek, reklamę, stronę z katalogu. To ciekawe i pewnie się przyda jako rozwiązany problem. Skąd się ten akurat 1907 wziął? A nie ósmy, albo dwunasty, czy może wręcz 27, drugi kwartał? Na czym opierasz precyzyjne datowanie?