Dzięki, fajnie dowiedzieć się o istnieniu siłowni, czy też dobrego jedzenia. A dobre ubrania? Gdzie tam tutaj, w moim grajdole (z którego przecież nigdy nie wyjeżdżałem i nie wyjeżdżam). No i nie byłem na ŻADNEJ sesji Vogue'a, znam samych kierowników masarni i - przede wszystkim - nie mieszkam we Włoszech. Matko Boska, Józefie Święty! Czy ja w ogóle powinienem się odzywać..? CHYBA NIE!!!
Ej... a może jednak... tylko żartowałem...? Może gdzieś, coś, kogoś, z kimś... I tak dalej.
A w poście o Madsie nie chodziło mi aż tak DOSŁOWNIE o jego wygląd fizyczny sam w sobie - bardziej o pewną aurę, którą (moim bezwartościowym zdaniem) on ma, niezależnie od sesji i stopnia charakteryzacji...