PM1122 1786 #4126 Napisano 16 Czerwca 2019 Cenię sobie chęć pomocy kolegi PM - nie raz udowadniał, że ma dobre pomysły Poza tym kolega PM umie bardzo delikatnie wypowiadać się. No i zawsze ma dobre słowo - pomimo porażek potrafi podnieść na duchu, obetrzeć czyjeś "łzy" porażki. Miałam w kwietniu armagedon - dostałam taki łomot, że gnaty trzeszczały. Nie uciekłam z forum, wyjaśniałam swoje racje.PM wsparł w trudnym momencie - to się pamięta a rozmowy pozwoliły wyjaśnić co trzeba było wyjaśnić Dzięki !!! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Josza 101 #4127 Napisano 16 Czerwca 2019 Dawniej wzmocnienia połączeń robiono tak. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #4128 Napisano 16 Czerwca 2019 Koledzy i Koleżanki,naprawiając zegarki trzymajmy się zasad sztuki zegarmistrzowskiej,a skrzynie do zegarów zasad sztuki stolarskiej czy snycerskiej.Jak słyszę takie rady wkręć śrubkę, utnij łepek a potem dziurę zaszpachluj to do razu dostaję gorączki.Potem ktoś inny robiąc kiedyś naprawę wyrwie ten element łącznie z "mięsem". PozdrawiamRoman Przepraszam za emocjonalny wpis ale robię teraz kieszonkę dla Kolegi z forum. Poprzedni "naprawiacz - partacz" słuchając porad "wujków dobre rady" polutował dekle i zawias srebrnej krytej kopert przy pomocy cyny !!! oczywiście nie miało się to prawa trzymać. Musiałem skorzystać z pomocy profesjonalnego zakładu jubilerskiego - cena trawienia (żeby usunąć cynę z miejsc łączeń), zgrzewania, lutowania twardego i uzupełniania ubytków przekroczyła cenę którą podałem jako koszt naprawy. A wszystko dlatego że ktoś poszedł na skróty. A nie było widać, że cyną upaprane? 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PM1122 1786 #4129 Napisano 16 Czerwca 2019 Zamiast wkrętów, w konserwacji, gdy trzeba było zespoić dwa elementy, nawiercaliśmy je pod kątem, a potem na klej wbijaliśmy kołki drewniane. Nie używajmy "żelastwa"... Bardzo dobre do wzmacniania klejeń mniejszych elementów są wykałaczki do szaszłyków.... Też dziękuję ! Takie niby drobiazgi , ale jakże istotne ! Jednocześnie uczą i naprowadzają na lepsze tory 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #4130 Napisano 16 Czerwca 2019 (edytowane) Dawniej wzmocnienia połączeń robiono tak. 2011-05-02 2011-05-02 001 001.JPG 2011-05-02 2011-05-02 001 002.JPGNo właśnie, kołki drewniane. Przy ołtarzach czy innych ambonach gdy konstrukcja obiektu była "rozhuśtana" wprowadzaliśmy w szpary łączeń kleje typu Jovat, puchnące... Edytowane 16 Czerwca 2019 przez kiniol 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #4131 Napisano 16 Czerwca 2019 Ja mam skrzynię wiedeńczyka wzmocnioną w górnej części wkrętami. Łby wpuszczono w drewno a otwory zamaskowano lakiem, sądząc po jego stanie baardzo dawno temu. Kleiłem rozerwany podczas transportu dół skrzyni, ale góry nie ruszyłem. Raz, że przerasta to moje umiejętności i chęci, dwa - że "naprawa" ma co najmniej kilkadziesiąt lat. 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #4132 Napisano 16 Czerwca 2019 (edytowane) Dokładnie tak jak pisze Krzysiek! Można zastosować taki klei . Kupić , w małych ilościach można go w tubkach np z firmy DRAGON - Klej D4. Nie należy go stosować do forniru w żadnym wypadku czy normalnych połączeń . To do stosowania w przypadku gdy "rozbieranie" grozi większymi uszkodzeniami . Poza tym nie jestem zwolennikiem niszczenia starych połączeń , a raczej ich naprawy lub zachowania. Edytowane 16 Czerwca 2019 przez LESKOS 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
JASI 1218 #4133 Napisano 16 Czerwca 2019 Ja kiedyś odnawiałem bardzo stare drzwi, musiałem wstawić nowe kawałki drewna. Ściski nie wchodziły w grę. Po sklejeniu elementy skręciłem cienkimi wkrętami, jak klej ściągnął, wkręty usunąłem i zaszpachlowałem, nie było śladu. 0 "Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia" Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yodek 2548 #4134 Napisano 16 Czerwca 2019 (edytowane) Patyki do szaszłyków.. Bomba Robocze wkręty do zespolenia kleju - też super pomysł na sytuację kiedy ściski niedostępne lub niemożliwe do zastosowania Kołki - faktycznie - pamiętam że takie widziałam w łączeniach! Ile pomysłów jest Rozumem, ze jesteście przeciwni rozklejaniu. U mnie już było klejone, a dwa, że po otwarciu drzwiczek - cały ten element opadał i zwisał w dół. Rozkleiłam tylko na tym, na czym to wisiało. Edytowane 16 Czerwca 2019 przez Yodek 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #4135 Napisano 16 Czerwca 2019 Jeśli jest luźne, to tak, można rozkleić... Ten klej puchnący w wersji polskiej nazywa się Chemolan. Można go kupić w Meblopolu.Uważać trzeba na palce i ubranie, gdy chwyci to nie puści, strasznie brudzi. Ciekawostka jest to, że te kleje sieciują pod wpływem wilgoci. Są na bazie poliuretanów... 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #4136 Napisano 16 Czerwca 2019 Klej z DRAGONu jest też dokładnie na bazie poliuretanu. Chemolan sprzedawany jest 0,5l opakowaniach, trochę dużych jak dla amatorskich zastosowań.Ps. Można do pozbycia się śladów używając czyścików do pianki z TYTANa lub SUDALa. 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yodek 2548 #4137 Napisano 16 Czerwca 2019 Trochę nie nadążam - taki klej poliuretanowy "puchnie"? Tzn oprócz łączenia to uszczelnia się w spoinach? (cholewa - korektor uparcie zmienia "spoinach" na "spodniach" )Rozumiem, że pod fornir się nie nadaje bo "rozpycha"? Czy dobrze zrozumiałam 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #4138 Napisano 16 Czerwca 2019 Dokładnie... poza tym na początku w zasadzie "nie klei" a lekko "rozpycha się" potem twardnieje klei i usztywnia.Poczytajcie wpisy niektórych osób na temat tych klejów, jak zastosowali je jak zwykły klej... 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kieszonkowe 736 #4139 Napisano 16 Czerwca 2019 (edytowane) Słusznie .... wiedziałem , że za ten wkręt , to mi się dostanie . ............................................. Broń panie boże nikogo nie miałem zamiaru bić.Tylko proszę nie propagujmy NIEFACHOWOŚCI. Fachowo powinno to być zrobione tak jak napisał Krzysztof czyli nawiercić, wstawić kołki i skleićna klej do drewna ew. jakieś ubytki wyflekować. A nie było widać, że cyną upaprane? Było widać jak przyszła do mnie ale to już było za późno.Obiecałem naprawić i następna stuletnia kieszonka (żaden cymes)wraca do życia a że cena naprawy przekroczyła wartość kieszonkiSAMO ŻYCIE Edytowane 16 Czerwca 2019 przez Kieszonkowe 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kiniol 2281 #4140 Napisano 16 Czerwca 2019 Broń panie boże nikogo nie miałem zamiaru bić.Tylko proszę nie propagujmy NIEFACHOWOŚCI. Fachowo powinno to być zrobione tak jak napisał Krzysztof czyli nawiercić, wstawić kołki i skleićna klej do drewna ew. jakieś ubytki wyflekować. Było widać jak przyszła do mnie ale to już było za późno.Obiecałem naprawić i następna stuletnia kieszonka (żaden cymes)wraca do życia a że cena naprawy przekroczyła wartość kieszonkiSAMO ŻYCIE No to są niemiłe przypadki... 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1296 #4141 Napisano 18 Czerwca 2019 (edytowane) Aż wstyd się przyznać. Racjonalności w tym co zrobiłem nie ma żadnej. Trafiłem na fabrycznie nową wyprodukowaną w latach 60-tych ubiegłego wieku, nigdy nie używaną, jeszcze fabrycznie zakonserwowaną tokarkę i nie mogłem się oprzeć chęci jej posiadania. Na razie ją podziwiam i oglądam ale chyba w sobotę zawinę ją w bawełniane szmaty i wniosę do swojej zegarowni i niech sobie jeszcze jakiś czas poleży. Edytowane 18 Czerwca 2019 przez dziadek 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arek_Win 77 #4142 Napisano 18 Czerwca 2019 (edytowane) Aż wstyd się przyznać. Racjonalności w tym co zrobiłem nie ma żadnej. Trafiłem na fabrycznie nową wyprodukowaną w latach 60-tych ubiegłego wieku, nigdy nie używaną, jeszcze fabrycznie zakonserwowaną tokarkę i nie mogłem się oprzeć chęci jej posiadania. Na razie ją podziwiam i oglądam ale chyba w sobotę zawinę ją w bawełniane szmaty i wniosę do swojej zegarowni i niech sobie jeszcze jakiś czas poleży. Trzeba kupić drugą do pracy, a tę zostawić jako okaz kolekcjonerski Ja to rozumiem jest aż tak nowa, że szkoda by pojawiły się ryski, ślady używania itp. w końcu ma kilkadziesiąt lat to jest unikat. Edytowane 18 Czerwca 2019 przez Arek_Win 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #4143 Napisano 18 Czerwca 2019 Aż wstyd się przyznać. Racjonalności w tym co zrobiłem nie ma żadnej. Trafiłem na fabrycznie nową wyprodukowaną w latach 60-tych ubiegłego wieku, nigdy nie używaną, jeszcze fabrycznie zakonserwowaną tokarkę i nie mogłem się oprzeć chęci jej posiadania. Na razie ją podziwiam i oglądam ale chyba w sobotę zawinę ją w bawełniane szmaty i wniosę do swojej zegarowni i niech sobie jeszcze jakiś czas poleży. Marian , dla takich chwil kiedy czujesz nie odpartą radość właśnie - warto . Jak nie teraz to kiedy(?), jak nie ty , to kto (?) ... dobry zakup!!! 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fibo 416 #4144 Napisano 19 Czerwca 2019 (edytowane) Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...Potrzebuję kupić klocek (niewielki) drewna ostrokrzewu . Mogą być nawet jakieś zżynki, bo detale mają 1/3/12 mm, ale kilkadziesiąt trzeba zrobić. Każda wiadomość cenna . Edytowane 19 Czerwca 2019 przez fibo 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz 109 #4145 Napisano 19 Czerwca 2019 Aż wstyd się przyznać. Racjonalności w tym co zrobiłem nie ma żadnej. Trafiłem na fabrycznie nową wyprodukowaną w latach 60-tych ubiegłego wieku, nigdy nie używaną, jeszcze fabrycznie zakonserwowaną tokarkę i nie mogłem się oprzeć chęci jej posiadania. Na razie ją podziwiam i oglądam ale chyba w sobotę zawinę ją w bawełniane szmaty i wniosę do swojej zegarowni i niech sobie jeszcze jakiś czas poleży. A&Z ? 0 Pozdrawiam Mariusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szalony amator 276 #4146 Napisano 19 Czerwca 2019 Aż wstyd się przyznać. Racjonalności w tym co zrobiłem nie ma żadnej. Trafiłem na fabrycznie nową wyprodukowaną w latach 60-tych ubiegłego wieku, nigdy nie używaną, jeszcze fabrycznie zakonserwowaną tokarkę i nie mogłem się oprzeć chęci jej posiadania. Na razie ją podziwiam i oglądam ale chyba w sobotę zawinę ją w bawełniane szmaty i wniosę do swojej zegarowni i niech sobie jeszcze jakiś czas poleży. 0 What one fool can do, another can. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1296 #4147 Napisano 19 Czerwca 2019 (edytowane) A&Z ?Nie tym razem. Teraz trafiła mi się nieużywana TOS MN80A ze sporą ilością akcesoriów w komplecie.Więc mam komplet, czyli nieużywaną TOS MN80 i TOS MN80A. Gość od którego kupiłem ma jeszcze dwie stołowe fabrycznie nowe frezarki do sprzedania. Jedna pionowa i jedna pozioma. Ale na razie nie chce sprzedać. Dogadaliśmy się na tyle że jak zdecyduje się sprzedać, to pierwszy telefon wykona do mnie. Edytowane 19 Czerwca 2019 przez dziadek 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
PM1122 1786 #4148 Napisano 19 Czerwca 2019 Nie tym razem. Teraz trafiła mi się nieużywana TOS MN80A ze sporą ilością akcesoriów w komplecie.Więc mam komplet, czyli nieużywaną TOS MN80 i TOS MN80A. Gość od którego kupiłem ma jeszcze dwie stołowe fabrycznie nowe frezarki do sprzedania. Jedna pionowa i jedna pozioma. Ale na razie nie chce sprzedać. Dogadaliśmy się na tyle że jak zdecyduje się sprzedać, to pierwszy telefon wykona do mnie. Oooo . Jeśli można spytać .... z jakich lat ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
dziadek 1296 #4149 Napisano 19 Czerwca 2019 Oooo . Jeśli można spytać .... z jakich lat ?Te frezarki to Mesko. Bardzo porządne precyzyjne frezarki. Polska produkcja ze Skarżyska. Wyprodukowane prawdopodobnie na przełomie lat 60/70 ubiegłego wieku. 0 Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mariusz 109 #4150 Napisano 19 Czerwca 2019 To masz link przy okazji ... nie pamiętałem co to, więc sprawdziłem. Dla mnie za duża na sekcję "kolekcjonowanie". https://www.cnc.info.pl/remont-tokarka-stolowa-tos-mn-80-rok-produkcji-1966-t49455-40.html 0 Pozdrawiam Mariusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach