Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Karol1329

Jakiego zegarka nigdy byś nie kupił

Rekomendowane odpowiedzi

[quote name="Tadzik01" post="2717157"

Idąc tym tokiem rozumowania powinniśmy obrazić się na Volkswagena, Porsche, BMW i wiele, wiele innych marek.

 

Prawdziwy Janusz nie mógłby się obrazić na Volkswagena za Passata B5 w kombi z silnikiem 1,9 TDi :-D

Edytowane przez paul221

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyklon B był - i nadal jest - produkowany jako środek owadobójczy.

Dyskutujemy tutaj o SKOJARZENIACH: kilkanaście lat temu niemieckie firmy zostały zmuszone do rezygnacji z wprowadzenia nazwy Cyklon, chodziło badajże o pralki Boscha i odkurzacze Siemensa.

 

 

Firma Junkers produkowała samoloty cywilne długo przed wybuchem II wojny. Założyciel firmy Hugo Junkers został odsunięty od kierowania swoją firmą w 1933 przez nazistów i nie miał nic wspólnego z myśliwcami Luftwaffe.
 

 

Jakkolwiek info o firmie Pointtec jest interesujące, to dzieje firmy Junkers wyglądały nieco inaczej.

 

Junkers był małą firmą produkującą AGD, gdy z okazji wojny światowej - pierwszej - rząd niemiecki zaoferował olbrzymie pieniądze na produkcję zbrojeniową. Sukces finansowy Junkersa możliwy był wyłącznie dzięki wojnie i dzięki rządowym inwestycjom wojennym.

 

Po wojnie Junkers nadal był subsydiowany przez rząd niemiecki - firmę utrzymywano w gotowości do podjęcia produkcji zbrojeniowej, a rzekome "samoloty cywilne" były samolotami bombowymi, przystosowanymi do lotów pasażerskich. Były więc szybkie i wytrzymałe, ale nieekonomiczne. Własne linie lotnicze Junkersa korzystające z "cywilnych" samolotów Junkersa (F13) zbankrutowały. Najbardziej znany "cywilny" Ju-52 wyprodukowano w niemal 5000 sztuk, ale ponad 95% z nich (być może nawet 99%) wykorzystano do celów militarnych (m.in. do zniszczenia Warszawy 27 IX 1939).

 

"Odsunięcie Hugo Junkersa od kierowania firmą przez nazistów" wyglądało w ten sposób, że już w 1930 roku odsprzedał nierentowny dział silnikowy państwu, a w 1932 roku zbankrutował dział płatowców. W 1931 roku zarządzanie firmą przeszło w ręce Klausa Junkersa. Od 1932 roku właścicielem Junkers AG stał się koncern Boscha. Hugo Junkers - wbrew ugodzie z wierzycielami - nie chciał przekazać kluczowych dla produkcji patentów. Przekazał je dopiero wiosną 1933 roku. Przypominam - naziści zdobyli władzę w 1933 roku.

 

Junkers nie konstruował myśliwców dla Luftwaffe (broni defensywnej) tylko bombowce - czysto ofensywne.

______________________________

 

 

Fakty zatem nie przedstawiają się tak pozytywnie, jak Ci się wydaje, ale nie wydaje mi się, że firmę tę należy potępiać w czambuł.

 

Na szczególne podkreślenie zasługuje to, że pod marką Junkers produkowane były zegarki odwołujące się do cywilnych samolotów (Ju-52, czyli "Iron Annie"), a nie wojskowych. Są natomiast zegarki odwołujące się do Bauhausu i ma to sens - zarówno Junkers AG jak i Bauhaus miały siedzibę w Dessau, obie instytucje ze sobą współpracowały, a Hugo Junkers wprowadzał w życie idee Waltera Gropiusa. 

______________________________

 

 

Dyskutujemy tutaj o SKOJARZENIACH.

Jak dla mnie zegarek Junkers "seems legit", ale nie założę go na spotkanie ZBoWiD-u, bo jakiemuś dziadkowi mogę sprawić przykrość.

:)


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dyskutujemy tutaj o SKOJARZENIACH.

 

 

A ja myslalem ze tutaj na forum to dyskutujemy o ZEGARKACH.

Noszenie zegarka na który mnie nie stać to taki sam przypał jak noszenie podróby.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja myslalem ze tutaj na forum to dyskutujemy o ZEGARKACH.

Trzeba poszerzać horyzonty :).

Np. Hugo Boss projektował mundury dla SS.

 

Meandry historii .....


"....uczymy sie cale zycie , a i tak umieramy jako glupcy ..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem napisać zdanie polemiczne odnośnie skojarzeń Rolex'a z pozerami czy osobami z półświatka, ale przypominało mi się, że kilku światowej sławy przestępców posiadało Rolki: AL Capone miał Princ'a, Amado Fuentes miał Cellinie'go, a Escobar Day-Date'a. 

Mieli oczywiście też inne zegarki, m in. Patki.

I w sumie nie wiem, czy to o czymś świadczy, chyba tylko tyle, że chcieli wysokiej jakości produkt i było ich na ten produkt stać.

 

Dla jasności, ja Rolex'a nosiłbym, nie wszystkie modele, ale nosiłbym. Świetne zegarki i kawał historii zegarmistrzostwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim podróbek i kradzionych... Cała reszta to kwestia gustu... Niektóre Rolexy są zwyczajnie brzydkie, tak jak niektóre zegarki innych marek... Niektóre modele Taga czy Breitlinga wyglądają jak chińskie podróbki samych siebie.... Nie kupiłbym, bo zwyczajnie nie podoba mi się ich styl... A to, że jakaś marka ma skojarzenia... W Polsce mam wrażenie, że to jeszcze bardziej komplikuje czy to poprzez konotacje narodowe, czy stereotypowe postrzeganie danej marki. Np Rolex... - to wśród społeczeństwa. Wśród "znawców" zaś zawsze znajdą się "puryści" od wyjątkowej "koszerności" lub braku takowej u danej marki z jakiegoś względu... Dlatego cieszmy się zegarkami z legalnych źródeł i nośmy co nam się podoba, bo wybór dzisiaj mamy taki,że każdy znajdzie coś dla siebie.

Edytowane przez Krist-off

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.02.2020 o 10:41, elimerin napisał(-a):

Ja mam kilka "kategorii", że tak to ujmę, marek których bym nigdy nie kupił:

1. Podobnie jak wielu poprzedników, zegarka marki, której nazwa brzmi lub kojarzy się dziwnie (przynajmniej mnie); poza wspomnianymi wcześniej (Parnis - parias, Junkers - wiadomo, Messerschmitt - WTF?!, Zeppelin - sterowiec, Geckota - jaszczurka itd), dodam jeszcze kilka swoich, jak Delbana - po prostu brzmi dla mnie bardzo dziwnie, Cyma - cymes, Kelek - kaleka i wiele innych (mam zdecydowanie za dużo skojarzeń :P)

2. zegarka marki o dziwnym logo, np: Roamer (chyba najpaskudniejsze logo jakie w życiu widziałem)

3. zegarków marek, które - JAK DLA MNIE - są kompletnie niewspółmiernie wycenione, np: Rolex, Tudor, Hublot (tutaj także mają zastosowanie dwa następne punkty), BLU, Raymond Weil, Balticus, Squale i wiele innych

4. zegarków mare, które - JAK DLA MNIE - na siłę starają się być prestiżowe, a są raczej tandetnie szpanerskie, np: Hublot, Daniel Roth, Alain Silberstein, Richard Mille itp

5. zegarków marek, których wszystkie (lub niemal wszystkie) produkty mają jakąś daną, wizualną naleciałość, która kompletnie mi nie odpowiada np: Hublot (klocowatość koperty), Alain Silberstein (kontrastowy, "wielki" dizajn tarcz), Richard Mille (full open heart w stylu krzyczącym "patrzcie jakie to drogie!")

6. Rolexa, bo ma tu po części zastosowanie i punkt 1, (wszystkie nazwy z końcówką -ex brzmią dla mnie tandetnie) i punkt 3. i - w przypadku niektórych modeli - punkt 4. (te ich złote Datejusty...), ale także to, że mnie przeciętny użytkownik Rolexa (z góry przepraszam tych, którzy je mają) kojarzy się z przeciętnym użytkownikiem sportowego Audi (również z góry przepraszam), czyli szpanerstwem i brakiem ogłady - piszę to wyłącznie na podstawie ludzi, których miałem okazje poznać osobiście (stąd właśnie przepraszam wszystkich tu obecnych, bo to oczywiste, że uogólniam i być może wszyscy forumowi posiadacze danych zegarków/samochodów są wspaniałymi osobami). Znam kilkanaście osób posiadających Rolexa i podobną liczbę takich posiadających sportowe Audi i w większości są to ludzie, którym zwyczajnie brak klasy i dobrego smaku, a kupują dane produkty tylko dlatego, że są ona rozpoznawalne i utożsamiane z zasobnością. Znamienne zresztą, że każda z tych osób to tak zwany "nowobogacki", ludzie którzy w dzieciństwie mieli niewiele, a nagle dorobili się w wieku średnim. Pojedyncze jednostki, które posiadają Rolexy/sportowe Audi dlatego, ze po prostu im się podobają i cenią sobie ich jakość i wykonanie, urodzili się już dość wysoko usytuowani.

7. zegarków, które zwyczajnie mi się nie podobają - tutaj przykłady mógłbym mnożyć w nieskończoność, ale wspomnę jedynie ogólnie o vintage (czy to prawdziwym vintage czy też uwspółcześnionym). dziurbilion w tarczy, czy chociażby wskazówce godzinowej w stylu tej z Submarinerów lub Samuraja (po prostu mi nie odpowiadają)

8. podróbek

9. majtkowców

10. chińskich marek - pewnie to zwyczajnie uprzedzenie, ale jakoś nie umiałbym się przemóc i kupić Sea-Gulla czy Parnisa (nawet gdyby mi się z niczym nie kojarzyła jego nazwa ;) )

11. koreańskich marek - przypadek podobny jak wyżej, ale nie ukrywam, że być może kiedyś to się zmieni i kupię jakiegoś Tisella (choć obecnie nic na to nie wskazuje)

 

 

Huh, wyszło tego sporo. Tylko nie zjedzcie mnie za punkt 6. - po prostu wyraziłem jedynie swoje zdanie. Każdy może mieć inne i nikogo nie chce - a nawet nie zamierzam - na sile przekonywać do swoich racji.

 

Zacna rozkmina z tymi nazwowymi skojarzeniami, miewam podobnie.
Aczkolwiek uważam, że Delbana brzmi w porządku, za to Doxa - wręcz przeciwnie, jak proszek do prania ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pagani Design, Parnis, Steeldive, Addiesdive, Cronos, Tisell, etc. i każdej innej bandy (bo "marka" to niewłaściwe słowo i tak tego nie nazwę), która w 100 lub 99% swojej "twórczości" opiera się na kserokopiowaniu cudzego designu z podmienionym logo i nazwą.


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że ten temat został odkopany. Pamiętam go jeszcze z czasów sprzed zarejestrowania się na Forum.

 

Gusta i możliwości czasem się zmieniają, ale na pewno nie kupiłbym zegarka:

  1. kradzionego
  2. podróbki
  3. będącego ewidentną kopią bardziej uznanej marki, jedynie ze zmienionym logo
  4. smartwatcha
  5. firmy znanej przede wszystkim z produkcji odzieży
  6. udającego coś, czym nie jest (czyli np. firmy, która twierdzi, że zegarek wyprodukowany jest w jakimś kraju, choć to nieprawda, lub firmy twierdzącej, że ma długą i bogatą historię, podczas gdy przez ostatnie kilkadziesiąt lat nie istniała)
  7. nieadekwatnego do możliwości finansowych, czyli takiego, na który mnie nie stać, ale też takiego, który by bił taniością po oczach (nie chodzi np. Swatcha czy kostkę Casio, ale jakieś Q&Q czy Perfect)
  8. gloryfikującego w jakikolwiek sposób komunizm, np. poprzez czerwoną gwiazdę, lub inne ustroje totalitarne (choć nie kojarzę zegarka, który by gloryfikował inne totalitaryzmy)
  9. tęczowego lub z różową tarczą
  10. rosyjskiego i sowieckiego
  11. chińskiego i to nie tylko takiego będącego de facto podróbką – Atelier Wen czy CIGA Design też nie
  12. takiego, w którym godziny są oznaczone cyframi wschodnioarabskimi
  13. złotego, bi-colour, z kamieniami szlachetnymi bądź w inny sposób nadmiernie ostentacyjnego
  14. większego niż 43 mm i mniejszego niż 35 mm, grubszego niż 15 mm i cieńszego niż 7 mm
  15. open-heart
  16. jednowskazówkowego
  17. takiego, w którym jest tyle na tarczy, że są nieczytelne, np. niektóre wersje Breitling Navitimer czy Citizen Promaster
  18. G-Shocka
  19. niemieckiego (choć przyznaję, że np. Sinn i Union Glashutte są fajne)
  20. kwarcowego (może dla zabawy mógłbym zrobić wyjątek dla jakiegoś limitowanego Swatcha).
Edytowane przez TimeWaitsForNoOne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak mniej więcej opisałeś moje zegarki poza punktem 1, 2 i 3 😁

Edytowane przez eye_lip

Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takiego, który mi się nie podoba.


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie mów nigdy, ale na pewno nie kupię zegarka, na który nigdy nie będzie mnie stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.02.2020 o 10:41, elimerin napisał(-a):

Ja mam kilka "kategorii", że tak to ujmę, marek których bym nigdy nie kupił:

1. Podobnie jak wielu poprzedników, zegarka marki, której nazwa brzmi lub kojarzy się dziwnie (przynajmniej mnie); poza wspomnianymi wcześniej (Parnis - parias, Junkers - wiadomo, Messerschmitt - WTF?!, Zeppelin - sterowiec, Geckota - jaszczurka itd), dodam jeszcze kilka swoich, jak Delbana - po prostu brzmi dla mnie bardzo dziwnie, Cyma - cymes, Kelek - kaleka i wiele innych (mam zdecydowanie za dużo skojarzeń :P)

2. zegarka marki o dziwnym logo, np: Roamer (chyba najpaskudniejsze logo jakie w życiu widziałem)

3. zegarków marek, które - JAK DLA MNIE - są kompletnie niewspółmiernie wycenione, np: Rolex, Tudor, Hublot (tutaj także mają zastosowanie dwa następne punkty), BLU, Raymond Weil, Balticus, Squale i wiele innych

4. zegarków mare, które - JAK DLA MNIE - na siłę starają się być prestiżowe, a są raczej tandetnie szpanerskie, np: Hublot, Daniel Roth, Alain Silberstein, Richard Mille itp

5. zegarków marek, których wszystkie (lub niemal wszystkie) produkty mają jakąś daną, wizualną naleciałość, która kompletnie mi nie odpowiada np: Hublot (klocowatość koperty), Alain Silberstein (kontrastowy, "wielki" dizajn tarcz), Richard Mille (full open heart w stylu krzyczącym "patrzcie jakie to drogie!")

6. Rolexa, bo ma tu po części zastosowanie i punkt 1, (wszystkie nazwy z końcówką -ex brzmią dla mnie tandetnie) i punkt 3. i - w przypadku niektórych modeli - punkt 4. (te ich złote Datejusty...), ale także to, że mnie przeciętny użytkownik Rolexa (z góry przepraszam tych, którzy je mają) kojarzy się z przeciętnym użytkownikiem sportowego Audi (również z góry przepraszam), czyli szpanerstwem i brakiem ogłady - piszę to wyłącznie na podstawie ludzi, których miałem okazje poznać osobiście (stąd właśnie przepraszam wszystkich tu obecnych, bo to oczywiste, że uogólniam i być może wszyscy forumowi posiadacze danych zegarków/samochodów są wspaniałymi osobami). Znam kilkanaście osób posiadających Rolexa i podobną liczbę takich posiadających sportowe Audi i w większości są to ludzie, którym zwyczajnie brak klasy i dobrego smaku, a kupują dane produkty tylko dlatego, że są ona rozpoznawalne i utożsamiane z zasobnością. Znamienne zresztą, że każda z tych osób to tak zwany "nowobogacki", ludzie którzy w dzieciństwie mieli niewiele, a nagle dorobili się w wieku średnim. Pojedyncze jednostki, które posiadają Rolexy/sportowe Audi dlatego, ze po prostu im się podobają i cenią sobie ich jakość i wykonanie, urodzili się już dość wysoko usytuowani.

7. zegarków, które zwyczajnie mi się nie podobają - tutaj przykłady mógłbym mnożyć w nieskończoność, ale wspomnę jedynie ogólnie o vintage (czy to prawdziwym vintage czy też uwspółcześnionym). dziurbilion w tarczy, czy chociażby wskazówce godzinowej w stylu tej z Submarinerów lub Samuraja (po prostu mi nie odpowiadają)

8. podróbek

9. majtkowców

10. chińskich marek - pewnie to zwyczajnie uprzedzenie, ale jakoś nie umiałbym się przemóc i kupić Sea-Gulla czy Parnisa (nawet gdyby mi się z niczym nie kojarzyła jego nazwa ;) )

11. koreańskich marek - przypadek podobny jak wyżej, ale nie ukrywam, że być może kiedyś to się zmieni i kupię jakiegoś Tisella (choć obecnie nic na to nie wskazuje)

 

 

Huh, wyszło tego sporo. Tylko nie zjedzcie mnie za punkt 6. - po prostu wyraziłem jedynie swoje zdanie. Każdy może mieć inne i nikogo nie chce - a nawet nie zamierzam - na sile przekonywać do swoich racji.

 

Dokładnie tak jak autor powyższego wpisu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.