Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
irekm

Teorie spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Medycyna, powiadasz...

836380939_z26853379VPolska-mistrzem-Polski.jpg.91cb16d7a162729b85932b89671f553c.jpg

 


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, Zeno napisał(-a):

 

Antyprzykłądem - medycyna. Zawsze wiedziano, że absolwentów studiów medycznych jest zbyt mało, ale dopiero ten oszołom Czarnek próbuje rozwiązać problem systemowo.

 

 

Tylko trochę złym rozwiązaniem dla systemu jest próba przerobienia jakości na ilość - zamiast zatrzymywać absolwentów w Polsce dobrymi warunkami i płacami naprodukujemy ich tyle że będą pracować za miskę ryżu. Masowa produkcja lekarzy i pielęgniarek nie jest możliwa bez odpowiedniego zaplecza, inaczej będą to tacy medyczni odpowiednicy socjologów i prawoadministratorów.

Nie wypalił pomysł z tymi ze wschodu to jest następny, a gdyby po prostu stworzyć warunki pracy i płacy takie jak w normalnych państwach to by naszych starczyło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
A gdzie [mention=28411]dziadek[/mention] napisał, że w miastach mieszkają w większości ludzie z wyższym wykształceniem? Pytanie dotyczyło zachowań i reakcji fizjologicznych grupy ludzi z wyższym wykształceniem mieszkających w dużych miastach.

Oj czepiasz się,@Zeno może kończył socjologię, prawo lub turystykę i rekreację…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zetknąłem się z ogromną koncentracją wyższego wykształcenia na metrze kwadratowym. Poszedłem kupić karmę dla psa. Do przychodni weterynaryjnej, bo musi jeść dietetyczną. Małe wnętrze. Pani asystentka bez maseczki. Trzy młode klientki, studentki lokalnej uczelni :D, bez maseczek - siedzą i na coś tam czekają na fotelach. 1,5m od nich, przy ladzie, kolejna studentka miejscowej uczelni, bez maseczki, z ok. 50 kilogramowym dogiem argentyńskim. Dog bez maseczki  ;) , bez kagańca, usiłuje od razu wleźć na mnie i mnie zalizać na śmierć (pewnie kojarzy, że AC MILAN wykopał niedawno Musacchio ;) ). Pani Dogowa Argentyńska ze standardowym tekstem: "Niech się pan nie boi, on nie gryzie". Ja na to: "Ale ja czasami gryzę - bardzo mocno". Pani do doga: "Chodź tu, Ramzes, pan nie lubi zwierząt."  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to już po wojnie przerabiano wraz najazdem sowietów - nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera, inżyniera itp. A że teraz nastały czasy neobolszewików to czemu nie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

"Ale ja czasami gryzę - bardzo mocno". Pani do doga: "Chodź tu, Ramzes, pan nie lubi zwierząt." 

No i widzisz???

Wystarczy się odezwać i już jesteś ANTY:

- anyty -zwierzakom

-anty -studentom

-anty- spokojnemu sielankowemu nastrojowi w przychodni...


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, mkl1 napisał(-a):

No i widzisz???

Wystarczy się odezwać i już jesteś ANTY:

- anyty -zwierzakom

-anty -studentom

-anty- spokojnemu sielankowemu nastrojowi w przychodni...

 

Chodzi Ci o to, że wchodząc powiedziałem "Dzień dobry"..?  ;)


WARTO POMAGAĆhttps://www.siepomaga.pl

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Zeno napisał(-a):

 

... Procentowo więcej tych dobrze wykształconych mieszka na prowincji.

 

 

 

__________________________________

 

To z jakiegoś badania?

40 minut temu, Bugs napisał(-a):

Tylko trochę złym rozwiązaniem dla systemu jest próba przerobienia jakości na ilość - zamiast zatrzymywać absolwentów w Polsce dobrymi warunkami i płacami naprodukujemy ich tyle że będą pracować za miskę ryżu. Masowa produkcja lekarzy i pielęgniarek nie jest możliwa bez odpowiedniego zaplecza, inaczej będą to tacy medyczni odpowiednicy socjologów i prawoadministratorów.

Nie wypalił pomysł z tymi ze wschodu to jest następny, a gdyby po prostu stworzyć warunki pracy i płacy takie jak w normalnych państwach to by naszych starczyło.

Im się grunt pali pod nogami...lata traktowania medyków z buta odbijają się czkawką więc teraz paniczne ruchy wykonują bo suweren zorientował się że jak nie chce umierać to nie ma co liczyć na „ państwową opiekę”... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy podstawowe badanie krwi, by postawić taką diagnozę.


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
1 godzinę temu, Bugs napisał(-a):

Ostatnio Czarnek powiedział podobno że przymierzają się do otwierania kierunków lekarskich na uczelniach innych niż medyczne - to dopiero będzie hit. Chcieć to móc, kołcze mieli rację.

Płakać się chce gdy widzę coraz bardziej kulejącą psychicznie rzeczywistość i na dokładkę traktujesz ją Czarnkiem.

 

Taki quizik na poprawę humorów :) . Borykający się z palącymi brakami personelu medycznego Niemcy w wersji po całości Naziści musieli nieco zmodyfikować program kształcenia medyków już w połowie wojny. Szczególnie tych do najbliższych frontowi, najczęściej wschodniemu :) , szpitali co oznaczało określony zakres umiejętności i nie powiedziałbym, że mały. Odnosimy to do ówczesnej medycyny gdzie do najbardziej zaawansowanego sprzętu należał aparat rentgenowski a zszywano nylonowymi nićmi i czym popadnie jedynie scalanie pogruchotanych kości drutem, gwoździami i czym popadnie przetrwało do naszych czasów w niezmienionej formie.

Przedmiotem quizu będzie pytanie w jak długo trwał kurs:

1. 6 miesięcy

2. 12 miesięcy

3. 18 miesięcy

4. 24 miesiące

 

Nie wywołuj Czarnka z lasu bo będzie źle jak to czyta i pozna prawdziwą odpowiedź :)  .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie zawsze fascynuje zafiksowanie Polaków na posiadaniu wyższego wykształcenia. Ja, filolog niestety - czytaj z tych tępych, dałem radę 17 lat w finansach pracować i nawet się dochrapałem awansu na jakiego tam managera (to naprawdę nie jest trudne, te finanse). Jeden z moich szefów, facet o niesamowitej wiedzy, członek m.in. rady dyrektorów w jednym z największych banków w Europie, nawet wyższego wykształcenia nie miał. Miał za to coś, co jest ważne: był inteligentny i miał doświadczenie. Oczywiście studia są ważne, dają pewną bazę, ale trwają 5 lat. Czy jeśli ktoś pójdzie gdzieś pracy bez studiów, będzie łebski i dekadami będzie zdobywać doświadczenie to należy mu po latach np. wypowiadać że nie ma studiów? 
 

Ja na chirurga czy inżyniera się nie nadaję, ale większości rzeczy można się nauczyć, naprawdę. Poza tym, w świecie w którym żyjemy wszystko się zmienia tak szybko, że sporo wiedzy zdobytej na studiach staje się nieaktualna w momencie ich kończenia. 
 

Spójrzcie na system kształcenia w Niemczech czy Austrii: tam wcale nie tak dużo osób ma wyższe wykształcenie. Można dostać świetnie płatną pracę w Siemensie czy BMW kończąc nawet ich przyzakładową szkołę zawodową. A w Polsce to właśnie presja społeczeństwa na posiadanie wyższego wykształcenia pcha ludzi którzy na studia iść nie powinni na takowe, stąd odpowiedź rynku i szkoły wyższe typu Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie. Jak kończyłem liceum, mój kumpel poszedł pracować do Castoramy na jakieś niskie stanowisko. Potem go chcieli awansować, no ale był idiotyczny wymóg, że kierownik miał mieć wykształcenie wyższe. No więc ten mój kolega zapisał się na wieczorowe studia z … resocjalizacji, bo tam było najłatwiej się dostać i najłatwiej skończyć. I tym samym, kierownikiem został, bo przecież mgr resocjalizacji na pewni wzmocni jakościowo poziom wiedzy pracowników Castoramy.

 

Mnie studia dały niesamowicie dużo i nie wyobrażam sobie ich nie skończyć, ale wg mnie to właśnie presja wyższego wykształcenia jest jednym z powodów tego że mamy absolwentów jakich mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Imię Ramzes dla doga argentyńskiego to prawie tak, jak Brajan dla człowieka. Swoją drogą: piękny pies, ale ja się nie odważyłem żeby go kupić.

Z tymi maseczkami, to może jakaś "specyfika miejsca". Z moich obserwacji wynika, że jednak zdecydowana większość osób stosuje się do zaleceń i postępuje rozsądnie czyli nosi maseczki. Mam na myśli najprostsze i powszechne sytuacje: centrum handlowe, stacja benzynowa itp.


What we do in life, echoes in eternity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapraszam na Mazury - tu maseczkę w sklepach czy na stacji benzynowej ma 1/10 osób. Również sprzedawcy zazwyczaj nie mają, albo mają naciągniętą na brodzie. Im większy sklep, tym więcej maseczek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Navy napisał(-a):

Z tymi maseczkami, to może jakaś "specyfika miejsca"

No oczywiście..Spróbuj założyć maszeczkę dogowi :)

 Ja próbowałem mojemu maluśkiemu borderowi.. nie udało się, tzn udało się do momentu , gdy się zdążyłem wyprostować :), potem maseczki nie było ....znaczy była gdzieś tam.............. w nieokreślonym miejscu...

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 minut temu, beniowski napisał(-a):

A mnie zawsze fascynuje zafiksowanie Polaków na posiadaniu wyższego wykształcenia. Ja, filolog niestety - czytaj z tych tępych, dałem radę 17 lat w finansach pracować i nawet się dochrapałem awansu na jakiego tam managera (to naprawdę nie jest trudne, te finanse).

Jeżeli wykształcenie jest metodą leczenia kompleksów i niskiej samooceny to będzie wyglądało jak w Polsce. W głowach siedzi XVIIw i każdy chce być szlachcicem :) .

W wykształceniu jako takim, nawet tym niekierunkowym nie ma specjalnie nic złego i o dziwo. Jeżeli ktoś zostaje filologiem to nie oznacza, że od żłobka do nagrobka. Jeżeli faktycznie uczył się i rozwijał umiejętności uczciwie i na serio w tej dziedzinie to nauczył się uczyć czyli zmiana poprzez douczenie się czegoś innego jest jak najbardziej możliwa.

Kształcenie ustawiczne na Zachodzie jest dosyć dobrze rozwinięte. W USA nie tak rzadko ludzie po odchowaniu dzieci wracają na studia, zgodnie z pierwotnym profilem bądź zaczynają coś zupełnie innego rozumując, że nie są drzewami i nie muszą stać w miejscu.

W tej wersji rzeczywistości kształcenie jest procesem a umiejętności narzędziem. No i weź to teraz wytłumacz w Polsce :) .

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nauczanie medyków w Polsce będzie hurtowe, to zapewne zamknie się u mnie koło. :)

Jak byłem dzieckiem to rodzice leczyli mnie i siebie u felczera w Elgnowie, najlepszy i najbardziej znany medyk w całej okolicy, lekarze pracujący w tym czasie w Lubawie, Ostródzie i Działdowie byli "cienkimi Bolkami" przy Panu Czesławie (o ile dobrze pamiętam) Bohdanowicz albo Bogdanowicz. 

To była najbardziej sprawna placówka medyczna w okolicy i tak sprawnej placówki medycznej nie spotkałem już nigdy i nigdzie więcej.

W jednym gabinecie rejestrował i przyjmował pacjentów, a bok miał magazyn apteczny i przypisane leki wkładał do torby, przyjmował pieniądze i głośno krzyczał, następny proszę..:)

Dodam tylko, że jak była taka potrzeba to przyjął chorego o każdej porze dnia i nocy. 

Jak pożyję jeszcze ze 20 lat to zapewne też będzie mnie leczyć jakiś felczer lub coś w rodzaju felczera, oby tylko miał taką wiedzę, empatię i doświadczenie jak Pan Czesław.  

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile chęć szczera nie wystarczy, aby być dobrym onkologiem czy kardiologiem, to wystarczy, żeby być w miarę dobrym lekarzem rodzinnym wypisującym L4 oraz skierowania do specjalistów i potrafiącym rozróżnić, czy to bakterie (i należą się antybiotyki), czy to wirus (i należy się aspiryna).

 

Medycyna to nie jest nauka ścisła, wystarczy podstawowa wiedza z biologii oraz dużo doświadczenia. Kiedyś zajmował się tym balwierz, potem felczer, dopiero później uznano, że potrzeba skończonych "studiów wyższych" i tytułu "lek med". Nota bene tytułu zawodowego, a nie stopnia naukowego.

 

Masowe studia medyczne nie poprawią sytuacji onkologii i kardiologii, ale ułatwią dostęp do podstawowych usług medycznych. Zmniejszą też dochody prywatnych gabinetów, a to właśnie dlatego środowisko medyczne chce zachować elitarność zawodu konowała. Czarnek to zły człowiek jest, ułatwia innym dostęp do koryta :D


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zeno, nie wystarczy podstawowa wiedza o biologii. Gdyby tak było leczylbys się u nauczycielki od biologii. Po co gadać takie bzdury??? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo zapewne ukończył mniemanologię stosowaną...


Pozdrawiam

Piotr

 

Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pewnych tematów. Ja jeśli nie znam się na naprawie silnika TDI w Passacie B5, kręceniu filmów, budowie rakiet kosmicznych czy projektowaniu mostów to się nie wypowiadam, żeby nie wyjść na idiotę bo jednak trochę wstyd. A niektórzy ludzie bez wstydu i zahamowań p.... ą głupoty na zagadnienia o których nie mają bladego pojęcia. Ba, uznają to za prawdy objawione. No absurd jakiś. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, loco50 napisał(-a):

Zeno, nie wystarczy podstawowa wiedza o biologii. Gdyby tak było leczylbys się u nauczycielki od biologii. Po co gadać takie bzdury??? 

 

Uwierz mi, nauczyciele biologii - w zależności od specjalizacji podczas studiów - mają taką samą wiedzę o człowieku, co medycy. Różnicę stanowią szczegóły, przede wszystkim diagnostyka.

Pojęcie - nieco chyba większe niż blade - to chyba mam: członek najbliższej rodziny był nauczycielem biologii w biol-chemie, specjalizującym się w wysyłaniu absolwentów na WUM i utrzymujący kontakt ze swoimi uczniami :rolleyes:     


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minut temu, beniowski napisał(-a):

A mnie zawsze fascynuje zafiksowanie Polaków na posiadaniu wyższego wykształcenia. Ja, filolog niestety - czytaj z tych tępych, dałem radę 17 lat w finansach pracować i nawet się dochrapałem awansu na jakiego tam managera (to naprawdę nie jest trudne, te finanse). Jeden z moich szefów, facet o niesamowitej wiedzy, członek m.in. rady dyrektorów w jednym z największych banków w Europie, nawet wyższego wykształcenia nie miał. Miał za to coś, co jest ważne: był inteligentny i miał doświadczenie. Oczywiście studia są ważne, dają pewną bazę, ale trwają 5 lat. Czy jeśli ktoś pójdzie gdzieś pracy bez studiów, będzie łebski i dekadami będzie zdobywać doświadczenie to należy mu po latach np. wypowiadać że nie ma studiów? 
 

Ja na chirurga czy inżyniera się nie nadaję, ale większości rzeczy można się nauczyć, naprawdę. Poza tym, w świecie w którym żyjemy wszystko się zmienia tak szybko, że sporo wiedzy zdobytej na studiach staje się nieaktualna w momencie ich kończenia. 
 

Spójrzcie na system kształcenia w Niemczech czy Austrii: tam wcale nie tak dużo osób ma wyższe wykształcenie. Można dostać świetnie płatną pracę w Siemensie czy BMW kończąc nawet ich przyzakładową szkołę zawodową. A w Polsce to właśnie presja społeczeństwa na posiadanie wyższego wykształcenia pcha ludzi którzy na studia iść nie powinni na takowe, stąd odpowiedź rynku i szkoły wyższe typu Wyższa Szkoła Gotowania na Gazie. Jak kończyłem liceum, mój kumpel poszedł pracować do Castoramy na jakieś niskie stanowisko. Potem go chcieli awansować, no ale był idiotyczny wymóg, że kierownik miał mieć wykształcenie wyższe. No więc ten mój kolega zapisał się na wieczorowe studia z … resocjalizacji, bo tam było najłatwiej się dostać i najłatwiej skończyć. I tym samym, kierownikiem został, bo przecież mgr resocjalizacji na pewni wzmocni jakościowo poziom wiedzy pracowników Castoramy.

 

Mnie studia dały niesamowicie dużo i nie wyobrażam sobie ich nie skończyć, ale wg mnie to właśnie presja wyższego wykształcenia jest jednym z powodów tego że mamy absolwentów jakich mamy.

Piłkarze też zafiksowali.Bronią nawet 2 fakultety będąc akurat na zgrupowaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, loco50 napisał(-a):

A niektórzy ludzie bez wstydu i zahamowań p.... ą głupoty na zagadnienia o których nie mają bladego pojęcia. Ba, uznają to za prawdy objawione. No absurd jakiś. 

@loco50

Przecież już trochę żyjesz i powineś wiedzieć, że co 3-ci polak jest lekarzem, co drugi zna się na motoryzacji, co piąty zna się tak naprawdę na wszystki,( od piłki nożnej, do budowy łazika marsjańskiego...)


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, mkl1 napisał(-a):

że co 3-ci polak jest lekarzem

 

Niestety, tylko co trzeci absolwent studiów medycznych jest lekarzem - reszta idzie do handlu, przemysłu i administracji 🤫


Ale Tudora to Ty szanuj!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Zeno napisał(-a):

 

Niestety, tylko co trzeci absolwent studiów medycznych jest lekarzem - reszta idzie do handlu, przemysłu i administracji 🤫

Ja miałem na myśli "przeciętnego Polaka" nie absolwenta AM :)

 


Pozdrawiam Mirek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.