Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

Najgorsze to chwalić się na takich forach czy na społecznościowych. Wiele takich przypadków znam. Tutaj czuje się bezpiecznie , bo w stanach mieszkam , wiem , że nikogo z moich okolic tutaj niema , na fb nie mam znajomych z mojego miasteczka a zegarki takie jak Rolex pokazuje na grupach polskich. Fb czy insta mam głównie by promować moje wyroby. Nie znajdzie nikt na profilowym inny zegarek jak mojej produkcji. Miałem kilka sytuacji , jak ktoś proponował wymianę zegarka , mówiąc (ja wyśle pierwszy , podaj adres wysyłki ) na to również należy zwracać uwagę.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@beniowski odróżnijmy sytuacje - idąc do znajomych na kolację, albo w porządnym hotelu nie bałbym się założyć taki zegarek jak Twój president, ale w wielu miejscach bądź okolicznościach noszenie go byłoby głupotą, np. duża wódka z kumplami na mieście albo dziwne miejsca wakacyjne, wrzuć w google np. mombasa likoni ferry, tam wielotysięczny tłum czeka na prom, taksówki, autobusy z turystami mają pozamykane okna żeby nic nie wyciągnęli na siłę:

File:Overload of people on the ferry in Mombasa.jpg

 

Szczerze powątpiewam w sukces próby informowania kogokolwiek o trudnościach ze sprzedażą spersonalizowanego Rolka. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 11.06.2021 o 08:00, Dorian06 napisał(-a):

Rozumiem naprawdę wiele. Ale kupić zegarek i nie nosić to tego naprawdę nie zrozumiem. 

 

 

Ale czego nie rozumiesz. Jesteś na forum zegarkowy, Jak ktoś ma 10 zegarków to ma nosić 10 na raz??

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mario1971 napisał(-a):

Na imprezy "plenerowe" (puby) zabieram swoją niezastąpioną pancerną Certinę. Na pozostałe wyjścia swoje ulubione zegarki.

 

Mam dokładnie taką samą taktykę i też mam pancerną Certinę. Co prawda ma już rany wojenne, a raz nawet szkło trzeba było wymienić ;) ale dalej służy dzielnie. 

 

 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, mroova napisał(-a):

@beniowski odróżnijmy sytuacje - idąc do znajomych na kolację, albo w porządnym hotelu nie bałbym się założyć taki zegarek jak Twój president, ale w wielu miejscach bądź okolicznościach noszenie go byłoby głupotą, np. duża wódka z kumplami na mieście albo dziwne miejsca wakacyjne, wrzuć w google np. mombasa likoni ferry, tam wielotysięczny tłum czeka na prom, taksówki, autobusy z turystami mają pozamykane okna żeby nic nie wyciągnęli na siłę:

 

 

Szczerze powątpiewam w sukces próby informowania kogokolwiek o trudnościach ze sprzedażą spersonalizowanego Rolka. 

Ja doskonale rozumiem twoją argumentację i generalnie się z nią zgadzam, z jednym wyjątkiem. Napiszę może przewrotnie, że w gronie znajomych czy podczas jakichś kolacji można narazić się na ryzyko późniejszej kradzieży, bo ktoś komuś coś wspomni, ktoś wie gdzie mieszkasz, ktoś kto nie powinien się dowie itd. Ja nie wiem czy takie fora jak to nie są przeglądane przez kogoś kto ma niecne zamiary i np. sprzedając coś na bazarku ujawniamy swoje personalia i adres i czy to nie jest większe ryzyko. 
Na urlopie jesteś raz, potem tam nie wracasz. Łaziłem po ciemnych zakątkach Delhi (choć Indie są raczej bezpiecznym krajem) po dziwnych miejscach Afryce gdzie rzeczywiście czułem się dziwnie czy ostatnio po Neapolu, który okazał się bardzo przyjemnym miejscem, nawet w najbardziej szemranych dzielnicach. Podczas wędrówek  poza Europą nie miałem jeszcze wtedy na sobie Rolexów, ale ostatnio praktycznie mam na nadgarstku GMT cały czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
24 minuty temu, vvv napisał(-a):

 

Mam dokładnie taką samą taktykę i też mam pancerną Certinę. Co prawda ma już rany wojenne, a raz nawet szkło trzeba było wymienić ;) ale dalej służy dzielnie. 

 

 

I o to loto ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polska (jednak) wydaje mi sie zegarkowo bezpieczna w sensie że na ulicy raczej zabiora Ci portfel, komórkę i moze przy okazji zegarek. Nie ma jeszcze u nas czegos takiego jak w Londynie, Paryżu i niektórych częściach HK gdzie celem są właśnie zegarki. Afrtka może być wzglednie bezpieczna bo tam kazdy ma rolexa 😉 inna sprawa że turysta może mieć oryginał tylko jeszcze hotel musi się zgadzać


Szukam podstawki na zegarek (watchstand) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja doskonale rozumiem twoją argumentację i generalnie się z nią zgadzam, z jednym wyjątkiem. Napiszę może przewrotnie, że w gronie znajomych czy podczas jakichś kolacji można narazić się na ryzyko późniejszej kradzieży, bo ktoś komuś coś wspomni, ktoś wie gdzie mieszkasz, ktoś kto nie powinien się dowie itd. Ja nie wiem czy takie fora jak to nie są przeglądane przez kogoś kto ma niecne zamiary i np. sprzedając coś na bazarku ujawniamy swoje personalia i adres i czy to nie jest większe ryzyko. 
Na urlopie jesteś raz, potem tam nie wracasz. Łaziłem po ciemnych zakątkach Delhi (choć Indie są raczej bezpiecznym krajem) po dziwnych miejscach Afryce gdzie rzeczywiście czułem się dziwnie czy ostatnio po Neapolu, który okazał się bardzo przyjemnym miejscem, nawet w najbardziej szemranych dzielnicach. Podczas wędrówek  poza Europą nie miałem jeszcze wtedy na sobie Rolexów, ale ostatnio praktycznie mam na nadgarstku GMT cały czas.

Ej, ale o co chodzi z tym Neapolem, że wszyscy niemalże przed wypowiedzeniem nazwy tego miasta robią znak krzyża, rozglądając się przezornie na boki??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość KapoPi
2 minuty temu, Szyszkops napisał(-a):


Ej, ale o co chodzi z tym Neapolem, że wszyscy niemalże przed wypowiedzeniem nazwy tego miasta robią znak krzyża, rozglądając się przezornie na boki??

Gangi specjalizujące się w kradzieżach tylko Rolexow. Czyhajaczych na lupki i karbowane bezele. Szajki współpracujące z kelnerami którzy informują o potencjalnych posiadaczach droższych czasomierzy. Dużo takich historii na zagranicznych forach, niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, KapoPi napisał(-a):

Gangi specjalizujące się w kradzieżach tylko Rolexow. Czyhajaczych na lupki i karbowane bezele. Szajki współpracujące z kelnerami którzy informują o potencjalnych posiadaczach droższych czasomierzy. Dużo takich historii na zagranicznych forach, niestety.

Tak jest, wszyscy moi znajomi, w tym rodowici neapolitańczycy, przed Neapolem przestrzegali. Na miejscu okazało się być bezpiecznie, ale to miasto ma złą sławę w Italii. Choć muszę powiedzieć że ja się mniej bezpiecznie w Genui wieczorami czułem niż w Neapolu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gangi specjalizujące się w kradzieżach tylko Rolexow. Czyhajaczych na lupki i karbowane bezele. Szajki współpracujące z kelnerami którzy informują o potencjalnych posiadaczach droższych czasomierzy. Dużo takich historii na zagranicznych forach, niestety.

No, ale czy to nie są takie historie z mchu i paproci, jak te, których się naczytałem w internetach przed odwiedzeniem Neapolu, że wszędzie straszny syf, że nim dotrzemy z lotniska, to na pewno ktoś na vespie nam rypnie torbę, że aparatu foto lepiej nie wyciągać, bo zaraz zabiorą, że w pewne zaułki to nawet w dzień nie warto się pchać itepe... Ja akurat w Neapolu czułem się dużo bardziej komfortowo, niż w Rzymie.

Tak jest, wszyscy moi znajomi, w tym rodowici neapolitańczycy, przed Neapolem przestrzegali. Na miejscu okazało się być bezpiecznie, ale to miasto ma złą sławę w Italii. Choć muszę powiedzieć że ja się mniej bezpiecznie w Genui wieczorami czułem niż w Neapolu. 


No właśnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość KapoPi
1 minutę temu, Szyszkops napisał(-a):


No, ale czy to nie są takie historie z mchu i paproci, jak te, których się naczytałem w internetach przed odwiedzeniem Neapolu, że wszędzie straszny syf, że nim dotrzemy z lotniska, to na pewno ktoś na vespie nam rypnie torbę, że aparatu foto lepiej nie wyciągać, bo zaraz zabiorą, że w pewne zaułki to nawet w dzień nie warto się pchać itepe... Ja akurat w Neapolu czułem się dużo bardziej komfortowo, niż w Rzymie.

Ja w Rzymie byłem z Tudorem i było ok. Neapolu nie miałem okazji odwiedzić. Kto wie, to że nam się akurat nie trafiło nie znaczy że nie prawda. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy, Rzym od dawna uchodzi za dość niebezpieczne miejsce. W Mediolanie, który wg mnie i innych jest bardzo bezpieczny (łażę tu po nocach, synek od lat sam sobie gdzieś pomyka) mojemu znajomemu na najdroższej ulicy (Monte Napoleone) 2 skutery zjechały drogę i pozbawili go zegarka właśnie w neapolitański sposób. Zaraz wyjdę na rasistę, ale w Rzymie czy w innych miejscach we Włoszech są dzielnice gdzie się nie wchodzi i nie wynajmuje mieszkań. Za to w Neapolu charakterystyczne jest to, że tam dzielnica biedoty jest w samym centrum, i to takiej włoskiej biedoty, nie imigranckiej - to jest dla tego miasta charakterystyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ja w Rzymie byłem z Tudorem i było ok. Neapolu nie miałem okazji odwiedzić. Kto wie, to że nam się akurat nie trafiło nie znaczy że nie prawda. 

Milikowi się na przykład przytrafiło w Neapolu, ale czy to już znaczy, że trzeba tam bardziej uważać, niż w innych dużych miastach?

Wszystko zależy, Rzym od dawna uchodzi za dość niebezpieczne miejsce. W Mediolanie, który wg mnie i innych jest bardzo bezpieczny (łażę tu po nocach, synek od lat sam sobie gdzieś pomyka) mojemu znajomemu na najdroższej ulicy (Monte Napoleone) 2 skutery zjechały drogę i pozbawili go zegarka właśnie w neapolitański sposób. Zaraz wyjdę na rasistę, ale w Rzymie czy w innych miejscach we Włoszech są dzielnice gdzie się nie wchodzi i nie wynajmuje mieszkań. Za to w Neapolu charakterystyczne jest to, że tam dzielnica biedoty jest w samym centrum, i to takiej włoskiej biedoty, nie imigranckiej - to jest dla tego miasta charakterystyczne.


Ale Quartieri Spagnoli, czy jeszcze jakaś inna?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Szyszkops napisał(-a):

Ale Quartieri Spagnoli, czy jeszcze jakaś inna?

Ta jedna wystarczy 😆.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ta jedna wystarczy .

Moja żona była spietrana - chyba tylko dlatego, że się naczytała - a nie było najmniejszego problemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość KapoPi
58 minut temu, Szyszkops napisał(-a):


Milikowi się na przykład przytrafiło w Neapolu, ale czy to już znaczy, że trzeba tam bardziej uważać, niż w innych dużych miastach?



Ale Quartieri Spagnoli, czy jeszcze jakaś inna?

Co za sytuacja z Milikiem? Bo nie słyszałem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, desmo napisał(-a):

Nie on jedyny spośród celebrytów...ofiary instagrama...napady na celebrytów, w samochodzie czy w domu zdarzają się coraz częściej...ostatnio także w „bezpiecznym” Mediolanie https://www.bbc.com/news/world-europe-56031381

Takiego newsa znajdziesz odnośnie każdego właściwie miejsca na świecie. Ja, pisząc o Mediolanie, miałem na myśli ogólny poziom bezpieczeństwa w mieście, który jest wysoki, co nie znaczy oczywiście, że napady się nie zdarzają. W tamtym roku okradziono naszych sąsiadów w bardzo podobny sposób do tego opisanego w artykule - ktoś się wspiął po balkonach.  Jeśli ktoś pokazuje z swoje życie na Instagramie, to ktoś się zainteresuje. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, beniowski napisał(-a):

Takiego newsa znajdziesz odnośnie każdego właściwie miejsca na świecie. Ja, pisząc o Mediolanie, miałem na myśli ogólny poziom bezpieczeństwa w mieście, który jest wysoki, co nie znaczy oczywiście, że napady się nie zdarzają. W tamtym roku okradziono naszych sąsiadów w bardzo podobny sposób do tego opisanego w artykule - ktoś się wspiął po balkonach.  Jeśli ktoś pokazuje z swoje życie na Instagramie, to ktoś się zainteresuje. 
 

Mediolan był tylko tłem ...w dobie internetowej bezmyślności ofiarą można być wszędzie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość KapoPi
25 minut temu, desmo napisał(-a):

Nie on jedyny spośród celebrytów...ofiary instagrama...napady na celebrytów, w samochodzie czy w domu zdarzają się coraz częściej...ostatnio także w „bezpiecznym” Mediolanie https://www.bbc.com/news/world-europe-56031381

Jako ciekawostkę dodam że u nas w Polsce już również.  Pewnie w dużej mierze przez właśnie instagram. Ale nie sądziłem że jest to na taką skalę. Także uważajcie Panowie na siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, a jeszcze niedawno wyśmiewano tu osoby które swoje zegarki szanują i oszczędzają bo "zegarek jest do noszenia" i "jak Cię nie stać na jego utratę to znaczy że jest dla Ciebie za drogi".

Wychodzi że rozwalić Rolka o kamień na rowerze to chwała ale stracić w napadzie to już jednak szkoda. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do jazdy na rowerze ze względu na wygodę zabieram G-shocka na gumie. 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.