Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Depipi

Zakup automatu - drugie podejście

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, lukAsz752 napisał(-a):

Jaki masz obwód nadgarstka? Ja mam 16,5 cm i wersja 40 mm była właśnie taka na styk/nieco za duża dlatego kupiłem 37 mm czego zdecydowanie nie żałuję.

Obwód 18,5 cm.

Szerokość 56/57 mm mierzone suwmiarką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 16,5cm, szerokość 50mm i nie boję się zakładać np G-Shock GW-9400, a to już kawał zegara. Ale mi się podoba i wbrew pozorom na żywo wygląda ok.

Także to Tobie ma się podobać a nie innym. Sam widzisz że co osoba to opinia - jedni że za duży, inni że w sam raz. Powtórzę się, ale jak się podoba to bierz i nie pytaj innych 🙂 Ale jak masz wątpliwości już na początku, to pozostaje pytanie, czy po prostu to może jednak nie jest to? I może wcale nie chodzi o rozmiar, tylko po prostu nie urwało... wiadomo czego?😜

Edytowane przez mariusz9a
Literówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

5 godzin temu, Depipi napisał(-a):

wersja 37 mm może wyglądać na mnie "jak zegarek pożyczony od młodszego brata".

Tak właśnie będzie.  

 

5 godzin temu, Depipi napisał(-a):

37 mm jest bardzo trudno dostępna w sklepach stacjonarnych bo podobno bardzo mało ich się sprzedaje-

Nie dziwię się. Komuniści dostają G-shocki.  :D

 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.12.2023 o 16:52, Depipi napisał(-a):

Sprzedawca powiedział, że według niego na styk ale wersja 37 mm może wyglądać na mnie "jak zegarek pożyczony od młodszego brata". 

Problem w tym że Ci sprzedawcy, często nie mają zielonego pojęcia o zegarkach.

 

W dniu 13.12.2023 o 17:42, Depipi napisał(-a):

Fenomenalny efekt, chciałbym taki uzyskać na swoim nadgarstku. 

🙃

Longines-Spirit-37mm-Unisex-model-black-dial-review-L3.410.4.53.0-5.jpg

Nie pozostaje Ci nic innego jak przymierzyć mniejszy model. 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, evilym napisał(-a):

Problem w tym że Ci sprzedawcy, często nie mają zielonego pojęcia o zegarkach.

 

Nie pozostaje Ci nic innego jak przymierzyć mniejszy model. 

Wydawało mi się, że +- 10 tysięcy i nadgarstek o obwodzie 18,5 cm to na tyle elastyczna sytuacja, że bez problemu coś wybiorę.

 

A tutaj gdy zakochałem się w marce Longines to 41 z krótkimi uszami za duże, 40 z długimi uszami za duże, a 37 mm prawdopodobnie za małe. 🙈

Ale nie odpuszczę.

Przymierzę 37 mm i zobaczymy co dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Depipi napisał(-a):

Wydawało mi się, że +- 10 tysięcy i nadgarstek o obwodzie 18,5 cm to na tyle elastyczna sytuacja, że bez problemu coś wybiorę.

 

A tutaj gdy zakochałem się w marce Longines to 41 z krótkimi uszami za duże, 40 z długimi uszami za duże, a 37 mm prawdopodobnie za małe. 🙈

Ale nie odpuszczę.

Przymierzę 37 mm i zobaczymy co dalej.

Pewnie że coś wybierzesz. Pytanie czy musi być Longines. 

A Jak Ci się Spirit podoba to czy myślałeś o ZuluTime 39mm? 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj na Conquesta 39 :)

 

Nie pamietam czy ta propozycja padala juz - Sinn 556 I B (bo zwykly 556 I patrzac w obrebie czego wybierasz bedzie raczej zbyt sportowy)?

556_I_B.jpg

556_I.jpg

 

Minase Divido? Sa jeszcze resztki pierwszej wersji do kupienia

https://chronofactum.com/en/product/minase-divido-vm04-r02sd/

 

Zegarek wykonany absolutnie fenomenalnie, premier Japonii Shinzo Abe nosil ten model.

Mechanizm to sprawdzona i genialnie wyregulowana ETA 2824-2, bardzo latwa i tania w serwisie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, evilym napisał(-a):

Pewnie że coś wybierzesz. Pytanie czy musi być Longines. 

A Jak Ci się Spirit podoba to czy myślałeś o ZuluTime 39mm? 

 

Nie musi być Longines chociaż strasznie mi się spodobały ich zegarki i styl.

Gdyby Conquest leżał dobrze to bym go zostawił.

 

Oglądałem na żywo Spirit 40 mm.

O ile na zdjęciach nie zrobił na mnie wrażenie to na żywo jakość wykonania, wszystkie szczegóły na tarczy dały się mocno zauważyć.

Coś pięknego tylko znów powtórka - leży na granicy nadgarstka, a ja nie chcę wydać takiej kwoty na zegarek, który będzie się układał i przez to wyglądał "tak sobie".

Myślę jeszcze po cichu o wersji 37 mm ale nie wiem czy to jest dobry kierunek. 😶

Tarcza 40 mm z krótkimi uszami była by strzałem w dziesiątkę.

 

Zulu time nie mierzyłem bo nie chcę zegarka z obrotowym bezelem i wskazaniem godziny w innej strefie czasowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, cordi7 napisał(-a):

Poczekaj na Conquesta 39 :)

 

Nie pamietam czy ta propozycja padala juz - Sinn 556 I B (bo zwykly 556 I patrzac w obrebie czego wybierasz bedzie raczej zbyt sportowy)?

556_I_B.jpg

556_I.jpg

 

Minase Divido? Sa jeszcze resztki pierwszej wersji do kupienia

https://chronofactum.com/en/product/minase-divido-vm04-r02sd/

 

Zegarek wykonany absolutnie fenomenalnie, premier Japonii Shinzo Abe nosil ten model.

Mechanizm to sprawdzona i genialnie wyregulowana ETA 2824-2, bardzo latwa i tania w serwisie.

 

Cieszę się, że nie kupiłem zegarka szybko po podjęciu decyzji o kupnie bo miałbym Orient Stara, a gust przez te kilka miesięcy mocno mi się przestawił. 🙃

 

Szukam czegoś szwajcarskiego, zależy mi na tym by była to ETA 2892 lub mechanizm zbudowany  na niej tak jak robi to longines, w klasie Top lub COSC.

Podoba mi się powłoka antyrefleksyjna z dwóch stron szkła.

 

Na początku dawno temu szukałem zegarków z dziurą w tarczy, teraz nawet brak szkła z tyłu mi nie przeszkadza.

Klasyka do mnie trafiła. 🙃

 

W Longines'ie trafia do mnie jakość wykonania i ich mechanizmy na bazie ETY 2892.

Dla przykładu Ball też robi na mnie wrażenie jakością wykonania ale są grube, mają tryt i w środku 2824, a w dodatku śledząc chrono24 widać, że mocno tracą na wartości. 🤷

 

Gdybym był trochę większy to decyzja byłaby już podjęta z tym, że zamówionym czarną tarczę. 🙈

IMG_20231213_130124.jpg

 

Obecnie noszę dwa zegarki.

Pierwszy ma kopertę 40,5.

Drugi 40.

Obydwa mają długość całkowitą 47 mm (mierzyłem samodzielnie więc +-1 mm na błąd pomiaru) i leżą idealnie.

Edytowane przez Depipi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rzućcie jeszcze okiem na te dwa zdjęcia - pierwsze moje, drugie przykładowe modela z internetu.

 

Oczywiście już żałuję, że moje zdjęcie jest zrobione z takiej odległości.

 

O ile Conquest rzeczywiście układał się źle (duże przestrzenie pomiędzy uszami, a skórą nadgarstka) o tyle tutaj może już przesadzam? 😶

 

Chociaż z drugiej strony lug to lug nie kłamie- 49,6.

IMG_20231215_183157.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że akurat Conquest leżał na ręce lepiej niż Spirit.

Spirit ma naprawdę długie ucha.

Który lepiej Ci się układał na ręce i w którym miałeś lepsze poczucie komfortu - to już Ty wiesz najlepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Perpetuum Mobile myślisz, że jest szansa na to, że spirit lub conquest pojawi się w mniejszym rozmiarze koperty tak jak Longines zrobił z legend diver? 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Depipi napisał(-a):

@Perpetuum Mobile myślisz, że jest szansa na to, że spirit lub conquest pojawi się w mniejszym rozmiarze koperty tak jak Longines zrobił z legend diver? 🤔

 

Przecież Spirit jest w rozmiarze 37 mm w kilku różnych wersjach kolorystycznych. Na pasku i na bransolecie. Do tego w rozmiarze 37mm datownik jest fajnie zaprojektowany na godzinie szóstej.

Szukasz jeszcze mniejszego?

 

https://www.longines.com/pl/p/watch-longines-spirit-l3-410-4-93-6

 

obraz.png.d2debbc590145421cb2e31523b218771.pngobraz.png.74dae2693b62c9f217fe73612edeadda.png

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Perpetuum Mobile napisał(-a):

 

Przecież Spirit jest w rozmiarze 37 mm w kilku różnych wersjach kolorystycznych. Na pasku i na bransolecie. Do tego w rozmiarze 37mm datownik jest fajnie zaprojektowany na godzinie szóstej.

Szukasz jeszcze mniejszego?

 

https://www.longines.com/pl/p/watch-longines-spirit-l3-410-4-93-6

 

obraz.png.d2debbc590145421cb2e31523b218771.pngobraz.png.74dae2693b62c9f217fe73612edeadda.png

 

Myślałem o wersji 39 mm gdzie to koperta o takim wymiarze pojawia się w innych modelach Longines.

Umiejscowienie datownika w wersji 33 mm na plus tylko komentarz sprzedawcy w salonie, że wyglądał bym jak w zegarku po młodszym bracie odstrasza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślałem o wersji 39 mm gdzie to koperta o takim wymiarze pojawia się w innych modelach Longines.
Umiejscowienie datownika w wersji 33 mm na plus tylko komentarz sprzedawcy w salonie, że wyglądał bym jak w zegarku po młodszym bracie odstrasza.

Za dużo analizujesz i za dużo opinii bierzesz pod uwagę. Opinii zawsze będzie dużo i każda może być inna. Często będą sprzeczne.

Tutaj zdjęcia z mojej przymiarki Spirita 37 mm.
Ne pewno nie jest jak po młodszym bracie.

9537e2d1eee263ce4f4ae0b54e62bea3.jpg
e8a38e21de7b53409c749a9eeddefb9b.jpg

A tutaj dla odmiany 41 mm:

896e9fe404497a95164b64cab1b6ec35.jpg
f970076e65b994f273a68fe001ea3ce4.jpg

nie leżał mi dobrze i nie czułem się komfortowo. Za długie, proste ucha dla mnie. Gdybym miał wybierać dla siebie, brałbym 37 mm.

A co do zegarków „po młodszym bracie” to poniżej jeszcze Glycine Combat 36 mm:

65e7998960c7bb2bccf61a40cead9e8a.jpg

Jakoś nie czuję, żeby był za mały. Genialnie wygodny zegarek dzięki swoim wymiarom.

A tutaj Seiko 5 w rozmiarze też chyba 37 mm albo jeszcze mniej. Do tego króciutkie ucha. Chyba nie wygląda komicznie.

81794af929825074763fc0c920fa6277.jpg

Naprawdę na ręce tolerancja jest całkiem spora. Komicznie wyglądają czasem wielkie Diesle itp… Poza tym nie ma konieczności trafienia w punkt. Bo dla każdego ten idealny punkt jest nieco inny i różne zegarki różnie się noszą niezależnie od rozmiaru. Ja noszę zegarki od 34 mm (vintage) przez współczesne 36 mm do 44 mm. I diver Citizena albo Airman od Glycine w rozmiarze 44mm są OK, bo są dobrze zaprojektowane. Natomiast nie nosiłbym Spirita 41 mm, bo jest dla mnie niewygodny przez te długie, płaskie ucha. Wybrałbym osobiście dla siebie wersję 37mm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Perpetuum Mobile jaki masz obwód nadgarstka i jakie odczucia ze Spirit'a 37 mm na nadgarstku?

I gdzie go przymierzałeś? Ja w sklepach znalazłem jedynie 40 oraz 42 mm.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, Depipi napisał(-a):

@Perpetuum Mobile jaki masz obwód nadgarstka i jakie odczucia ze Spirit'a 37 mm na nadgarstku?

I gdzie go przymierzałeś? Ja w sklepach znalazłem jedynie 40 oraz 42 mm.

 

 

 

Nie bardzo już pamiętam, gdzie była ta przymiarka, ale chyba w Jubitomie w Galerii Krakowskiej w Krakowie. Ale nie pamiętam na 100%.

Na ręce, na skórzanym pasku leżał dość wygodnie. Nie jest duży, więc nie jest też specjalnie ciężki, z tym, że nawet w tym niewielkim rozmiarze ucha są wciąż stosunkowo długie i płaskie. Ball Fireman, czy też ChW Sealander leżą mi wygodniej.

Był dla mnie za to zdecydowanie bardziej wygodny niż rozmiar 40mm na bransolecie. Podobają mi się te zegarki wizualnie, ale wielkim miłośnikiem pod względem ergonomii nie jestem. Podobnie mam też z LLD.

Nadgarstek mam taki średni -  około 17,5 - 18 cm, ale raczej okrągły niż płaski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Długo to trwało ale jest szczęśliwe zakończenie wątku.

IMG_20240124_152632.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Depipi napisał(-a):

Długo to trwało ale jest szczęśliwe zakończenie wątku.

IMG_20240124_152632.jpgWrzuć foty.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Depipi napisał(-a):

Długo to trwało ale jest szczęśliwe zakończenie wątku.

IMG_20240124_152632.jpg

Czekamy więc na zdjęcia 

BTW Longines został z Tobą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Z Longines'em musiałem się rozstać.

Piękny zegarek, perfekcyjne szkło (powłoka antyrefleksyjna z dwóch stron, Ball posiada jedynie od wewnątrz + szkło jest minimalnie wypukłe) ale koperta na zdecydowanie masywniejsze nadgarstki.

Zazdroszczę tym, którym ich zegarki pasują.

 

Ball z kolei robi wrażenie wykończeniem, kształtem oraz profilem koperty.

To jeden z niewielu mierzonych przeze mnie zegarków, który nie "lata" po nadgarstku tylko trzyma się na środku jak przyklejony.

No i to mój pierwszy kontakt z trytem.

IMG_20240124_181132.jpg

Edytowane przez Depipi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 13.12.2023 o 17:42, Depipi napisał(-a):

Tak ale mam świadomość, że nie jestem ekspertem, a można zrobić błąd kupując pod wpływem emocji.

Ja też myślę, że jest to na styk z tym, że jeszcze w normie. Ale jednak na granicy.

 

Według mnie lepiej by było gdyby z każdej strony uszu była minimalna przestrzeń do granicy nadgarstka, na pewno zwiększa to komfort.

Ale 37 to nie 39 i trochę obawiam się tego wymiaru.

 

Chcę poznać opinię innych chociaż zdania są mocno podzielone bo każdy nosi zegarki inaczej. :)

 

poniżej wstawiam zdjęcie z internetu wersji 37 mm.

Fenomenalny efekt, chciałbym taki uzyskać na swoim nadgarstku. 🙃

Longines-Spirit-37mm-Unisex-model-black-dial-review-L3.410.4.53.0-5.jpg

Zwróć uwagę na kąt zrobienia zdjęcia i gdzie faktycznie kończy się koperta od dołu.

Robiłem zdjęcia swoich zegarków przed sprzedażą i Adriatica 37 z tej perspektywy coś miód. Ale prostopadle, od przodu... No nie. Zbyt delikatna koperta, taka... Smukła. Powinna być przy tym rozmiarze masywniejsza. Właśnie jakbym zabrał komuś mniejszemu ode mnie. Znacznie. Ten Seiko że zdjęć ma 37/38 wg różnych źródeł. Stawiam na 37,8mm ;) muszę zmierzyć. I z nim czuje się najlepiej.

A przypomnę - 19cm i 5,5-6mm szerokość. Nadgarstka 🙃

 

Celuj w delikatne konstrukcje, wtedy rozmiar umknie oczom. Poprzymierzaj zeppeliny, Atlantic retro, gdzie (nie znam nazewnictwa fachowego) brzegi koperty są cieniutkie a wypukłe szkło zachodzi prawie na same brzegi. I taka 40 wygląda jak 38 w masywnej kopercie. 

Masz szczupłe ręce, dopasuj zegarek do nich.

 

Edit

 

No właśnie coś jak Ball nad moim postem. Teraz zobaczyłem. Możesz dać foto z kilku perspektyw na nadgarstku?

Btw. Ball kozak nad kozaki wśród kozaków. Me marzenie.

Edytowane przez Petru23

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 
Ball z kolei robi wrażenie wykończeniem, kształtem oraz profilem koperty.
To jeden z niewielu mierzonych przeze mnie zegarków, który nie "lata" po nadgarstku tylko trzyma się na środku jak przyklejony.



Dokładnie takie miałem odczucia przy przymiarce Balla Firemana’a. Jak zaraz po Ballu założyłem Omegę AT, to wydała mi się o wiele mniej wygodna.
Gratuluję zakupu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Depipi
      Poszukiwania idealnego czasomierza do noszenia na co dzień dobiegły końca, gdy moje spojrzenie padło na zegarek Ball Fireman Enterprise o numerze referencyjnym NM2098C-S20J-BK. Wystarczyło jedno spojrzenie na wskazówki sekundnika ozdobione historyczną sygnaturą „RR”, bym wiedział, że to ten. Ta delikatna i zarazem mówiąca wiele historia fascynuje mnie bardziej niż cokolwiek innego na rynku - z wyjątkiem oczywiście oferty Longines, której subtelność również mnie zachwyciła.
       
      Ball i Longines, dwie marki, które od lat uznawane są za kwintesencję elegancji i precyzji w świecie zegarmistrzostwa. Ich niezwykłe dziedzictwo to coś więcej niż tylko pomiar upływu czasu - to opowieść o pasji, innowacji i doskonałości. Dlatego też wybór pomiędzy nimi był dla mnie wyzwaniem. Jednakże, gdy spojrzałem na zegarek Ball Fireman Enterprise, wiedziałem, że to właśnie ten zegarek łączy w sobie wszystko, czego szukałem.
       

       
      Teraz, nosząc go na moim nadgarstku, czuję, że mam nie tylko coś pięknego, ale również coś, co ma znaczenie - połączenie historii, tradycji i nowoczesności, które sprawia, że każdy moment staje się wyjątkowy.
       
      Choć prezentowany model jest podstawowym i najtańszym w ofercie firmy, nie oznacza to wcale niższej jakości wykonania czy stosowania gorszych materiałów. Zegarek Fireman od Ball’a wyróżnia się jakością wykonania i dbałością o detale typowe dla marki. Co więcej, jest to jeden z niewielu modeli oferowanych przez Balla, który jest odbierany jako bardziej elegancki niż sportowy.
       

       
      Już na pierwszy rzut oka zwraca uwagę minimalistyczny design tarczy, pozbawiony zbędnych elementów, co sprawia, że odczytanie czasu jest intuicyjne i łatwe w każdych warunkach świetlnych. Obecność trytu oraz wewnętrznej powłoki antyrefleksyjnej zapewnia czytelność przy różnym nasłonecznieniu.
      Producent oferuje dwie wersje kolorystyczne tarczy - czarną i białą. Warto jednak zauważyć, że w obydwu wariantach datownik ma takie samo tło, co może prowadzić do zbyt wysokiego kontrastu w przypadku wyboru zegarka z czarną tarczą.
       

       
      Bransoleta ma jednakową szerokość na całej długości, co nadaje charakterystyczny wygląd sportowego modelu z nutą elegancji. Zarówno koperta, jak i bransoleta są wykonane w całości ze stali nierdzewnej klasy 904L. Ta szczególna stal, z dodatkową zawartością miedzi, cechuje się jeszcze wyższą odpornością na korozję, kwasy, wysokie temperatury oraz uszkodzenia mechaniczne, dzięki czemu osiąga jeszcze wyższą twardość w porównaniu do tradycyjnych stali nierdzewnych wykorzystywanych w zegarmistrzostwie.
       

       
      Aktualnie tylko dwie marki zegarmistrzowskie, Rolex i Ball, korzystają ze stali 904L. Dlaczego producenci podejmują taką decyzję? Aby osiągnąć jeszcze wyższą jakość. Jeszcze wyższą precyzję wykonania. Chcąc zapewnić zegarkom trwałość na najwyższym poziomie, wybierają stal o jeszcze lepszych właściwościach. Dążąc do doskonałości.
      Warto również zwrócić uwagę na jakość wykonania ogniw bransolety, które posiadają bardzo gładką powłokę pozbawioną ostrych krawędzi. To szczegół, który podkreśla dbałość producenta o detale i użytkowników, zapewniając komfort noszenia nawet podczas codziennego użytkowania.
       

       
      Mechanizm automatyczny zastosowany przez Ball Watch Company w modelu NM2098C-S20J-BK nosi oznaczenie RR1103. Zgodnie z dostępnymi informacjami, opiera się on na klasycznym ETA 2824-2 w wersji elabore, wyposażonym w 25 kamieni łożyskowych oraz rezerwę chodu wynoszącą 38 godzin. Warto przypomnieć, że mechanizmy tej klasy są regulowane w trzech pozycjach, a ich dzienne odchyłki nie powinny przekraczać +/- 7 sekund. Pierwsze pomiary własne potwierdzają, że odchyłka dobowego działania wynosi zaledwie trzy sekundy z tendencją do utrzymania tego wyniku nawet przy codziennym noszeniu.
       

       
      Bardzo dużym zaskoczeniem okazało się, jak doskonale zegarek leży na nadgarstku. Pomimo średnicy koperty wynoszącej 40 mm i odległości "lug to lug" wynoszącej 48,5 mm, idealnie dopasowuje się do wielu standardowych nadgarstków, stanowiąc solidną konkurencję dla wielu zegarków przeznaczonych do codziennego noszenia. Patrząc na zegarek z boku, widoczne jest, że uszy koperty są najbardziej wysuniętym w dół elementem, co przekłada się na komfort i idealne dopasowanie do nadgarstka.
      Zapięcie bransolety, składające się z trzech elementów, stanowi patent firmy Ball. Jednym z jego zdecydowanych atutów jest harmonijne wpasowanie się w całościowy design zegarka. Chociaż otwieranie zapięcia może wymagać pewnego przyzwyczajenia, warto zauważyć, że mechanizm jest wyposażony w blokadę uniemożliwiającą przypadkowe otwarcie.
       

       
      To było moje pierwsze doświadczenie z trytem, i na początku miałem obawy, że pałeczki z systemem Night Reading Evolution z biegiem lat mogą negatywnie wpłynąć na wygląd tarczy i całego zegarka. Okazało się jednak, że była to niewłaściwa obawa. Tryt zamknięty w szklanych tubkach w ciągu dnia prezentuje się jak subtelnie zabarwione indeksy ze szkła, co ostatecznie wpływa korzystnie na cały design. Doceniłem to szczególnie w zimowe poranki, kiedy słońce wstaje o 7:40, a ja muszę być gotowy do wyjścia z domu już o piątej rano.
       

       
      Żywotność trytu w zegarkach Ball wynosi przewidziana jest na 25 lat, przy czym połowiczny rozpad następuje po około 12,32 latach. Po upływie tego czasu można wymienić tarczę wraz ze wskazówkami na nowe w ramach serwisu. Na dzień dzisiejszy koszt takiej usługi wynosi 1 860 zł.
       

       
      Zegarek dostępny w oficjalnym polskim sklepie to koszt rzędu 6 270 zł.
      W kategorii oferowanej jakości w stosunku do ceny, trudno znaleźć markę lub model, który mógłby konkurować z tym zegarkiem. Osobiście jednak, byłbym skłonny do dopłaty za mechanizm klasy Top lub COSC.
       

    • Przez CebulaNet
      Witam.
       
      Jak mogę wyjąć baterię z zegarka Longines VHP ze zdjęcia? Bateria jest w plastykowym koszyczku i nie wiem jak wyjąć ten koszyczek lub samą baterię z zegarka. Metalowe elementy którymi koszyczek jest przytwierdzony do mechanizmu nie wyglądają mi na śrubki więc odkręcić się ich raczej nie da.
      Pomoże ktoś?
       
      Dodam jedynie, że nie jestem zegarmistrzem więc poprosiłbym o porady jak dla kompletnego laika na poziomie pre-beginner.

    • Przez rads
      Zebrane poniżej informacje pochodzą z kilku opublikowanych przeze mnie postów w wątku Klub Miłośników Zegarków Longines (do którego serdecznie zapraszamy!). Dotyczą one głównie charakterystyki i porównania 3 popularnie stosowanych przez Longines mechanizmów: L633 (ETA 2824-2), L619 (ETA 2892A2) oraz L888 (ETA A31.Lxx). W tekście znajdziecie jednak odniesienia do wielu innych mechanizmów używanych współcześnie przez markę spod znaku uskrzydlonej klepsydry.
       
      Będę starał się je w miarę możliwości aktualizować i uzupełniać, ale wszelkie merytoryczne komentarze będą bardzo mile widziane: poprawiajcie błędy, uzupełniajcie braki, informujcie o pojawiających się nowościach. Podziękowania dla @AK&AK za pomysł zebrania wszystkiego tutaj w jednym miejscu.
       
      Pozdrawiam i życzę ciekawej lektury 😉 
       
      -----
       
      1. L633 (ETA 2824-2) vs. L619 / L888 (ETA 2892A2)
           L619 = ETA 2892A2 1996 r. 
           L888 = ETA A31.Lxx 2016 r. (mocno zmodyfikowana ETA 2892A2 na wyłączność Longines)
       
      Na początek interesujące porównanie okiem zegarmistrza. Cytuję za https://www.watchuseek.com/threads/2824-vs-2892.325254
       
      1) 2892A2 ma o 17% więcej części niż 2824-2. Elementy 2892 są ogólnie mniejsze i bardziej delikatne.
      2) 2892A2 ma o 20% więcej śrub.
      3) W 2892A2 montaż wychwytu jest bardziej delikatny, ale też prostszy.
      4) 2892A2 ma tylko jedno koło zwrotne naciągu automatycznego.
      5) 2892A2 ma łożysko rotora o większej średnicy.
      6) Elementy odpowiedzialne za dokładność chodu użyte w obydwu mechanizmach są tej samej klasy (więc tak naprawdę wszystko zależy od dokładności regulacji).
      7) ETA 2824-2 jest łatwiejsza w naprawie.
       
      ETA 2824 ma również grubsze mostki i jest o 1mm wyższa (3,6mm vs. 4,6mm) przy takiej samej średnicy mechanizmu (25,6mm). W bazowej wersji 2824 ma 38 godzin rezerwy, zaś 2892 42 godziny. 
       
      Podstawowa wersja 2824 jest tańsza w produkcji niż podstawowa wersja 2892, ale jednocześnie trwalsza, prostsza i łatwiejsza w naprawie, przy czym obydwa mechanizmy mogą być równie dokładne, co zależy od jakości regulacji. Obydwie ETY stosuje wielu producentów, jednak generalnie ETA 2892 jest częściej stosowana przez marki uważane za bardziej prestiżowe, m.in IWC, Cartier, Tudor, TAG Heuer czy Omega (ETA 2892A2 = Omega cal. 1120 >> cal. 2500: 1120 z wychwytem współosiowym co-axial, 1999). (https://en.wikipedia.org/wiki/ETA_SA, https://www.bernardwatch.com/blog/omega-2500-8500-movements)
       
      Porównanie specyfikacji obydwu mechanizmów: (dzięki @cordi7 )
       

       
      Dla przypomnienia (https://en.wikipedia.org/wiki/ETA_SA)
      Klasa Standard: regulacja w 2 pozycjach, średnia odchyłka +/−12 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−30 sek./dobę Klasa Elabore: regulacja w 3 pozycjach, średnia odchyłka +/−7 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−20 sek./dobę Klasa Top: regulacja w 5 pozycjach, średnia odchyłka +/−4 sekund/dobę, maks. odchyłka +/−15 sek./dobę Klasa COSC: Top + certyfikat dokładności chodu COSC (+ niektóre źródła podają pojedyncze części jeszcze wyższej klasy = droższe niż w Top). Szczegółowe informacje nt. wersji mechanizmów ETA znajdziecie tutaj: https://zegarkiclub.pl/forum/topic/154362-eta-różnice-w-wersjach-standard-elabore-top-i-chronometre/
       
      Longines wykorzystuje mechanizm ETA 2892A2 w praktycznie niezmienionej formie (jedynie nieco bardziej ozdobiony) jako własny mechanizm L619. Występuje on w wersji Elaborated / Elaboré (dopracowany) - https://calibercorner.com/longines-caliber-l619/). 
       
      Warto przy okazji dodać, że ETA 2892A2 (centralna sekunda) posiada również "siostrzany" mechanizm z małą sekundą na godz. 6:00 - ETA 2895-2 / L615 (z oknem daty, np. model Heritage Flagship) oraz L609 (bez daty, np. Heritage 1945).
       
      Więcej nt. rodziny mechanizmów 2892: https://reference.grail-watch.com/movement/eta-2892a2/
       
      Jak odróżnić L633 (ETA 2824-2) od L619 i L888 (ETA 2892A2 i A31.Lxx)?
       

       
      -----
       
      2. L619.2 (42h) vs. L888.2  .3  .4  .5 (64h*)   * 65h w zależności od źródła (użytkownicy piszą nawet o 72h realnej długości rezerwy chodu)
       
      Występuje częste nieporozumienie, że L619 i L888 to jeden i ten sam mechanizm o symbolu L619/888, lub że mechanizm L619/888 i L888 to dwa różne mechanizmy. Dzieje się tak prawdopodobnie dlatego, że począwszy od 2017* roku (patrz przypis na końcu) Longines unowocześnił mechanizm w wielu modelach zegarków, przy czym starsza wersja (L619) przez pewien czas funkcjonowała równolegle z nowszą (L888). Powstał tym samym bałagan w nazewnictwie mechanizmów w opisach na stronach dealerów, który po dziś dzień skutkuje różnymi dziwnymi sytuacjami. 
       

       

       
      Poniżej przykład opisu u jednego z popularnych krajowych dealerów, gdzie w miarę sensownie podano, że chodzi o 2 różne mechanizmy (choć przecież wystarczyło napisać "L619 lub L888", zamiast powielać mylący zapis "L619/888"). Niestety dodatkowo z błędem, bo L619 ma 42h rezerwy chodu, nie 64.
       

       
      L619 i L888 to dwa różne mechanizmy, choć posiadające tę samą bazę. O ile L619.2 to po prostu "stara dobra" ETA 2892A2, to mechanizm L888.2 / ETA A31.L01 jest jej mocno zmodyfikowanym następcą, posiadającym o 1/3 dłuższą rezerwę chodu (ok. 1 dobę), zredukowaną częstotliwość chodu oraz (w wersjach 888.4 i 888.5) krzemową sprężynę balansu.
       
      Pozostałe różnice obejmują głównie: 
      1. Sposób łożyskowania wahnika
      2. Rodzaj mechanizmu antywstrząsowego
      3. Brak regulatora chodu w L888
       
      L619 po lewej, L888 po prawej ( https://daydaynews.cc/en/fashion/344783.html )
       

       
      -----
       
      L619
       
      Wydajny i niezawodny mechanizm ETA 2892A2 (prawidłowe oznaczenie zapisywane jest łącznie, bez myślnika, ukośnika czy spacji) wprowadzono na rynek w 1996 roku ( https://reference.grail-watch.com/movement/eta-2892a2/ ). Powstał na bazie przełomowego mechanizmu ETA 2892, również na 21 kamieniach, pochodzącego z 1976 roku (www.watch-wiki.net). Posiada 42h rezerwy chodu i stosunkowo wysoką częstotliwość pracy balansu na poziomie 4 Hz / 28.800 A/h (wahnięć na godzinę) https://watchbase.com/longines/caliber/l888-2 
       
      Wprawdzie L619 jest o 20 lat starszy niż L888, ale za to został sprawdzony przez dekady użytkowania, podobnie jak pancerna ETA 2824-2. Jego tradycyjna konstrukcja (standardowe materiały, klasyczny regulator balansu oraz kultowy system antywstrząsowy Incabloc) sprawia, że w moim odczuciu o wiele bardziej pasuje do zegarków z linii Heritage niż nowoczesny L888.
       
      L619.2 / ETA 2892A2 z pierwszego roku produkcji w zegarku Longines Admiral, 1996 (zdjęcie dzięki uprzejmości właściciela, forumowego Kolegi @tomekk33 )
       

       
      Incabloc (czerwona strzałka na zdjęciu powyżej) w akcji:
       

       
      -----
       
      L888
       
      Pierwszy model zegarka z nowym mechanizmem L888.2: Heritage Railroad 2016* (https://watchbase.com/longines/caliber/l888-2), będący reedycją chronometru kolejowego z tarczą w tzw. "wariancie 0" na zamówienie kanadyjskich linii kolejowych.
       

       
      Symbol mechanizmu na tarczy to nie tylko nawiązanie do tradycji modelu (patrz pierwowzór z roku 1960 z mechanizmem in-house cal. 280 po lewej), ale i sprytny sposób na godne powitanie L888 w rodzinie mechanizmów ETA/Longines. Ciekawe, że zastosowana tu "premierowa" wersja mechanizmu to L888.2 ND (no-date), chociaż mechanizm ten występuje najczęściej w zegarkach z oknem daty.
       
      Więcej na temat tego modelu tutaj:
       
       
      A31.L01, oznaczany przez Longines symbolem L888.2, to podstawowy mechanizm z rodziny ETA A31.Lxx, będącej z kolei częścią rodziny mechanizmów Axx.Lxx, opracowanych specjalnie dla i na wyłączny użytek Longines (i niekiedy jedynie "pożyczanych" rodzinnie przez Omegę* 😄😉 ).
       
      * jak widać na przykładzie mechanizmu L688.2, chronografu z kołem kolumnowym, zaprojektowanego i stworzonego w 2009/2010 roku na zamówienie i wyłączność Longines (baza: ETA "Valgranges" w oparciu o Valjoux 7750), na podstawie którego Omega opracowała swój cal. 3330, dodając wychwyt współosiowy co-axial, krzemowy balans i certyfikat chronometru METAS:
       

       
      https://www.watch-wiki.net/index.php?title=ETA_A08.L01 , https://watchbase.com/omega/caliber/3330
       
      Nie są to więc ogólnodostępne, rebrandowane ébauches firmy ETA, które po 1987 roku zaczął stosować Longines, grawerując własne logo na wahniku i nazywając ten twór "Lxxx". Ponieważ na rozmaitych blogach i portalach można naczytać się na ten temat masę głupot, postanowiłem sięgnąć do źródła. Poniżej odpowiedź, którą otrzymałem od Longines:
       

       
      A zatem fabryczny symbol mechanizmu ETA A31.L01 posiada następujące oznaczenia:
       
      A (klasa jakości mechanizmu) 31 (typ mechanizmu) . L (Longines) 01 (numer wersji / specyfikacji)
       
      Nie jest tajemnicą, że część produkcji ETA zlokalizowana jest w zakładzie na terenie fabryki Longines przy ul. Rue des Noyettes 8 w Saint-Imier ( https://www.local.ch/en/d/st-imier/2610/eta-sa-HavDhefUsn5SRbSBD2wZQQ ) - najprawdopodobniej końcowy etap produkcji i montaż na potrzeby marki. Nieco więcej szczegółów na temat współpracy obydwu producentów podaje Xavier Ligero, szef działu rozwoju Longines, w wywiadzie z 2020 roku dla Fratello Watches: "[W procesie powstawania nowego mechanizmu na wyłączność Longines] Omawiamy wspólnie nasze potrzeby, a następnie ETA projektuje mechanizm w oparciu o te założenia. Mamy to szczęście, że mamy bardzo silną pozycję w Grupie [Swatch], a zarazem świetną, bliską i transparentną współpracę z ETA. Co 2 miesiące organizujemy spotkania zespołów z ETA i Longines i jestem bardzo zadowolony z efektów tej współpracy." (Podcast: https://fratello.buzzsprout.com/390946/5909056).
       
      David Boettcher, zwycięzca konkursu na najstarszy zegarek Longines w Wielkiej Brytanii i twórca doskonałej strony poświęconej zegarmistrzostwu vintagewatchstraps.com miał okazję zwiedzić fabrykę Longinesa w Saint-Imier w 2018 roku i w swojej doskonałej relacji podaje, że mechanizmy L888 oraz L592 (mechanizm do mniejszych zegarków, m.in. DolceVita czy Legend Diver 36 mm) powstają w pomieszczeniach fabryki Longinesa w Saint-Imier na dwóch liniach produkcyjnych obsługiwanych przez ETA w ramach etapu T1*.
       
      Etapy produkcyjne zegarków Longines:
       
      T0 - produkcja podstawowych komponentów mechanizmu T1 - montaż mechanizmów T2 - montaż tarczy, wskazówek oraz mechanizmu do koperty T3 - montaż paska lub bransolety T4 - magazynowanie, dokumentacja, ostateczna kontrola i wysyłka  
      Więcej na temat wizyty Davida i jego relacji z fabryki Longinesa "od kuchni" przeczytacie tutaj:
       
       
      Sama ETA nie robi zresztą specjalnej tajemnicy z bliskiej współpracy z Longines (Oddział W09):
       

       
      Podsumowując, oczywiście nie może być tu mowy o tradycyjnie rozumianych mechanizmach "in-house", ale nie ulega wątpliwości, że współpraca i zakres wyłączności są o wiele ściślejsze, niż się powszechnie uważa. Tym samym często powtarzane stwierdzenie, że "Longines korzysta z mechanizmów ETA", jakkolwiek co do zasady prawdziwe, stanowi jednak spore uproszczenie 😉 
       
      Podobnie rzecz ma się z montażownią ETA w zakładach Omegi. Czy wobec tego możemy stwierdzić, że Omega nie stosuje własnych mechanizmów?
       

       
      Właściwe podejście do tego tematu wymaga pewnej elastyczności - nie istnieje bowiem jedna "święta" definicja mechanizmów in-house. Tradycyjnie w szwajcarskim zegarmistrzostwie coś takiego nie istniało. Zegarki (i ich mechanizmy) montowano w rodzinnych warsztatach, a części do nich pozyskiwano od różnych, wyspecjalizowanych rzemieślników z całego regionu. Przeniesienie większości produkcji elementów i podzespołów mechanizmu "pod jeden dach" było efektem industrializacji i ograniczania kosztów, czego pionierem był właśnie Longines. Dziś w ramach Grupy Swatch, podobnie jak Omega korzysta z podzespołów ETA, Nivarox-FAR (systemy antywstrząsowe i sprężyny balansu) i wielu innych zrzeszonych w Grupie producentów, montując z nich zegarki "pod swoim dachem".
       
      Czy można zatem z całą pewnością powiedzieć, że L888 montowany przez pracowników ETA w fabryce Longines w Saint Imier, przeznaczony na wyłączny użytek Longines i opracowany na podstawie specyfikacji Longines nie nosi obecnie cech mechanizmu in-house?
       
      -----
       
      Najważniejsze modyfikacje zastosowane w L888
       
      Po pierwsze w mechanizmie L888 wprowadzono dość nietypową (choć powszechną w co-axialnych Omegach) częstotliwość pracy koła balansu wynoszącą 25.200 "wahnięć" (wibracji) na godzinę (420 wahnięć na minutę, 7(!) wahnięć na sekundę) lub inaczej 3,5Hz*. Zmniejszenie częstotliwości pracy pozwoliło na wydłużenie rezerwy chodu do 64/65h.
       
      *  Częstotliwość pracy mechanizmu zegarka przedstawiana jest tradycyjnie w postaci liczby skrajnych wychyleń koła balansu (tzw. wibracji, umownie "półcykli", "półoscylacji" lub "uderzeń/beats") w ciągu 1 godziny (vph, A/h) lub też w Hercach (Hz), jednostce miary częstotliwości, wyrażającej ilość cykli na sekundę. W przypadku mechanizmu zegarka 1 cyklem oscylacyjnym (w skrócie "oscylacją") są 2 skrajne wychylenia koła balansu (wibracje): począwszy od punktu neutralnego (punkt spoczynku koła balansu), po jednym skrajnym wychyleniu w każdą stronę i powrót do punktu neutralnego. A zatem dla przykładu koło balansu w mechanizmie o częstotliwości pracy 3,5 Hz (czytaj: trzy i pół cykli w ciągu 1 sekundy) wykonuje 7 "półcykli", a więc 7 skrajnych wychyleń w ciągu 1 sekundy: 4 w jedną stronę i 3 w drugą.
       
      Praca koła balansu ukazana w zwolnionym tempie. Skrajne wychylenie koła ma miejsce każdorazowo gdy "zatrzymuje się" ono, dochodząc do końca obrotu w daną stronę. 
       

       
      PRZYKŁADOWE CZĘSTOTLIWOŚCI PRACY MECHANIZMÓW:
       
      28.800 A/h / 60 = 480 A/min / 60 = 8 A/sek / 2 = 4 Hz (np. ETA A08.L01 / L688 - Longines Avigation BigEye)
      25.200 A/h / 60 = 420 A/min / 60 = 7 A/sek / 2 = 3,5 Hz (np. ETA A31.L01 / L888.2 Longines HydroConquest Automatic)
      21.600 A/h / 60 = 360 A/min / 60 = 6 A/sek / 2 = 3 Hz (np. ETA 6498/2 "UNITAS" / L507 - Longines Heritage Military 1938)
      18.000 A/h / 60 = 300 A/min / 60 = 5 A/sek / 2 = 2,5 Hz (np. Longines L878 - Longines Equestrian Pocket Watch Horses Trio 1911)
       
      Po drugie na kamieniach osi balansu zastosowano dość wyjątkowy i nowatorski system antywstrząsowy Nivachoc "double T" ("podwójne T") - stworzony przez firmę Nivarox (będącej własnością Swatch Group) i opracowany wspólnie z Omegą, a obecnie produkowanym przez ETA na potrzeby Longinesa i Omegi. System ten strzeże osi balansu m.in. w mechanizmie Omega cal. 8500 master co-axial, stosowanym w Seamasterze i jest określany przez Omegę jako "postęp" w stosunku do wcześniejszych rozwiązań (https://timelessluxwatches.com/reviews/omega-seamaster-300-review/). Zastosowanie go ma dodatkowo za zadanie zmniejszyć niestabilność chodu, powodowaną obniżeniem częstotliwości pracy koła balansu z 28.800 do 25.200 wibracji* (https://daydaynews.cc/en/fashion/344783.html).
       
      * Z historycznego punktu widzenia zależność zdawała się być prosta: im wyższa częstotliwość pracy, tym teoretycznie większa dokładność pomiaru czasu, kosztem rezerwy chodu. Z tego względu za super precyzyjne uchodziły powszechnie mechanizmy typu "hi-beat" o częstotliwości 10 Hz / 36.000 A/h. Przy obecnej technologii oraz nowoczesnych rozwiązaniach pod względem magazynowania i dystrybuowania energii, nie ma to już jednak takiego znaczenia (patrz Powermatic 80 z certyfikatem COSC i częstotliwością 3 Hz 😉 )
       
      ETA podaje, że system Nivachoc umożliwia doskonałe centrowanie czopa osi balansu, dzięki zoptymalizowaniu kształtu stożka - wewnętrznej, wklęsłej części kamienia przykrywającego czop. Ponadto ulepszony kształt stożka, w połączeniu z nowatorskim kształtem sprężyny, sprawia, że na czop (który jest cieńszy od ludzkiego włosa) wywierana jest stała siła, co zapobiega jego odkształcaniu (https://www.eta.ch/en/our-knowhow/mechanical/amagnetic-nivachron).
       

       
      System antywstrząsowy Nivachoc "double T" w cal. 8500 oraz L888.2:
       

       
      Trzecią istotną modyfikacją jest eliminacja klasycznego regulatora balansu, co oznacza, że dokładność chodu mechanizmu jest ustawiana na stałe w fabryce z wykorzystaniem pomiaru laserowego.
       
      -----
       
      Warianty L888
       
      L888 jest bez wątpienia nowym ulubieńcem Longines (takim longinesowym Powermatikiem 😉 ), co potwierdza w wywiadzie wspomniany wyżej Xavier Ligero : "Kaliber L888 jest w tej chwili najczęściej używanym przez nas mechanizmem i jesteśmy z niego bardzo zadowoleni, zarówno jeśli chodzi o rezerwę, jak i precyzję chodu."
       
      Co za tym idzie, występuje on w kilku wersjach:
       
      L888.2 - (2016, oznaczenie ETA: A31.L01) - mechanizm w wersji podstawowej - zastosowany po raz pierwszy w Longines Railroad i nadal powszechnie stosowany
       
      L888.3 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L02) - lekkie modyfikacje związane głównie z oszczędnością energii (ergonomią pracy rotora oraz płynnością przeskakiwania daty)
       
      L888.4 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L11) - krzemowa sprężyna balansu* + certyfikat COSC - zastosowany po raz pierwszy w Longines Record
       
      L888.5 - (2017, oznaczenie ETA: A31.L11) - krzemowa sprężyna balansu* (bez cert. COSC) - np. Longines Heritage Silver Arrow
       
      * Szybkie wyjaśnienie dla nieobeznanych z tematem krzemu 😉 :
       

       
      (ang.) silicon, (łac.) silicium = (pol.) krzem, pierwiastek z grupy półmetali (symbol Si); jako materiał twardy i kruchy; wykazuje wysoką odporność na działanie pól magnetycznych i zmian temperatury; przykładowe zastosowanie: sprężyna balansu zegarka gwarantująca dokładniejszy chód i nie wymagająca częstego serwisu (smarowania) (ang.) silicone = (pol.) silikon, syntetyczny polimer; przykładowe zastosowanie: uszczelnianie muszli klozetowych, kabin prysznicowych, dachów i rynien, ale także np. w kosmetyce i medycynie estetycznej 👀 😄  
      Na dzień publikacji tego posta, Longines oferuje zegarki z krzemowym włosem balansu z 5-letnią gwarancją producenta, w odróżnieniu od standardowej 2-letniej:
       

       
      https://www.longines.com/pl/gwarancja-miedzynarodowa
       
      -----
       
      * Nie znalazłem nigdzie dokładnej daty wprowadzenia L888 przez Longines, jednak pierwsze informacje o jego zastosowaniu pochodzą z końca 2016 roku i dotyczą modelu Heritage Railroad (patrz: https://zegarkiipasja.pl/artykul/682-longines-heritage-railroad, https://shop.sgwatchmall.com/product/longines-l2-803-4-23-0-heritage). Zdecydowana większość newsów, świadczących o masowym wprowadzaniu na rynek nowego mechanizmu pochodzi z pierwszej połowy 2017 roku, gdy otrzymały go m.in. popularne HydroConquesty:
       

       

       
      -----
       
      L893 / A31.L501
       
      Przy okazji omawiania L888, warto krótko poruszyć wątek innego mechanizmu, opracowanego specjalnie przez ETA na wyłączność Longines do zegarków z linii modelowej "Heritage". Mechanizm ten, oparty na ETA 2895-2, został opracowany według takiej samej specyfikacji, co L888: 64h rezerwy chodu, częstotliwość 3,5 Hz, system antywstrząsowy Nivachoc, krzemowa sprężyna balansu (wersja L893.5). Jego najbardziej interesującą cechą jest jednak specjalnie obniżona oś małej wskazówki sekundnika w celu wierniejszego oddania proporcji zegarków z dawnych lat. Sztandarowym przykładem zastosowania tego mechanizmu jest Longines Heritage Classic Sektor Dial.
       

       

       
      fot. Monochrome Watches
       
      Więcej na temat tego zegarka oraz mechanizmu L893 tutaj:
       
      3. Zmiana pokoleniowa

      Śledząc materiały prasowe i źródła poświęcone mechanizmom (np. watchbase.com) można dojść do wniosku, że w okolicach 2013/2014 roku Longines rozpoczął stopniowy proces "upgrade'u" mechanizmów w wielu liniach modelowych swoich zegarków automatycznych, szerzej wprowadzając ETĘ 2892A2 / L619. Czyniono to równolegle (np. linia HydroConquest), lub też całkowicie zastępując mniej prestiżową ETĘ 2824-2 / L633.5 (m.in. Legend Diver). Wprawdzie ETA 2892A2 była wykorzystywana przez Longines jako L619.2 od momentu wprowadzenia jej na rynek w 1996 r. (patrz zdęcie i opis Longines Admiral powyżej), to jednak do połowy drugiej dekady XXI w. w wielu modelach powszechnie stosowano tańszy, lecz sprawdzony mechanizm L633.
       
      Począwszy od 2017 roku Longines zaczął wprowadzać masowo nowy mechanizm L888 i zastępować nim obydwa starsze L619.2 oraz L633.5. Opisy na stronach sklepów internetowych, które nadal zawierają informację, że mechanizmy występują zamiennie (szczególnie L619 i L888), mają już raczej charakter "historyczny". Potwierdza to przeprowadzony przeze mnie rekonesans na stronach popularnych dealerów, gdzie egzemplarze zegarków z L619 czy L633 albo należą do rzadkości, albo lub zostały już wyprzedane (nie dotyczy to wszystkich modeli i referencji, jak np. Heritage Conquest, niezmiennie oferowanego z mechanizmem L633.5 / ETA 2824-2). Należy mieć jednak świadomość, że przez dość długi czas zegarki ze starszymi i nowszymi mechanizmami funkcjonowały równolegle i nadal mogą trafiać się niespodzianki. Jak zatem sprawdzić przed zakupem który mechanizm zastosowano w danym egzemplarzu zegarka?
       
      Informacji o użytym mechanizmie nie ma ani na tarczy, ani na deklu (z pewnymi wyjątkami, np. Heritage Railroad). Co więcej, Longines lubi stosować pełne dekle, bez możliwości podejrzenia mechanizmu. Bez zdejmowania dekla, informację o mechanizmie można znaleźć jedynie na przywieszce oraz na naklejce do karty gwarancyjnej:
       

       

       
      Upgrade mechanizmów Longines na przykładzie linii HydroConquest:
       
      Od lewej do prawej (watchbase.com, longines.com):
      1. Hydroconquest 41mm, cal. L633.5 ? - ? (wycofany)
      2. Hydroconquest 41mm, cal. L619.2 2013/2014  - 2015? (wycofany)
      3. Hydroconquest 41mm, cal. L633.5 od początku produkcji 2007 r. / L888.2 od 2017 r.
      4. Hydroconquest 41mm, cal. L888.2 od początku produkcji 2018 r. / L888.3** / L888.5**     **tylko wybrane referencje od 2019 r.

      -----
       
      4. Krzemowa rewolucja!
       
      Tytuł ten jest nieco przewrotny, ponieważ Longines jako jeden z ostatnich producentów w ramach Swatch Group dołączył do firm powszechnie stosujących krzemowe sprężyny balansu (wcześniej jedynie w ramach linii modelowej Record z certyfikatem COSC). Gdy Tissot i Certina (nie wspominając o Omedze) produkowali miliony zegarków z tym rozwiązaniem, Longines spał w najlepsze, wciąż oferując włos balansu ze standardowych stopów metali. W zasadzie dopiero od 2022 roku można zaobserwować masowe wprowadzanie mechanizmu L888.5 jako standardu w większości modeli tej marki, przy okazji od razu w komplecie z 5-letnią gwarancją. Cóż, jak głosi znane przysłowie, "lepiej późno niż wcale!"
      -----
       
      KATALOG WSPÓŁCZESNYCH MECHANIZMÓW STOSOWANYCH PRZEZ LONGINES: 
       
      https://www.longines.com/uploads/customerservice/userguide/technical/pdf/EN_MechanicalMovements.pdf
       
      WSPÓŁCZESNE MECHANIZMY KWARCOWE STOSOWANE PRZEZ LONGINES: 
       
      https://www.longines.com/uploads/customerservice/userguide/technical/pdf/EN_QuartzMovements.pdf
       
      -----
       
      5. Mechanizmy z naciągiem ręcznym
       
      Wbrew obiegowej opinii, Longines posiada (i okazjonalnie stosuje) mechanizmy z naciągiem ręcznym w swojej współczesnej ofercie. Wszystkie przeznaczone są do zegarków kieszonkowych, choć "Unitasy" znajdują zastosowanie również w kopertach zegarków naręcznych. Większość z nich (poza 1 wyjątkiem) jest oparta na mechanizmach firmy ETA.
       
      W pierwszej kolejności mamy kultowe już werki z rodziny ETA Mecaline Specialities, zaprojektowane przez firmę UNITAS (obecnie część ETA) w latach 1950-tych do zegarków kieszonkowych:
       
      L506.2 (ETA / Unitas 6497-2)
       

       
      Longines Master Collection, 47,5 mm
       

       
      L507.2 (ETA / Unitas 6498-2)
       

       
      Longines Heritage Military 1938 Limited Edition (1938 szt.), 43 mm
       

       
      oraz L512.2 (ETA / Unitas 6498-2)
       

       
      Longines Master Collection, 47,5 mm
       

       
      Jak widać na powyższych grafikach, L506 to mechanizm typu Lepine (koronka i oś małej sekundy są w jednej linii), zaś L507 i L512 to mechanizmy typu Hunter (koronka pod kątem 90 stopni w stosunku do osi małej sekundy). Co ciekawe, mimo identycznej specyfikacji, L512 różni się od L507 nie tylko zdobieniami (różne wersje pasów genewskich), ale także m.in. widocznym regulatorem chodu (nad kołem balansu) oraz sposobem mocowania mostka przekładni naciągowej.
       
      Co interesujące, Longines stosuje wyłącznie "Unitasy" z sufiksem -2, czyli wersje "hi-beat" (21.600 wahnięć na godzinę, w odróżnieniu od wersji 6497-1 i 6498-1, pracujących z częstotliwością 18.000 A/h). Mechanizmy te są rzadsze, chronologicznie późniejsze i z reguły droższe od wersji -1, często także posiadają certyfikat COSC. Wszystko zależy jednak oczywiście od danej konfiguracji i użytych podzespołów (WatchBase, Caliber Corner). Longines stosuje najczęściej wersję Elabore, zapewne z drobnymi modyfikacjami.
       

       
      Bardzo ciekawym i niezwykle rzadko stosowanym (wielka szkoda!) mechanizmem jest L790, czyli mocno zmodyfikowana ETA A31.L08 (rodzina mechanizmów Valgranges), zaprojektowana na wyłączność Longines - chronograf typu monopusher z kołem kolumnowym i ręcznym naciągiem. Ten pięknie wykonany mechanizm pracuje w Longines Equestrian Pocket Watch - limitowanej kieszonce z katalogu 2016 - 2017.
       

       

       
      Równie rzadko spotykany mechanizm nosi oznaczenie L513.2 (ETA B99.L01). Jego fragment z kołem balansu można podziwiać w modelu Longines Railroad Pocket Watch z 2016-go roku (limitacja 250 szt.)
       

       
      Na koniec niewątpliwie najciekawszy okaz, czyli L878, pochodzący nie od ETA, lecz od werku in-house Longinesa, cal. 37.9 ABC.
       

       

       
      Longines 180th Anniversary (L7.022.4.11.1), wersja okolicznościowa na 180-lecie Longines (2012), limitacja: brak
       

       
      Longines Equestrian Pocket Watch Horses Trio 1911 (L7.035.8.13.1), premiera 2015, limitacja: 20 szt.
       

       

    • Przez MichTheOne
      DUŻA I OSTATNIA OBNIŻKA CENY  🐢
       
      --------------------
       
      Sprzedaję SEIKO SRPC23K1 "Turtle".
       
      Jeden z najlepszych Żółwi ever.
      Takich zegarków w takiej cenie już nie ma (i nie będzie)  
       
      Zegarek jest używany, stan 7/10. Jestem drugim właścicielem. Zestaw obejmuje zegarek, bransoletę z wszystkimi ogniwami, oryginalne pudełko. Nie mam dowodu zakupu i papierków (pierwszy właściciel wyrzucił po upływie gwarancji...). Zakupiony pierwotnie z polskiego sklepu.
       
       

       
       

       
       
       
      Ryski i ślady używania są widoczne na bransolecie i elementach polerowanych koperty. Są to rysy powierzchniowe, standardowe od trzymania nadgarstka na biurku przy pracy z komputerem. Nie ma głębszych zadrapań, poza jednym niedużym przy lewym górnym uchu (zob, zdjęcia). Szkło bez skazy. Na bezelu jakieś drobne "dotknięcia" i mikrodrapki (zob. zdjęcia). Nosiłem ten zegarek codziennie przez kilka miesięcy, także nie ma wątpliwości że jest używany. Ale jest w dobrym stanie. 
       
      Naprawdę udany egzemplarz:
      bezel ładnie centruje  chapter ring idealnie spasowany mechanizm trzyma dobrze czas   
       
      Cena: 1300 zł    1000 zł
      w tym wysyłka paczkomatem InPost
      albo odbior osobisty Warszawa i okolice.
       
      Po więcej informacji zapraszam na priv.
      Michał
       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       

       
       
       
    • Przez Depipi
      Dzień dobry
       
      Poszukuję zegarka do noszenia na co dzień do pracy.
      Interesuje mnie wyłącznie mechanizm automatyczny, preferuję zegarki japońskie- perfekcyjnie wykonane.
      Do tej pory chodziłem w Seiko SARB065 jednak ze względu na wypukłe szkło, w dodatku nie szafirowe boję się, że uszkodzę to dzieło sztuki- dlatego zakładam go jedynie na wyjątkowe dla mnie okazje.
       
      Podsumowując, interesują mnie:
      -szkło płaskie, szafirowe
      -made in Japan (nie Japan movement)
      -wodoszczelność przynajmniej 50 BAR
      -mechanizm automatyczny
      -skórzany pasek
       
      Wpadły mi w oko dwa modele zegarków z serii Orient Star.
      Pierwszy to RE-AV0115B00B
      Minusem dla mnie jest sportowy design (szukam czegoś do koszuli) jednak wygląda sensownie.
       
      Drugi to  RE-AY0107N
      Dużo wyższa cena. Wygląda pięknie.
       
      Oceńcie proszę oba te zegarki.
      Czy jest sens dopłacać by mieć RE-AY?
      A może ktoś ma pomysł na jeszcze coś innego.
       
      Zakładany budżet to maksymalnie 6500, chociaż nie mam nacisku by być w jego górnej granicy.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.