Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Możemy sobie pisać co przeżyliśmy. Krążę między UK a PL i w momencie przekroczenia granicy zaczyna się walka o życie. Zawsze. Wpadam do Ojczyzny koło 23, noc, wydawało by się pusto... Za każdym razem ( serio ) ktoś chce mnie zabić na autostradzie! TIRy, chłopaki w furach, co Niemiec płakał jak sprzedawał, no wszyscy. Mam zrobione 2000 km od Manchesteru i nagle- Sajgon na pustej drodze! Normalnie włączam tempomat na 140 w Niemcach, potem jest Ojczyzna i to już nie działa. My jeździmy inaczej. W Gemannii każdy mnie puści, gdy jadę szybciej, tu muszę się ukorzyć przed TDIkiem co wyrywa sobie serce i silnik, bo mieszka tu blisko, więc jemu się należy lewy pas. Już to wiem, jestem padnięty, ale automat wyłączam, dwa redbulle wypijam i się turlam do domu powolu, grzecznie, czujny niczym ważka. Można narzekać i debili uczyć, można też olać i przeżyć. 

Nigdy mi się nie zdarzyły takie sytuacje w EU, nawet nasi kierowcy jakoś się nagle cywilizują w zachodnim kierunku, może powietrze inne? 

Jakbyś mi to z ust wyjął. Dokładnie mam to samo :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kiedyś przez pół Niemiec za samochodem z polską rejestracją. Setki kilometrów, jazda jak po sznurku, normalnie jak na egzaminie. Byłem dumny z rodaka. Myślę sobie, że jesteśmy Europejczykami, dołączyliśmy do cywilizowanego świata, Unia Europejska i te sprawy. Wszystko się zmieniło po przekroczeniu granicy. W jednej chwili ten sympatyczny kierowca zaczął wyprzedzać na siłę, zajeżdżać drogę i poganiać długimi innych. Po prostu pokazał drugą twarz i stał się prawdziwym Mr Hyde. Byłem w szoku.

 

Do dziś nie potrafię zrozumieć.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem mam okazje zabezpieczać okolice jakiejś imprezy, jakis parking itp. Zawsze ale to zawsze, gość w bidnym aucie (poziom matiza) boi sie stanąć nawet w miejscu dozwolonym. A taki w grubej furze, takiej od X5 w wzwyż, robi co chce, staje gdzie chce i jak chce. A weź mu powiedz słowo to mało wylewu nie dostanie, jak ktoś mógł mu zwrocic uwagę!


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Wywar

Jechałem kiedyś przez pół Niemiec za samochodem z polską rejestracją. Setki kilometrów, jazda jak po sznurku, normalnie jak na egzaminie. Byłem dumny z rodaka. Myślę sobie, że jesteśmy Europejczykami, dołączyliśmy do cywilizowanego świata, Unia Europejska i te sprawy. Wszystko się zmieniło po przekroczeniu granicy. W jednej chwili ten sympatyczny kierowca zaczął wyprzedzać na siłę, zajeżdżać drogę i poganiać długimi innych. Po prostu pokazał drugą twarz i stał się prawdziwym Mr Hyde. Byłem w szoku.

 

Do dziś nie potrafię zrozumieć.

Mandatow sie bal, tak jest i za oceanem, dostalem ostatnio za nieuwage bo sie zapatrzylem, 60/75 km/h kilka stowek a i unezpieczenie mi pojdzie w gore :) i co mam powiedziec, a w polsce...

Jechalem kiedys goscinnie na expresowce na Szczecin, przepisowo 120 :) to bylem najwieksza gapa, :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja. Gdzieś w Polsce, Urząd Miasta, parking płatny, wysiadam z auta i wykupuję bilet. Podchodząc do schodów wejściowych okazuje się, że zatarasowane są (sic!) przez auto Mercedes Benz S63 AMG bez biletu. Rozumiem, że kolega prezydenta, lokalna szycha itp. ale kiedyś szlachectwo nobiles, a dziś...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Wszystko się zmieniło po przekroczeniu granicy. W jednej chwili ten sympatyczny kierowca zaczął wyprzedzać na siłę, zajeżdżać drogę i poganiać długimi innych. Po prostu pokazał drugą twarz i stał się prawdziwym Mr Hyde. Byłem w szoku.

 

Do dziś nie potrafię zrozumieć.

Nie drugą a pierwszą. W Germanii dostałby kilkaset € mandatu za taką jazdę i to go tylko powstrzymywało. A u nas jest bezkarny i cham zbuntowany. :(

W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie na polskich autostradach w sumie tylko przeszkadza to kurczowe trzymanie się lewego pasa i wyprzedzanie tak, żeby samochód przez przypadek nie spalił za dużo paliwa. 

Często latam a4ką do granicy tyle, że do Zgorzelca i oczywiście zdarzają się wypadki i to najczęściej kiedy ruch wcale nie jest najgorszy (w środku nocy...), ale poza tym jak dla mnie jest ok. Oczywiście wkurzają TIRy kiedy się wyprzedzają na zakazie, ale jakoś trzeba to przełknąć bo szkoda życia na nerwy. 

Cieszę się przy tym bardzo, że mam leasingowany samochód i nawet jak zjadę klocki w 30kkm to mi wymienią razem z tarczami ;) 

 

W Niemczech/Belgii to mi się mega podoba, że ludzie trzymają się prawego pasa. Nie raz w DE latam za napotkanym Niemcem 2paki i jak jest miejsce to zawsze zjeżdżamy na prawy wolny i kilka razy było już tak, że przy takich prędkościach i tak wyprzedzało nas jakieś lambo czy porsche. Wydaje mi się, że właśnie przez ten brak limitów Niemcy zjeżdżają bo wiedzą, że ktoś może jechać szybciej, a w PL 140 na balcie i koniec nikt inny szybciej też nie może jechać. 

Druga sprawa to też wcale nie tak, że Niemcy nie popędzają długimi albo lewym kierunkowskazem. Czego jak czego ale poza brakiem porządku na drodze, Niemcy jeszcze bardziej nie lubią braku płynności.  

W kwestii mandatów to może to tylko moja opinia, ale w Niemczech wydaje mi się, że wcale nie są, aż tak wysokie. Przynajmniej za te małe przekroczenia prędkości ( do 10km/h - 10Eur do 20km/h - 30eur), oczywiście można i 700eur dostać co w porównaniu do 500zł w PL jest już dużą kwotą. Mimo wszystko, ja raczej bardziej bałbym się punktów i tego, że mogą zabrać uprawnienia w DE, a wtedy musiałbym się przerzucić na samolot.


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem mam okazje zabezpieczać okolice jakiejś imprezy, jakis parking itp. Zawsze ale to zawsze, gość w bidnym aucie (poziom matiza) boi sie stanąć nawet w miejscu dozwolonym. A taki w grubej furze, takiej od X5 w wzwyż, robi co chce, staje gdzie chce i jak chce. A weź mu powiedz słowo to mało wylewu nie dostanie, jak ktoś mógł mu zwrocic uwagę!

To odpowiednio rozliczyć ;)  mandatem za niewłaściwe parkowanie. Zacznie bluzgac to kolejny, z kodeksu wykroczeń za używanie słów nieprzyzwoitych. Wyskoczy z łapami  to do pdoz i niech  odpowiada za naruszenie nietykalności funkcjonariusza . I  przedstawiciele oszołomow nauczą się, tak jak ten   https://www.cda.pl/video/10748822

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja czasem mam okazje zabezpieczać okolice jakiejś imprezy, jakis parking itp. Zawsze ale to zawsze, gość w bidnym aucie (poziom matiza) boi sie stanąć nawet w miejscu dozwolonym. A taki w grubej furze, takiej od X5 w wzwyż, robi co chce, staje gdzie chce i jak chce. A weź mu powiedz słowo to mało wylewu nie dostanie, jak ktoś mógł mu zwrocic uwagę!

na podstawie długich obserwacji z stwierdzam, że to chyba taki standard wśród kierowców nowych aut premium:/

jedynie w przypadku Lexus'ow wydaje się, że one nie odbierają kierowcom rozumu

 

Wysłane z mojego YOGA Tablet 2-1050F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może zaraz zacznę tu wymieniać użytkowników tego forum, którzy jeżdżą serią X5 lub 5 i wyższymi, plus ich odpowiednikami w Audi i Mercedesie.

Kolego @plszcto - napiszesz im bezpośrednio to co wykoncypowałeś powyżej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@plszco, wszystkie jabłka do kibla, bo w jednym które ugryzłeś znalazłeś robaka? Brawo, prawdziwy erudyta samochodowy <_<


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

vvv x2. Ja mam porównanie tylko do Monachium ale co mi dało do myślenia - nikt nie toleruje śpiochów na światłach, jak ktoś nie umie ruszyć jak należy to od razu trąbią. U nas by powiedzieli - chamstwo. Ale jak u nas chcesz zmienić pas na wielopasmowej drodze - tam nie czekasz bo pierwsza osoba Cię wpuszcza. U nas panuje zasada "jak nie umiesz się ustawić ćwoku to teraz czekaj". U nas ludzie mają w d.... przejścia dla pieszych na dwupasmowych drogach - wyprzedzanie czy niezatrzymanie się to standard - w DE pieszy i rowerzysta ma bezwzględne pierwszeństwo - mnie to czasami irytuje ale tam wszyscy są do tego przyzwyczajeni. Wąskie uliczki - wszyscy wiedzą, że uprzejmość wraca, ty kogoś puścisz a za chwilę ktoś wpuści ciebie, u nas jest akcja "ja jade, ty czekaj"

a na autostradach jak zauważyłeś właśnie brak limitów zmusza do myślenia a nie spania na lewym pasie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@plszco, wszystkie jabłka do kibla, bo w jednym które ugryzłeś znalazłeś robaka? Brawo, prawdziwy erudyta samochodowy <_<

@Tommaso, @mario1971 - Koledzy, zwróćcie proszę uwagę, że w swojej wypowiedzi odniosłem się bezpośrednio do wypowiedzi Kolegi albiNOS 01oraz użyłem słowa "chyba" , więc nie jest tak, że wszystkich wrzucam do jednego worka, tak jak to najwidoczniej odebraliście.

 

Niestety, niejednokrotnie jest tak, że wąska grupa negatywnie "wybijających się" osób pracuje na postrzeganie ogółu (choćby kilka postów wyżej, przykład podany przez Kolegę meXy). A że widok zaparkowanego na wejściu do sklepu, dwóch miejscach parkingowych czy środku drogi przejazdowej, gdzieś na marketowym parkingu samochodu premium nie należy do rzadkości i na dłużej zostaje w pamięci, niż to samo zrobione przez kierowcę Matiza, opla, czy innego citroena, nie ma co się dziwić, że takie uogólnienia się pojawiają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więcej grzeczności i tolerancji z obydwóch stron i będzie nam się jeździło lepiej...

I wszystko na ten temat.


Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auta nie odbierają rozumu tylko pieniądze, a auta są tylko manifestem " ile mam" . Bardzo niewielu ludzi jest odpornych na sodówkę. Nie tylko w Polsce tak jest. Jak ktoś ma dużo hajsu to wydaje mu się, że może wszystko i może poniżać tych którzy mają mniej, mają gorsze auta albo gorszą pracę ( na Policje to już w ogóle mają wyje... ) bo co mnie tu taki ćwok co ma pracę za 3tys mies będzie uczył. Nieudacznik jeden

Wszystko do czasu...gdy nie zachoruje....np rak trzustki ( kipniesz w ciągu 2-max 3 lat ) - przedłużenie życia o rok kosztuje milion złotych. Nagle się okazuje, że pieniążków jednak nie wystarczy....wraca pokora i oczywiście zwrot ku Bogu z którego nabijało się za życia. Nie wszystko jednak da się kupić.

Too late....

Edytowane przez QuadrifoglioVerde

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rak trzustki? Max rok.  :ph34r:

A tak w ogóle, to nie za dużo chciałeś powiedzieć w tych kilku słowach?  :blink:


"Poprawna polszczyzna źródłem sukcesów w życiu prywatnym i zawodowym!"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Auta nie odbierają rozumu tylko pieniądze, a auta są tylko manifestem " ile mam" . Bardzo niewielu ludzi jest odpornych na sodówkę. Nie tylko w Polsce tak jest. Jak ktoś ma dużo hajsu to wydaje mu się, że może wszystko i może poniżać tych którzy mają mniej, mają gorsze auta albo gorszą pracę ( na Policje to już w ogóle mają wyje... ) bo co mnie tu taki ćwok co ma pracę za 3tys mies będzie uczył. Nieudacznik jeden

Wszystko do czasu...gdy nie zachoruje....np rak trzustki ( kipniesz w ciągu 2-max 3 lat ) - przedłużenie życia o rok kosztuje milion złotych. Nagle się okazuje, że pieniążków jednak nie wystarczy....wraca pokora i oczywiście zwrot ku Bogu z którego nabijało się za życia. Nie wszystko jednak da się kupić.

Too late....

Tylko szpitalna kostnica wszystkich traktuje jednakowo niezależnie od posiadanego majątku, bogactwa i samochodu,   :) każdy dostarczany i odbierany jest w takim samym stroju i wygląda to tak. 

Do kostnicy każdy jedzie nogami do przodu goły i przykryty białym prześcieradłem z przywieszoną karteczką do dużego palca u nogi z imieniem i nazwiskiem, a z kostnicy wyjeżdża w czarnej folii zawiązanej nad głową i w nogach z tą samą kartką przyczepioną tym razem do wiązania przy nogach. 

Pośmiertne szpitalne procedury nie uwzględniają bogactwa. :)

 

Edit. Sam szpital oczywiście bogactwo uwzględnia, zwłaszcza jego personel. Natomiast cmentarz uwielbia bogactwo.  :)

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli powstanie spójna sieć dróg szybkiego ruchu łącząca te wszystkie najważniejsze ośrodki miejskie, to będzie bardzo duży progres. Generalnie jest lepiej niż było,ale jeszcze dużo jest do zrobienia.

Co do zachowań na autostradzie i oszczędności paliwa - dziwicie się? Paliwo pod względem siły nabywczej, jest u nas 4x droższe niż w DE. Za średnią pensję możemy kupić 4x mniej paliwa, więc nie dziwicie się, że nie jeździmy na autostradach po 200 km/h, bo po prostu na to ludzi nie stać. Już nie chcę wspominać o samochodach - bo przy takich prędkościach, musimy być pewni auta, opon, układów hamulcowych itd.

Dlatego fajną opcją jest wynajhem długoterminowy np na firmę: https://www.hitachicapital.pl/pl/blog/post/wynajem-dlugoterminowy-alernatywa-dla-zakupu-lub-leasingu

Wówczas wszystkie kwestie związane z autem są w zasadzie na bieżąco załatwioane przez firmę wynajmującą samochody.

Edytowane przez wpalnik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cena paliwa w Polsce nie ejst problemem. Patrząc po bardzo dynamicznym przyroście zmotoryzowanych i czasie oczekiwania na nowe auto w salonie ( czasem nawet rok ) to paliwo jest zbyt tanie skoro wciąż nie zniechęca do tego środka transportu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa teoria, skoro masa ludzi w Polsce jest wykluczona z transportu zbiorowego (autobusy, busy) Po prostu nie ma takiego transportu, a ten który istnieje tylko w części pokrywa zapotrzebowanie. Mieszkam w byłym województwie legnickim i dobrze wiem, o czym piszę. Ja, żona bez aut nie funkcjonujemy. Jak inaczej dojechać ze wsi do miasta?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paliwo pod względem siły nabywczej, jest u nas 4x droższe niż w DE. Za średnią pensję możemy kupić 4x mniej paliwa

 

Gdyby cala pensja szla na paliwo to jeszcze bym sie zgodzil, ale za to inne wydatki jak czynsz za mieszkanie, prad, woda sa 4x drozsze niz w Polsce. Pensje nominalnie w UE tez nie sa 4x wyzsze niz w PL. 

Nie wiem czy wiesz jakie sa ceny paliwa w Luxemburgu, a jakie srednie wynagrodzenia ;)


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niedawno przy okazji protestu "kamizelek" we Francji w naszym radio usłyszałem informację, jakoby dla dużej części francuskich rodzin koszty związane z posiadaniem auta wynosiły ok 35-40% miesięcznego, domowego budżetu. Co o tym sądzicie? Ciekawe jak taka statystyka wygląda w Polsce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa teoria, skoro masa ludzi w Polsce jest wykluczona z transportu zbiorowego (autobusy, busy) Po prostu nie ma takiego transportu, a ten który istnieje tylko w części pokrywa zapotrzebowanie. Mieszkam w byłym województwie legnickim i dobrze wiem, o czym piszę. Ja, żona bez aut nie funkcjonujemy. Jak inaczej dojechać ze wsi do miasta?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

 

Zgadza sie,  auto to nie kaprys, ale konieczność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa teoria, skoro masa ludzi w Polsce jest wykluczona z transportu zbiorowego (autobusy, busy) Po prostu nie ma takiego transportu, a ten który istnieje tylko w części pokrywa zapotrzebowanie. Mieszkam w byłym województwie legnickim i dobrze wiem, o czym piszę. Ja, żona bez aut nie funkcjonujemy. Jak inaczej dojechać ze wsi do miasta?

 

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

Np. Warmątowice Sienkiewiczowskie 


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.