Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Jaki by nie był, nie zachwywal się jak normalny, zdrowy człowiek. Myślę, że liść by nic mu nie pomógł. Nie zmieniłby jego człowieczenstwa. ;)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawiazujac do filmiku i pieszych to po wprowadzeniu nowych przepisow tj. zakaz korzystania z telefonu na zebrze, zauwazylem po raz kolejny przezabawna tendencje u kierowcow do 'szeryfowania' jak ktos swiezo wprowadzony przepis lamie. Trabia na ludzi, dra sie na nich, dantejskie sceny :D  Podobnie bylo jak wprowadzili obowiazek przeprowadzania roweru przez pasy. Smiac mi sie chce zawsze z takich sytuacji, bo akurat kierowcy jako grupa to straszni hipokryci(po czesci kazdy nim jest) i chyba sa ostatni w kolejce do egzekwowania od kogos innego przestrzegania przepisow :)  Ten sam 'szeryf' zaraz po 'interwencji'  5 razy zlamie inne przepisy, albo bedzie sie oburzac, ze  sa 'niezyciowe' i on jezdzi 'szybko ale bezpiecznie'.  Sam swiety za kolkiem nie jestem, ale czasem rece opadaja jezdzac zwlaszcza po duzym miescie

 

 

edit:

Co istotne, wszystkie te sceny z pieszymi widzialem na pasach z sygnalizacja, polbiedy jakby to bylo na zebrze bez swiatel :P 

 

 

 

 

Edytowane przez fonfelinni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, fonfelinni napisał(-a):

Podobnie bylo jak wprowadzili obowiazek przeprowadzania roweru przez pasy.

 

 

 

 

Może sie nie znam może pamięć zawodzi... ale kilka dekad temu, gdy robiłem kartę rowerową... (było takie coś) to uczyli mnie,że rowerem po pasach jeździć nie wolno. Przez przejście rower należało przeprowadzać. Wieć nikt nic nie wprowadzał. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgoda. To wtedy, jak byla 'akcja' policji i ogolna nagonka na te przejazdy, gdzie wczesniej zbytnio nikt nie zwracal uwagi. Nie pochwalam, nie potepiam tego, bo sa przepisy, ktore w pewnych miejscach na drodze sa 'sluszne', ale ogolnie raczej martwe. Klania sie obowiazek zatrzymania pojazdu przed zielona strzalka, niezaleznie czy ktos jest na zebrze lub pusta. Nigdy jeszcze nie widzialem zeby ktos zatrzymal sie, a troche jezdze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze zatrzymuję sie na nie zaświeconej strzalce w prawo.Nie ufam debilom ze słuchawkami na uszach oraz rozpędzonym miłośnikom rowerów,którym nie chce się zwlec d..y z rowera wkraczając na przejscie dla pieszych...Iść siedzieć za świętą krowę? Dziękuję.Niedługo zabronią jeżdzic autem po drogach publicznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm na nie zaswieconej strzalce to Ty nie mozesz w ogole jechac, a nie sie zatrzymywac. Na zaswieconej strzalce w prawo jest obowiazek sie zatrzymac i dopiero ruszyc, niezaleznie czy ktos jest na pasach, czy nie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, fonfelinni napisał(-a):

Hmm na nie zaswieconej strzalce to Ty nie mozesz w ogole jechac, a nie sie zatrzymywac. Na zaswieconej strzalce w prawo jest obowiazek sie zatrzymac i dopiero ruszyc, niezaleznie czy ktos jest na pasach, czy nie :P

Ruszyć to raczej jak nikogo nie ma pasach, a nie niezależnie od tego :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, fonfelinni napisał(-a):

Nawiazujac do filmiku i pieszych to po wprowadzeniu nowych przepisow tj. zakaz korzystania z telefonu na zebrze, zauwazylem po raz kolejny przezabawna tendencje u kierowcow do 'szeryfowania' jak ktos swiezo wprowadzony przepis lamie. Trabia na ludzi, dra sie na nich, dantejskie sceny :D  Podobnie bylo jak wprowadzili obowiazek przeprowadzania roweru przez pasy. Smiac mi sie chce zawsze z takich sytuacji, bo akurat kierowcy jako grupa to straszni hipokryci(po czesci kazdy nim jest) i chyba sa ostatni w kolejce do egzekwowania od kogos innego przestrzegania przepisow :)  Ten sam 'szeryf' zaraz po 'interwencji'  5 razy zlamie inne przepisy, albo bedzie sie oburzac, ze  sa 'niezyciowe' i on jezdzi 'szybko ale bezpiecznie'.  Sam swiety za kolkiem nie jestem, ale czasem rece opadaja jezdzac zwlaszcza po duzym miescie

 

 

edit:

Co istotne, wszystkie te sceny z pieszymi widzialem na pasach z sygnalizacja, polbiedy jakby to bylo na zebrze bez swiatel :P 

 

 

 

 

kiedyś Abelard Giza w jednym ze swoich standupów powiedział, że każdy będzie wykorzystywał swoją władzę/przewagę jeśli będzie miał do tego okazję, taka ludzka natura. Nic nowego nie odkrył ale z drugiej strony - mało kto się nad tym zastanawia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, wanderer1975 napisał(-a):

Zawsze zatrzymuję sie na nie zaświeconej strzalce w prawo.Nie ufam debilom ze słuchawkami na uszach oraz rozpędzonym miłośnikom rowerów,którym nie chce się zwlec d..y z rowera wkraczając na przejscie dla pieszych...Iść siedzieć za świętą krowę? Dziękuję.Niedługo zabronią jeżdzic autem po drogach publicznych.

A jeżeli równolegle przy pasach jest oznaczona ścieżka rowerowa, i pali się dla pieszych zielone światło, to rowerzyści także mają pchać na drugą stronę ulicy swoje dwa kółka?  


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

A jeżeli równolegle przy pasach jest oznaczona ścieżka rowerowa, i pali się dla pieszych zielone światło, to rowerzyści także mają pchać na drugą stronę ulicy swoje dwa kółka?  

Po ścieżce rowerowej możesz przejechać przez ulicę, po pasach/przejściu dla pieszych tylko jeśli jesteś dzieckiem do lat 10 lub jego opiekunem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli jest tylko przejście dla pieszych rower przeprowadzamy. Jeśli jest śluza rowerowa ( tak to się chyba nazywa ) obok przejścia można przejechać, a nie przeprowadzać. Tak jest obecnie w przepisach..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, mario1971 napisał(-a):

A jeżeli równolegle przy pasach jest oznaczona ścieżka rowerowa, i pali się dla pieszych zielone światło, to rowerzyści także mają pchać na drugą stronę ulicy swoje dwa kółka?  

Jeśli jest obok pasów ścieżka. 5o jest też osobna sygnalizacja. Na siłę szukasz dziury w całym. A generalnie sprawa jest prosta. Nie ma ścieżki. Nie ma jazdy po pasach. Jest ścieżka to jedziesz po ścieżce i patrzysz na odpowiednie oznakowanie...amen 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, wieloryb napisał(-a):

Jeśli jest obok pasów ścieżka. 5o jest też osobna sygnalizacja. Na siłę szukasz dziury w całym. A generalnie sprawa jest prosta. Nie ma ścieżki. Nie ma jazdy po pasach. Jest ścieżka to jedziesz po ścieżce i patrzysz na odpowiednie oznakowanie...amen 

A jak jest ścieżka obok pasów a nie ma żadnych świateł, to rowerzysta może przejechać czy musi przeprowadzić rower. A kierowca musi się zatrzymać skręcając np. w prawo, by przepuścić pędzącego rowerzystę z prawej strony czy też nie? ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

A jak jest ścieżka obok pasów a nie ma żadnych świateł, to rowerzysta może przejechać czy musi przeprowadzić rower.

Mam wrażenie, że chyba za dużo wypiłeś🙃. Albo nie czytasz jednak uważnie... 

3 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

A jak jest ścieżka obok pasów a nie ma żadnych świateł, to rowerzysta może przejechać czy musi przeprowadzić rower.

Mam wrażenie, że chyba za dużo wypiłeś🙃. Albo nie czytasz jednak uważnie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, wieloryb napisał(-a):

Mam wrażenie, że chyba za dużo wypiłeś🙃. Albo nie czytasz jednak uważnie... 

Ja tylko się czepiam...:lol:


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jak byś takim po mieście pełnym spowalniaczy jeździł? A do swojego garażu jak byś niby wjechał...?


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 12.07.2021 o 20:49, beniowski napisał(-a):

nachyleniem

I dalej się czepiasz... 🙃

Zmień nicka na "Rzep"! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, wieloryb napisał(-a):

I dalej się czepiasz... 🙃

Zmień nicka na "Rzep"! 

Ale pasażera(ów) wypraszam, żeby mnie nie przeważyło😂.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już chyba wiem dlaczego jeżdżę jak emeryt... Poczytajcie...

https://wiadomosci.wp.pl/nie-chcesz-pamietac-nie-mozesz-zapomniec-6661547639589632a


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BMW 3 F30 - 10 lat "chorowałem" na ten model. Jak tylko wyszedł to siedziałem w konfiguratorze BMW i składałem trójkę, która by miała wyposażenie tak jak moja (wtedy już stara) E46... ceny były kosmiczne.

 

Po dekadzie inwestowania w zegarki zamiast w auto (moje zasłużone E46 było praktycznie bezawaryjne w tym czasie), wreszcie zdecydowałem się na zmianę. Rynek używek (w szczególności BMW) jest grząski, ale niedaleko mnie ktoś sprzedawał sztukę sprowadzoną z USA - na spokojnie sprawdziłem co było w niej robione, prześwietliłem wzdłuż i wszerz i dziś stoi u mnie na podwórzu ;) 

 

 

1-1.jpg

2-1.jpg

3-1.jpg


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ładny kolor😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odważnie.

Ja po doświadczeniach z autami sprowadzonymi z USA stwierdziłem że nigdy, przenigdy - za dużo stresów i problemów, niemal wszystkie to miny po dużych dzwonach i z ukrytą przeszłością, sprzedawcy kłamiący w żywe oczy, przekupieni diagności, przekupieni pracownicy ASO, problematyczna konwersja na wersję europejską i kłopoty z kodami części ( niby te same a inne ).

Szkoda nerwów, zwłaszcza dla modelu który występuje masowo w EU, dla 335xi mógłbym ryzykować ale 328xi to popularna wersja.

Oby Twój był wyjątkiem od tej reguły. Całe wyposażenie jest zgodne z VIN?

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, to wszystko racja, a auto nie jest bezwypadkowe. Wolę jednak takie, gdzie widać w jakim stanie przyjechało, ma gwarantowany przebieg itd. i wiem dokładnie co było naprawiane. 

 

Zamówiłem raporty, widziałem wszystkie zdjęcia z aukcji w USA i uszkodzenie z jakim przyjechał - znam też warsztat w którym go przywrócono do formy i znam listę części które były wymieniane. Oprócz tego obejrzałem go dokładnie na stacji diagnostycznej pod każdym kątem, wraz z zaprzyjaźnionym diagnostą i mechanikiem. Sam sprzedawca to też nie jakiś handlarz, tylko ktoś kto sprowadził auto na własny użytek - (i dwa lata nim już w Polsce jeździł - w rotacji z innymi autami w rodzinie). Auto ma już europejskie lampy i wgrany polski soft (z nawigacją EU itd.). Kupiłem go też w cenie, która daje mi "bufor bezpieczeństwa" i pewien zapas na nieprzewidziane naprawy. W Europie miałem problem ze znalezieniem takiej sztuki z autentycznym niskim przebiegiem (ten ma 77 tyś) i przede wszystkim z bogatszym wyposażeniem oraz stanem utrzymania wnętrza (w dodatku z jasnymi skórami i drewnem). Wiele tych trójek nie ma czujników przód/tył i kamery cofania, oraz innych bajerów które ma ten konkretny egzemplarz. 

 

A jak się będzie zachowywał dalej - zobaczymy - sama baza wydaje mi się ok ;)


ng6mnrm.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pech mnie ostatnio nie opuszcza. Rano umyłem osrane przez mewy auto, które stało przez 10 dni wewnątrz posesji. Wyjechałem na ulicę i poszedłem po bagaże. W tym czasie dostałem mandat 200zł za parkowanie bez biletu. Następnie dwa korki po 25 minut. W końcu wyjazd na autostradę - super, można jechać. Pierwsze bramki otwarte, jadę dalej. Można przycisnąć do 170km/h. Po drodze dwa wypadki, w jednym puknięte 4 auta, w tym dwa mocno. Pomyślałem sobie, jak fajnie, że nie jadę w kierunku Gdyni. :) Za chwilę huk, bummm! No i dostałem kamieniem w szybę - pęknięcie na dobre 40cm. :(7954aead11e7550b87a0db7d05bbf23f.jpg2cbb72bb01910c839c69ae900fb26d22.jpg

Do domu jeszcze 450km, strach się bać, co jeszcze może nas spotkać. ;)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.