Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

22 godziny temu, zadra napisał(-a):

rowerem i hulainogą również, ale jednak przyznać musisz, że takim "malcem" trudniej osiągnąć 150km/h i wypaść z tego powodu na prawie prostym odcinku drogi niż sport-renówką co ma 300kM... 

 

Maluch oczywiście prócz słabego silnika miał równie słabe "opancerzenie" i strefy zgniotu, lecz to jednak słaby silnik powodował że na drogach raczej hamował ruch .. 

 

U nas chyba nie da się wyeliminować niepotrzebnej śmierci na drogach.

Jesteśmy zbyt poręczy i fantazja nas ponosi a o odpowiedzialności mało kto myśli.

tylko prawidlowa praca policji, wysokie kary(niestety) i bezwzglednosć i nieunikniona kara (bez wyjątku) może sprawić, że za kolejną albo dwie dekady coś się zmieni. 

Sprawa "froga" pokazuje jaki rozkład panuje w sądownictwie,  każdy poseł czy polityk może po pijaku jeździć autem mimo bezwzględnych zakazow prawnych, mimo iż immunitet nie chroni w sytuacji łamania prawa... 

Nade wszystko prawo pozwalające indywidualnie interpretować przepisy sprawiają, iż w kraju mamy ciągłe bezprawie w którym łatwiej do pierdla trafić za prowadzenie roweru pobocze po piwie niż za staranowanie cinkłeczenta poruszającego się prawidłowo po ulicy miasteczka.

temat już był wałkowany i nawet badania jakieś były - brak możliwości uniknięcia kary działa chyba najlepiej. Ale wysokość mandatów też, wczoraj sam się śmiałem do narzeczonej jak w radiu mówili, że szukają kogoś kto rozpalił ognisko w Karkonoszach(?). Ryzyko pożaru, nieodwracalnych strat w przyrodzie i mandat w wysokości 500zł:lol: jakby do tego dodali gaszenie peta na czole to może kara bardziej przemawiałaby do świadomości.

Dzisiaj na fb widziałem rolkę z symulatora zderzenia - fotel na pochylni, zapięte pasy, fotel zjeżdża w dół i na ograniczniku robi twarde hamowanie - symulowane zderzenie przy 30km/h. Koszt takiego "urządzenia" nie powinien być wielki (o ile ktoś nie spróbuje zrobić na tym interesu życia jak to się w naszym kraju zdarza) a na pewno jakby każdy z przyszłych kierowców miał przez tydzień siniak po pasie to zapamiętałby to szarpnięcie na długo. Ja chyba z miesiąc miałem siny bark po czołówce, na szczęście miałem wtedy zapięty pas bo jako 19 latek do pasów podchodziłem na luzie, po tamtej akcji nie wyobrażam sobie żeby ruszać w drogę bez zapiętych pasów 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

Jesteś bogati? Kup Maserati!  ;)

 

F3aboPrbYAAS1if.thumb.jpg.6e9721f1295d7379803e2d83c8b12ca2.jpg

 

Hold my beer;) chociaż miałbym dość duży dylemat czy 992 Turbo S czy jednak MC20

Edytowane przez zielony.m

SPRZEDAM: Omega Ploprof, Panerai Luminor 217, Breguet 7097 Tradition, Rolex GMT, Omega Globemaster, Omega Speedy Tokyo, Hermes H08, Bvlgari Octo 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochwalę się tutaj moim nowym kamperkiem. Co prawda ma już niemal trzy lata, ale został wykończony dopiero parę miesięcy temu i właśnie zakończyliśmy pierwszą podróż już wykończonym kampervanem na Alaskę i nad Ocean Arktyczny. Trzy filmy: Pierwszy to "vantour", gdzie go przedstawiam, drugi i trzeci to telegraficzny skrót z procesu zabudowy. Jeden film ma 6 minut, drugi ponad pól godziny. Wszystko zrobiliśmy własnym sumptem, w trzy osoby: Ja, moja żona i jej brat, Tomek, który poświęcił trzy swoje urlopy na przyjazd do nas i pomoc konstruowaniu tego kamperka. 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, hiob napisał(-a):

Pochwalę się tutaj moim nowym kamperkiem. Co prawda ma już niemal trzy lata, ale został wykończony dopiero parę miesięcy temu i właśnie zakończyliśmy pierwszą podróż już wykończonym kampervanem na Alaskę i nad Ocean Arktyczny. Trzy filmy: Pierwszy to "vantour", gdzie go przedstawiam, drugi i trzeci to telegraficzny skrót z procesu zabudowy. Jeden film ma 6 minut, drugi ponad pól godziny. Wszystko zrobiliśmy własnym sumptem, w trzy osoby: Ja, moja żona i jej brat, Tomek, który poświęcił trzy swoje urlopy na przyjazd do nas i pomoc konstruowaniu tego kamperka. 

 

 

 

 

 

Nie oglądałem jeszcze (chętnie zobaczę) ale profilaktycznie, (jako że robiony własnym sumptem) o jakieś pomysłowe zabezpieczania antykradzieżowe bym się postarał. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach


Niedawno ustrzelony u mnie na wsi…

Jakiś McLaren - jaki model? Nie znam się.

 

 

 

IMG_4195.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Remy napisał(-a):

 

Nie oglądałem jeszcze (chętnie zobaczę) ale profilaktycznie, (jako że robiony własnym sumptem) o jakieś pomysłowe zabezpieczania antykradzieżowe bym się postarał. 

 

Tutaj chyba nie ma wielkiego problemu z włamaniami, czy kradzieżą kamperków. jest ubezpieczony, ma własny monitoring, widoczne z daleka kamerki i naklejki z informacją, że jest się filmowanym, więc tak bardzo się żadnych włamań nie obawiam.   Przez wiele lat jeździłem truckiem po Stanach i nigdy nie czułem się zagrożony, a zwykle sypiałem "na dzikusach". 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, trollu napisał(-a):

Dzisiaj na fb widziałem rolkę z symulatora zderzenia - fotel na pochylni, zapięte pasy, fotel zjeżdża w dół i na ograniczniku robi twarde hamowanie - symulowane zderzenie przy 30km/h. Koszt takiego "urządzenia" nie powinien być wielki (o ile ktoś nie spróbuje zrobić na tym interesu życia jak to się w naszym kraju zdarza) a na pewno jakby każdy z przyszłych kierowców miał przez tydzień siniak po pasie to zapamiętałby to szarpnięcie na długo. Ja chyba z miesiąc miałem siny bark po czołówce, na szczęście miałem wtedy zapięty pas bo jako 19 latek do pasów podchodziłem na luzie, po tamtej akcji nie wyobrażam sobie żeby ruszać w drogę bez zapiętych pasów 

Jakieś 10 lat temu jak nie więcej, Polska Policja miała akcję, że zatrzymywała kierowców bez pasów i w ramach pouczenia można się było przejechać na takiej pochylni. Od tamtego czasu nie słyszałem o kolejnej takiej akcji, a tak jak piszesz zmienia podejście momentalnie 


Pozdrawiam,

Janek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde, w starym UAZie nie miałem pasów w ogóle. Dziwne uczucie. Cały czas zastanawiałem się, co będzie jak mi ktoś wyjedzie… gdybym go nie rozwalił, pewnie bym jednak pomyślał o zamontowaniu, bo lot przez przednią szybę to średnia perspektywa 


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na co dzień jeżdżę 72-letnim Cadillakiem, bez pasów, bez ABS-u, bez łamanej kierownicy, bez zagłówków i w ogóle nie myślę o tym, że coś się mi może stać. W końcu i tak jestem dużo bardziej bezpieczny, niż każdy motocyklista, rowerzysta, użytkownik hulajnogi, czy pieszy idący poboczem. Za dzieciaka jeździło się na grzyby na pace Żuka, czy Stara, na drewnianej ławeczce, niczym nie przykręconej do podłogi, a na zakrętach człowiek łapał się plandeki, by nie wypaść i nikomu to nie przeszkadzało. A nawet teraz - parę lat temu jechałem, jako pasażer, busem z Sandomierza do Krakowa na stojąco i to także było w praktyce normalne i powszechnie stosowane, choć wątpię, by ten busik był zarejestrowany na 25 osób. 

 

die.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, hiob napisał(-a):

Ja na co dzień jeżdżę 72-letnim Cadillakiem, bez pasów, bez ABS-u, bez łamanej kierownicy, bez zagłówków i w ogóle nie myślę o tym, że coś się mi może stać. W końcu i tak jestem dużo bardziej bezpieczny, niż każdy motocyklista, rowerzysta, użytkownik hulajnogi, czy pieszy idący poboczem. Za dzieciaka jeździło się na grzyby na pace Żuka, czy Stara, na drewnianej ławeczce, niczym nie przykręconej do podłogi, a na zakrętach człowiek łapał się plandeki, by nie wypaść i nikomu to nie przeszkadzało. A nawet teraz - parę lat temu jechałem, jako pasażer, busem z Sandomierza do Krakowa na stojąco i to także było w praktyce normalne i powszechnie stosowane, choć wątpię, by ten busik był zarejestrowany na 25 osób. 

 

die.jpg

Pochwal się fotką tego klasyka. Moje ulubione samochody to amerykańce z lat 50-60. Miały w sobie to coś. Chciałoby się mieć, ale bez talentów mechanika to byłby masochizm. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minutes ago, hiob said:

Ja na co dzień jeżdżę 72-letnim Cadillakiem, bez pasów, bez ABS-u, bez łamanej kierownicy, bez zagłówków i w ogóle nie myślę o tym, że coś się mi może stać. W końcu i tak jestem dużo bardziej bezpieczny, niż każdy motocyklista, rowerzysta, użytkownik hulajnogi, czy pieszy idący poboczem. Za dzieciaka jeździło się na grzyby na pace Żuka, czy Stara, na drewnianej ławeczce, niczym nie przykręconej do podłogi, a na zakrętach człowiek łapał się plandeki, by nie wypaść i nikomu to nie przeszkadzało. A nawet teraz - parę lat temu jechałem, jako pasażer, busem z Sandomierza do Krakowa na stojąco i to także było w praktyce normalne i powszechnie stosowane, choć wątpię, by ten busik był zarejestrowany na 25 osób. 

 

die.jpg


Hiobie, strzeżonego Pan Bóg strzeże😉

Ale postęp technologiczny robi robotę jak by nie było😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minutes ago, hiob said:

Jasne, i wcale nie jestem jego wrogiem. Koło domu jest też np. elektryczny samochód. Poza Cadillakiem w każdym aucie zapinam pasy. Jednak zawsze mnie dziwiły uwagi typu" "Nie boisz się jeździć maluszkiem? Przecież to niebezpieczne", albo "nie boisz się jeździć bez pasów Cadillakiem?". Nikt jednak nie pyta rowerzystów, czy motocyklistów, czy się nie boją, a statystycznie szanse na to, że nie wrócą do domu są wielokrotnie wyższe, niż to, że ja nie wrócę po podróży Cadillakiem.  Albo raczej to, że nie wrócę jest bardzo możliwe, ale nie dlatego, że zostałem kaleką lub nieboszczykiem, ale dlatego, że takie stare auto ma swoje kaprysy i czasem ląduje na lawecie. :D 

 


Oczywiście, z kim jak z kim… ale z tobą, twoimi działaniami, a i tokiem myślenia zawsze mam po drodze😉 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, hiob napisał(-a):

 

 Fragment jest w avatarze. Mam cały film o tym aucie, a nawet kilkanaście filmów, ale ten poniżej nakręciłem dla Zachara: 

 

 

Dzięki. Film obejrzałem. Cena "dla ludzi", ale tych z manualnymi zdolnościami. Pozostaje podziwiać, zamiast jeździć. Masz nowego subskrybenta. :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Londek napisał(-a):


Oczywiście, z kim jak z kim… ale z tobą, twoimi działaniami, a i tokiem myślenia zawsze mam po drodze😉 

 

 

Dziękuję, to bardzo miłe. 

 

29 minut temu, Paulus57 napisał(-a):

Dzięki. Film obejrzałem. Cena "dla ludzi", ale tych z manualnymi zdolnościami. Pozostaje podziwiać, zamiast jeździć. Masz nowego subskrybenta. :) 

 

Zasubskrybowałeś kanał Zachara? Czy mój? :D Mój jest np. tutaj:  http://polon.us    

 

scan2.jpg

Edytowane przez hiob

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, hiob napisał(-a):

Ja na co dzień jeżdżę 72-letnim Cadillakiem, bez pasów, bez ABS-u, bez łamanej kierownicy, bez zagłówków i w ogóle nie myślę o tym, że coś się mi może stać. W końcu i tak jestem dużo bardziej bezpieczny, niż każdy motocyklista, rowerzysta, użytkownik hulajnogi, czy pieszy idący poboczem. Za dzieciaka jeździło się na grzyby na pace Żuka, czy Stara, na drewnianej ławeczce, niczym nie przykręconej do podłogi, a na zakrętach człowiek łapał się plandeki, by nie wypaść i nikomu to nie przeszkadzało. A nawet teraz - parę lat temu jechałem, jako pasażer, busem z Sandomierza do Krakowa na stojąco i to także było w praktyce normalne i powszechnie stosowane, choć wątpię, by ten busik był zarejestrowany na 25 osób. 

 

 

hiob, jeżeli mówisz o swoim dzieciństwie w PL to zważ na to, że wtedy to chyba były 3 samochody na 1000 mieszkańców kraju :D na teraz? (nie dokopałem się do statystyk za lata 60 i 70, ale w 1988 było to w PL 120 aut na 1000 mieszkańców.

"Europejski Urząd Statystyczny opublikował najnowsze szacunki dotyczące liczby samochodów w Polsce oraz innych krajach UE. Dane mogą zaskoczyć wiele osób. Po raz pierwszy w historii to Polska stała się unijnym liderem pod względem liczby samochodów przypadających na 1000 mieszkańców. Dane te sugerują, że na każde 1000 mieszkańców Polski przypada aż 687 samochodów. Jeszcze w 2016 roku miało to być 571 aut. Taki wynik dał nam pierwsze miejsce w UE."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Admof napisał(-a):

hiob, jeżeli mówisz o swoim dzieciństwie w PL to zważ na to, że wtedy to chyba były 3 samochody na 1000 mieszkańców kraju :D na teraz? (nie dokopałem się do statystyk za lata 60 i 70, ale w 1988 było to w PL 120 aut na 1000 mieszkańców.

"Europejski Urząd Statystyczny opublikował najnowsze szacunki dotyczące liczby samochodów w Polsce oraz innych krajach UE. Dane mogą zaskoczyć wiele osób. Po raz pierwszy w historii to Polska stała się unijnym liderem pod względem liczby samochodów przypadających na 1000 mieszkańców. Dane te sugerują, że na każde 1000 mieszkańców Polski przypada aż 687 samochodów. Jeszcze w 2016 roku miało to być 571 aut. Taki wynik dał nam pierwsze miejsce w UE."


To podobno nieprawda bo CEPIK liczy wszystkie auta nawet te “martwe”. 
 

poszukaj odcinka MotoPrawdy


 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, hiob napisał(-a):

 

Dziękuję, to bardzo miłe. 

 

 

Zasubskrybowałeś kanał Zachara? Czy mój? :D Mój jest np. tutaj:  http://polon.us    

 

scan2.jpg

Nie no, oczywiście Twój. :) Zresztą bywałem już na YT u Ciebie wcześniej, zaczęło się od filmu z chińskim tourbillonem Aesop (nawet mam jeden). Subskrypcję zrobiłem wczoraj rano zainteresowany Twoim kampervanem i planowaną wyprawą. Twój Cadillac jest wspaniały a lakier, nieważne czy oryginalny, ma niesamowitą głębię odcieni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, hiob napisał(-a):

 

 Fragment jest w avatarze. Mam cały film o tym aucie, a nawet kilkanaście filmów, ale ten poniżej nakręciłem dla Zachara: 

 

 

 

Jasne, i wcale nie jestem jego wrogiem. Koło domu jest też np. elektryczny samochód. Poza Cadillakiem w każdym aucie zapinam pasy. Jednak zawsze mnie dziwiły uwagi typu" "Nie boisz się jeździć maluszkiem? Przecież to niebezpieczne", albo "nie boisz się jeździć bez pasów Cadillakiem?". Nikt jednak nie pyta rowerzystów, czy motocyklistów, czy się nie boją, a statystycznie szanse na to, że nie wrócą do domu są wielokrotnie wyższe, niż to, że ja nie wrócę po podróży Cadillakiem.  Albo raczej to, że nie wrócę jest bardzo możliwe, ale nie dlatego, że zostałem kaleką lub nieboszczykiem, ale dlatego, że takie stare auto ma swoje kaprysy i czasem ląduje na lawecie. :D 

 

GOPR0332.jpg

IMG-2377.jpg

 

 

 

IMG-2385.jpg

 

Myślę, że można by długo dyskutować co bezpieczniejsze, w sytuacji jak niżej, obojętnie motocykl, hulajnoga czy jak widać krążownik szos, efekt byłby taki sam:

 

 

Nikogo do niczego nie przekonuję, niech każdy decyduje za siebie.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Admof napisał(-a):

hiob, jeżeli mówisz o swoim dzieciństwie w PL to zważ na to, że wtedy to chyba były 3 samochody na 1000 mieszkańców kraju :D na teraz? (nie dokopałem się do statystyk za lata 60 i 70, ale w 1988 było to w PL 120 aut na 1000 mieszkańców.

 

 

Znalazłem w Internecie informację, że po raz pierwszy milion samochodów w Polsce było w latach siedemdziesiątych. Podejrzewam jednak, że dopiero pod koniec, gdy się rozkręciła produkcja maluszka. Wyprodukowano ich w latach 73-80 880 tysięcy. W roku 1975, kiedy kupiłem swojego Mercedesa, produkcja malucha się dopiero rozkręcała, więc pewnie było w Polsce mniej niż pół miliona aut, czyli z 12  na tysiąc mieszkańców, albo, patrząc na to inaczej, jeden na 20 - 30 rodzin.  Prawie nikt nie miał dwóch aut i wiele osób trzymało swoje skarby w garażu wykorzystując je tylko w weekendy, czy na urlopy. 

W moim liceum żaden nauczyciel nie dojeżdżał do pracy swoim autem. Pan od fizyki miał motocykl, reszta tramwaje, więc jak ja zacząłem przyjeżdżać autem, wychowawczyni poprosiła mnie, bym parkował gdzieś poza szkołą, "bo nauczyciele gadają o tobie i aucie w pokoju nauczycielskim".  :D A przecież był to stary, rozsypujący się grat. 

 

 

8 godzin temu, Admof napisał(-a):


"Europejski Urząd Statystyczny opublikował najnowsze szacunki dotyczące liczby samochodów w Polsce oraz innych krajach UE. Dane mogą zaskoczyć wiele osób. Po raz pierwszy w historii to Polska stała się unijnym liderem pod względem liczby samochodów przypadających na 1000 mieszkańców. Dane te sugerują, że na każde 1000 mieszkańców Polski przypada aż 687 samochodów. Jeszcze w 2016 roku miało to być 571 aut. Taki wynik dał nam pierwsze miejsce w UE."

 

4 godziny temu, Lawnowerman napisał(-a):


To podobno nieprawda bo CEPIK liczy wszystkie auta nawet te “martwe”. 
 

 

Fakt, że statystyki mogą być kłamliwe, ae to nie zmienia w niczym faktu, że dziś w Polsce każdy, kto chce mieć jakieś auto, może je mieć i to za grosze. Ja, będąc w Polsce 5 tygodni w tym roku, po prostu kupiłem jakiegoś w pełni sprawnego Focusa za 2400 zl, a przed wyjazdem odsprzedałem go temu samemu dealerowi za 1700.

Te fałszywe statystyki CEPiKu mają jeszcze jedną cechę: Zawyżając ilość aut poprzez "martwe dusze" sztucznie postarzają średni wiek aut w Polsce. w praktyce nie jest tak źle faktyczny średni wiek aut w Polsce nie różni się aż tak bardzo od danych z USA.  Autokult.pl:  

"Polacy jeżdżą starymi autami? Może i tak, ale jak się okazuje, Amerykanie nie są w tej kwestii zauważalnie lepsi. Z badań przeprowadzonych przez IHS Market wynika, że średni wiek aut w USA stale rośnie i na chwilę obecną wynosi dokładnie 11,9 lat.

{...} Dla przypomnienia - średnia wieku samochodu nad Wisłą wynosi około 13 lat."

 

3 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

Nie no, oczywiście Twój. :) Zresztą bywałem już na YT u Ciebie wcześniej, zaczęło się od filmu z chińskim tourbillonem Aesop (nawet mam jeden). Subskrypcję zrobiłem wczoraj rano zainteresowany Twoim kampervanem i planowaną wyprawą. Twój Cadillac jest wspaniały a lakier, nieważne czy oryginalny, ma niesamowitą głębię odcieni. 

 

To prawda, że i kolor i jakość lakieru na dziadku super, aczkolwiek ostatnio się on troszkę postarzał. Lakier ni jest oryginalny, któryś z poprzednich właścicieli odnowił cały samochód, choć i to pewnie miało miejsce już ze 20-30 lat temu. 

53 minuty temu, nav napisał(-a):

 

Myślę, że można by długo dyskutować co bezpieczniejsze, w sytuacji jak niżej, obojętnie motocykl, hulajnoga czy jak widać krążownik szos, efekt byłby taki sam:

 

 

Nikogo do niczego nie przekonuję, niech każdy decyduje za siebie.

 

 

 

Fajny film, ale gdyby zamiast tego Malibu był tam motocykl, to kierowca klasyka nawet by tego nie odczuł. Jasne, że taki wypadek w starym aucie jest nie do przeżycia, ale też starym autem nie tak się jeździ. Ja tylko sporadycznie opuszczam miasto, czy rozpędzam się do tych 100 km/h. zwykle jazda po mieście, z prędkościami 50-60 km/h, więc nagła śmierć mi raczej nie grozi. 

A motocykle? Widział ktoś kiedyś ścigacza jadącego 50 km/h?  

Za moto.wp.pl:  

Motocykli i skuterów jest zdecydowanie mniej, ale nie jest niespodzianką, że zdarzenia drogowe z ich udziałem są dużo bardziej niebezpieczne. W 2019 r. odnotowano ich 13 763, a 395 osób poniosło w nich śmierć, co oznacza blisko 2,9 proc. przypadków, a więc niemal sześć razy częściej niż w przypadku samochodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.08.2023 o 15:11, Louis Cypher napisał(-a):


Niedawno ustrzelony u mnie na wsi…

Jakiś McLaren - jaki model? Nie znam się.

 

 

 

IMG_4195.jpeg

McLaren 570S, bieda ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, hiob napisał(-a):

 

 Fragment jest w avatarze. Mam cały film o tym aucie, a nawet kilkanaście filmów, ale ten poniżej nakręciłem dla Zachara: 

 

 

 

Jasne, i wcale nie jestem jego wrogiem. Koło domu jest też np. elektryczny samochód. Poza Cadillakiem w każdym aucie zapinam pasy. Jednak zawsze mnie dziwiły uwagi typu" "Nie boisz się jeździć maluszkiem? Przecież to niebezpieczne", albo "nie boisz się jeździć bez pasów Cadillakiem?". Nikt jednak nie pyta rowerzystów, czy motocyklistów, czy się nie boją, a statystycznie szanse na to, że nie wrócą do domu są wielokrotnie wyższe, niż to, że ja nie wrócę po podróży Cadillakiem.  Albo raczej to, że nie wrócę jest bardzo możliwe, ale nie dlatego, że zostałem kaleką lub nieboszczykiem, ale dlatego, że takie stare auto ma swoje kaprysy i czasem ląduje na lawecie. :D 

 

GOPR0332.jpg

IMG-2377.jpg

 

 

 

IMG-2385.jpg


Ale to piękne!!!


Miłego dnia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.