Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Degustatorr Noir

Klub Miłośników Zegarków OMEGA

Rekomendowane odpowiedzi

Postaw się teraz w sytuacji kogoś, dla kogo zakup takiego zegarka jest tym co dla Ciebie zakup np. telefonu :)

 

Pewnie bywają tacy, ale my tu wszyscy piszemy o tym, że ich raczej niewielu :) Bardzo niewielu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krystian,

Wmawia mi korporacyjny marketing kreujący bariery ( sztywne ceny, ograniczona dystrybucja, "embargo" na części ) i to wszystko abym zaczął z dnia na dzień postrzegać produkt jako luksusowy i płacił za niego jak za zboże.

Nie podałem minimalnej kwoty ale już widzę że to błąd. Każdy ma jakiś próg wrażliwości cenowej i bezpiecznik emocjonlany dlatego staram się nie kupować pod wpływem chwili i być jako tako przygotowany. Ograniczeniem jest czas jaki chcę na to poświęcić.

Ale wszystko co starczy na fajną kolację jest warte utargowania ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizmy Omega ma na pewno ciekawsze niż Rolex, ale zakorzenione przekonania i tak nakazują niektórym myśleć inaczej :)

 

 

Może i ciekawsze, ale niestety nie własne, a to może robić różnicę.

 

Użycie argumentu wobec Omegi, że produkuje mechanizmy przy wykorzystaniu potencjału innych należało by zrównoważyć taką samą argumentacją względem Rolexa. Chyba, że intencją Twoją była celowa dyskryminacja. Jeśli nie, to Rolex do roku 2004 a dokładnie do marca włącznie nie produkował samodzielnie własnych mechanizmów. Potencjał produkcyjny Rolexa wynikał z faktu zlecania całej produkcji fabryce rodzinnej  Aegler i Borer, w której miał jedynie częściowe udziały. Największy wkład w rozwój mechanizmów oraz innowacje technologiczne Rolex zawdzięcza właśnie spółce Aeglera. Dopiero w 2004 roku Rolex w całości wykupił udziały w farbryce Agler & Borer stając się pełnoprawnym właścicielem mechanizmów i to była ostatnia transakcja kończąca 50-letni proces wykupywania wszystkich podwykonawców.

 

Wracając do Omegi to uważam, że ma wciąż przed sobą niewykorzystany potencjał wzrostu wartości i tym samym cen, który będzie śmiało wykorzystywać. Dlaczego?

Otóż zegarki, których marek ze zbliżonego do Omegi segmentu (oraz przylegających) cenowego i jakościowego są tańsze lub podobnie pozycjonowane? Eterna, Frederique Constant,Tag Heuer. Potem jest Omega. Gdzie do cen Rolexa, IWC, Zenitha, Ulysse Nardin, których mechanizmy, rozwój technologiczny, historia są na co najmniej takim samym poziomie jak osiągnięcia Omegi? Osobiście uważam, ze obecne ceny zegarków Omega są „niestety” konkurencyjne i wciąż atrakcyjne, zarówno względem tego co oferuje konkurencja jak i względem szeroko rozpatrywanej wartości samej Omegi. Jestem przekonany, że będzie się to zmieniać dynamicznie na naszą, klientów niekorzyść.    


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest zdanie 1 % ogółu kilientów , interesujących się inżynieryjną stroną zegarmistrzostwa ( a i tu zdarzą się kontr- opinie ) .

Dla tego miliona docelowych użytkowników decydują emocje i cena. W kraju z naszą siłą nabywczą ta druga nawet bardziej. A poza tym na rynku pracy a więc w "targecie" Omegi jest już pokolenie " no logo" dla których korporacyjne sztuczki nie są warte funta kłaków.

No i Rolex pewnie nie będzie się temu przyglądał z założonymi rękoma. Wychodzi na to że przez pazerność SG musimy więcej płacić za nasze Roleksy ; )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli śpieszmy się kupować tanie Omegi, tak szybko odchodzą... :)

Dla mnie najnowsza wersja mechanizmu 8500 z włosem krzemowym, wychwytem co-axial, pełnym mostkiem balansu, dwoma bębnami i z "jumping hour" jest już prawdziwym in-housem, mimo tego, że gdzieś tam historycznie bazuje na Ecie.

Ale ostatnio mocno ewoluowała, a w Rolexie całkowity zastój... Nie wspomnę np o tak głupiej rzeczy jak powłoki AR na szkiełkach - Omega dorobiła się porządnego dwustronnego AR, a w Rolexie jest tylko pod lupką, bo nawet od środka nie chce im się szkiełka pokrywać.

 

Zgadzam się z Tomkiem - działania technologiczne i marketingowe spowodują zrównanie cen porównywalnych modeli Omegi i Rolexa w ciągu powiedzmy 10 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ostatnio mocno ewoluowała, a w Rolexie całkowity zastój...

No nie do końca taki całkowity, a Syloxi?? Na razie jest w Cellini, ale jeżeli nie będzie z nim problemów, to za jakiś czas na pewno pojawi się stopniowo w innych modelach.

 

Nie wspomnę np o tak głupiej rzeczy jak powłoki AR na szkiełkach - Omega dorobiła się porządnego dwustronnego AR, a w Rolexie jest tylko pod lupką, bo nawet od środka nie chce im się szkiełka pokrywać.

 

Zgadzam się z Tomkiem - działania technologiczne i marketingowe spowodują zrównanie cen porównywalnych modeli Omegi i Rolexa w ciągu powiedzmy 10 lat.

Różnica między Omegą, a Rolexem jest taka, że ten ostatni jest do bólu konserwatywny i nie stosuje zbędnych "wodotrysków". Użytkowanie i czytelność ich zegarków nawet bez AR są bez zarzutu, więc zapewne doszli do wniosku, że nie muszą go stosować.

Co do cen, to nie sądzę, żeby Omega w perspektywie nawet 10 lat dogoniła Rolexa, owszem, mogą to zrobić podnosząc ceny, ale podejrzewam, że nie odbiorą tym rynku Rolexowi, a oprócz niego będą musieli wtedy walczyć o niego z innymi markami porównywalnymi cenowo z Rolexem właśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Różnica między Omegą, a Rolexem jest taka, że ten ostatni jest do bólu konserwatywny i nie stosuje zbędnych "wodotrysków". Użytkowanie i czytelność ich zegarków nawet bez AR są bez zarzutu, więc zapewne doszli do wniosku, że nie muszą go stosować.

 

Ceramicznej wkładki bezela też mogli nie stosować, bo nie poprawia odczytów. Skorzystali jednak z tego wodotrysku :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest zdanie 1 % ogółu kilientów , interesujących się inżynieryjną stroną zegarmistrzostwa ( a i tu zdarzą się kontr- opinie ) .

Dla tego miliona docelowych użytkowników decydują emocje i cena. W kraju z naszą siłą nabywczą ta druga nawet bardziej.

 

 

Wg mnie żaden decydent pozycjonujący ceny zegarków nie kieruje się opiniami klientów (jacy by nie byli, inżynieryjni czy emocjonalni). Kieruje się natomiast benchmarkingiem i na tej podstawie podnosi ceny bądź obniża. Benchmarking Omegi wskazuje na spory potencjał tejże i w tym bym upatrywał powodów podnoszenia cen.      

 

 

 

 

 

Dla mnie najnowsza wersja mechanizmu 8500 z włosem krzemowym, wychwytem co-axial, pełnym mostkiem balansu, dwoma bębnami i z "jumping hour" jest już prawdziwym in-housem, mimo tego, że gdzieś tam historycznie bazuje na Ecie.

 

Tomku, 8500 Omegi nie bazuje na ETA. SG powołał do zespołu projektowego 8500 inżynierów (m.in.) z ETA w celu opracowania nowego mechanizmu a później w początkowej fazie produkcyjnej wykorzystał zakłady ETA do ich produkcji (obecnie produkowany jest w zakładach Omega).

Sam mechanizm (jego budowa i funkcjonalność) nie ma żadnych związków z ETA.    

 

Bez względu na to jakby go nie nazywać, jest to porządny i nowoczesny mechanizm nie mający zbyt wielu konkurentów w swojej klasie  :)  


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bez względu na to jakby go nie nazywać, jest to porządny i nowoczesny mechanizm nie mający zbyt wielu konkurentów w swojej klasie  :)  

 

Zgadza się. Brak mi wersji Seamaster 300 z tym mechanizmem, jednak wtedy zegarek mógłby jeszcze zgrubieć (choć sam mechanizm chyba nie jest aż tak gruby jak się wydaje patrząc na nowe Omegi PO).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TeJot, skoro tak twierdzisz, to przyjmuję to za pewnik. 

Ale czytałem na kilku forach różne dyskusje, gdzie zasłużeni członkowie tak twierdzili (u nas też). Ja oglądałem dokładnie 2500 i 8500 i rzeczywiście dla mnie to dwa kompletnie różne mechanizmy.

 

O Syloxi rzeczywiście zapomniałem. Rolex tak długo trzymał się dogmatu, że parachrome jest najlepsza, że sam w to uwierzyłem :)

 

 


Zgadza się. Brak mi wersji Seamaster 300 z tym mechanizmem, jednak wtedy zegarek mógłby jeszcze zgrubieć (choć sam mechanizm chyba nie jest aż tak gruby jak się wydaje patrząc na nowe Omegi PO).

 

 

Różnica w grubości mechanizmów to 1,5 mm, czyli 300m musiałaby mieć ok. 15 mm, a to sporo. Takiej już bym nie chciał :)

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceramicznej wkładki bezela też mogli nie stosować, bo nie poprawia odczytów. Skorzystali jednak z tego wodotrysku :)

Ale, ceramika się mniej rysuje, więc pewnie dlatego ją dali :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do cen, to nie sądzę, żeby Omega w perspektywie nawet 10 lat dogoniła Rolexa, owszem, mogą to zrobić podnosząc ceny, ale podejrzewam, że nie odbiorą tym rynku Rolexowi, a oprócz niego będą musieli wtedy walczyć o niego z innymi markami porównywalnymi cenowo z Rolexem właśnie.

 

 

Sądzę podobnie, że rynek Rolexa nie jest zagrożony. Pomimo wysiłków Omegi konkurent nie pozostanie dłużny  :D

  

 

 

Zgadza się. Brak mi wersji Seamaster 300 z tym mechanizmem, jednak wtedy zegarek mógłby jeszcze zgrubieć (choć sam mechanizm chyba nie jest aż tak gruby jak się wydaje patrząc na nowe Omegi PO).

 

Ja myślę, że to tylko kwestia czasu żeby 8500 trafił do SM300.

 

 

Skoro tak twierdzisz, to przyjmuję to za pewnik. 

Ale czytałem na kilku forach różne dyskusje, gdzie zasłużeni członkowie tak twierdzili (u nas też). Ja oglądałem dokładnie 2500 i 8500 i rzeczywiście dla mnie to dwa kompletnie różne mechanizmy.

 

Aż tak to nie. Napiszę tak, nie znalazłem nigdzie dowodu na to jakoby 8500 czerpał z ETA, a przewertowałem mnóstwo opracowań, dyskusji, wypowiedzi samych przedstawicieli SG, Omegi, ETA, itp, ze schematami serwisowymi włącznie. Na tej podstawie wypracowałem sobie opinię, że to zdecydowanie różne mechanizmy.

Edytowane przez TeJot

"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex ma konia pociągowego - Submarinera. I żadna PO czy 300m mu nie zagrozi.

Ale w pozostałych segmentach? Dla mnie AT stoi ciut wyżej niż DJ II, a Speedmaster spokojnie może konkurować z Daytoną.

 

Ale rynek chiński wchłonie wszystko, więc Omega może się sprzedawać obok Rolexa, a nie zamiast.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że to tylko kwestia czasu żeby 8500 trafił do SM300.

 

Jeżeli tak zrobią to moim zdaniem, aby zachować proporcje zwiększą rozmiar do 42

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście nie sadze ze będę żył na tyle długo żeby doczekać czasów gdzie Omega będzie droższa lub bardziej pożądana od Roleksa. Percepcja ludzi dotycząca tych dwóch marek jest taka a nie inna. 

Wystarczyłoby zrobić test na ulicach np Warszawy lub jakiegokolwiek innego miasta i zapytać się przechodniów ( daje to przekrój społeczeństwa) jaki woleli by zegarek Omege czy Rolex. Jestem w stanie założyć się o dużą kwotę ze poll byłby bardzo jednoznaczny.  

Jakoś tak się stało ze Omega z case trochę zatracila pozycję i prestiż jaki miała pewnie do lat 60' a Rolex jakimś cudownym zbiegiem okoliczność cały czas swój prestiż zwiększa. Nie sądzę że jest możliwe żeby Omega kiedykolwiek nadrobila te zaległości. 

 

PS 

 

Mój ostatni nabytek Omega HV jest najdokladniejszym zegarkiem jaki kiedykolwiek miałem po 72h mechanizm nie wykazuje żadnych odchylek w stosunku do zegara wzorcowego. Widać że mechanizm jest dobrze wykonany i doskonale wyregulowany. Żaden z moich Roleksem nigdy takiego rezultatu nie osiągnął 


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irek, w Polsce moglibyśmy się wszyscy zdziwić.

Z moich obserwacji wynika, że Omega jest wyjątkowo rozpoznawalna i dobrze postrzegana.

 

Karol, słyszałeś, żeby komuś pękła wkładka bezela w czasie użytkowania?

 

A 300m z 8500, jeśli zachowali by grubość byłby znakomitym zegarkiem. Tylko kosztowałby gdzieś w okolicach 18 tys...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rolex ma konia pociągowego - Submarinera. I żadna PO czy 300m mu nie zagrozi.

Ale w pozostałych segmentach? Dla mnie AT stoi ciut wyżej niż DJ II, a Speedmaster spokojnie może konkurować z Daytoną.

 

Ale rynek chiński wchłonie wszystko, więc Omega może się sprzedawać obok Rolexa, a nie zamiast.

 

Przy mojej całej nieskrywanej sympatii do Omegi, uważam że o ile technologicznie Omega zrównała się z Rolexem, o tyle marketingowo Rolex jest niedoścignionym i nieuchwytnym wzorem.

Przykład?

Omega wprowadza do oferty nowoczesny mechanizm 8601 z rocznym kalendarzem. Mechanizm trafia do kolekcji z podstawowym modelem w stali rozpoczynającym się od ceny 25.000 zł

 

Rolex również wprowadza do oferty nowoczesny mechanizm 9001 o zbliżonych parametrach, także z rocznym kalendarzem. Jaka zatem jest różnica? Mechanizm Rolexa trafia wyłącznie do kolekcji z metali szlachetnych a początek cennika wyznacza poziom 175.000 zł.

 

To jest ten marketingowy niuans, który świadczy wg mnie o tym, że Omega nie prędko o ile w ogóle handlowo dogoni Rolexa.        

Edytowane przez TeJot

"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie żaden decydent pozycjonujący ceny zegarków nie kieruje się opiniami klientów (jacy by nie byli, inżynieryjni czy emocjonalni). Kieruje się natomiast benchmarkingiem i na tej podstawie podnosi ceny bądź obniża. Benchmarking Omegi wskazuje na spory potencjał tejże i w tym bym upatrywał powodów podnoszenia cen.      

 

 Benchmarking zakłada powtarzenie sprawdzonych lub udoskonalonych metod lidera ale nie w oderwaniu od wyniku finansowego. Nie wiem ile czasu daje sobie SG na inwestowanie w Omegę aby stała się drugim Rolexem ale Rolexowi zajęło to sporo czasu. Poza tym kiedyś chyba łatwiej było przełamywać drobnymi rozwiązaniami różne zegarkowe bariery i zadziwiać tłumy i być pierwszym. Rolex znalazł się w dobrym czasie w dobrym miejscu z dobrymi metodami. A resztę zrobili ambasadorzy i celebryci ...

Omega ma dużo trudniej bo jest już spozycjonowana i działa w wielu segmentach ( bez specjalizacji ) .Nie rysuje też konfliktu, jakiejś wyraźnej lini podziału, jak choćby Samsung w rywalizacji z Apple. Nie tworzy też w oparciu o bardzo charaktersytyczny design mody na markę jak np PAM. Tylko próbuje powtórzyć drogę Rolexa. Z tym że na skróty. Jeszcze nie ma takiej silnej marki a już podnosi ceny i ogranicza dostęp. No i musi mierzyć się z paradoksami rynkowymi np tam gdzie ewentualnie mogłaby już uchodzić za markę ekskluzywną wciąż jest za droga. Tam zaś gdzie jest akcpetowalna cenowo klienci kładą ją półkę niżej. A dla miliona klientów nowego świata modyfikacje mechanizmu nie mają takiego znaczenia jak skojarzenia i dostępność ( czyli także cena ). I w tym sensie pozycjonowanie cenowe Omegi ma tak długo rację bytu jak długo klient chce tyle zapłacić za zegarek kojarzący się z nauczycielem czy innym przedstawicielm klasy średniej. Bo wciąż nie z kimś komu w życiu "naprawdę" się powiodło.

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy mojej całej nieskrywanej sympatii do Omegi, uważam że o ile technologicznie Omega zrównała się z Rolexem, o tyle marketingowo Rolex jest niedoścignionym i nieuchwytnym wzorem.

Przykład?

Omega wprowadza do oferty nowoczesny mechanizm 8601 z wiecznym kalendarzem. Mechanizm trafia do kolekcji z podstawowym modelem w stali rozpoczynającym się od ceny 25.000 zł

 

Rolex również wprowadza do oferty nowoczesny mechanizm 9001 o zbliżonych parametrach, także z wiecznym kalendarzem. Jaka zatem jest różnica? Mechanizm Rolexa trafia wyłącznie do kolekcji z metali szlachetnych a początek cennika wyznacza poziom 175.000 zł.

 

To jest ten marketingowy niuans, który świadczy wg mnie o tym, że Omega nie prędko o ile w ogóle handlowo dogoni Rolexa.        

 

Obydwie marki miały inny pomysł na taki mechanizm.

Omega zrobiła go po to, żeby sprzedawać, a Rolex żeby budować prestiż. Dla Rolexa 9001 to tak jak np Grand Complication dla L&S, moim zdaniem.

Obydwie marki są w trochę innej sytuacji, Rolex prawdopodobnie sprzedaje samego Submarinera mniej więcej tyle, ile Omega wszystkich zegarków, a Omega musi się starać rozpychać we wszystkich segmentach. Zobaczcie jak Rolex traktował linię Cellini, dopiero w tym roku to się zmieniło?

Nikt oficjalnie nie podaje wolumenów sprzedaży, ale śledząc nieoficjalne dane za ostatnie 10 lat wygląda na to, że to dobra strategia, bo Omega goni Rolexa, mimo większych wzrostów cen.

 

No dobra, to takie akademickie dyskusje, ale jak by nie było, to Omega technologicznie idzie w dobrym kierunku.

A strategia sprzedaży mnie akurat wkurza, bo w Łodzi czy Wrocławiu nie da się kupić ani obejrzeć ich zegarków, a to są przecież duże miasta. Jeśli Omega liczy na to, że miłośnicy marki z Wrocławia przejadą 300+ kilometrów, żeby kupić ich zegarek, to może się przeliczyć... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś tak się stało ze Omega z case trochę zatracila pozycję i prestiż jaki miała pewnie do lat 60' a Rolex jakimś cudownym zbiegiem okoliczność cały czas swój prestiż zwiększa. Nie sądzę że jest możliwe żeby Omega kiedykolwiek nadrobila te zaległości.  

 

Dokładnie Irek, jedynie cudowny zbieg okoliczności nie nosi znamion przypadku tylko konsekwentnego działania :)

 

...Rolexowi zajęło to sporo czasu. Poza tym kiedyś chyba łatwiej było przełamywać drobnymi rozwiązaniami różne zegarkowe bariery i zadziwiać tłumy i być pierwszym. Rolex znalazł się w dobrym czasie w dobrym miejscu z dobrymi metodami. A resztę zrobili ambasadorzy i celebryci ...

Omega ma dużo trudniej bo jest już spozycjonowana i działa w wielu segmentach ( bez specjalizacji ) .

 

Trafnie to ująłeś. Zawsze trudniej jest naprawiać niż budować od podstaw.      


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek, staralem.sie być " politically correct " :-)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rolex ma konia pociągowego - Submarinera. I żadna PO czy 300m mu nie zagrozi.

Ale w pozostałych segmentach? Dla mnie AT stoi ciut wyżej niż DJ II, a Speedmaster spokojnie może konkurować z Daytoną.

 

A dlaczego Tomku AT lepsza od DJa? Jak kupujesz mechanizm - zgoda , jak kupujesz emocje...AT jest bardzo poprawna jak GS a DJ...długo by opowiadać ( choć ja bym porównywał mniejszą AT do DJa 36 mm ) . SUB wiadomo, jest tylko jeden ; ) Reprezentanci ostatniej kategorii dla mnie zbyt brzydcy...choć nie przeczę kultowi.

 

PS no i Omega dokopała Rolexowi...przynajmniej na ilość stron i odpowiedzi w dedykowanych tematach na tym subforum ; )

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Irek, w Polsce moglibyśmy się wszyscy zdziwić.

Z moich obserwacji wynika, że Omega jest wyjątkowo rozpoznawalna i dobrze postrzegana.

 

Karol, słyszałeś, żeby komuś pękła wkładka bezela w czasie użytkowania?

 

A 300m z 8500, jeśli zachowali by grubość byłby znakomitym zegarkiem. Tylko kosztowałby gdzieś w okolicach 18 tys...

 

Jesli użytkowaniem można nazwać przywalenie w kant stołu, to słyszałem, a raczej czytałem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek, staralem.sie być " politically correct " :-)

 

Rozumiem, to pełna zgoda :lol:

 

PS no i Omega dokopała Rolexowi...przynajmniej na ilość stron i odpowiedzi w dedykowanych tematach na tym subforum ; )

 

Tak się nie liczy bo "dyskutantów Rolexa zamknęli"  :P 


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.