Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
chrono-craze

Klub Miłośników Zegarków ROLEX

Rekomendowane odpowiedzi

Obesrane buraki? Panowie...


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś czytalem ze kiedyś by należeć do jakiegos klubu trzeba było mieć " wprowadzającego " .....teraz burak wystarczy ?


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, dla których zegarki to hobby widzą ile innowacji wprowadza Omega w swoich zegarkach, a nie piszą z perspektywy ceny za markę.

Ceny rosną wszędzie. Niektóre marki tylko podnoszą ceny, a niektóre oferują coś nowego przy tych podwyżkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, he ...uwaga owce wilk na horyzoncie. Po prostu Krystian nie stać Cię na nowego Rolexa i się wkurzasz ...ale nie martw się mam tak samo ;-) Na szczęście Rolex sam postanowił ułatwić mi sprawę produkując coraz brzydsze wersje swoich klasyków.

Omega to co innego - zaczyna robić zegarki które mają coś w sobie poza " byciem ładnym"

tylko ten prymitywny marketing mnie zniechęca...w tym cenowy pościg za Królem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Krystek choć nie do końca bo w takich Moonwatch-ach dodają lupki i paski tylko a cena szybuje pięknie. Rolex w nowych Subach, GMT również dokonał wielu zmian. Omega była mocno w tyle i ten duży skok w jakości i mechanizmach był konsekwencją przyjętej przez nich strategii w pozycjonowaniu Omegi. Należy im się szacunek bo widać, że nie śpią. Jednak jak rozmawiałem z ludźmi we Włoszech czy w Warszawie którzy zajmują się sprzedażą luksusowych zegarów wszyscy mówili, że Omega na rynku wtórnym nigdy nie przeskoczy Rolexa. We Włoszech to ich nawet w ofercie nie mają. Zwiedziłem z 6 butików z używanymi zegarami i tylko AP, Rolex i Panerai.

Powiem szczerze, że nie wiem z czego to stwierdzenie wynika, czy Rolex tak mocno się w świadomości ludzi zagnieździł jako synonim luksusu?

W jednym butiku byłem ze znajomym i napalił się na AP. Chciał zostawić w rozliczeniu Omegę GMT Chronoscope ale jak mu zaproponował za nią 8tys to szybko zrezygnował i zostawił ją synowi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

He, he ...uwaga owce wilk na horyzoncie. Po prostu Krystian nie stać Cię na nowego Rolexa i się wkurzasz ...

Trafiłeś :P Jak wygram w Lotto (chociaż będzie o to ciężko bo nie gram :D) to będę pisał, że Rolex jest najlepszy na świecie i kocham go za częste podwyżki :D

 

Bartek, a myślisz, że kwota rozliczenia dotyczyła tylko Omegi? Moim zdaniem co byś nie proponował i tak byłaby śmieszna.

Edytowane przez Krystian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bartek, a myślisz, że kwota rozliczenia dotyczyła tylko Omegi? Moim zdaniem co byś nie proponował i tak byłaby śmieszna.

Myślę, że tylko jej bo mojego Suba wycenił na 4800e także względnie. On poprostu nie chciał tego zegara bo by na nim nie zarobił i sprzedawał zbyt długo.

Edytowane przez Bartek79

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację nicon - to kolega norbi używał argumentów ad personam - mea culpa, przepraszam Cię. Tak to jest jak się toczy polemiki z doskoku z dwoma interlokutorami o podobnych nickach . Myślę że najlepiej poziomowi naszej "dyskusji" zrobiłoby gdybyśmy przy najblizszej okazji spotkali się i pogadali oko w oko o naszej pasji.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Krystek choć nie do końca bo w takich Moonwatch-ach dodają lupki i paski tylko a cena szybuje pięknie. Rolex w nowych Subach, GMT również dokonał wielu zmian. Omega była mocno w tyle i ten duży skok w jakości i mechanizmach był konsekwencją przyjętej przez nich strategii w pozycjonowaniu Omegi. Należy im się szacunek bo widać, że nie śpią. Jednak jak rozmawiałem z ludźmi we Włoszech czy w Warszawie którzy zajmują się sprzedażą luksusowych zegarów wszyscy mówili, że Omega na rynku wtórnym nigdy nie przeskoczy Rolexa. We Włoszech to ich nawet w ofercie nie mają. Zwiedziłem z 6 butików z używanymi zegarami i tylko AP, Rolex i Panerai.

Powiem szczerze, że nie wiem z czego to stwierdzenie wynika, czy Rolex tak mocno się w świadomości ludzi zagnieździł jako synonim luksusu?

W jednym butiku byłem ze znajomym i napalił się na AP. Chciał zostawić w rozliczeniu Omegę GMT Chronoscope ale jak mu zaproponował za nią 8tys to szybko zrezygnował i zostawił ją synowi :)

hmm Włochy to dosyć specyficzny rynek jeśli chodzi o zabawki dla chłopców - tam logo zwłaszcza niesione amerykańskim product palcement zawsze znaczyło dużo.

Dodatkowo ten kraj żyje z turystów - jubiler w każdej turystycznej mieścinie musi mieć towar szybko rotujący - i tu kłania się siła i rozpoznawalność marki.Rolex faktycznie to szybki i pewny pieniądz.

Ale akurat speedmastery zaczynają się pojawiać we włoskich orologeriach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo Speedmastery ostatnio generalnie są na fali.

Jak pierwszy raz myślałem o Moonwatchu dwa lata temu, to sprzedawca w Kruku nie miał ani sztuki żadnego Speediego, bo twierdził, że słabo się sprzedają i nikt o nie nie pyta.

Gdy poszedłem teraz, to było z 5 Speedmasterów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choć z drugiej strony podam przykład przyszywanego wujka(przyjaciel ojca, 50+), który, mimo że zegarkami nie interesuje się w ogóle, kojarzył fakt, że Speedmaster spełnił wymogi zespołu Apollo(nie pamiętam którego, wybaczcie) i podał ten fakt jako trzeci argument dlaczego kupił Omegę Moonwatch, podczas gdy żona wybrała SMP 300 niebieską, zamiast DateJust'a, którego też jej proponował. I jestem pewien, że ani ona, ani on, nie oglądali Bond'a z Brosnanem ;)

Moim zdaniem, patrząc wyłącznie na postrzeganie marek zegarkowych w Polsce, jakieś 2/3 dojrzałych facetów(25+) kojarzy Patka jako zegarki "najlepsze", ale praktycznie nieosiągalne cenowo(tak jak kojarzą Rolls-Royce'a, choć tego kojarzą też z rosyjskimi oligarchami, podczas gdy w istocie więcej ich można spotkać na ulicach Londynu), IWC i Omegę jako zegarki bardzo drogie, prestiżowe, bardzo szwajcarskie i precyzyjne(kult Omegi wśród młodych ludzi okresu około-wojennego pojawił się m.in. w filmie "Akcja pod Arsenałem" - mam nadzieję, że go kojarzycie), a Rolex'a kojarzą z największym luksusem, oznaką statusu, tak jak kojarzą, hmm... Louis Vuitton.(Podczas gdy LV sprzedaje produkt średniej jakości jako luksusowy(mogę wrzucić Wam fotki porównawcze mojego portfela LV + Dunhill)).

Koleżanka ze studiów, która kojarzyła zegarki, głównie z pięknych butików w Mediolanie, znała np. IWC i gdy rozmawiała kiedyś ze mna o moim vintage IWC cal. 83, mówiła, że marzy o Portugalczyku 7days, żeby było ciekawiej ;) Opinia studentki, nie głupiej, bardzo eleganckiej, choć lubiącej "tani" luksus, również nie skłaniała się w stronę Rolex'a. 

Znam dwóch ludzi z mojego małego miasta(12 tys. mieszkańców), powiedzielibyście nowobogaccy(jeden świetny przedsiebiorca, drugi, można by rzec "rentier") - obaj mają Ferrari F430(jeden srebrny, drugi czerwony, i, nie znają się prywatnie, prócz świadomości swojego współistnienia - jak to w małym mieście) i żaden z nich nie ma Rolex'a - jeden IWC, drugi Longines. 

To tak w kwestii postrzegania marek w Polsce. 

Naprawdę, na obecnym etapie, moim zdaniem, Rolex przestaje być zegarkiem nowobogackich w Polsce, chyba że interesują nas opinie ludzi pokroju byłego ministra Nowaka, Jacykowa, Wolińskiego(matka oglądała z nim wywiad i wyłapałem słowo Rolex w rozmowie, dosłyszałem jeszcze, że Sub to jego jedyny zegarek) czy innych z pseudo-elity. 

Dla Włocha Rolex to zegarek prestiżowy, piękny i uniwersalny, a przy okazji wielu turystów je właśnie tam nabywa, stąd między innymi, jego popularność we Włoszech. 

Przestańmy się przejmować Rosjanami i Chińczykami i pokażmy, że Polacy mają klasę, wybierając zegarki z pobudek innych niż postrzeganie marki(nieważne czy będzie to Rolex, Seiko, IWC, JLC, AP, VC, Zenith czy Patek czy cokolwiek)  ;)

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kuba, mało jest mężczyzn takich jak Ty którzy w każdej dziedzinie ( samochody, narty, tenis, zegarki, fotografia, itd ) zakupy zaczynają od TOP listy i MUST have. Zwykle w jednych dziedzinach spełniają marzenia a w innych dopuszczają rozwiązania budżetowe albo " to co ma kolega". Rolex to bardzo demokratyczna marka - jeśli tylko masz kasę to nie ważne czy jesteś amerykańskim polakiem chodzącym w sneakersach, za długim płaszczu i kapeluszu , murzyńskim raperem z Bronxu czy TOP managerem w korporacji - mieścisz się w szeroko rozumianej normie. Ale ,że to przestaje być marka nowobogackich to bym nie powiedział...myślisz ze Kruk aż tak się pomylił ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ale żeby nie było muszę się trochę wytłumaczyć(jak zwykle - przepraszam Was za ten nierzadki wall of text), bo nie wynika z to ze ślepego pragnienia wszystkiego co najlepsze i najdroższe czy czytania bzdur z męskich gazet w stylu Logo czy blogów i Internetu - tam zazwyczaj jest więcej dezinformacji niż informacji istotnych czy popartych dużym doświadczeniem.

U mnie to wszystko jest po części spowodowane tym, że ojciec narzucił dobre tempo za życia(pasjonat fotografii przyrodniczej, sprzętu optycznego i audio, który nigdy w Internecie się nie ujawniał) ;), a z drugiej strony, odkąd skończyłem 5-ty rok życia, uwielbiam wiedzieć "co jest w środku"(dosłownie, rozkręcałem mini-śrubokrętami wszystko od pilotów po aparaty), przez to pomyłka m.in. przy wyborze studiów(zawsze interesowała mnie historia(z tego trudno wyżyć), patofizjologia i chemia, więc poszedłem na farmację, a to co jest po studiach, to, inna para kaloszy) + tracę mnóstwo czasu na oglądanie filmów dokumentalnych na Planete.

Ktoś tutaj na forum napisał kiedyś, że dla pragnącego wiedzy, celem jest wiedza jako taka. Bardzo mądre słowa, jednak ja nie potrafię przemóc chęci spróbowania(stąd swego czasu "utopiłem" mnóstwo kasy w TOP sprzęcie car-audio, a później custom IEM(JH13Pro), żeby wiedzieć jak to jest, a ostatecznie i tak wróciłem do kolumn i winyli, czyli żadnego odkrycia nie dokonałem ;D). Choć wynikało to też z męskiej rywalizacji, bo ojciec zaciekle bronił kolumn, a ja słuchawek, i chciałem mu pokazać, że można mieć ten sam efekt w małym opakowaniu ;)

Przed zakupem Speedmaster'a(mój pierwszy zegarek od czasu I komunii) niewiele(czyli tyle co większość ludzi) wiedziałem o zegarkach, ale Rolex kojarzył mi się z, właśnie, z nouveauriche'm, a Omega z precyzją. Bardzo podobał mi się Speedy i wydał mi się wystarczająco skromny, bym nie świecił w oczy wykładowcom, koleżeństwu czy rodzinie. Tata nie miał wtedy żadnego zegarka, ale przed laty, pod wpływem marketingu Bonda-Brosnana, nabył SMP niebieską(ostatecznie zegarek wydawał mu się zbyt krzykliwy i go sprzedał). Jednak gdy kupiłem Moonwatch'a, ojciec również zapragnął czegoś prostego, eleganckiego. Przychodził do mnie co godzinę z kolejnymi fotkami i pytał, czy warto. Tym sposobem, nie chcąc udzielić mu złej porady, zaraziłem się zegarkami. Kupiłem książkę pod patronatem klubu KMZiZ prof. Mrugalskiego, odwiedziłem z ojcem salon Pana Plucińskiego w Poznaniu, iii... się zaczęło ;)

Mam problem, bo czym się nie zainteresuje, zawsze chcę spróbować tego, co najlepsze i ostatecznie wydać wyrok: zostaje, trwam w tym lub nie, definitywnie, wyprzedaję. Car-audio sprzedałem, słuchawki zostały, winyle przybywają, a ostatecznie wiem, że najważniejsze to, że odkryłem jazz i nauczyłem się słuchać muzyki, a nie sprzętu(choć ze stock'owymi Appla raczej nie da się nawet biegać...). Podobnie z zegarkami, niby mógłbym sprzedać moje JLC MUT, AP ultrathiny i ML'a, zostawić IWC, kupić Patka 3800 i skończyć, bo jednak ultrathiny nie nadają się na zbyt wiele okazji, ale co poradzę, kocham proste ultrathiny, a jeszcze wielu mi ich brakuje ;) Zegarmistrzostwo interesuje mnie na tyle mocno, że potrafię w czasem, w niedzielny wieczór, przed zaśnięciem, włączyć na TV filmy zegarkowe typu "Time Piece" czy "Piękna sztuka zegarmistrzostwa" ;)

PS. Nie zawsze jest to TOP, bo zanim dałem się namówić(nie, nie należę do grona zaślepionej gimbazy i przysłowiowych studentów, którzy na widok logo Apple dostają dellirki) bratu na Mac'a, przez 7 lat śmigałem na rocznym IBM mojego ojca, i gdyby się nie spalił, pewnie nadal bym go używał, bo oferował mi niezawodność, a resztę miałem w pompie ;) I nadal uważam, że Mac oferuje mi tylko większą intuicyjność, gesty(szybsze wykonywanie pewnych czynności), mniejszy kontakt z wirusami i innymi zagrożeniami(vide większość cyber-ataków jest przygotowanych dla Windowsa) + ładny obraz, ale nic ponad to ;) Na imprezach też się nie krzywię gdy poczęstują mnie Gorzką Żołądkową czy Tyskie, udając, że nie mam zastrzeżeń, ale prywatnie wolę Stolich, Duvel i Chimay ;)

Wiem, że bardzo często, wychodzę, w Internecie, także tutaj, na pozera, szpanera, wszystko-wiedzącego, ale prywatnie staram się być taki jak moje ultrathiny ;) Dlatego mam nadzieję, że w przyszłości uda się zorganizować jakiś meet w Poznaniu, lub mi przypasuje w Warszawie, i przestanę zbierać te negatywne opinie na forum ;)

Wierzę, że każdy z nas, bez względu na finanse czy miejsce zamieszkania, może żyć przyjemnie i szczęśliwie(przy okazji dzieląc się tym szczęściem z innymi), i od śmierci ojca, który zawsze starał się w swoich synach zaszczepić pasję do życia, staram się we wszystko wkładać pasje, lub nie robić tego wcale. 

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czepianie się sygnatury i branie jej na poważnie pozostawię bez komentarza...

f*ck, zapomniałem o tym, że kilka lat temu włączyłem sobie opcję niepokazywania sygnaturek i również o tym, że sam w niej mam cokolwiek xD. 


IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(tak jak kojarzą Rolls-Royce'a, choć tego kojarzą też z rosyjskimi oligarchami, podczas gdy w istocie więcej ich można spotkać na ulicach Londynu), 

 

Oligarchów czy RR?  ;)

 

Wracając do tematu, to pozwolisz Jakub, że wkleję tutaj zdjęcia tego wyszczerbionego szkiełka w SD, które dałeś mi na PW, bo mogą być interesujące dla ogółu 

http://s11.postimg.cc/xcemyjx4j/Wyszczerbione_szkie_ko_w_SD_16600.png

 

To dało mi do myślenia i ostudziło zapał co do SD nowego jak i starego, przy moim sposobie użytkowania toolwatcha to może być problem  :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

to kolega norbi używał argumentów ad personam (...)

Nie używałem takich argumentów, ponieważ w ogóle nie posługiwałem się jakąkolwiek argumentacją. Natomiast byłem średnio protekcjonalny w swojej wypowiedzi wobec Jakuba, co wynikło jednak wyłącznie z ogólnej atmosfery delikatnej protekcjonalności, pojawiającej się od czasu do czasu w wątku o Roleksie, której niestety uległem. :(:)

A co do meritum wątku - czy ktoś może polecić jakieś wiarygodne źródło z recenzjami i testami youngtimerów DJ z lat 90-tych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pablo bez obaw. Kazde szklo mozesz zalatwic. Ja natomiast jakis czas temu tak przywalilem szklem mojego w futryne ze przez kolejne 30min nie zerkalem na zegar zastanawiajac sie tylko jak mocno jest rozwalone:-)

Duze zdziwienie nastalo kiedy okazalo sie ze szklo bylo cale bez jakiegokolwiek uszczerbku.

Oczywiscie szklo w SD jest bardziej narazone na uszkodzenie ale jest grubsze no i fajnie wyglada ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oligarchów czy RR?  ;)

 

Wracając do tematu, to pozwolisz Jakub, że wkleję tutaj zdjęcia tego wyszczerbionego szkiełka w SD, które dałeś mi na PW, bo mogą być interesujące dla ogółu 

 

Spoko, oczywiście, sam nie wrzuciłem, bo nie chciałem robić z tego wielkiej sensacji, zwłaszcza, że dzień przed odkryciem tego zdjęcia w ofercie z chrono24, napisałem list pochwalny o pancerności Rolex'ów ;)

 

Trudne pytanie, bo zarówno RR, jak i rosyjskich oligarchów tam nie brakuje, ale RR łatwiej rozpoznać ;)

A co do meritum wątku - czy ktoś może polecić jakieś wiarygodne źródło z recenzjami i testami youngtimerów DJ z lat 90-tych?

Eric Ku i John Goldberger, to dobra źródła wiedzy o Rolex'ach. Matthew Bain, jeżeli dobrze pamiętam, też dużo gromadzi.

Jeżeli chodzi o vintage Rolki, to pytaj kolegi Piotra(sneer) lub Staruszka. 

Pablo bez obaw. Kazde szklo mozesz zalatwic. Ja natomiast jakis czas temu tak przywalilem szklem mojego w futryne ze przez kolejne 30min nie zerkalem na zegar zastanawiajac sie tylko jak mocno jest rozwalone:-)

Duze zdziwienie nastalo kiedy okazalo sie ze szklo bylo cale bez jakiegokolwiek uszczerbku.

Oczywiscie szklo w SD jest bardziej narazone na uszkodzenie ale jest grubsze no i fajnie wyglada ;-)

Generalnie tu, moim zdaniem, DSSD ma dużą przewagę na Sub'ami, SD i Explorer'ami, że jego szkło jest najgrubsze i pokrywa się z linią bezela, rzecz jasna, kosztem wysokości koperty. 

Z ciekawości, metalowa czy drewniana futryna? 

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

double.

Edytowane przez Jakub Mróz

IWC Schaffhausen Cal. 83 INCA, JLC Master Control Ultra thin, Audemars Piguet cal. 2003 i cal. 2001, ML Pontos Automatique PT6117

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli chodzi o vintage Rolki, to pytaj kolegi Piotra(sneer) lub Staruszka. 

 

 

Dzięki Jakub, ale w starych rolkach jest wielu mocniejszych niż ja: TeJot, Piotr (Staruszek), Irek, Krystian ;)

 

Ja się na zegarkach nie znam, ja je tylko zbieram i podziwiam :rolleyes:

Edytowane przez sneer

Omega Speedmaster 105.002, Rolex GMT 1675, Zenith El Primero A384, Tag Heuer Monaco cal12, Heuer Montreal cal12, Breitling Long Playing, Certina Chronolympic cal234, Zenith Defy Subsea 600mt, Breitling Chronomatic... parę, ...i sam nie wiem kiedy to się skończy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pomodliłem się wczoraj przez godzinę do "króla" w Galerii Mokotów.

Jedno co mogę powiedzieć, to że regulacja bransolet czy to Glidelock czy Easylink - jest to spory bonus i punkt przewagi nad większością Omeg. Nawet prosty Easylink w GMT w DJII czy GMT, pozwalający doraźnie skrócić/wydłużyć bransoletę o 5 mm to spora pomoc w kontekście nauralnych zmian przekroju nadgarstka.

Natomiast porównując wygląd nurków Omegi i Rolexa.... np. SUB w konfrontacji z 300M wygląda jak jej ubogi krewny. To subiektywna opinia acz bardzo nieodosobniona, rzekłbym - dość powszechna.

Edytowane przez gustaw6666

Trzyzegarkowiec. No niestety już jednak ośmio-...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubogi krewny mówisz...mocno subiektywna teza - dla mnie np. Nawet ze starą bransoletą i bez ceramiki w porównaniu do nowej edycji 300 - wygrywa SUB - lepsze proporcje ( brak zaworu helowego ) , zgrabne wskazówki ( nie podobają mi się szkielety Omegi ) , bransoleta która nie wygląda jak damska biżuteria i którą z powodzeniem można zastąpić nato, ładownicą, corodovanem , czy nawet gumą. ( choć faktycznie nowy grubszy SUB traci nieco z tej uniwersalności ). Podobny temat w inetrnecie przynosi różne wyniki - nawet mimo dużej różnicy w cenie

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pomodliłem się wczoraj przez godzinę do "króla" w Galerii Mokotów.

Jedno co mogę powiedzieć, to że regulacja bransolet czy to Glidelock czy Easylink - jest to spory bonus i punkt przewagi nad większością Omeg. Nawet prosty Easylink w GMT w DJII czy GMT, pozwalający doraźnie skrócić/wydłużyć bransoletę o 5 mm to spora pomoc w kontekście nauralnych zmian przekroju nadgarstka.

Natomiast porównując wygląd nurków Omegi i Rolexa.... np. SUB w konfrontacji z 300M wygląda jak jej ubogi krewny. To subiektywna opinia acz bardzo nieodosobniona, rzekłbym - dość powszechna.

to prawda Omega 300 jest ladna , ale w porownaniu do Suba to nawet nie ma co porownywac.Rolex jest lepiej wykonany i to sporo , miedzy tymi zegarkami to przepasc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.