A propos tego "Pelagosterna", albo Seelagosa", co to wspomniałem:
Podsumowując: jest to bez wątpienia wierna kopia Pelagosa 39, minus oczywiście napisy na tarczy. W komplecie oprócz tytanowej bransolety, która NIE imituje bransy Tudora, tylko jest w typie oyster, znalazł się całkiem ciekawy pasek tekstylny, który możecie obejrzeć na zdjęciu, zamontowany do zegarka. Ma szybkowymienne teleskopy. Zegarek jest rzeczywiście lekki, zdaje się gdzieś koło 2/3 normalnej masy stali, i to się czuje. Mechanizm to uczciwe Seiko, nie wiem, na jakim chodzie, bo dwa dni to za mało, zeby coś konkretnego powiedzieć. Ogólnie czasomierz jest ładny i wygodny, ponosiłem go trochę i nie robi kłopotów. Ja Pelagosa (zarówno oryginał jak i tego homka) odbieram jako trochę płaski, wydaje mi się nudnawy przez swoją monochromatyczność.