Brałem udział w tej loterii, nie zdając sobie sprawy z tego jaki ten zegarek jest gruby. I teraz, przed kolejną turą losowań, spierają się we mnie dwa wilki.
Ten snobistyczny woła, że chce MadReda mieć, bo posiadać MB&F w kolekcji to jednak gruba rzecz.
Ten rozsądniejszy woła, że i tak go nigdy nie założę, więc po nacieszeniu się pewnie pomyślę o sprzedaży, a wtedy dołączę do flipperskiej machiny, co średnio mi się podoba.
Ja wiem że to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu, bo żeby stanąć przed takim dylematem, trzeba go najpierw wygrać, ale i tak przemyślenia mam.
Co do galerii, to szkoda że forum tak kompresuje zdjęcia. U Ciebie też na mechanizmie widać takie elementy surowizny jak u drugiego kolegi, który tu zdjęcia wstawiał?