Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

szalony amator

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    718
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez szalony amator

  1. No dobra, ale teraz zupełnie poważnie, bo czasem sobie żartujemy; gdzie wkładasz bateryjkę ?
  2. Obserwijemy powstawanie prototypu mechanizmu zegarka stałosiłowego. Chodzi o to aby do regulatora ( balansu ) byla dostarczana taka sama siła niezależnie od stanu sprężyny naciągu. Tutaj konkretnie w stałych 30 sekundowych interwałach ma być naciagana sprężynka pomocnicza, pośrednia i to onazawsze przekazuje energię do regulatora. Wydaje mi się lekko przedwczesne dyskutowanie o lumie, bazelu i kolorze paska. Ale to tylko moja skromna opinia. Pozdr, Janusz. @ Maciek, niedługo ruszam w pościg. Niedlugo to ciągle kilka miesięcy. Pocieszam się ta bajką o żółwiu i zającu.
  3. @ Szpindlakfan Mój wpis był na poprawę humoru. Czasem kolekcjonera poniesie, oceniałem sytuację trochę po sobie. Mam swoją dolną szufladę.... Rzadko do niej zagladam. @ shreq Jeżeli przyznam rację twoim uwagom to zaprzeczę swojemu pocieszającemu wpisowi z wczoraj. Mogło by to być odebrane jako kopanie leżącego, wywołać deprechę. W związku z tym i wyłącznie w związku z tym zupełnie się z tobą nie zgadzam. A jeżeli chodzi o lekcję, naukę, to wiem z doświadczenia że uczymy się tylko na własnych błędach, i do tego bardzo opornie. Pozdrawiam, Janusz
  4. Twoja odpowiedź jest nie na temat. To bardzo fajny mechanizm, to nie o problemy w kraju... Tureckim czy jakimkolwiek innym zagranicznym chodzi. To problemy z czopami. Zdejmij kamień nakrywkowy na półmostku balansu. podnieś delikatnie koło balansowe z osią. Musi dać się unieść do góry, musi czop pojawić się z b. małym luzem ponad krawędzią otworu kamienia łożyskowania poprzecznego. Taka swoboda czopów w kamieniach poprzecznych ( to te z dziurką) jest niezbędna. to jest pierwsza rzecz do sprawdzenia. Zanim zwalisz na cały świat sprawdź co sam zrobiłeś.
  5. " po odkręceniu nakrętki do kasowania luzów i zdjęciu podkładki wrzeciono powinno dać się wysunąć. Próbowałem dokonać tego przy pomocy młotka, jednak koło pasowe znajdujące się na wrzecienniku ani drgnie. " no nie drgnie. za słabo waliłeś młotem, mam nadzieję. Może jeszcze niczego nie uszkodziłeś. Rysunek z dtr-ki jest wyraźny i czytelny. koło pasowe jest przymocowane do tulei, szpindla wrzeciennika. To tajemnicze mocowanie to połączenie gwintowe z dodatkową nakrętką kontrującą kasującą luzy. Należy..... ....przestudiować zdjęcie rysunku z numerami, odnośnikami do konkretnych części na rysunku złożeniowym. Wcześniej sprawdź nazwy części po odnośnikach. Jeżeli pytasz mając taki rysunek i opis to może zastanów się czy sobie poradzisz. Przegrzewanie może być przyczyną; 1. braku smarowania, 2. zbyt mocnego dokręcenia nakrętek kasujących luzy. Jedną masz z tyłu i jak mówisz odkręciłeś ją. Druga jest pomiędzy kołem pasowym a przednią obejmą panewki. Możliwe, że łożysko kulkowe wzdłużne pomiędzy tylną obejmą a kołem pasowym jest zbyt mocno ściśnięte. Postaraj się wyregulować te luzy bez rozbierania. Rozbieranie raczej czarno widzę, a złożenie może być jeszcze trudniejsze. Powodzenia.
  6. Kolejny raz widzę na twoim krótkim filmiku zegarek pracujący przy bardzo małej amplitudzie wychyleń koła balansowego. Ten zegarek pracuje ciężko, jak koń pod górę. Podejrzewam istotny problem z czopami. Oczywiście pewności nie mam, to tylko bardzo krótki filmik. W naturze koło balansowe zegarka kieszonkowego powinno pracować trochę inaczej. Z ciekawości zrobiłem filmik mojego zegarka, który noszę codziennie. Inne również dużo starsze, kluczykowe mam w warsztacie ale zapewniam cię że tylko praca w podobnym zakresie wychyleń koła balansowego pozwala na wyregulowanie zegarka z dokładnością chodu poniżej 30 sek/ dziennie. Przyjmij sugestię, że pomimo dobrej pracy coś jest jednak nie tak. 20201129_192933.mp4
  7. Banda malkontentów razem kol. Szpindlakfan. Kolekcjoner żyje z tego co mu zostanie po absolutnie niezbędnych wydatkach na podstawową i najważniejszą potrzebę życiową. Tym razem to były te dwa zegarki. Piszesz na forum to znaczy że żyjesz i na życie jeszcze masz. No kto zabroni bogatemu biednie żyć? No kto zabroni biednemu bogato żyć? niepotrzebne skreślić. Jak te argumenty nie poprawiają ci humoru to wrzuć te nabytki do dolnej szuflady, zamknij ją na klucz i zapomnij. Kiedyś znajdziesz i będziesz szczęśliwy, że je masz. Dzisiaj napij się piwa i pomyśl filozoficznie; " a srał to pies" Ten z Czech jest bardzo fajny. Czepiasz się. Może "pozłota zeszła temu Bębnu." Jeżeli ktoś potrafi dzisiaj zrobić taki zegarek to ja chylę czoło, ale wtedy powinien kosztować wielokrotnie drożej. Z pozytywką? No ma tarczę z bolczykami i gongi sprężynowe. to powinna być pozytywka. Masz czego jeszcze nie miałeś. Ja nie mam takiego zegarka. Ja ci zazdroszczę. Nie widzę postów ze zdjęciami innych zegarków z pozytywką i z komentarzem; " Popatrz sobie jak to powinno wyglądać". Albo są mili, albo nie mają. Stawiam tezę, że nie mają i że nie wszyscy są mili. Stawiam tezę że też zazdroszczą. To czemu malkontencisz ? I jeszcze mój kolega Kiniol zarobi....
  8. Najlepiej żeby nabijak od strony roboczej miał najwyższą twardość, a po drugiej stronie tam gdzie dostaje młotkiem powinien być lekko podatny. Końcówka robocza wymaga tylko wygrzaniia odprężającego, kasujacego naprężenia tak aby nie był kruchy. Druga strona gdy jest głebiej odpuszczona lepiej reaguje na uderznie, nie sprężynuje, nie odbija młotka. Jak tego cudu dokonać? Niezwykle proste, płomień palnika trzeba skupić na końcówce " dla młota" i po chwili obserwować piękną ferię barw nalotowych wzdłuż nabijaka. Tuż przed częścią roboczą słomkowy dalej wszystkie odcienie niebieskiego... Taka własna produkcja tęczy czyli elgiebeta. Quwa znowu zahaczam o zbrodniczy temat ale u nas nawet d*pa jest polityczna.
  9. Quwa, po co się znowu odzywałem! ........... Jednak robić. Stal narzędziowa 1.2210 jest łatwo dostępna Przeglądarka chyba nie tylko u mnie zwraca jako wyniki składy hurtowe stali. Minimalny zakup to 3mb każdej średnicy. Możliwe od 2 mm do 13 mm co jeden mm. Powyżej też są. Jeżeli bedą kręcić nosem że jeden pręt to za mało to polecam Oberon. Wysyłają a przed wysylką potną i przymocują do odpadowej deski, tak że przyjdzie prosty, sprawdzone można się powoływać. Chromowa szlifowana stal w pieknych prościutkich wałkach. Dostarczana w stanie po wygrzewaniu rozmiękczającym. Bardzo latwo się obrabia. Bardzo łatwa obróbka cieplna. Hartowanie w temp. 800 stopni. Spoko też nie mam termometru. Rozpoznaję kolor pomarańczowy, ciemny i jasny. Jak przegrzeję to bedzie żólty itd. To nie jest nuclear science! Do odpuszczania warto się nauczyć barw nalotowych na stali. Warto też znać temperature wrzenia wody, oleju, jak ktoś ma dobrze wyskalowany piekarnik i rozsądną drugą połówkę to można odpuszczać w kuchni. Ja robię z tej stali frezy, wiertła, własne gwintowniki, własne końcówki do koników, wybijaki. Ogólnie narzędzia. Twardość jak Hss 62- 64 HRC z tym że nie wolno przegrzewać narzędzia. To jest stal narzedziowa do pracy na zimno! Z tej samej stali robię wszystkie stalowe części do zegarków z wyjątkiem sprężyn. Świetnie nadaje sie na osie, zębniki etc. Można uzyskać bardzo duży zakres twardosci w zależnosci od temperatury. Po nabraniu wprawy mażna ocenić wlasciwą pożadaną twardosć po skrawanym wiórze. Ja przed wykonaniem np. osi balansowej sprawdzam twardość łamiac wykonany próbnie czop. Wg. Danielsa powinien się złamać przy odgięciu o 20 stopni. Może troche za miękka stal, powinien sie już złamać. Warto zauważyć jakość powierzchni po obróbce przy toczeniu z ręki. Warto zapomnieć o podkradaniu babci starych parasolek albo szukaniu gwoździ. Materiał jest bardzo ważny, decyduje o jakości elementów wykonywanych. Pozwala na robienie postępów i rozwój umiejętniści. Hartowanie... No nie, kolega Biedronsky trochę przesadził. Nie tak, nie w imadle. Stal i żeliwo świetnie przewodzą ciepło. To co pokazałeś to wygrzewanie imadła oraz pręta. Szkoda czasu i energii. Wystarczy się zaopatrzeć w kawałki cegły szamotowej najlepiej z kanałami na uzwojenie grzałek. W takim kanale, osłoniety pręt nagrzejesz do ponad 1000C nawet mniejszą grzałką. Masz grzać zaizolowany od strat ciepła pret a nie chłodzić do powietrza i do masywnego imadła, podgrzewając wyłacznie klimat. O quwa miało być bez polityki! To cudowne narzedzie z szamotu wyglada tak; Na płytce końcówka ( runner, trzymeć) do konika fi 7mm z otworami 0,3 mm z podciętymi stożkami tak aby możliwe było toczenie z suportu małych osi mocowanych miedzt kłami, oraz wybijak fi 4,7 mm do nabijarki Boley. Szukam najlepszego sposobu toczenia ładnych, idealnych osi balansu i kół. Może kiedyś pokażę P.S. Bardzo mi się podoba narzedzie zrobione przez kol. Biedronsky. Jest potencjał, jest moc.
  10. Dżizis, pierwiastek to jest potęga. Przykład, pierwiastek kwadratowy z 2 mozna zapisać: (2)½ . Lub stosować zapis wzorów tak jak formuły w arkuszu kalkulacyjnym. Wtedy pow(2;0,5) Pozdrawiam, Janusz Ps Posty "puste" tak jak ten powinny być kasowane, zostawać powinny tylko merytoryczne, tak aby nie zaśmiecać tematu. Świetny pomysł.
  11. Nabijaki z Łodzi.... Średnica nabijaków fi 5 mm. Tylko, innych nie robi. N.p. Boley to 4,7 mm to trochę nie pasują... Dyży komplet 3500 brutto. Jednak robić. Odpowiedź padła robić z prętów szlifowanych stal NW-1 czyli 1.2210
  12. Końcówki zębów koła wychwytowego mają też delikatne nacięcia zagłębienia na olej do smarowania. To tak na modłę angielską. Wygląda to na wychwyt angielski, natomiast stop mechanizm naciągu sprężyny wyglada na francuski wg rozwiązania Bregueta. Gongi tez fajne, pokaż całość proszę, ciekawy mechanizm.
  13. Kiedyś komuś odpowiedziałem tak na priv. To nie znaczy, że ja akurat znam odpowiedzi. Z doświadczeniem które już mam wydaje mi się że potrafię już zadać odpowiednie pytania. Wiem co mam poprawić. Odwołujac sie do znanego dowcipu o ślepym dżokeju, wydaje mi sie że widzę już większość przeszkód. Od września pracuję praktycznie wyłącznie nad wykonaniem osi kół tak aby naprawdę mnie cieszyły. Mają być co najmniej zbliżone do takich jak w najlepszych zegarkach wykonanych klasycznymi metodami. Jeszcze nie potrafię Polecam książki i dużo cierpliwości.
  14. Zegarek widzę już na kolejnym forum. Mechanizm wygląda dobrze, tzn jest skatowany podrapany, ale to może być prawdziwa sygnatura. Jeżeli tak jest to zanim ktoś będzie datował na początek 20 wieku warto wiedzieć że firma Czapek et Cie działała od 1845 roku do 1869. Mechanizm pasuje do tych lat. Zanim pokażesz na kolejnym forum dobrze byłoby zobaczyć mechanizm od strony tarczy. Można też zmierzyć średnicę mechanizmu. Z tymi danymi będzie można powiedzieć gdzie został wykonany. Jeżeli to chwalipost to powiem że fajny. Jeżeli na sprzedaż to podaj cenę na priv.
  15. Dla mnie mechanizm idealnie pasuje do koperty. Nie widzę żadnego szczegółu w ręcznych zdobieniach różniącego kopertę od mechanizmu. Są identycznie krzywe, robione z ręki. Bardzo nietypowe jak na stary zegarek jest rozwiązanie dźwigni i dociskających je oddzielnych sprężynek wyglądajacych na masową współczesną produkcję. W starych zegarkach z taką ilością komplikacji to zawsze wyglądało inaczej. Jest więcej szczegółów... Fajny zegarek i dziwnie tani niezależnie od daty wykonania.
  16. Życzę kolego żeby cię było stać. Jeżeli Maciej będzie konsekwentnie szedł tą drogą to za kilkanaście lat może być gwiazdą klasycznego zegarmistrzostwa. Za ręcznie wykonany zegarek z indywidualnymi wymogami średnicy zapłacisz pierdyliony w dowolnej walucie.
  17. szalony amator

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Też na poprawę humoru. Chociaż to potwornie osobiste i smutne. https://www.facebook.com/1472331950/posta/10225026257431598/
  18. Jestem pod wrażeniem, pozytywnym wrażeniem. Mój podziw rośnie po przeczytaniu spisu narzędzi. Ten kieliszek wódki mnie rozczulił do łez. Najpierw comming out; nigdy nie rozbierałem mechanizmu zegara. To teraz z pewnym dystansem kilka uwag. - sprężynka włosowa balansu. Takie ( bardzo dobrze opisane przez kolegę) ułożenie ostatniego zwoju nie jest nietypowe. To opisane w 1795 roku ( tak 225 lat temu!!!) Spiral coudé ou Breguet lub Breguet terminal curve. Dzięki temu spirala przy zwijaniu i rozwijaniu podczas pracy balansu zachowuje koncentryczność. -zębnik ( ? Zdawczy? ) Sam mam swobodne podejście do nazewnictwa ale proszę, błagam bez przesady! Zdawczy sugeruje, nie k.. nie sugeruje tylko definiuje kierunek przełożenia napędu. W mechaniźmie każdego zegara naped idzie od sprężyny naciągu do regulatora. Po drodze każde przełożenie, każda para kół to jest napędzające koło zębate i napędzany zębnik. Zawsze. Nigdy odwrotnie. Dodatkowo jest to przełożenie przyśpieszające. Tutaj nie chodzi o nazwę dla samej nazwy. Taka para koło- zębnik jest zaprojektowana i wykonana do takiego przełożenia. Nie będzie pracować inaczej. Jęzeli koło mniejsze ma napędzać większe , nie ma problemu ale projektuje się takie przełożenie inaczej. inaczej. - zębnik koła wychwytu. Rzeczywiście poharatany. Pomińmy przyczynę, jak z tego wybrnąć? Wybrałeś metodę i wykonałeś. Piszę bez sarkazmu, podziwiam. Podziwiam przygotowanie pilnika! Jest potencjał zostań przy tym hobby a będziesz robił cuda. Poważnie. Ja bym to robił inaczej Przełożenia to zawsze para kół, a więc oględziny zębnika (napędzanego) i koła ( napędzającego). Jeżeli zębnik źle wygląda a jest ze stali to jak wygląda koło mosiężne? Naprawa nawet poprawna jednej strony może nie wystarczyć. Np. Ostatnie twoje zdjęcie pokazuje poza pajączkiem a raczej jego zwłokami schody na zębach. Poważne wytarcie zębów koła zębatego. Pewnie wielu kół i zębników. Pewnie przez wyrobienie panewek- otworów w płytach łożyskujących czopy. Przed tobą ogrom pracy. Wracając do zębnika koła wychwytu. Całą przystawkę balansową wystarczy przesunąć wzdłuż osi zębnika, tak aby zazębienie z kołem wypadlo w części zębnika niezniszczonej, nieużywanej. Wystarczy podkładka pod przystawkę. Pozdrawiam, Przed tobą lata dłubania, witam w "klubie".
  19. Ale, ale, Palec i drewno muszą być specjalne. Przeznaczone tylko do tej czynności. ( przepraszam Roman, no nie mogłem się powstrzymać ). Był taki stary dowcip o fachowcach; Przychodzi hydraulik do zatkanej rury, po obejżeniu i osłuchaniu wyjmuje młotek i uderza w rurę. Woda zaczyna płynąć. - należy się sto złotych. - jak to sto, za jedno uderzenie młotkiem? - za uderzenie biorę złotówkę, reszta za wiedział gdzie i jak. To rzeczywiście bardzo stary dowcip więc proszę nie szacować ceny na jego podstawie.
  20. W najbliższy piątek nie mogę. Będę odwiedzał warsztat znajomego na Pradze. Mamy coś do obgadania.
  21. Dżizis, są gołębie pocztowe, można pchnąć umyślnego z wiadomością, takiego gońca pieszego lub konnego. Słuszałem że z Posen to już regularnie dyliżans jeździ a ty się mnie pytasz publicznie na forum?
  22. Szczegóły wskazują na tę firmę. Repetycja minutowa. Powodzenia przy składaniu życzę.
  23. A może by tak zrobić sobie takie cóś? "Wheel crossing jig." Znalezione na advanture watchmaking. A gongi wlutowane zwinięte czekają na obróbkę termiczną i poler. Zrobiłem sobie "gongi trzymeć obejmujący gongi ze wszystkich stron jig." Zrobię fotkę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.