Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, pisar napisał(-a):

 

Tylko, że z punktu widzenia "bandziora" to w zasadzie każdy zegarek 10k+ to już wystarczający powód aby Cię napaść. To czy Twoje Pepsi będzie kosztować 50k czy 120k to już większego znaczenia nie ma. W niektórych dzielnicach już sam Twój portfel jest wystarczający do ataku i dźgnięcia Cię nożem.

I tak i nie, bo nie kazdy bandzior kojarzy IWC, Lange, JLC czy Tudora, wiec pojecie ile jest wart jest zupelnie inne niz w przypadku wszechznanego i rozpoznawalnego w tym "srodowisku" suba czy pepsi.

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, vvv napisał(-a):

Przed świętami jeszcze były, ale widać się sprzedały. Teraz zostały tylko tańsze 🤣

https://sklep-domwhisky.pl/search.php?text=macallan

Z whisky jak z rolexami, obecnie wszystko zaczyna mieć znamiona inwestycji, a jak tylko jest widmo unikalności to to the moon. Wystarczy spojrzeć co się stało z cenami port ellen.

Kurde, muszę przejrzeć co u mnie się na półkch kurzy. Żona jakieś rzadkie cuda raz na jakiś czas przynosi a ja nawet nie wiem że to może być coś warte i to .... wypijam🤣.

Teraz, artme napisał(-a):

I tak i nie, bo nie kazdy bandzior kojarze IWC, Lange czy Tudora, wiec pojecie ile jest wart jest zupelnie inne niz w przepadku suba czy pepsi.

Wpadnij do Neapolu: mój znajomy stamtąd twierdzi że lepszych znawców odnośnie wartości zegarków od chłopaków kręcących się na ulicach tego miasta to tu na forum nie znajdziesz😁.

 

I jak pisał @pisar - rzezimieszki napaść cię mogą gdziekolwiek, bo masz zegarek za kilka tysięcy, a cios w głowę czy nożem w brzuch boli tak samo jakby cię napadli  żeby Rolka ukraść.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minutes ago, artme said:

IWC, Lange, JLC czy Tudora

 

Moim zdaniem nie potrzeba takiego znawstwa, jak komuś brakuje paru złotych na "bieżące potrzeby" to pewnie i z Certiny czy innego Apple Watcha Cię skroi ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, logann napisał(-a):

 

Moim zdaniem nie potrzeba takiego znawstwa, jak komuś brakuje paru złotych na "bieżące potrzeby" to pewnie i z Certiny czy innego Apple Watcha Cię skroi ;) 

Zwłaszcza z Apple Watcha czy innego smartcośtam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
4 godziny temu, ecipeci napisał(-a):

to chyba musi być smutne jak pasja ogranicza swobodę i wolność

To tak jakby siedzieć wewnątrz 40kg średniowiecznej zbroi i nie móc się poruszać z powodu braków w sile i kondycji :) .

Kolejna zbieżność, nie mogąc się poruszać w zbroi jest się jedynie celem punktowym do potencjalnego złupienia.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Ritter napisał(-a):

To tak jakby siedzieć wewnątrz 40kg średniowiecznej zbroi i nie móc się poruszać z powodu braków w sile i kondycji :) .

Kolejna zbieżność, nie mogąc się poruszać w zbroi jest się jedynie celem punktowym do potencjalnego złupienia.

Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
21 godzin temu, zbyniu70 napisał(-a):

Czego to ludzie jeszcze nie wymyślą...

Nic nie poradzę, że mniej więcej tak jest postrzegany przeciętny posiadacz Rolex-a. Równie dobrze mógłby mieć na nadgarstku grubą złotą bransoletę z wysadzaną diamentami sentencją "Patrz, podziwiaj Mnie ale nie rusz". Dlatego, że w tej bajce o złupieniu nie chodzi o Rolex-a a generalnie o próżność.

Jest wystarczająca grupa zegarków w podobnym przedziale cenowym, które wydają się znacznie lepiej odpowiadać cechom szczególności wręcz niesamowitych rozwiązań konstrukcyjnych ale nie są one przedmiotem porządania celem złupienia. W tym leży ich słabość względem Rolex-a.

 

Zupełnie jak w Średniowieczu, podmiot potencjalnego złupienia jest postrzegany np. przez kelnerów poprzez pryzmat łatwości złupienia a przy tym braku konsekwencji. Często przez "barwy" czyli narodowość. Dla przykładu na południu Europy ale i w innych lokacjach np. Rosjan raczej nie skroją z Rolex-ów. Wynika to z prawa zwyczajowego a nie gwarancji "państwa prawa" :) . Rosjanie zwykli w takich przypadkach dochodzić "roszczeń" ze średniowieczną skutecznością, metodami zwyczajowymi z pominięciem miejscowego rozwlekłego folkloru prawa stanowionego.

 

Różnica między posiadaczami Rolex-ów z pasji a z próżności/prestiżu jest mniej więcej taka jak między tymi, którzy odróżniliby rozłożony na czynniki pierwsze, pozbawiony cech mechanizm Rolex-a od innych bardzo podobnych konstrukcyjnie automatów a przytłaczającą resztą, którym byłoby wszystko jedno byle na cyferblacie była "korona".

 

To co się dzieje, śmiem twierdzić, nie jest w żaden sposób następstwem celowych działań firmy a stanem mentalnym dużej grupy użytkowników jak i chcących na wszelkie sposoby wejść w posiadanie "perstiżu".


Patrząc przez pryzmat firmy, ma ona określone i nie małe możliwości wytwórcze a jednocześnie nie ma sensu powiększać produkcji. Tym bardziej obniżać jakości dokładnych i trwałych mechanizmów. Marka ma swoją wartość, budowany dekadami wizerunek.

Przyglądając się poczynaniom Rolex-a w czasach kwarcowej rewolucji można nabrać przeświadczenia, że mieli i mają jasno wytyczoną drogę rozwoju jak i docelową grupę klientów końcowych. Nie koniecznie przy tym mocno ulegając modom.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Ritter napisał(-a):

 Różnica między posiadaczami Rolex-ów z pasji a z próżności/prestiżu jest mniej więcej taka jak między tymi, którzy odróżniliby rozłożony na czynniki pierwsze, pozbawiony cech mechanizm Rolex-a od innych bardzo podobnych konstrukcyjnie automatów a przytłaczającą resztą, którym byłoby wszystko jedno byle na cyferblacie była "korona".


Dobrze, że takie kryteria stawiasz tylko wobec miłośników Roleksa, bo zaraz okazałoby się, że przeciętny miłośnik Seiko czy Wostoka tez nie rozpozna mechanizmu swojego zegarka rozłożonego na czynniki. Ale korona zobowiązuje. 🤣

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
38 minut temu, tbn napisał(-a):


Dobrze, że takie kryteria stawiasz tylko wobec miłośników Roleksa, bo zaraz okazałoby się, że przeciętny miłośnik Seiko czy Wostoka tez nie rozpozna mechanizmu swojego zegarka rozłożonego na czynniki. Ale korona zobowiązuje. 🤣

Po pierwsze nie stawiam żadnych kryteriów miłośnikom Rolex-a. Nie jestem miłośnikiem Rolex-a ale za to dobrze radzę sobie z podróbkami. Może dlatego, że po otwarciu zegarka wiem co jest a co powinno być w środku?

 

Tak się składa, że miłośnicy Wostoka zwykle sporo wiedzą nie tylko o zegarkach ale i głębiej czyli o mechanizmach, ich bolączkach. Fani np. Subaru Impreza też wiedzą o swoich ulubieńcach znacznie więcej jak to gdzie leje się paliwo? Nie wykluczone, że spora część wie nawet gdzie leje się olej :D ? Fani SVD nie tylko rozkładają i składają z zawiązanymi oczami sprzęt ale też wiedzą dlaczego tego nie robić gdy nie jest to konieczne? Część może mieć wkute na pamięć tabele poprawek?

Ci wszyscy miłośnicy "czegośtam" są na pewien sposób świadomi tego co lubią? Inaczej byliby jeszcze jednymi miłośnikami "dobrego jedzenia" bez względu na to co to dla kogo oznacza?

Pomiędzy poziomem infantylny a poziomem ekspert jest sporo poziomów szarości i wypadałoby wylądować jako "miłośnik" w okolicach środka. To taka propozycja, zachęta i nic więcej, droga ku "oświeceniu" w tym przypadku rolexowym.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Ritter napisał(-a):

Po pierwsze nie stawiam żadnych kryteriów miłośnikom Rolex-a. Nie jestem miłośnikiem Rolex-a ale za to dobrze radzę sobie z podróbkami. Może dlatego, że po otwarciu zegarka wiem co jest a co powinno być w środku.

 

Tak się skład, że miłośnicy Wostoka zwykle sporo wiedzą nie tylko o zegarkach ale i głębiej czyli o mechanizmach, ich bolączkach. Fani np. Subaru Impreza też wiedzą o swoich ulubieńcach znacznie więcej jak to gdzie leje się paliwo? Nie wykluczone, że spora część wie nawet gdzie leje się olej :D ? Fani SVD nie tylko rozkładają i składają z zawiązanymi oczami sprzęt ale też wiedzą dlaczego tego nie robić gdy nie jest to konieczne?

 

Skąd Ty to wszystko wiesz? Przeprowadzasz jakieś warsztaty terapeutyczne dla sfrustrowanych właścicieli rozklekotanych Subaru lub zacinających się Wostoków? :rolleyes:

 

Rozumiem, że na eksperckim poziomie jesteś w stanie rozpoznać każdą podróbkę Roleksa. Ile takich obdukcji już przeprowadziłeś?   


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
27 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Skąd Ty to wszystko wiesz? Przeprowadzasz jakieś warsztaty terapeutyczne dla sfrustrowanych właścicieli rozklekotanych Subaru lub zacinających się Wostoków? :rolleyes:

 

Rozumiem, że na eksperckim poziomie jesteś w stanie rozpoznać każdą podróbkę Roleksa. Ile takich obdukcji już przeprowadziłeś?   

Póki co odróżniam np. Rolex-a cal.1570 od cal. 3035. Wystarczy mi wygląd płyty głównej. Bez otwarcia koprety jest to wróżenie z fusów.

Mam swoje zdanie na temat konstrukcji mechanizmów Rolex-a nie na podstawie zdjęć w katalogach.

Skąd to wiem? Podobnie jak wielu innych aktywnie zbieram wiedzę i doświadczenia a nie stoję i czekam frustrując się tym. Podobno ten sposób jest zdrowszy i daje lepsze efekty w dłuższym okresie?

 

p.s.

Wostok-i podobnie jak Rakiety w wersji 24h były bardzo dobrze przystosowane do pracy w warunkach arktycznych. Można im wiele zarzucić ale nie to, że się zacinają.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ile tych Roleksów otworzyłeś? 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
22 minuty temu, mario1971 napisał(-a):

To ile tych Roleksów otworzyłeś? 

Jak łatwo wywnioskować przynajmniej 2 :D czyli jak na warunki forum i rolexowych wątków to chyba sporo. Na tyle skutecznie by objerzeć płyty główne mechanizmów po zdjęciu wszystkich podzespołów. I na tych przypadkach się nie skończyło . Jest ilka zacnych forów gdzie można dowiedzieć się, czytając ze zrozumieniem, co i jak powinno być w Rolex-ach a co jest passe . Po zagłębieniu się w technikalia temat robi się naprawdę ciekawy.

 

p.s.

Potwierdzam, że do serwisowania Rolex-ów są konieczne te same narzędzia jak do innych mechanizmów. Serwisowanie nie różni się specjalnie od prac przy plebejskiej ETA a nawet przaśnych Seiko.

Edytowane przez Ritter

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Ritter napisał(-a):

Jak łatwo wywnioskować przynajmniej 2 :D . Na tyle skutecznie by objerzeć płyty główne mechanizmów po zdjęciu wszystkich podzespołów. I na tych przypadkach się nie skończyło. Jest ilka zacnych forów gdzie można dowiedzieć się, czytając ze zrozumieniem, co i jak powinno być w Rolex-ach a co jest passe . Po zagłębieniu się w technikalia temat robi się naprawdę ciekawy.

 

p.s.

Potwierdzam, że do serwisowania Rolex-ów są konieczne te same narzędzia jak do innych mechanizmów. Nie trzeba wznosić żadnych modłów. Z otwarciem koperty może być pewien problem ale to wszyscy zainteresowani wiedzą.

Dwa na żywca - to całkiem sporo. :)


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Przynajmniej dwa, tak dla ścisłości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Teraz możesz już sobie walnąć w stopce logo Roleksa i tytuł eksperta. 

 

 

 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter
11 minut temu, mario1971 napisał(-a):

Gratuluję! Teraz możesz już sobie walnąć w stopce logo Roleksa i tytuł eksperta. 

Ale po co miałbym to robić? Obecnie jest tylu ekspertów albo przynajmniej specjalistów, gdzież mi do nich?!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskotekowy bramkarz w pluszu👌 Jak widać fan rolexa może mieć wiele obliczy. Czekam, czekam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klient docelowy marki Rolex? To ktoś sławny, jakaś gwiazda? Kiedyś Rolex kojarzony z J.Bondem a dzisiaj z pajacem w dresie. W sumie nie tylko Rolex ale Patek i AP. Na szczęście VC, JLC, H.Moser, ALS i kilka ciekawych marek są jeszcze nieskażone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@machlo wywołany do tablicy. To jakiś Twój ziomal, czy tylko efekt żeglowania po internetach?

 

 

 


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Ritter napisał(-a):

 

p.s.

Potwierdzam, że do serwisowania Rolex-ów są konieczne te same narzędzia jak do innych mechanizmów. Serwisowanie nie różni się specjalnie od prac przy plebejskiej ETA a nawet przaśnych Seiko.

 

Ale tylko tych przaśnych ? 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mario gość śpiewa o Cartierach a ty go nie znasz ?Też nie znałem ale Filip kiedyś coś pisał to już znam.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.07.2019 o 12:17, gniewko napisał(-a):

Panowie a jak wygląda to od strony technicznej (chodzi mi o rezerwacje, finansowanie etc.). Gdzieś tam od dłuższego czasu chodzi za mną Hulk i był/jest plan nawet na 40'stkę sobie sprawić. Dlatego nurtuje mnie kilka kwestii.

 

1. Idę sobie do Kruka i obwieszczam im, że chce nabyć Suba (Hulka) i zostaje wpisany na kolejkę. Czy jeśli zmieni się ref. Hulka na Hulk2 to wylatuje z kolejki czy ktoś mnie zapyta    o decyzję i zostaję?

2. Trzeba pewnie wpłacić jakąś zaliczkę. Ile? Czy wpłaca się z czasem jakieś kolejne raty jak to wygląda?

3. Gdzie najlepiej udać się za ewentualnym nabyciem Rolex'a w Warszawie? Jest może jakiś salon Kruka najbardziej pro kliencki czy wszędzie będą mieć mnie za intruza ?

4. Rozumiem, że gwarancji ceny brak? 

1. „Wyśmieją Cię”,- chciałem pepsi gmt master , jak zmieni się ref raczej przechodzisz dalej na liście 

2. Ja w maju 2021 nie wpłacałem zaliczki na 226570,  wpisali mnie na listę  , podpisałem się i tyle. 

3. Nie wiem jestem ze śląska 

4. brak gwarancji , zamawiałem explorera II przy cenie 8300 EUR , kilka dni temu patrzyłem już 9100 EUR, 

 

13 godzin temu, machlo napisał(-a):

@mario1971 ten poniżej to jest prawdziwy fan Rolexów - nie mam najmniejszych wątpliwości.

85f846cb-99ef-4d8c-a782-fde8f88b895f.jpg


Tu macie o rolexach i patkach 🤣🤣🤣 doceńcie bo poświęciłem się żeby przez to przebrnąć 😂

 

 

Edytowane przez SPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.