Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Ok, dzięki. Nie miałem pojęcia że tak jest, bo u nas wszystkie samochody sprowadzone z Japoni maja kierownicę ze złej strony


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To chyba takie podkreślenie statusu właściciela...

dokładnie. Kiedyś na forum BMW jeden z userów (który wcześniej doprowadził do idealnego stanu 635Csi ;) ) kupił R129 - wersja na Japonię a kierownica po lewej stronie. Babka od której kupił merca zajmowała się sprowadzaniem aut z kraju kwitnącej wiśni i mówiła, że wyższe modele były właśnie zamawiane w wersji europejskiej dla podniesienia wyjątkowości samochodu. Klient nasz pan  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe po co są te ''fjutki'' montowane?  :)

I do czego służą. 

Moim zdaniem to nie wygląda na montaż fabryczny. 

To proste, żeby Japończyk ,jak już się zapadnie w ten wielki fotel i ledwo z niego wystaje, widział gdzie mu się kończy lub zaczyna przedni zderzak...dokładnie jego narożnik...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wyjaśnienie


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

456 km/h...

Nie wyobrażam sobie, ja przy 250 na niemieckiej autostradzie nie czuję się zbyt pewnie, bo mam wrażenie, że pas ma metr szerokości, a każdy najdelikatniejszy łuk to ostry wiraż...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego to nawet Antoni nie dogoni :)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Antoni nie bo on zawsze śpi na tylnej kanapie ale jego kierowca, kto wie  ;)

 

co do prędkości - mam za liche auto i 250 nie poleci, 220 to był maks jaki trzymałem jadąc gdzieś trasą i przy odpowiednich warunkach jest ok, chociaż jest świadomość, że przy jakimś wypadku losowym jest się zamkniętym w blaszanej puszce bez wpływu na to, co się z nią stanie. Znam ludzi którzy latają po 300 autami (gt-r, brabusy) jak i na moto (litry) i po prostu tyle jeżdżą, bo mogą. Znam też takich co mają auta które są w stanie polecieć te 250 a ręce im zaczynają się pocić na kierownicy przy 140. Tak czy inaczej - 300km/h jest dla - nie wiem - 90% społeczeństwa wartością abstrakcyjną. Prędkości pod 500 wychodzą poza granice percepcji 

Edytowane przez trollu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie granica komfortu za kółkiem to 200. Powyżej tak mi adrenalina skacze, że po prostu mnie to męczy fizycznie i psychicznie  :unsure:  Świadomość kruchości życia w takich warunkach jednych nakręca, mnie stopuje. To chyba wpływ doświadczeń, a i pewnie na chłodno zakodowanego przekazu, że mam zbyt fajne życie i zbyt dużo do stracenia żeby jednak w dość bezmyślny sposób to wszystko stracić (?) 

 

Jako pasażer tolerancja jest wyższa, ale muszę znać kierowce i wiedzieć, że w stałych warunkach jest godny zaufania. Inaczej nie pozwalam jechać szybciej niż przepisowo/adekwatnie do warunków i jestem bardzo przekonujący  B)

 

Anyway kiedyś na A4 na KRK przewiózł mnie jeden człowiek E-klasse AMG. Kilkukrotnie jechał po 270km/h. Ok, pochwaliłem możliwości maszyny, ale żebym się zachwycał to nie powiem. To co mnie natomiast kręci w szybkich autach, to bardziej elastyczność, przyspieszenia, przeciążenia, właściwości jezdne - a do tego często wystarczą w zasadzie prędkości na papierze nie robiące wrażenia.

 

456 km/h...

Nie wyobrażam sobie, ja przy 250 na niemieckiej autostradzie nie czuję się zbyt pewnie, bo mam wrażenie, że pas ma metr szerokości, a każdy najdelikatniejszy łuk to ostry wiraż...

 Widziałem w USA conajmniej kilka takich odcinków dróg. Dwa pasy i 20 km idealnej prostej z dobrą nawierzchnią przecinającej olbrzymie równiny. Potrafię sobie wyobrazić, że zamknięta droga, dobre warunki, mega auto i kierowca = jak na załączonym obrazku. Myślę, że porównanie do pasa startowego jest bardzo adekwatne. Jadąc tam np. 70 mil/h masz wrażenie, że możesz na tempomacie wysiąść z auta na siku nie zamknąwszy drzwi i potem lekkim truchtem, z gracją usiąść z powrotem za kółkiem  :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

co do jazdy jako pasażer - wielu ludzi jednak ma opory przed szybką jazdą na prawym fotelu. 

Jak dla mnie najlepsza historią to przejażdżka kolegi mojego kumpla po dk1 w RS6 właśnie jako pasażer - siedział na prawym fotelu, po iluśtam km już przywykł do tempa podróży ale jak przed Częstochową, chyba na najbardziej dziurawym odcinku drogi zobaczył na liczniku 300 to "lekko" się zdziwił  :P  ale wtedy lżej się jedzie, auto przelatuje nad łatami w asfalcie  ;)

po zrobieniu np 500km w tempie ok 200km/h jak się zjeżdża z autostrady to przy 90 człowiek ma wrażenie, że stoi w miejscu. Ogólnie to chyba najbardziej niebezpieczne sytuacje, te 90km/h to też nie mało a człowiek się rozluźnia 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja swoim nie latam więcej jak 180 ( mimo,że pojedzie dużo więcej) bo:

a ) nie ma tak często obecnych stacji benzynowych :D

b )na dłuższą metę jednak ochronniki słuchu :D

c ) nie latam już  w ogóle, gdyż zrobiłem detailing i postawiłem do garażu,żeby nabierał wartości bo firma zaprzestała produkcji.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

EVO X, 2009 r, lekko podłubany do 350KM, 4,5 do setki.40 tys przebiegu.Przez ostanie 2 lata przejechane ok.2,5 tys.Jak nie będzie lało w weekend to wytoczę z "garage" i zrobię parę fotek, żeby pokazać jak firma od glansowania :) aut się sprawiła.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam sentyment do tego auta. EVO VIII dłubniętym na 450 KM byłem pierwszy raz na Nurburgingu. Szatan nie samochód to był, szczególnie na tamte czasy...

Chętnie obejrzę zdjęcia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IX dla mnie ma największy smak... i ciagle trzyma cenę! Szkoda tylko, ze dużo z tych aut to ulepy. Nie nawiązuje do kolegi evo tylko czekam na foty tego cacka ze stajni mitsubishi.

Edytowane przez overrange

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pamiętam długie godziny dyskusji na forum, co lepsze - EVO czy WRX STI. To były czasy...

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IX bardziej hard, o X fani poprzednich numerków mówią krowa.Ale generalnie fan z depnięcia tą krową też jest :D .A tego kupiona w Polsce w sklepie,nie pałowana za mocno, zero stuknięć.Będzie u mnie do samego końca- "mojego lub jej" :D .

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo X jak dla mnie jest strasznie nadmuchane, wygląda jakby zapuchło. IX najładniejszy. Ale o gustach się nie dyskutuje  :P A co do jazdy - nie wiem bo nie jeździłem ale wydaje mi się, że EVO to zawsze był narwaniec, hardkorowiec i auto dla purystów. X jest jednak już z XXI wieku i nawet najwięksi puryści (może nie wszyscy :P) lubią miękki fotel żeby w pupkę nie gniotło, jakieś dobre audio itd. Tak wypowiadali się np ludzie, którzy mieli dobre porównanie M3 e46 a e9x - nowsze było szybsze i to był fakt. Ale przy tym bardziej izolowało, dawało mniej funu, było bardziej salonką niż sportowym autem na tor. 

Ale EVO to EVO, zawsze będzie elektryzować i wzbudzać uznanie. Legenda. IX trzyma cenę ale chyba już w inny sposób niż "zwykłe" auta - na razie cena nie szybuje do góry  ;)

 

STI na pewno wygrywa soundem  :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

STI brzmi inaczej -bokser.Ale jest kwestia jaki wydech załozysz- ja mam HKS.Miałem ściągać z usa  pojedynczego AMS-a ale perspektywa ciągłych pretensji milicjantów za zbyt wysoki poziom dB mnie zniechęciła.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ach my Polacy, kierowcy szybcy ale bezpieczni :-) Każdy :-)


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.