Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość seth11

Jaką książkę czytasz obecnie?

Rekomendowane odpowiedzi

Z tą powieścią spotkałem się w kilku różnych miejscach, nawet w Rodzinie Soprano była wspominana więc postanowiłem  sięgnąć. Należy ja rozpatrywać na wielu płaszczyznach ale jest też ku przestrodze, że egoizm, pościg za nieosiągalnym szczęściem prowadzi do katastrofy. Warto.

 

IMG_20230829_143659433.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszystkim, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć na jakąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje Ci nogę z gardła

 

91p80-VVaWL._AC_UF1000,1000_QL80_.jpg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja wziąłem na tapetę Władcę pierścieni. Oczywiście w tłumaczeniu Skibniewskiej, najnowsze wydanie. Lepiej się to czyta niż Hobbita.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaraz planuję rozpoczęcie jednej z tych książek. Waham się, ale chyba padnie na Teodorovici. 

IMG_5150.jpeg


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

711753-352x500.jpg

 

 

Jeden z największych skandali Ameryki lat 20.

Wielka korporacja. Unikatowy produkt. Śmiertelne ryzyko. Pracownice – ofiary. Fascynująca opowieść o wyzysku kobiet i narażeniu ich na wielkie niebezpieczeństwo.

W latach 20. XX wieku amerykańska firma United States Radium Corporation opatentowała i produkowała wyjątkowy jak na tamte czasy wynalazek: farbę świecącą w ciemności. Składnikiem odpowiedzialnym za ten efekt był radioaktywny rad. Nieświadome zagrożenia, pracownice fabryk wytwarzały pożądane przez klientów przedmioty, a po zakończeniu swojej zmiany same świeciły w ciemnościach. Kiedy po jakimś czasie zaczęły chorować, firma zignorowała wszelkie prośby o pomoc i odszkodowania. Rozpoczęła się batalia z korporacją oraz walka o zdrowie i życie. Rozpętano w ten sposób jeden z największych skandali tego czasu w Ameryce.

Książka Kate Moore zawiera wyczerpującą faktografię. Autorka przywołuje głosy głównych bohaterek skandalu, powołuje się na wzruszające świadectwa – jednym zdaniem, historia ta chwyta za serce. I mimo że od tamtej afery minęło niemal sto lat, temat jest nadal aktualny w świecie, w którym prawa pracownicze i prawa kobiet są niezmiennie przedmiotem dyskusji.

Książka jest laureatką Goodreads Choice Awards Best History & Biography, bestsellerem „New York Timesa”, „USA Today”, „Wall Street Journal” i Amazon Charts.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie sformułowane wypowiedzi i myśli mordbota, który wobec siebie używa rodzaju nijakiego.  Rozrywkowe.

 

mordbot.thumb.jpg.29af4fff82c3c3b2828ef2c3889c67f9.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po lekturze „Płomienia” Magdaleny Salik sięgam po pozycję innej polskiej autorki.

 

selkis.thumb.jpg.34c41ed40e718026294281cbfdc34587.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaciekawiony fragmentem w jakimś artykule przeczytałem:

 

750458312_Faszerz.thumb.jpg.d9e31a66b2bd90b3d77c9d4e3b3c7b24.jpg

 

Dosyć ciekawa i wciągająca pozycja.

Ktoś jak Czesław Bojarski we Francji swojego czasu - właściwie prawie, bo ostatni nawet papier sam produkował, ale to inna historia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pochłonięte w trakcie tygodniowego urlopu, wcześniej nie znałem twórczości Twardocha. Szczerze polecam. Z tematów zegarkowych, w książce kilka razy wymieniany jest zegarek Glashutte, automat, z fosforyzujacymi wskazówkami. 

IMG_20230907_192051.jpg

Edytowane przez Leppard

CZAS to najcenniejsza rzecz, którą człowiek może stracić. /Teofrast/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Leppard napisał(-a):

Pochłonięte w trakcie tygodniowego urlopu, wcześniej nie znałem twórczości Twardocha. Szczerze polecam. Z tematów zegarkowych, w książce kilka razy wymieniany jest zegarek Glashutte, automat, z fosforyzujacymi wskazówkami. 

 

„Król” to świetna pozycja, niestety Królestwo” to tylko popłuczyny po tym pierwszym. Napisane tylko chyba po to żeby skorzystać na fali popularności „Króla”.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam kolegom najnowszą powieść Twardocha "Chołod". Na mnie zrobiła większe wrażenie niż "Król"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, beniowski napisał(-a):

„Król” to świetna pozycja, niestety Królestwo” to tylko popłuczyny po tym pierwszym. Napisane tylko chyba po to żeby skorzystać na fali popularności „Króla”.

miałem dokładnie to samo wrażenie. O ile Króla "wciągnąłem" o tyle "Królestwo" zmordowałem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kuklik pewnie na gazecie był ten fragment 😉

 

Ja skończyłem "Życie na pełnej petardzie czyli wiara, polędwica i miłość" Piotra Żyłki o ks. Janie Kaczkowskim - fajnie przeprowadzony wywiad, na tyle że muszę jeszcze przeczytać poprzednie publikacje wspomnianego. Miałem jak to lubię zostawić sobie trochę na później ale jak zaczynam czytać i mnie wciąga to lecę już do końca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, beniowski napisał(-a):

„Król” to świetna pozycja, niestety Królestwo” to tylko popłuczyny po tym pierwszym. Napisane tylko chyba po to żeby skorzystać na fali popularności „Króla”.

 

Może tłumaczą to kontrowersje wokół tej książki sugerujące daleko idący plagiat książki pewnego marokańskiego (chyba) pisarza. Co nie zmienia faktu, że Król to świetnie napisana książka, a faktycznie Królestwo to marnej jakości powidok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kipiąca emocjami powieść gruzińskiej autorki, świetna literatura.
Jestem pewny, że o tej autorce jeszcze będzie głośno. Polecam.

 

 

IMG_0174.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brnę przez 1984 Orewlla. Strasznie ciężka i przygnębiająca książka.


Prawda. Ludzie ją cenią, łakną jej, są nawet gotowi oddać za nią własne życie. Pod warunkiem, że nie dotyczy ich samych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, souls_hunter napisał(-a):

Brnę przez 1984 Orewlla. Strasznie ciężka i przygnębiająca książka.

 

Po przeczytaniu proponuję „Nowy wspaniały świat” Huxleya.  Inna strona tego samego medalu, za to trochę bardziej kolorowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, watchtaker napisał(-a):

 

Po przeczytaniu proponuję „Nowy wspaniały świat” Huxleya.  Inna strona tego samego medalu, za to trochę bardziej kolorowo.

Bo w tej drugiej biorą somę 😁, to i świat lepszy się wydaje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam. Mialem inne wyobrażenie Egiptu na tle krajów arabskich. 

IMG_5334.jpeg


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, watchtaker napisał(-a):

Mój syn jest po lekturze i zachwala, więc się zabieram.

 

hyperion.thumb.jpg.9cb76e7d15aa4a45fc12c8a5361ce1db.jpg

Powieść jest bardzo dobra.

Konstrukcja przypomina trochę "Dekameron".

Tylko, że właściwie historia urywa się w połowie.

Aby poznać całość konieczna jest lektura "Zagłady Hyperiona".

Niewątpliwie jedna z lepszych powieści Simmonsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, AspirantS napisał(-a):

Powieść jest bardzo dobra.

Konstrukcja przypomina trochę "Dekameron".

Tylko, że właściwie historia urywa się w połowie.

Aby poznać całość konieczna jest lektura "Zagłady Hyperiona".

Niewątpliwie jedna z lepszych powieści Simmonsa.

 

Tak, wiem, dzięki.  Fajnie, będzie dużo czytania.  🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.