Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

ch24.pl

chronos24.pl Test: ROLEX Submariner

Rekomendowane odpowiedzi

A nie czarnego Milgaussa?

 

(..)

 

 

Zielonego miałem potem.

Dokładnie ale zielonego w sensie pomalowanego mazakiem :)

Natomiast co do wyposażenia w instrumenty pomiarowe batyskafu Trieste należały w zdecydowanej większości do Longinesa, w sieci nie ma zbyt wiele na ten temat a warto zwrócić na to uwagę, gdyż najprawdopodobniej zdecydowana większość słyszała tylko o Rolexie zamocowanym na zewnątrz.

Przyznaję, że mnie też rusza Rolex na zewnątrz choć to tylko reklama bez znaczenia dla całej ekspedycji i bez żadnego wpływu na jej wynik, ale tak to już jest, jednak staram się być obiektywny na ile daję radę i życzę tego Kolegom również.

 


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam :)

 

Dobre to było.


_________
Klaudiusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, ale jaki plus ma Gyromax skoro Rolex nie ma tego rozwiązania a jest dokładniejsze?

Miałem kilka różnych Rolex z różnymi mechanizmami a i każdy cechowal się dokładnością 1-2s na dobę

AP RO był dużo mniej dokladny


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

McIntosh, to Ty starasz sie zaklinac rzeczywistosc, a nawet pisac, ze czarne jest biale.

Moze Ty przesledz co pisales?

 

Twoje argumenty tez nie sa merytoryczne, to po prostu onanizm sprzetowy, jak zwyklo sie to okreslac na innych forach.

Caly czas starasz sie dyskredytowac cos, co jest powszechnie uwazane za dobre i sprawdzone - tylko nie wiem po co.

Ja, konczac "polemike" z Toba napisze, ze pewnie kiedys kupie sobie AP RO - ale TYLKO i wylacznie za sprawa designu i prestizu marki, a nie z powodu jakichs "ficzerow", typu wypadajace srubki, czy nie przystajacy do norm COSC mechanizm.

 

Bo ja po prostu lubie zegarki i mam gdzies, czy w jakims mechanizmie, ktos podzielil wlos na czworo.

Dla takich ludzi one tez sa tworzone.


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam :)

 

Dobre to było.

Darek kiedyś przyrównał moją pamięć do pamięci plemiennej przekazywanej z pokolenia na pokolenie - co oczywiście było zdecydowanie na wyrost, no i jest problem ja nie mam komu tego przekazać ...


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

McIntosh, to Ty starasz sie zaklinac rzeczywistosc, a nawet pisac, ze czarne jest biale.

Moze Ty przesledz co pisales?

 

Twoje argumenty tez nie sa merytoryczne, to po prostu onanizm sprzetowy, jak zwyklo sie to okreslac na innych forach.

Caly czas starasz sie dyskredytowac cos, co jest powszechnie uwazane za dobre i sprawdzone - tylko nie wiem po co.

Ja, konczac "polemike" z Toba napisze, ze pewnie kiedys kupie sobie AP RO - ale TYLKO i wylacznie za sprawa designu i prestizu marki, a nie z powodu jakichs "ficzerow", typu wypadajace srubki, czy nie przystajacy do norm COSC mechanizm.

 

Bo ja po prostu lubie zegarki i mam gdzies, czy w jakims mechanizmie, ktos podzielil wlos na czworo.

Dla takich ludzi one tez sa tworzone.

 

Uznawane przez kogo za dobre ?. Jeżeli chcesz uważać, że Lange, Patek i AP, nie wiedzą co robią, to Twoja sprawa. Reszty Twoich wynurzeń nie komentuję, bo mi się nie chce.

 

Miałem kilka różnych Rolex z różnymi mechanizmami a i każdy cechowal się dokładnością 1-2s na dobę

AP RO był dużo mniej dokladny

 

Dobrze, a ja czytałem post gościa który napisał, że jego nowy Rolex robi odchyłki dobowe rzędu 13 sekund.

 

Chcecie wypaczać rzeczywistość ?, proszę bardzo. Mnie się już nie chce tutaj produkować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gyromax jest super ale zwykły zegarmistrz porządnie Ci zegara nie wyreguluje, trzeba wysłać do serwisu a to min 3 miesiące oczekiwania

Mechanizm 3120 AP jest piękny,za pracę rotora dałbym się pokroić, ale mniej dokładny od Omegi nie mówiąc już o Rolku. Znam z forum AP co najmniej 4 osoby które potwierdzają duże widełki pracy mechanizmu. Trochę zgryz choć mi przeszkadzać przestało po czasie.

Naciąg w Rolku jest baardzo efektywny także te dwa bębny w 8500 fajnie brzmią ale zakręcisz się na śmierć zanim te 60h rezerwy osiągniesz.

Jak Bozia da też z wielka chęcią wrócę do AP (Diver Ceramic lub RO Chrono) ale na pewno nie jako ten jeden jedyny i na pewno nie mechanizm będzie czynnikiem kluczowym przy wyborze.

 

Mariusz, choć Cię nie znam to poprzez Twój wkład w działalność forum i ogromną wiedzę darzę Cię szacunkiem ale jest jeden problem. Nie przyjmujesz żadnych argumentów które stoją w opozycji do Twoich przekonań stąd ciężko się z Tobą dyskutuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proponuje odpuscic "polemike" - nie da sie.

Ja sie wlasnie dowiedzialem, ze

Jeżeli chcesz uważać, że Lange, Patek i AP, nie wiedzą co robią, to Twoja sprawa.

mimo ze nic takiego i nigdzie nie napisalem, ani tak nie uwazam.

Zal.pl


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz, choć Cię nie znam to poprzez Twój wkład w działalność forum i ogromną wiedzę darzę Cię szacunkiem ale jest jeden problem. Nie przyjmujesz żadnych argumentów które stoją w opozycji do Twoich przekonań stąd ciężko się z Tobą dyskutuje.

 

Bartek, no to pokaż mi te argumenty. Bo w tym wątku poza mną, nikt nie poruszył tematu konstrukcji mechanizmów. W efekcie dowiedziałem się, że to "onanizm sprzętowy" - bardzo merytoryczny argument. Dowiedziałem się też, że neguję dobre rozwiązania. Nie neguję tylko twierdzę, że są producenci, którzy potrafią zrobić coś lepiej. JED jedzie po AP podając bzdurne przykłady, a później obrusza się na stwierdzenie, że uważa, iż AP czy Patek nie wiedzą co robią. Z niektórymi tutaj nie da się dyskutować, bo nie przyjmują żadnych argumentów choć o konstrukcji mechanizmów mają blade pojęcie lub całkowity jego brak. Próba wyjaśnienia pewnych niezrozumianych sformułowań kończy się negacją i interpretacjami od czapy. Jeszcze kilka lat temu na tym forum ktoś, kto napisałby, że są niewielkie różnice między werkiem Roleksa, a własnym mechanizmem AP czy PP, naraziłby się na śmieszność. Teraz pisanie bzdur i radosna twórczość fanów Roleksa jest tu normalnością. Naprawdę szkoda czasu na takie dyskusje. Wolę zająć się czymś pożytecznym zamiast tracić tu czas na bezsensowne awantury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Że też się Wam, Panowie, chce...

Co wy widzicie w tym roleksie, co wywołuje takie emocje? :blink:


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dyskusją jest dobra. Po to jest przecież forum aby się droczyć o takie kwestie :-) . Jedynie pewne personalne wycieczki są nieciekawe. Albo teksty w stylu " ja wiem lepiej ty jesteś dureń" . Takie mocne dyskusje toczą się także na zagranicznych forach ale tam nie ma personalnych wycieczek. Moderacja tutaj jest zbyt łagodna i pozwala na prowokujące wpisy od których potem zaczynają się awantury. trzeba dusić w zarodku.

Wycinać po prostu zbyt mocne sformułowania i tyle. Po jakimś czasie ludzie się nauczą kulturalnie dyskutować i nie obrażać innych bo będą wiedzieli, że bardzo szybko zadziała moderacja.

 

Ale to pobożne życzenia....nic i tak się nie zmieni.

Artur a ty siedzisz i się przyglądasz....pozwalasz aby ludzie na siebie wylewali pomyje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JED jedzie po AP

Konkrety prosze.

 


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Konkrety prosze.

 

Poszukaj sobie. Zacznij od pytania o "zeszmacenie" AP. Bo to dobrze obrazuje poziom tej całej żenującej dyskusji. Podważanie konkretnych przykładów, które przytoczyłem z konstrukcji mechanizmu AP i twierdzenie, że ja zaklinam rzeczywistość i twierdzę, że czarne jest białe, to już kompletna żenada. Napisałem nieprawdę ?. Jeżeli tak, to mi to udowodnij albo przestań obrzucać błotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fanboj. Tyle z mojej strony.

I tym razem naprawde, bo mimo Twojej niewatpliwej wiedzy, nie ma szans na jakakolwiek, konstruktywna dyskusje - ale to juz z innych powodow (czesciowo Bartek79 to wyluszczyl).

Tak, napisales nieprawde.

Zeszmacenie bylo analogia do "zamiatania" w porownaniu, ktorego sam dokonales, a pozniej sie wyparles, MIMO, ze ktos inny Ci to wytknal.

Po co ja to pisze?

Wspolczuje, naprawde.

FINITO.


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Fanboj. Tyle z mojej strony.

I tym razem naprawde, bo mimo Twojej niewatpliwej wiedzy, nie ma szans na jakakolwiek, konstruktywna dyskusje - ale to juz z innych powodow (czesciowo Bartek79 to wyluszczyl).

Tak, napisales nieprawde.

Zeszmacenie bylo analogia do "zamiatania" w porownaniu, ktorego sam dokonales, a pozniej sie wyparles, MIMO, ze ktos inny Ci to wytknal.

Po co ja to pisze?

Wspolczuje, naprawde.

FINITO.

 

Nie ma szans na jakąkolwiek dyskusję, bo interpretujesz wszystko po swojemu przypisując mi intencje, które nie miały miejsca. Niczego się nie wyparłem, a moich argumentów w kontekście porównania mechanizmów Rolex vs. AP nie podważyłeś więc nie nazywaj mnie kłamcą. Ja Tobie również współczuję. FINITO... przy czym ja rozumiem znaczenie tego słowa. Bawcie się dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli głównym miernikiem oceny mechanizmu jest trwałość i dokładność to od RO jest lepszy nie tylko Rolex, ale również szereg Breitlingów czy innych TH - wersje z ETA dopracowane pod kątem materiałów i przyzwoicie złożone są bardzo dokładne i służą latami. To oczywiście absurd - ale wg mnie zawsze mechanizm montowany masowo w fabryce będzie statystycznie trwalszy/ dokładniejszy i lepiej dopracowany jak to są lata doświadczeń i miliony takich samych mechanizmów. Jeśli lata fascynacji zegarkami prowadzą do wniosku, że ważna jest dokładność i praktyczność, a topowy zegarek może mieć niewyszukany design, brzydki mechanizm (skoro jest pełny dekiel), lupka to taka sama efektywna "komplikacja" jak "duża data" i to czy zegarek jest z fabryki czy manufaktury to nie ma znaczenia - to trochę szkoda :(.

Czyżby owo słynne "dorosnąć do Rolexa" znaczyło znudzić się z pasją, wyszukiwaniem czegoś dla siebie - tylko wybrać popularny produkt prosty, trwały i bezproblemowy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pinus - wreszcie cos fajnie i obiektywnie napisane nt. calej sytuacji B)

To fakt - Rolex moze wydawac sie nudny, malo uroczy od strony werku itd. Wybor pod katem dokladnosci chodu i solidnosci wykonania/trwalosci (czyli codziennego uzytkowania) jest pewnie jednym z kluczowych kryteriow wyboru przez klientow. Jednak popatrz co sie dzieje u konkurencji. Zegarki mechaniczne "puchną", sa coraz wieksze a czasem juz do przesady - moda? Stylistyka robi sie coraz bardziej dziwaczna i przekombinowana. Ktos tu kiedys madrze zauwazyl - jak ludzie zaczynaja zabawe z mechanikami, to strasznie sie podobaja open hearty np. u Zenitha i dopiero po jakims czasie zaczynaja zwracac uwage na klasyki - cos w tym jest i moze wlasnie to jest ten fenomen Rolexa? Poza tym Rolex wbrew pozorom nie jest drogi. Za 20-30k pln dostaje sie kawal solidnego zegarka z inhousem a do tego prestizowej manufaktury z ogromna historia. Jakie inne modele moga z tym konkurowac? Jest ich niewiele.

Zostawmy tez juz firme AP, bo to ani ta polka ani przedzial cenowy. Mariusz uwzial sie na Rolka i chce merytorycznie udowodnic, ze jest cienki w porownaniu np. do RO ale o czym my piszemy - 25k pln a 45k pln, to spora roznica. Niech poszuka konkurenta u firm, ktore oferuja swoje modele za 80k pln i do nich dopasowuje ten mechanizm czy wykonanie a nie do woła roboczego nie do zajechania ;)

Nie wiem czy zal jakis w tym, ze to nie AP RO jest tym marzeniem wielu dorobkiewiczow czy ludzi bogatszych, a moze chodzi o to, ze tyle sie o nim nie pisze i nie mowi??? Nie mam pojecia ale dla mnie Sub jest najlepszym uniwersalnym zegarkiem spelniajacym moje kryteria takiegoz i juz. Dlaczego? Wszystko zostalo juz powiedziane i napisane. Nastepny bedzie jak Najwyzszy pozwoli wlasnie AP RO 15400 i to jest moj cel (no - chyba, ze PP Nautilus :rolleyes: ) ale Sub byl, jest i zawsze bedzie dla mnie kultowym uniwersalikiem w stosunku do ktorego nawet AP RO ma swoje minusy a nie odwrotnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie „dorosnąć do Rolexa” to sztuczny, wymyślony słowotwór (czy raczej zdaniotówr), nie oznaczający nic innego jak dojrzeć do decyzji zakupu zegarka określonej marki – tu Rolexa. Dorasta się do odpowiedzialnych decyzji, odpowiedzialności za własne życie (dorosłości, samodzielności) czyny lub odpowiedzialności za zwierzątko (w przypadku dziecka), czy innej osoby w przypadku dorosłego.

 

Dojrzeć do decyzji zakupu to świadomie dokonać wyboru zegarka, w zamierzeniu spełniającego nasze oczekiwania w oparciu o własne przekonania (obiektywnym dopełnieniem decyzji będzie znajomość marki na runku, parametrów technicznych i użytkowych zegarka oraz subiektywnego odbioru marki w różnych kręgach). Wg mnie takie „dojrzewanie” a po naszemu świadomy zakup oznacza akceptację i satysfakcję z własnego wyboru. I nie mają tu dużego znaczenia kryteria wyboru tylko fakt że z rozmysłem (celowo) kupiliśmy właśnie ten zegarek.

 

 

A teraz recenzja, którą w spokoju przeczytałem.

 

Czyta się fajnie, napisana jest łatwym w odbiorze językiem, nieco przybliża Submarinera, jego historię, marketing (choćby James Bond) i całą otoczkę z nim związaną. Sugeruje także niezorientowanemu odbiorcy że zegarek może powodować nieco kontrowersji. Fajnie, że pojawiło się w recenzji odniesienie do bloga entuzjastów Rolexa bo pozwala uzupełnić wiedzę. Jeśli mógłbym wyrazić swoją krytykę to odniósł bym ją do obszarów wymienionych poniżej.

 

Recenzja skierowana jest (jak wynika z publicznej publikacji) zarówno do zorientowanego jak i nie zorientowanego odbiorcy. Doprecyzował bym zatem pewne szczegóły techniczne, które napisane zostały w recenzji na poziomie bardzo ogólnym. Określenia „ze sporą średnicą”, „pokaźną wodoszczelnością” i „maksymalną czytelnością” zastąpiłbym po prostu konkretnymi w tych przypadkach danymi np.: „ze średnicą 36 mm”, „z wodoszczelnością 100 m” i „z czarną matową tarczą oraz powiększonymi świecącymi indeksami i wskazówkami zapewniającymi maksymalną czytelność”.

Użyte w recenzji ogólnikowe określenia mogą zasugerować czytelnikowi nieznajomość istotnych szczegółów opisywanego modelu i za razem luźne (nieco lekceważące) podejście do tematu. Szkoda.

 

Nie zgodzę się też z pierwszym akapitem dotyczącym „Zewnętrza” i zarzutem że forma schodziła na dalszy plan. Wedle wszelkich podań i opracować na temat Submarinera miał to być zegarek łączący w sobie przeciwstawne cechy: elegancję i sportowy charakter. Zatem forma nie była tu przypadkowa i drugoplanowa (co zasugerowano w recenzji) a zamierzona. Dlatego też po dziś dzień zegarek ten jest ubierany z powodzeniem do garnituru choć przedstawicielem takiego stylu nie jest.

 

Unikałbym również sformułowań że o czymś nie wiem, tu znaczek mercedesa na wskazówce godzinowej. Wg mnie wystarczyło po prostu wspomnieć o znaczku nie poruszając spraw o których się nie wie. Czytelnik nie mając takiej wiedzy nie dowie się że recenzent czegoś nie wie (a wypadałoby skoro zabrał się za napisanie recenzji) a zorientowany w temacie pomyśli że to było nieistotne dla piszącego.

 

Na koniec ostatnia już :) krytyczna uwaga dotycząca opisanej dokładności zegarka. Odwołując się do stwierdzeń typu: „nigdy nie miałem do czynienia z tak dokładnym mechanizmem” sugeruje (przynajmniej mnie zasugerowało), że recenzent dokonał szczegółowych pomiarów testowanego jak i innych opisywanych zegarków. Fajnie było by zatem aby redakcja na przyszłość wyposażyła się w komparator chodu aby uwiarygodnić i sprofesjonalizować testy. Napisane w kolejnym zdaniu „nie jestem w stanie podać wartości roboczych” kompletnie kłóci się z tym wspomnianym zdaniem wyżej.

 

W całej recenzji podoba mi się jasny podział wynikający z rozdziałów, dużo ładnych zdjęć a zwłaszcza szczegółów mechanizmu – nie często się pojawiają w recenzjach - oraz dużo informacji praktycznych w „Zewnętrze” dla potencjalnego użytkownika.

 

Na koniec moja opinia co do uniwersalności Suba.

Choć nie miałem na własność Submarinera to wielokrotnie miałem z nim styczność poprzez znajomych i klubowiczów, miałem możliwość korzystać z niego niejednokrotnie dłużej niż kilka minut. Podobnie z Explorerem, którego chciałem kupić i przegrał pojedynek do nadgarstka z Aqua Terrą.

Otóż uważam, że Sub jest bardzo wszechstronnym w zastosowaniu zegarkiem. Założenia dotyczące elegancji i sportowego charakteru znalazły odzwierciedlenie w zakładaniu go do garnituru i do nurkowania a także używania we wszystkich niemal pośrednich formach ubioru. Dodatkowo Bond wykonał swoje i spopularyzował noszenie zegarka z nurkowym pierścieniem do garnituru. Jedynym zastrzeżeniem dotyczącym dopasowania do tego stroju jest fakt, że pierścień Suba ma wizualnie i konstrukcyjnie ostre krawędzie bezela co w mojej estetyce nie pasuje do gładkiego i eleganckiego zestawienia z mankietem i garniturem. Zapewne zakładałbym Suba do eleganckiego stroju niemniej bardziej uniwersalne w tej kwestii są zegarki z gładkim pierścieniem, np. Explorer, Aqua Terra, Nautilus. Za brakiem całkowitej uniwersalności przemawia również fakt, że do Suba nie pasuje niemal żaden pasek (a już z pewnością skórzany) za wyjątkiem parcianego „nato”, a to także ogranicza aspekt uniwersalności :)

 

Dziękuję za uwagę.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie „dorosnąć do Rolexa” to sztuczny, wymyślony słowotwór (czy raczej zdaniotówr), nie oznaczający nic innego jak dojrzeć do decyzji zakupu zegarka określonej marki – tu Rolexa. Dorasta się do odpowiedzialnych decyzji, odpowiedzialności za własne życie (dorosłości, samodzielności) czyny lub odpowiedzialności za zwierzątko (w przypadku dziecka), czy innej osoby w przypadku dorosłego.

W 100% sie zgadzam.

I chyba nawet przekonalem juz kolege b4rt, ze nigdy nie jest sie za mlodym do Roleksa.

 

Co do reszty Twojej wypowiedzi - moze zaczalbys pisac recenzje - fajnie sie czytalo.

Porownywales Explorera do Aqua Terra?

Ja mam wrazenie, ze to zupelnie dwa, rozne swiaty...


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Mariusz uwzial sie na Rolka i chce merytorycznie udowodnic, ze jest cienki w porownaniu np. do RO ale o czym my piszemy - 25k pln a 45k pln, to spora roznica. Niech poszuka konkurenta u firm, ktore oferuja swoje modele za 80k pln i do nich dopasowuje ten mechanizm czy wykonanie a nie do woła roboczego nie do zajechania ;)

Nie wiem czy zal jakis w tym, ze to nie AP RO jest tym marzeniem wielu dorobkiewiczow czy ludzi bogatszych, a moze chodzi o to, ze tyle sie o nim nie pisze i nie mowi??? Nie mam pojecia ale dla mnie Sub jest najlepszym uniwersalnym zegarkiem spelniajacym moje kryteria takiegoz i juz.

 

Nie uwziąłem się na żadnego Roleksa. Chcieliście argumentów odnoszących się do mechanizmu, to te argumenty podałem. Efekt był jaki był. Przykłady ?. AUTOTRACTOR jedzie na kulkowym ceramicznym łożyskowaniu wahnika, pamiętam też jak z dumą Vacheron o rzeczonej konstrukcji pisał, gdy zrobili Chronometre Royal 1907. Gdy wykazałem to rozwiązanie na korzyść po stronie AP, to dowiedziałem się, że neguję dobre rozwiązania. Miałem do czynienia z różnymi książkami o tematyce zegarmistrzowskiej i w KAŻDEJ z nich podkreślano zasadność stosowania łożyska kulkowego. Tak samo było w odniesieniu do mikroregulacji itd.. Gdyby Rolex stosował jakąś odmianę wychwytu cylindrowego, to też twierdzilibyście, że to rozwiązanie jest równie dobre co wychwyt kotwicowy ?. Zapewne dowiedziałbym się, że to "onanizm sprzętowy". Podnosiłeś kwestię dokładności pomiaru czasu !. Napisałem, że jeżeli uznajesz to za priorytet, to bardziej zasadny byłby wybór zegarka kwarcowego albo hybrydy typu Spring Drive. I wtedy znowu moje słowa zostały tak zinterpretowane żeby mi przywalić. I to ja uparłem się na Roleksa ?. Pokazałem co konkurencja robi lepiej i tyle. A co do dokładności Rolków i Royal Oak, to czytałem w necie dyskusje na forach, z których wynikało, że pomiar czasu Rolków porównywany z zegarem atomowym jest w niektórych przypadkach na granicy COSC lub nieznacznie nie mieści się w tych normach. Mój RO wypada pod tym względem lepiej, ale mam to gdzieś. Bo dla mnie dokładność pomiaru czasu nie jest najważniejsza, co nie oznacza też, że ten parametr lekceważę. Problem w całej tej dyskusji polega na tym, że na siłę przypisuje mi się intencje, których nie miałem. Zresztą jakiś czas temu skrobnąłem trochę zdań na temat Submarinera.

 

LINK

 

Czy to jest opinia człowieka, który uwziął się na Roleksa ?. Nie sądzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do reszty Twojej wypowiedzi - moze zaczalbys pisac recenzje - fajnie sie czytalo.

 

 

JED, dzięki.

 

Napisałem amatorsko kilka recenzji tu na forum (Epos, Eterna Soleure, Sinn U1, Aqua Terra) – zapraszam do przeczytania :)

 

Pisanie profesjonalnych - komercyjnych recenzji (kto by tam mnie amatora chciał na zawodowego recenzenta :) ) wymaga ode mnie pasjonata zegarków niemal pełnego zaangażowania merytorycznego i czasowego. Do napisania recenzji AT wiele czasu poświęciłem na odnalezienie i zredagowanie materiałów do samej recenzji. Korzystałem zarówno z prasy papierowej (czasopisma branżowe polskie i zagraniczne, książki, albumy) jak i stron Internetowych. Podając informacje dotyczące parametrów modelu, cech technicznych czy akcentów historycznych starałem się podać zweryfikowane fakty. Nie uniknąłem przy tym błędów merytorycznych (patrz wodoszczelność – Longines) ale nikt nie jest omnibusem. Warto jednak dociec potwierdzenia tego o czym się chce napisać – uwiarygadnia to recenzenta w oczach czytelnika. Niewiele krócej zajęło mi napisanie i końcowe zredagowanie treści samej recenzji. Ale po napisaniu byłem z siebie zadowolony i większości w klubie, którzy przeczytali i wyrazili swoje zdanie też się chyba spodobało, a to cieszy.

 

Tak więc wydaje mi się że chcąc profesjonalnie pisać trzeba się temu poświęcić w znaczącym wymiarze czasu. Nie wiem na ile zawodowo można się z tego utrzymać, nie weryfikowałem. Gdyby spełniało to moje oczekiwania z przyjemnością bym pisał. Swoje recenzje napisałem pod wpływem posiadanych i systematycznie noszonych zegarków, to też jest ważne aby pisać o tym co się samemu wypróbowało. Czasem wyobrażenie o zegarku rozmija się z rzeczywistością po krótkim nawet użytkowaniu.

 

 

Porownywales Explorera do Aqua Terra?

Ja mam wrazenie, ze to zupelnie dwa, rozne swiaty...

 

 

Tak, porównywałem i analizowałem w odniesieniu do własnych potrzeb dość długo, łącznie z przymiarkami. Moje kryteria wyboru wyglądały tak:

 

explorervsat.jpg

 

Pod kątem stylistyki to nieco inne zegarki natomiast ze względu na sposób użytkowania i przeznaczenie to wg mnie bardzo zbliżone. Jak widać na powyższym zestawieniu Rolex nie miał szans, choć to nie wszystkie kryteria a te najważniejsze – ale to była moja ocena cech zegarka dla własnych potrzeb.


"Miłownik dokładnego zegarka, to jest dobrego chronometru..."

pozdrowienia, Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jakiegos powodu zalozylem, ze chodzilo o EXPII.

I dla mnie, za wielkosc w powyzszym porownaniu, 1 punkt dostalaby Omega ;)


Breitling, IWC, Rado, Rolex, U-boat - kolejnosc nie alfabetyczna, a zakupowa. Co nastepne? :ph34r:Kiedy Rolex zacznie robic meskie rozmiary? ;) ;) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość norbie

Napiszę bardziej dosadnie niż TeJot – uważam, że Łukasz Doskocz napisał, jak na swoje możliwości, bardzo słabą recenzję, na którą zegarki marki ROLEX po prostu nie zasługują.

Myślałem, że pisząc o ROLEKSIE po prostu można i trzeba się postarać. Materiałów do napisania o Submarinerze jest w necie mnóstwo, a wypisywanie banalizmów o tej zasłużonej marce po prostu nie uchodzi.

Niestety ilość błędów merytorycznych wytkniętych przez autorowi przez forumowiczów była na tyle duża, że stawia pod znakiem zapytania merytoryczne przygotowanie autora recenzji. Chyba, że błędy są tylko efektem pośpiechu w pisaniu recenzji?

Jeżeli tak, to skąd ten pośpiech?

Aby ukrócić jednak niepotrzebne spekulacje, to może niech autor uczciwie przyzna, czy recenzja była pisana z inspiracji dystrybutora zegarków ROLEX w Polsce, czy też był to czysty spontan.

Osobiście uważam, że nie ma nic złego w pisaniu recenzji na zlecenie, o ile jest ona pisana w sposób kompetentny przez znawcę tematu, który nie próbuje na siłę zachwalać recenzowanego produktu. Ważne jest przy tym, aby podawane informacje były, że tak napiszę, intersubiektywnie sprawdzalne :) .

Tymczasem w przedmiotowej recenzji takich informacji jest stosunkowo niewiele, a niektóre z nich są lub były (recenzja była edytowana przez autora już po jej publikacji) niestety obarczone poważnymi błędami merytorycznymi (np. zawór helowy). Zamiast tego w recenzji mnóstwo jest wyrażeń ocennych, których nijak nie da się zracjonalizować. Królują wyrażenia:

 

najbardziej uniwersalny zegarek świata, prawdopodobnie najbardziej kultowy zegarek świata, najbardziej uniwersalny zegarek na rynku – idealny kandydat na jednozegarkową kolekcję, jeden z najczęściej kolekcjonowanych czasomierzy, najbardziej dokładny z masowo produkowanych (pewnie grubo ponad 100.000 sztuk rocznie) zegarków mechanicznych, najczęściej widywany na rękach gwiazd i celebrytów, wyznacznik statusu majątkowego i wreszcie chyba najbardziej pożądany czasomierz świata.

 

Takie nagromadzenie wyrażeń nieostrych, zwłaszcza z przedrostkiem „naj” po prostu męczy. I jak tu sprawdzić, czy to wszystko jest prawdą….

No ale:

 

skoro sam James Bond nosił stalowego Submarinera nawet do nienagannie skrojonego smokingu, to uniwersalny jest bezdyskusyjnie, ale… W istocie, już zupełnie na poważnie, tak jest. Mam poczucie, że design Submarinera, jego prostota, nienachalność i powściągliwość pasują tak samo dobrze do casualowego jak i eleganckiego stroju (pomińmy skrajności w formie ortalionowego dresu i galowego fraka).

 

No to na poważnie – proszę o konkrety, a nie o „poczucie”.

Inne zwroty, które wg mnie nie świadczą o uniwersalności i doskonałości zegarka, lecz wyłącznie o tym, że autor lubi recenzowany model:

 

nigdy nie miałem do czynienia z tak dokładnym mechanizmem. Dokładnym, a przy tym niezawodnym (to powszechna opinia, przejawiająca się w szeregu recenzji dostępnych w internecie) i intuicyjnie prostym w użytkowaniu (o czym za moment).

COSC – czyli średnio -4/+6 sekund na dobę.

 

Skoro autor nie jest w stanie podać wartości roboczych mechanizmu, to na jakiej podstawie tak spokojnie zaświadcza, że są one lepsze niż wytyczne COSC? – proszę o wyjaśnienie.

W recenzji autor nie waha się wyjaśnić, że uniwersalizm Submarinera wynika z jego wszechstronnego zastosowania. Prezentuje przy tej okazji wizję dnia codziennego oraz pomysł na wakacje, które polegają na tym, że:

 

mówiąc obrazowo, rano biegając zakładasz dres i adidasy, potem szybko wskakujesz w coś wygodnego i casualowego do biura, po 12-tej zmieniasz uniform na elegancki garnitur niezbędny przy formalnej kolacji biznesowej by wreszcie wieczorem wskoczyć w coś klubowego. Raz do roku spakujesz walizkę i polecisz w jakieś ciepłe miejsce ponurkować i zresetować organizm. W każdej z tych sytuacji zapięty na nadgarstku ROLEX Submariner będzie pasował idealnie. Nie tylko estetycznie zresztą. Również wspomniana funkcjonalność nie pozostawia nic do życzenia – godziny, minut, sekundy, data – czego tak naprawdę potrzeba więcej?

 

Dla mnie jest to dość smutna i wielce banalna projekcja życia menadżera średniego szczebla, zgodna z korporacyjną wizją nowoczesnego świata.

W jaki sposób ma przemawiać za uniwersalnością Submarinera – nie wiem, staram się bardzo, naprawdę, ale…. dalej nic….

Oczywiście autor ma pojęcie o inżynierii społecznej i wie, że aby utrwalić pozytywny obraz recenzowanego zegarka musi się od niego zdystansować. Dlatego pisze:

 

mówiąc zupełnie szczerze nigdy nie byłem i nadal nie jestem specjalnym fanem ROLEXA – firmy, do której zwyczajnie trzeba dojrzeć. Marka ma jak na mój gust zbyt konserwatywny wizerunek połączony dodatkowo z dość wysokimi cenami.

 

Od razu jednak dodaje, że:

 

za stalowego Submarinera trzeba dzisiaj zapłacić 34.000PLN, a za stalowy, automatyczny, bardzo masowo produkowany zegarek to dość dużo. Wziąwszy jednak pod uwagę wszystkie opisane wcześniej pozytywy i uniwersalność – rozsądnie (jeśli w ogóle mowa o rozsądku w przypadku towarów luksusowych ma jakikolwiek sens). Należy również pamiętać o znakomitej pozycji marki na rynku aukcyjnym. Kupując ROLEXA można założyć, że zegarek nie straci odczuwalnie na wartości (a być może nawet zyska, choć to zależy od modelu).

 

Nie wyjaśnia jednak jednoznacznie, że w przypadku Submarinera o wzroście jego wartości z biegiem czasu nie ma mowy ze względu na olbrzymią podaż tego modelu.

W konkluzji recenzji autor pisze, że:

 

odpowiadając więc na pytanie ze wstępu – ROLEX Submariner najbardziej uniwersalnym zegarkiem świata? – moim zdaniem z wielu mam nadzieje wyjaśnionych powyżej względów: TAK. Jest oczywiście jeszcze co najmniej kilka czasomierzy, które śmiało mogłyby pretendować do tego miana (choćby Audemars Piguet Royal Oak, IWC Portuguese Chronograph czy OMEGA Speedmaster) ale każdemu z nich brakuje jakiegoś elementu, jakiejś cechy, którą ma SUB.

 

To ja się może nieśmiało spytam – czego konkretnie w/w zegarkom brakuje, że są wg autora mniej uniwersalne od Submarinera. Skąd w ogóle pomysł na porównanie Submarinera, jako uniwersalnego zegarka do wszystkiego, akurat to w/w modeli? A dlaczego np. nie do czarnego Zenitha Espady na bransolecie?

Jeszcze jedna uwaga.

Zauważcie, że podana w recenzji cena zegarka jest mniej więcej zbieżna z oferowanymi w Polsce cenami, choć zdarzają się promocje - http://luxtime.pl/pl...ER-116610LV/959

W innych krajach ta cena jest nieco inna, z reguły niższa. Np. w Turynie można dokładnie ten sam model kupić za zdecydowanie niższą cenę – zob. http://www.orologidilusso.biz

Dlaczego autor recenzji ograniczył się do podania polskich cen?

Proszę o wyjaśnienia. Można było przecież w recenzji podać cenę najniższą znalezioną w necie i porównać do niej ceny w polskich sklepach. Byłoby bardziej obiektywnie.

Zamieszczone w recenzji zdjęcia są ciekawe, oprócz jednego – ROLEX na zielonej pustej butelce Heinekena. Brakuje tylko golonki….. Widocznie została już spożyta i popita piwem… :)

Mam nadzieję, że autor, jako profesjonalista, nie obrazi się na mnie za powyższy tekst i odniesie się do moich uwag.

Dajmy szansę Submarinerowi :) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomek, jesteś mistrzem tonowania nastrojów i sprowadzania dyskusji na właściwe tory :)

przebrnąłem cały wątek (nie było to doświadczenie przyjemne) i jedna rzecz mnie zastanawia - piszecie, że Mariusz zaczął porównywać Rolka do AP, żeby zdyskredytować tego pierwszego... Było trochę odwrotnie, bo On po prostu napisał, że nie można ich do siebie porównywać, że względu na różnicę klas... I tak rodzą się nieporozumienia :)

Ja może trochę laicko napiszę, ale skoro można sobie porównywać Rolexa do AP, to dlaczego np.nie zestawić Rolka z - dajmy na to - Seiko SARB (którymkolwiek) - przecież tu też mamy zegarek, któremu nie można zarzucić złego wykonania, czy niedokładnego i awaryjnego mechanizmu. Komfort codziennego użytkowania to również cecha, którą można odnaleźć w większości recenzji zegarków tej serii. Można? Można. Ale chyba nie tędy droga. Nie tutaj.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napiszę bardziej dosadnie niż TeJot ...

Tylko po co ? :) Wywaliles post chyba dluzszy niz sam artykul. Czytac sie nie chce.

Tu juz jest 10 stron subiektywnych opinii (na + i -) dotyczacych tego zegarka i nie tylko (chyba nawet wiecej dotyczy tego "nie tylko" ;) )

A co do meritum sprawy ....

z subiektywnego punktu widzenia laika takiego jak ja artykul jest ok. W kazdym razie w odroznieniu od Roleksa jest uniwersalny (laik, specjalista, fan i antyfan marki znajdzie cos dla siebie)


Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.