Jak ktoś lubi powieści historyczne, to polecam. Napisane trochę w stylu Folleta.
Rzecz dzieje się Andaluzji w końcówce XVI wieku, kiedy to trwały na tym terenie wojny chrześcijan z muzułmanami. Temat ciekawy, tym bardziej, że nie opiera się na suchych faktach, tylko przeplata z historią chłopca, który wprawdzie wyznaje Islam, ale ze względu m.in. na swe pochodzenie, jest wśród swoich niejako wyrzutkiem.
Przeczytałem dopiero około 100 stron, więc nie wiem, jak dalej potoczą się jego losy, ale tyle na razie mogę napisać.