Jogi

Słusznie zrobiłeś, że nie odsyłałeś. Prawdę powiedziawszy, to nawet maila by mi się nie chciało o to pisać, bo mniej czasu by zajęło po prostu przyklejenie tego.

No zapewne to, że nie za bardzo wiadomo, czym jest "stan faktyczny" i dlaczego bez tego resetu pokazuje na liczniku "stan niefaktyczny". Ale wracając do tematu, to u mnie wszystko działało poprawnie, aż do wczorajszego wieczora. Od wczoraj natomiast powiadomienia praktycznie przestały działać - czasami przychodzi jakieś jedno na kilka godzin (po aktywności w tematach widzę, że powinno być więcej).

Ja tam nie wiem, proszę Pana, ale widziałem traktowanie klientów tak, jak intruzów również w nierolexowych sklepach tej sieciówki.

Kurczę, ile to różnych statusów można mieć nadanych - stały klient, stały bywalec, niestały bywalec, koleś z ulicy, natręt, ... - i to wszystko w zwykłym sklepie z zegarkami.

Zapewne do Hamburga, bo jest zgodny z normą, w której maczał palce Sinn.

Jakby wywalić datownik na szóstej i sekundnik, a w to miejsce dodać normalny indeks, to byłby całkiem fajny projekt. A tak, to wygląda jakby projektanci z Łodzi brali udział w tym projekcie:

Stosowny zapis jest na karcie gwarancyjnej. Jeśli jej z jakiegoś powodu nie ma, to pewnie trzeba by się zgłosić do dystrybutora na dany rynek.

Przy nadgarstku ~18.5 cm nosiło mi się ten zegarek bardzo wygodnie i wizualnie wydawał mi się mniejszy, niż wynika z wymiarów. Także w porównaniu z innymi zegarkami o takich wymiarach wydawał się mniejszy.

Powiem Ci tak: jak chcesz Z wszystkiego, co było w tym wątku, to zaczekałbym na tego Citizena (w sumie to też czekam, żeby go zobaczyć na żywo). Może warto wstrzymać się miesiąc lub dwa, jak się rozkręcą te całe "czarne piątki" i promocje z tym związane. Może coś Ci wtedy wpadnie w oko, albo coś z tego co rozważasz będzie miało większy rabat. Wracając do tej Certiny, to pewnie byłbym skłonny zapłacić za nią 3k (choć celowałbym w tytanową), ale zaraz znajdzie się też 10 miłośników zegarków alternatywnych, którzy powiedzą, że absolutnie nie, bo "takie samo tylko inne" możesz dostać taniej prosto z Chin.

No jakoś wybitnie dobra to nie jest. Myślę, że na Certinę wciąż można wynegocjować ze 20% rabatu. Aczkolwiek w takim stylu wybrałbym raczej takiego Citizena: https://www.citizenwatch.com/us/en/product/CA0820-50X.html Nawet kiedyś takiego miałem, tylko szarego. Niebieska wersja też jest do kupienia.

Ten Citizen to najfajniejsza propozycja w tym wątku. Szedłbym w tym kierunku. Alpina też niczego sobie.

Piękna. Jakby tak zrobili jej reedycję, nie dodając tego wszędobylskiego i koszmarnego napisu "Powermatic 80". Ehh, ale się rozmarzyłem.

W październiku będą też na WatchTime w Düsseldorfie.

W maxtime, ale zostały już tylko białe. No i wyjściowo ponad 3k PLN.

Tak szczujecie, razem z Balansującym, że aż znalazłem sklep, który je jeszcze ma na stanie. Tylko niestety już nie w tak fajnych cenach, jak wtedy, gdy kupowałem za pierwszym razem.

39 mm średnicy i 46 mm L2L to jest za duży zegarek?

Twoje obserwacje są poprawne, a zegarek działa prawidłowo, tzn. tak, jak zaprojektował to producent. Wystarczy zajrzeć do instrukcji obsługi (można pobrać ze strony producenta):

Można wymienić cały mechanizm. O koszty najlepiej zapytać u zegarmistrza, u którego byś to chciał ogarnąć lub w autoryzowanym serwisie. Jakbyś chciał sam kupić cały, nowy mechanizm, to w detalu będzie to pewnie kilkadziesiąt €/$ (raczej bliżej 100 niż 10 ). Można też poszukać jakiegoś styranego Seiko 5 i zrobić przeszczep. Ale najlepiej to udać się na diagnozę, bo może aż tak drastyczne kroki nie będą potrzebne. Szkiełko można wypolerować albo wymienić na nowe. Jak nie będziesz się sam bawił w polerowanie, to pewnie szybciej i taniej będzie wymienić. Jak się będziesz bawił sam, to w dziale Casio znajdziesz temat z instrukcją, jak się za to zabrać.

No właśnie sam nie wiem. Dobrze, że nie ma zielonego, to nie muszę się nad tym głowić.

A tak przy okazji, to na półki wjeżdża DS-1 w rozmiarze 38 mm. Celowo nie piszę, że nowa, bo zasadniczo wygląda, jak obecny model, tylko jest mniejsza. Zielona całkiem przyjemna.

Bo żartobliwie odpisali na komentarz w swoich mediach społecznościowych? Niespecjalnie podoba mi się droga, którą obrali i tłumaczenie "robimy tak, bo inni tak robią, to czemu my nie możemy" też do mnie nie trafia i co więcej, mam alergię na takie tłumaczenia. Ale czepianie się tego "made in" w świecie globalizacji, czy oczekiwanie, że marka sprzedająca kilkaset zegarków rocznie, z ceną na metce w okolicach 1 k€, zacznie nagle rozwijać swój mechanizm (tam gdzieś takie coś się przewinęło w komentarzach), też raczej poważne nie jest.

A o jakim modelu mowa? O tych nowych DS Action GMT?

A ja właśnie przedstawiam odmienny od Twojego punkt widzenia. Że "nacięcie" nie jest imitacją wkręta, a łączenie ogniw za pomocą wciskanych trzpieni jest jak najbardziej ok. I nie obrażam się, że myślisz inaczej. Uważam, że ze wszystkich 3 przedstawionych sposobów, łączenie ogniw trzpieniami jest najlepszym rozwiązaniem dla 99% użytkowników. A może nawet i dla wszystkich. Połączenie gwintowe z klejem będzie "mocarniejsze", tylko jaka z tego korzyść dla użytkownika? Na pewno musi za to więcej zapłacić.