Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Sławol

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    128
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sławol

  1. 1. Zmęczyłem niedawno pierwszy sezon "Obcego: Ziemia". Jako fan śp. Gigera musiałem to obejrzeć, ale niestety - słabe to. Ciężko było mi przez to przebrnąć. Głupota postaci, absurdy rażące nawet, gdy się weźmie pod uwagę fakt, że to SF, fabuła niespójna i do tego sporo niewiele wartych dialogów rozciągających całość w czasie. Gry aktorskiej nie oceniam, bo nie było tam żadnej praktycznie. Z plusów na pewno klimat, scenografia, kostiumy, pomieszczenie Matki, muzyka (zwłaszcza przy napisach końcowych), no i ten pasożyt Oko (Trypanohyncha Ocellus), mój ulubieniec. Timothy Olyphant miał ciekawą charakteryzację i wyglądał, jak Jon Bon Jovi, Billy Idol albo Sting, gdy jeszcze miał włosy. Podobało mi się również przedstawienie samego Obcego jako rozbrykanego zwierzaka, który buszował po całej wyspie i robił niezły kocioł, a potem przybiegał do swojej "koleżanki" i się łasił. Aha, owca też była mocna Do tego producenci chyba "puścili oko" do fanów śp. Gigera, wstawiając kota z pasożytem w oku; sam śp. Giger miał kiedyś zdjęcie z wypchanym kotem z planu Obcego z '79 roku, który wyglądał już dość groteskowo. 2. Obejrzałem też "F1" z Bradem Pittem oraz reklamą specjalnie zaprojektowanego zegarka Gdzieś tam u kogoś w relacji na YT widziałem też spalony bolid F1, dokładnie ten z planu filmowego, a było to na którychś pokazach/targach zegarków, chyba Watches & Wonders. Sam film zmontowany dynamicznie, świetnie się oglądało te wszystkie sekwencje i animacje komputerowe, ale poza tym dłużył się niemiłosiernie i poza samym (niezłym w sumie) Pittem aktorów nie zapamiętałem. Smaczki w postaci prawdziwych gwiazd z życia na pewno dodały uroku. 3. W kolejce czeka trzeci sezon "Tulsa King" i tu mam nadzieję bawić się świetnie, za to do czwartego sezonu "Wiedźmina" podejdę z dużym zapasem cierpliwości i wyrozumiałości...
  2. Sławol

    Nasze Budziki

    Dobra robota, a i zegary stylowe
  3. Sławol

    Twoja kolekcja!

    Witajcie, czas na mnie Jakiś czas temu pisałem o zakupie złotej Omegi, ale tamten temat na razie odłożyłem na bok. Na pewno się taki zegarek kiedyś pojawi, ale wcześniej chcę zrobić porządek w pudełku i coś wymienić. A pudełko z zawartością prezentuje się tak - poniżej krótki opis: - Casio DW5600 - mój prawie że codzienny od dłuższego czasu, zegarek do wszystkiego (poza eleganckim strojem oczywiście), - Orient Cesarski "patelnia" - ten zegarek jest dla mnie najcenniejszy ze wszystkich zegarków świata i nigdy się go nie pozbędę. Mam go ponad 20 lat, dostałem w prezencie na początku technikum, czyli w 1999 roku i w tamtym czasie był to mój EDC i garniturowiec, bo w sumie to był mój jedyny zegarek. Jedynie w jeziorze nie pływałem. Przez lata mi wiernie służył i dalej służy. Gdy się zaczął zużywać i brudzić, to wyczyściłem, jak umiałem, zaniosłem do zegarmistrza na przegląd ("panie, nic tu nie trzeba robić!"), wymienił mi porysowane szkiełko i sprężynkę przy dniach tygodnia, bo się od wciskania przez lata wyrobiła i data się nie zmieniała już. No i zadowolony z siebie, że łatwo i tanio sobie odnowiłem zegarek, szedłem z pokoju do kuchni i - za przeproszeniem - jeb! w futrynę. Lepiej mnie było wtedy nie słyszeć. Minął niecały tydzień od wizyty u zegarmistrza i znów poszedłem szkiełko wymienić. Na szczęście tylko to ucierpiało. Nie wiem, kto miał większy ubaw wtedy... W każdym razie do dzisiaj mi się podoba (choć ma miszmasz groch z kapustą na tarczy) i ma u mnie dożywocie. Gdzieś musiałem znów stuknąć niedawno, bo nawet nie poczułem, a widziałem jakieś nowe małe pęknięcie na szkiełku przy mocowaniu. Na razie nic z nim nie robię, - Orient Symphony czarny - czarnego najpierw miałem na pasku do czarnej koszuli na wieczór ze znajomymi, potem sprzedałem, potem się zastanawiałem, czy kupić na bransolecie jeszcze raz, czy jednak czarnego Le Locle od Tissota na pasku albo na bransolecie jako EDC. Ale w międzyczasie wyszła nowsza wersja Orienta z nowym okienkiem daty (zaokrąglone narożniki) oraz nowymi, smuklejszymi wskazówkami. No i Le Locle przegrał z kretesem, bo ten Orient jest gładszy, czytelniejszy i podoba mi się bardziej, a do tego jest o wiele tańszy, - Orient Symphony srebrny na brązowym pasku - tutaj sytuacja podobna, najpierw sprzedałem, potem zastanawiałem się, czy kupić Tissota Heritage Visodate: krążek hokejowy, toporny projekt, w dodatku ma różnej grubości indeksy i podwójny datownik a chciałem tylko cyferki, więc znów wolałem Orienta z nowym okienkiem daty i wskazówkami, - Poljoty dwa - zegarki, które są "na wylocie", ale jeszcze nie wiem, kiedy się ich pozbędę. Na razie siedzą w pudełku, oba kupiłem na OLX za śmieszne pieniądze z nowymi paskami, ale i tak je pozmieniałem. Poljot jasny (ma tarczę w kolorze ecru, tylko na zdjęciu taka blada mi wyszła) miał być alternatywą z cyframi arabskimi dla Orienta jasnego, natomiast srebrny Poljot miał mi pokazać, jak będę się czuł z "garniturowcem" kostką, więc to takie "manekiny" do testów. Nie są brzydkie, w dodatku w dobrym stanie (oba po zakupie zaniosłem do zegarmistrza, żeby zajrzał do środka i ocenił), ale raczej nie przeżyją w pudełku. Z mojego zbioru wypadły te oto modele: - Orient Kamasu czerwony - miałem chęć na nurka, czerwona tarcza mieniła się przepięknie w słońcu, ale jednak ten typ zegarków to nie była moja bajka i przestałem się zmuszać. Parę miesięcy go ponosiłem okazjonalnie i sprzedałem, - Seiko 5 SNKD99K1 - podobnie, chciałem się przekonać do niebieskiego koloru, ale też nie wyszło, poza tym wydawał mi się jakiś taki "mało poważny", raczej młodzieżowy - jakkolwiek by to brzmiało. Dzisiaj już tak nie myślę, ale to i tak stara historia, już dawno zapomniana, a zegarek miałem może parę razy na ręce, - Seiko SARB033 - ten to był gwiazda estrady. Bardzo dobrze wspominam, przez parę lat służył mi jako EDC, ale jednak też się znudził. Doskonale leżał na nadgarstku, idealnie się dopasowywał do kształtu ciała. Na koniec najzabawniejsze było to, że akurat na fali popularności (gdy już nie był w ogóle dostępny) sprzedałem go za więcej, niż kupiłem w sklepie. Ponadto miałem kiedyś bardzo dawno zegarek elektroniczny Asahi z melodyjkami, ale to jeszcze we wczesnej podstawówce. Potem pojawił się pierwszy "poważny" zegarek Q&Q, taki srebrno-złoty, ale szybko się zaczął wycierać i to "złoto" było kiepskiej jakości Ale i tak miło wspominam. Plany na przyszłość - na pewno będę chciał dokupić parę zegarków, ale nie wiem jeszcze, czy wymienię to, co mam w pudełku, czy dokupię drugie pudełko i zrobię jedno z zegarkami vintage/w stylu vintage, a drugie typowo współczesnymi. Na pewno będzie tutaj złota Omega, może Tissot Lisboa albo FC-303S4C6 - tego drugiego mierzyłem w wersji open heart i trochę klocek, więc na żywo nieco nosem pokręciłem... Lisboa jednak smuklejszy. Pojawi się może jakiś Longines w stali, taki do zestawu koordynowanego/garnituru... Podoba mi się też Cuervo y Sobrinos The Prominente Icónico (stal z bordową tarczą i złotymi cyframi), bardzo ekstrawagancki, ale za to z artystyczną tarczą. Może Zeppelin jakiś wpadnie, bo stylistykę mają wspaniałą, tylko są grube i odstające od nadgarstka, Mam, nad czym pomyśleć, a że ceny niektórych marek podskoczyły absurdalnie (zwłaszcza Longinesów i to o kilka tys. zł nawet), to zastanowię się, czy chcę tyle zapłacić. Myślałem też dużo i długo o tym mitycznym zestawie 3-ech zegarków jako kolekcji idealnej: beater, EDC i dress watch, ale u mnie to nie przejdzie. Raczej będę miał przynajmniej 6 zegarków, może maksymalnie z 10. Czytałem wypowiedzi na innych forach, na Reddicie i tylu argumentów za i przeciw to jeszcze nie widziałem A na koniec: Zegarek Casio DW5600 z powyższego zdjęcia pudełka dostał nowe ubranko w zeszłym roku. Mam go 7 lat i wciąż chodzi na tej samej baterii, ale widzę już przy podświetlaniu, że całość zaczyna zanikać, więc niedługo wstawimy mu nowe serduszko. Z początku chciałem się go pozbyć i po prostu kupić nowy, ale chyba pozostanę przy wymianie. Tak wyglądał po latach męczenia: praca, poligon, wyjazdy, basen. Nawet prezentacja dla znajomych, która wyglądała dosłownie, jak z reklamy: rzucałem nim o podłogę i tłukłem o blat, trzymając za pasek, jakbym schabowe rozbijał na obiad, szorowałem szczoteczką pod bieżącą wodą. Miny znajomych bezcenne, ale skutek natychmiastowy: dwóch z nich zaraz sobie G-Shocki kupiło. Pasek po latach wyrobił się/załamał w miejscu zapinania, aż w końcu pękł, reszta też straciła blask, kolor, kształt. Na zdjęciu świeżo po "remoncie" wiosną zeszłego roku (na zdjęciu widać datę nawet), więc już półtora roku ma nowe "ciuchy". Tanie nie były, bo kosztowały jakoś połowę ceny nowego zegarka, ale jak się chciało oryginalne... Była to też moja pierwsza "operacja" na zegarku od lat i trochę się nawściekałem, gdy miałem zabrudzone i zalepione teleskopy poruszyć z gniazdek No i tak to na razie u mnie wygląda. W tym roku nic już nie kupię, ale w przyszłym coś nowego (niekoniecznie nowego ze sklepu) powinno wpaść
  4. Bardzo dziękuję za odpowiedź Swoją drogą - świetny komplet na zdjęciu: granatowe spodnie, zielona kurtka i odpowiedni zegarek na pasku
  5. Zainteresowała mnie ta oliwkowa kurtka/koszula, bo militarne klimaty i okolice są mi bliskie i lubię Powiedziałbyś, co to za model/marka? Mam swoją replikę M65 oczywiście dzięki "Rambo" w dzieciństwie, ale szukam drugiej sztuki w podobnych klimatach.
  6. 1. Tak, mam dynamiczne IP, ale tylko na tym forum mam taką przypadłość. 2. Nie zaznaczam nigdy i nigdzie "zapamiętywania", ale tutaj chyba zacznę tego używać podczas sesji Dzięki.
  7. Może to nie "utrudnienie" w dosłownym znaczeniu tego słowa, ale bywa irytujące... Mianowicie chodzi mi o krótki czas logowania na forum. Nigdzie nie znalazłem informacji o tym, jak długo mogę sobie "wisieć w zakładce" bez żadnego ruchu na stronie, ale gdy wracam do aktywności po parunastu minutach czytania czegoś innego - widzę u góry, że już jestem automatycznie wylogowany. Istnieje możliwość, by ten czas bezczynności wydłużyć, nie wiem, do ok. pół godziny chociaż?
  8. Ten jest piękny, taki "podpalany"
  9. Witajcie, robię "przemeblowanie" w pudełku i przeglądam sobie po raz nie wiem który ofertę zegarków kwadratowych i prostokątnych i natrafiłem na tę oto markę. Nie znalazłem w wyszukiwarce forum, więc jeśli kiepsko szukałem, to wybaczcie, a jeśli temat założyłem w złym miejscu, to proszę Moderatora o przeniesienie Mieliście może styczność z tymi produktami? Nie są jakieś specjalnie drogie jak na tego typu zegarki, w środku mają albo baterię albo - jak wynika z opisu - Miyotę 9039 lub SW100A, co chyba tragedią nie jest. Do tego niezła rezerwa chodu i szkło szafirowe. Jedynie nie podobają mi się różne odstępy między indeksami. https://sonerwatches.com/
  10. Dziękuję Ci za taką obszerną wypowiedź Oczywiście masz rację i dodawać za wiele nie zamierzam. Odnieść się jednak wypada chociażby zdawkowo, żeby postawić "kropkę nad i": - prośbę dot. porady pt. "bierz tego" może za mało precyzyjnie opisałem. Chodziło mi raczej o to, byście - jako siedzący lepiej w temacie - dali znać, czy to, co pokażę na zdjęciach, jest oryginalne, czy ktoś wcześniej przy nim grzebał i popsuł z powodu słabej wiedzy/braku części dla mnie istotnych w efekcie końcowym. Sporo tematów tutaj widziałem i tak właśnie pisaliście innym przy różnych zegarkach, niekoniecznie vintage: że koronka nie taka, że tarcza na pewno malowana itp. Wtedy po takiej ocenie miałbym na uwadze te wszystkie detale, o których wspominaliście przy danym modelu (nr seryjny, mechanizm itd.). Ale faktycznie łatwiej będzie, gdy już wybiorę konkretny model, podrzucę zdjęcie/ofertę i od tego momentu skupię się na poszukiwaniu jak najlepszego egzemplarza; podejrzewam, że to będzie jedna z tych Omeg, które wcześniej tutaj pokazywałem, bo w tzw. międzyczasie przyglądałem się wielu modelom i jednak chyba znalazłem to, czego szukałem. Z Longinesem w złocie dam sobie spokój, bo niczego ciekawego nie znalazłem, a prędzej kupię stalowego, ale to już nowego, ze współczesnej oferty, - sam fakt oryginalności jak najbardziej dotyczy wymiany przykładowej koronki na dokładnie taką samą z innego zegarka. To jak wymiana lusterek w starym mustangu czy W124 - oryginał, ale od innego samochodu z tej samej linii produkcyjnej. Zależy mi jednak na znalezieniu zegarka, w którym było jak najmniej ingerencji poprzednich właścicieli, stąd też moje idealistyczne nieco podejście. Może być też przecież i tak, że obecny właściciel też kiedyś kupił dany zegarek mając nadzieję, że "to w 100% oryginał", a niekoniecznie wszystkie elementy przetrwały tyle lat i nawet nieświadomie może ten zegarek opisywać w ten sam sposób kolejnym klientom. Nie ma tu przecież złej woli, tylko brak informacji, których już nie uzupełni, bo i skąd... Szkiełko sygnowane znakiem Omegi jest u mnie jednym z żelaznych punktów, za to na te najmniejsze elementy w środku, które ulegają zużyciu (zwłaszcza po tylu latach i muszą być wymieniane) - będę musiał przymknąć oko. - nie, nie nosiłem tego typu zegarków za wiele w życiu, ale styczność miałem. Mam kilka różnych w pudełku, ale to są nowsze wypusty już (Symphony, Kamasu, miałem też model SARB 033), mam też 2 stare kostki Poljoty kupione właśnie na OLX i też nie wiem, czy w 100% oryginalne. Mniejsze na pewno, niż nowoczesne zegarki. Ładne, czyste, może polerowane, ale za tę niską cenę to i tak mi się podobały, więc przymknąłem oko. Szukałem w Google i coś niecoś podobnego znalazłem, także tutaj na forum się douczyłem. A jeśli chodzi o rozmiar - nie będzie problemu, bo po pierwsze: chcę mieć taki typowy stary zegarek, a były małe, a po drugie - mam Kamasu czerwonego i to jest ciężki kloc, cięższy, niż moja "patelnia", którą do tej pory uważałem za najmasywniejszy zegarek. Taki Seiko SARB 033 był mniejszy i lekki, a nosiło się go świetnie. Następnym razem pojawię się tutaj już pewnie z konkretami do oceny
  11. Witajcie, szukam zegarka "wieczorowego", takiego na eleganckie okoliczności. Minimalistyczny, czysty, bez bajerów, "stara szkoła" itd. Oczywiście złota koperta, ale lite złoto, nie pozłacany. Zegarek ten: - musi być okrągły, ew. tonneau/prostokąt/kostka (ale kostka "ostra", nie zaokrąglona na rogach), - musi być złoty, ale złoty w sensie 14k/18k (żółte złoto), pasek skóra, wiadomo, - musi być mechaniczny, niekoniecznie automatyczny. Im cieńszy, tym lepszy, ma wejść pod mankiet bez problemów, - nie może mieć datownika, - może mieć (ale lepiej, żeby nie miał) sekundnik, - musi mieć gładką, prostą tarczę, bez żadnych esów-floresów, szlaczków i innego szlifowania/gliszowania, - nie może mieć cyfr arabskich, musi mieć proste i równe indeksy, a najlepiej rzymskie cyfry, nie trawię mieszania indeksów z cyframi arabskimi itp., - nie może mieć podwójnych/grubszych indeksów na godzinach "celownikowych" (3, 6 i 9) i/lub na godzinie dwunastej, - nie może mieć kropeczek/kreseczek/podziałek i innych "punkcików" wokół tarczy między indeksami, - musi mieć białą tarczę, ale niekoniecznie taką śnieżnobiałą, jak po praniu w Vizirze. Może być nieco "przygaszona", jak stary mebel, jakkolwiek by to brzmiało. Ostatecznie może być srebrzysta, choć wolałbym tego uniknąć, - dobrze by było, gdyby był w całości oryginalny, tzn. z paskiem i zapięciem, ale jeśli nie - trudno, można sobie kupić inny pasek, - musi być "proporcjonalny", czyli zgrabny i "foremny", jak figura w matematyce. Nie może być płaski, a jednocześnie mieć grubych uszu czy też "plackowatej", szerokiej tarczy z cieniutką kopertą, jak np. Junghans Meister Fein, czy Max Bill, - rozmiar pewnie maksymalnie do 37 mm, bo wtedy elegancja była nieco mniejsza i ja się z tym utożsamiam; nowoczesne "kloce" i "krążki hokejowe" w temacie "dress watcha" w pojedynczych przypadkach akceptuję, ale to temat na inny dzień, - musi być to Omega lub Longines, bo tak mi się ubzdurało; to dla mnie tradycja i znak jakości od lat i jakoś tak "od zawsze" na nich patrzę najchętniej. Najbardziej podobają mi się Omegi z napisem "Geneve", są niemalże idealne dla mnie. Potem są te z linii De Ville. Szkiełko pewnie nie będzie szafirowe, ale też nie będzie to zegarek do obijania, Budżet: jeszcze nie mam żadnego, ale jak będę się zbierał do zakupu, to sobie pieniądze wykombinuję. Na razie chciałbym się rozeznać w sytuacji. Zdaję sobie sprawę z tego, że jakieś widełki podać wypada, więc celuję maksymalnie do 6000-7000 zł, choć za używany zegarek to dla mnie sporo i trochę się z tym gryzę. Jasne, złoto kosztuje i tutaj dyskutować nie zamierzam, ale raczej chodzi mi o stan zachowania, a widziałem poobcierane zegarki i za 10 tys. zł. Oczywiście powyższe to moja prywatna filozofia i utopia, więc może się zdarzyć, że się sam ugnę i któryś z podpunktów pominę - ale datownikowi mówię twarde "nie". Nie wiem, czy takie kwoty nie są zbyt małe, ale z drugiej strony: na OLX widziałem sporo Omeg i chyba się da - o ile są to oryginalne zegarki. Są zegarki innych marek, ale sporo ponad założony budżet, nawet i 15-20 tys. zł (VC Patrimony, JLC Ultra Thin itp.), a tyle za używany zegarek to już na pewno nie zapłacę. Poniżej kilka ofert, na które zwróciłem uwagę, nie są to ideały, ale bardzo bliskie. Proszę, byście bezpardonowo powiedzieli, co o tym myślicie: dobry, bierz taki, szmelc, składak itd. Nie patrzcie też proszę na to, czy oferta jest aktualna - chcę się tylko dowiedzieć, co jest złomem, a co dobrym zegarkiem/oryginałem, żeby na przyszłość mieć pewność Mój nadgarstek w tej chwili to 17,5-18 cm, taki Orient Cesarski leży na mnie bardzo dobrze, więc mniejsze i tak będą miały "trochę mojego ciała" naokoło OLX obserwuję od dość dawna i w tym roku myślę, żeby taki zegarek "zaatakować". Oczywiście nie mówię tu o OLX, może to być Chrono24 albo ebay, ale żebym wiedział, że na pewno kupię oryginał - tutaj właśnie Wasza pomoc będzie nieoceniona Wzór, wyznacznik... Cóż, sporo ponad budżet, więc nie zapłacę 15-20 tys. zł za używany zegarek, już wolałbym nowy, stalowy ze stajni Longinesa do innego, mniej oficjalnego stroju i zmieściłbym się w 10 tys. zł z takim Presence na przykład. Ale modele tego typu służą mi za punkt odniesienia: 1. VC Patrimony: https://www.ebay.pl/itm/363297472744 2. Audemars Piguet Ultra Thin: https://www.ebay.pl/itm/355768161605?_skw=piguet+ultra+thin+18k&itmmeta=01JTC6GM5R44BYS7Q0Y8N4QV26&hash=item52d56f5545:g:rHkAAOSwaOZmYCDv&itmprp=enc 3. JLC Ultra Thin: https://vintagewatchesantiquejewelry.com/sold-out/1148-jaeger-lecoultre.html ============================================================================================= Moje poszukiwania (nie od dzisiaj) wyglądają na razie tak: 1. OMEGA: a) tutaj właściciel podał odnośnik do YT i też sobie w wolnej chwili zajrzę: https://www.youtube.com/@Tobi2091/videos https://www.olx.pl/d/oferta/zegarek-omega-w-18k-zlocie-sprawdz-pozostale-zegarki-CID87-IDJLKUM.html?isPreviewActive=0&reason=seller_profile&sliderIndex=1 b) zegarek od tego samego użytkownika, podobny co w punkcie a), poza tym, że jeden jest opisany jako 14k, a drugi 18k, nie ma napisu Geneve i chyba nieco inne uszy, no i widać różnicę w zużyciu wskazówek na przykład: https://www.olx.pl/d/oferta/zegarek-omega-w-14k-zlocie-z-dokumentami-sprawdz-pozostale-zegarki-CID87-IDJLKKn.html?isPreviewActive=0&reason=seller_profile&sliderIndex=0 c) tutaj zegarek, który na moje oko to znów podobny do tych dwóch wyżej, ale 14k, no i użytkownik inny: https://www.olx.pl/d/oferta/zegarek-omega-vintage-zloto-14k-mechaniczny-1968-rok-pudelko-CID4042-ID14KU5g.html?reason=seller_listing|olx_shop_premium d) kolejny cal. 601 (tak, czytałem tutaj na forum co nieco o firmie Sopockie Antyki): https://allegro.pl/oferta/omega-geneve-zegarek-meski-vintage-lite-zloto-14k-585-cal-601-1-1969-17422928719 e) tu niemalże ideał, ale ma podwójny indeks "12" i chyba czarne wskazówki, a mogłyby być złote do kompletu i spójności: https://www.ebay.pl/itm/186879737936?chn=ps&norover=1&mkevt=1&mkrid=4908-166454-595607-3&mkcid=2&itemid=186879737936&targetid=2308550381982&device=c&mktype=pla&googleloc=1031062&poi=&campaignid=21440709338&mkgroupid=159451477170&rlsatarget=pla-2308550381982&abcId=9467458&merchantid=5323196470&gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMIzPDXuqyIjQMVqUGRBR2z-CZlEAQYASABEgK1b_D_BwE f) no chyba ideał, ale ciut mały i droższy: https://www.ebay.com/itm/226716174862?_skw=Omega+Ref.+D6672&itmmeta=01JTCD92A8Y0ASZQMFV637ZH5Y&hash=item34c9564a0e:g:BGcAAeSw8IxoB7rR&itmprp=enc%3AAQAKAAAA8FkggFvd1GGDu0w3yXCmi1fHCxasIHBbUrXz8Yyaf%2FtHzSkXom5q1IsWBZzuBQ5WnE4ym0vG4rM%2FCsKPhlhQ0poVi1iKrDnFpcIPswskrMV4BKvhG0Rk6mc6czi9Q8sJJAa7GHOnxMu6p3dDmXzFiampCVKPnGXQnzjMIE0iJu2pToI99%2Fc17adLWwH%2FMCwF5blF2xLdj2Jvf0365EColcpIEBu3VbD9xY%2B6UWI84vB1VJrblT8nn8RNNhF8d3Jp4foTVPNmqVfjR0S7age00z3jTwnUalfaJYdDFA7pCuXYQl7FKRW7i8d0yIuOFXXToQ%3D%3D|tkp%3ABk9SR6SlpI3TZQ g) niewiele tu widać i nie ma zdjęcia mechanizmu, ale podrzucam dla przykładu: https://www.olx.pl/d/oferta/zegarek-meski-omega-zloty-18k-CID87-ID13OJhc.html?isPreviewActive=0&sliderIndex=0 h) no i jeszcze kostka na koniec, choć ma indeksy różnej długości, więc i tak odpadłaby: https://eternal-elegance.com/product/omega-deville-18k-gold-square-case 2. LONGINES: Tutaj sytuacja wydaje mi się trudniejsza, bo jakoś w Google i na ebayu nie bardzo mogę po słowach kluczowych znaleźć za wiele takich zegarków. a) znalazłem coś takiego na Catawiki ze starą licytacją, ale nie wiem, ile kosztował; wrzucam zdjęcie, bo odnośnik nie chodził jak należało. Według opisu to Longines 14k cal. 284 - 8045 1 z lat 1960-69. b) tutaj na ebayu: https://www.ebay.com/itm/396281326361?_skw=men+longines+solid+gold&itmmeta=01JTC7ZZDZWSCZM24FCWR28DM9&hash=item5c44352b19:g:U~EAAOSwOEVnyGgF&itmprp=enc%3AAQAKAAAA0FkggFvd1GGDu0w3yXCmi1cRw1pPpMLvopg3bNHXnYDwZZG%2FRB%2FidmJK48wIoaTV2aTl%2FIPl3Bm6TULc%2FEbJz8qPGaUuo6Mrmvy2ySn4H20sIzGykwtD2iCcdKCgqmBGoDUZLoNV66g51hMB5IxOv8Cj1Dh%2FLNi0HXJybkuvrM6umLTAFX1%2Bqgr2XimSP8wrzQU4osr1DgRa92KCzo5%2F0z1rLoO1NMXNZn9ZRsjEPDyXZJYJhzIwg8cahhYkcJHWIk6RVm0AMp8o%2BUITbkgBv5U%3D|tkp%3ABk9SR5r3_4fTZQ No i tak to mniej więcej wygląda u mnie. Nie wiem, czy uda mi się znaleźć to, czego szukam, czy trzeba będzie przykręcić sobie śrubę i zwiększyć budżet do 10 tys. zł. Na razie biję się z myślami. Może zastanowię się nad ew. renowacją zegarka z czystego złota, bo i takich magików mamy pewnie w kraju. Dziękuję za Wasz czas i mam nadzieję, że nie zanudziłem Zdrówka i uśmiechu, Sławol
  12. Witam Wszystkich bardzo serdecznie. Mam na imię Sławek, gościem na Waszym (naszym) forum byłem od długiego czasu, ale dopiero teraz się zarejestrowałem. Zegarkami interesuję się może w mniejszym stopniu, niż większość z Was i na pewno nie mam takiej wiedzy, ale dzięki Wam właśnie - mam uporządkowane jako tako informacje nt. tego rozległego świata. W tym temacie powitalnym krótko chciałbym Wam Wszystkim podziękować za to, że jesteście, za Waszą wiedzę i dzielenie się nią z innymi. Pozdrawiam serdecznie, Sławol
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.