Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rafi

Stowarzyszenie
  • Liczba zawartości

    4153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez rafi

  1. Speedmaster to też kawałek zegarka. No i to już typowy sportowiec. Digiteur bardziej postrzegam jako eleganta. Choć oczywiście rozumiem, że oczekiwanie współczesnego klienta jest jakie jest i to pod niego projektuje się zegarki, a nie pod wąskie grono tych, co to wolą mniejsze 😉
  2. Fajne tarcze, wykończenie wygląda super dobrze. Sam dizajn mega. Jednak 30mm szerokości i pewnie ze 40 długości (bez uch) to kawał zegarka, obiektywnie, nie tylko na Twoim nadgarstku. No i drogo, kurde. Ale do tego już się chyba przyzwyczajamy.
  3. Nomos idzie w złoto w bazowych modelach. Ostatnio wpadły Tangente w Neomatiku, ale są też Ludwigi z Alfą, które akurat mi chyba bardziej podchodzą. Ceny wysokie, ale w „złotym” segmencie chyba i tak konkurencyjne.
  4. No co Ty! Patek ma wiele świetnych modeli, większość z nich mało sportowych. Mariusz, pełna zgoda. ALE media branżowe podają, że do 40% przychodu Patka to modele sportowe. Jak do tego doliczysz Code, które niemała grupa nabywców kupuje w ramach transakcji wiązanej, to zapewne istotnie więcej. W świetle tego chyba uprawnione jest twierdzenie, że firma stoi na modelach sportowych. Oczywiście nie zegarmistrzowsko, ale biznesowo, marketingowo, pod kątem największej rozpoznawalności - na pewno.
  5. Demokratyzacją hobby zegarkowego sprawiła, że dwie z trzech manufaktur z tradycyjnej wielkiej trójki stoją na modelach sportowych, w tym jedna niemal w 100%. Trzecia próbuje też tam sobie zrobić miejsce. Demokracja ma to do siebie, że równa w dół 😉
  6. W pewnym sensie limitowany. Produkowany od 2012 do (najprawdopodobniej) 2014. Rzadko widywany na rynku wtórnym.
  7. Dzięki! Rozumiem, że ten P6000 to nie jest żadna kosmiczna technologia i ogarnięty zegarmistrz w razie W da radę?
  8. Jak ze wszystkim, zdania są podzielone i każdy ma pewnie swoje powody do używania lub nie. Ja od kilkunastu lat mam więcej niż jeden zegarek automatyczny i jakoś nigdy nie odczuwałem potrzeby posiadania rotomatu. W moim przypadku chyba głównym powodem jest fakt, że nie widzę sensu eksploatowania mechanizmu w czasie, kiedy nie jest mi potrzebny. No i raczej nie eksponuję zegarków w domu. poza tym bardzo często jak już jakiś zegarek założę, to noszę kilka dni. Ty Robert masz chyba najbardziej demokratyczne podejście do swoich zegarków na tym forum, w tym sensie, że mocno rotujesz i dajesz każdemu podobny czas na nadgarstku, u Ciebie więc rotomat ma znacznie więcej sensu.
  9. 😂 mi to nie grozi. żeby kupić, muszę najpierw coś sprzedać. A jeszcze przy okazji: jaka jest różnica pomiędzy na przykład 380 a 754? Czy chodzi o to, że w tym pierwszym czuję emocje podobne do tych, jakie daje schodzenie w głębiny Atlantyku w wojskowej łodzi podwodnej, podczas gdy ten pierwszy pozwala co najwyżej poczuć dreszczyk związany z nurkowaniem z rurką w Bałtyku? Czy może są jakieś mniej istotne różnice, jak wygoda czy jakość wykończenia koperty, dokładność mechanizmu, lepsza luma, czy inne tego typu prozaiczne charakterystyki?
  10. Dzięki Rafał. Skrobnę do Kolegi. Aczkolwiek mój horyzont na realizację tego (ewentualnego) planu, to jakieś 3 miesiące.
  11. potwierdzam, w SG przećwiczone na Longinesie. Piszesz pisemko prawniczym bełkotem, powołujesz się na art dot. rękojmi z KC, w związku z odpowiednimi art w ustawie o prawach konsumenta, składasz, prosisz o potwierdzenie przyjęcia pisma i jest tak
  12. Pany, dziwne pomysły mi przychodzą do głowy… Radek na drutach, raczej manual. Generalnie best value for money. Coś oprócz 380 wartego polecenia? Najlepiej do wyrwania poniżej 20k PLN. i czy może w Wawie miałby ktoś do przymierzenia?
  13. Powrót z urlopu w piątek ma swoje zalety - jutro znowu wolne 😉
  14. No zwyklaki. Szczególnie ten Krayon widywany na co drugim nadgarstku. Fajne zabawki. Nosiłbym.
  15. Leży bardzo dobrze. Po prostu jesteś przyzwyczajony do noszenia busoli. Ile masz w nadgarstku?
  16. Mam mieszane uczucia, na pewno coś innego i ciekawego. Z drugiej strony grubasek. No i jakoś ani na tej bransolecie, ani na pasku nie wygląda dobrze. Bransa chyba ogólnie nie pasuje, a paski też jakoś słabo się prezentują z tą wielką szparą. Sam nie wiem.
  17. rafi

    Jazz i okolice

    Jako ciekawostka - Svantetic pierwszy raz usłyszałem w wersji Możdzera i chyba tę wersję najbardziej lubię. Komedy na pewno Law and Fist wolę. Ogólnie lubię melodyjne granie jeśli mówimy o pojedynczych utworach. Czyli na przykład od Możdżera lubię cały album Polska, a najbardziej chyba tytułowy utwór. Kwaśny Walczyk tercetu Kamili Drabek miałem kiedyś zapętlony przez miesiąc. freejazzowych płyt raczej słucham jako całości i muszę mieć nastrój.
  18. rafi

    Jazz i okolice

    To taki trochę frazes. Znaczy nie zrozum mnie źle, bardzo lubię Astigmatic jako całość, a Svantetic jako utwór uwielbiam. Jednak w samej twórczości Komedy są bardziej wybitne kawałki niż te z Asti… dodatkowo mamy wspomnianego już Możdżera z ogromnym dorobkiem, w tym doskonałe reinterpretacje Komedy czy (chyba jeszcze lepsze) Chopina. Jest też Marcin Wasilewski, który warsztatem góruje imo nad legendarnym Komedą, a i wyobraźni muzycznej też mu nie brakuje. Dorzućmy do tego nieodżałowanego Stańkę i robi się naprawdę ciekawie. A przecież mamy furmanki młodych, świetnych jazzmanów i jazzmanek (sorry), np. Kuba Więcek czy Kamila Drabek. Także tego 😉
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.