rafi

Super masz te zegarki. Gdzie Ty je wynajdujesz?…

Dzięki. Zasadniczo przyzwyczaiłem się do mniejszych zegarków, przynajmniej w odbiorze wizualnym. Ale raz, że PRX 40mm daje radę, a dwa, że ten mocno przypadł mi do gustu. Sam w sobie trzyma dobre proporcje, a i na nadgarstku prezentuje się IMO całkiem spoko. Do tego bransoleta jest bardzo wygodna i fajnie układa się na nadgarstku. Moim zdaniem, w obliczu tego, co się ogólnie dzieje z rynkiem w ostatnich latach, to naprawdę spoko wybór.

Łukasz, gratuluję nabytku! Zawsze jak widzę tej klasy auto, to mówię sobie, że owszem, bardzo chętnie, ale dopiero jak będzie mnie stać na jeżdżenie na tylnej kanapie [emoji6] A jak to u Ciebie wygląda?

Taki trynd

SPB143 jest fajny, te też pewnie będą fajne. Data w kółku na wpół do piątej może nieco dziwna, ale lepsze to chyba niż ogryzek na trzeciej. No i jest ładne, czarne tło. Z drugiej strony równie dobrze mogli sobie odpuścić datę. Najistotniejsze dla mnie, to czy oprócz tych dwóch ekstra godzin rezerwy poprawili jakość samego mechanizmu. Bo jednak 6r35 to trochę… Natomiast plotka o tym, że wpadki jakościowe to domena Seiko jest mocno przesadzona. ..

Skubaniec od poniedziałkowego wieczoru idzie na 0s.

Widać taki już ich urok. Trzeba organoleptycznie szukać akceptowalnej sztuki. No i nie wiem, gratulować czy współczuć?… Jednoznacznie to Ty możesz stwierdzić, bo my widzimy tylko zdjęcia, które nie są centralnie. Chociaż na trzecim zdjęciu w poprzednim poście przesunięcie jest tak duże, że to chyba niemożliwe, że to tylko perspektywa. Zakup na odległość, więc zwracasz bez tłumaczenia się. Ja bym się nie zastanawiał. Ale to Ty będziesz go nosił.

No jacha! Bo to fajny zegar jest [emoji6] Dzięki Dzięki! Niby czarny, Ale nie jest to na pewno głęboka czerń. Do tego szlif słoneczny, czyli odbiór zależy od światła. No i jeszcze ten jasny ring, który też robi swoje.

Dokładnie o ten „ficzer” mi chodzi. Ciekawe, skąd to się bierze… Znajoma parę lat temu opowiadała, jak oglądała z nastoletnią córką. I miała ubaw jak młoda co chwilę powtarzała: „a! To stąd!” [emoji16] Niczym ja oglądający kiedyś Misia czy Rejs.

Dzieki Łukasz! Też myślałem o niebieskim, ostatecznie jednak wygrała klasyka. Rozumiem, że u Ciebie L. przegrał z Nomosem? Czyli nie ma wstydu [emoji6] Sam rozważałem m.in. ref. 764 jako alternatywę. Do Nomosa (jakiegoś) na pewno jeszcze wrócę. Prędzej niż później.

W sumie to nowy nabytek

Dzięki. Światło słabe, ale za długo czekałem, żeby nawet jednego nie zrobić [emoji6] Fakt, już i tak stresu miałem wystarczająco. Ale serio, koniec końców poczułem się dobrze potraktowany i fachowo obsłużony.

Dla zainteresowanych: sprzedawca (J.) stanął na wysokości zadania. Wymiana na nóweczkę, cały w foliach, ponoć prosto ze Szwajcarii. Paragon ze świeżą datą. Także spoko. Oczywiście wszystko perfekcyjnie jeśli chodzi o zegar.

Pełna zgoda. Ścieżka dźwiękowa na plus, Zakopane i Tatry spoko, bo swojsko i dobrze się kojarzy. Co do tej viniety na ekranie, to ja się caly czas zastanawiałam - czy to jest jakiś zamierzony efekt? (Jeśli tak, to po co?) Czy jakiś problem kompatybilności? (Jeśli tak, to słabo).

Ale którego? Z Xem?

Mariusz, a gdzie ja napisałem, że ktoś, kto posiada 3-4 zegarki nie może być z nich dumny. Oczywiście, że może. Na akurat ta definicja wyklucza podany przykład w sposób doskonały.

? Nie wiem. Na pewno słownik.

Jak do 40-stki na Moonphase’a nie uciułam, to to jest plan awaryjny.

3-4 obrazy Kandinsky’ego czy Łempickiej to jest kolekcja. Cztery limitowane vintage Patki to może być jakaś minikolekcja. 3-4 jakieś tam zegarki, kupione do codziennego użytkowania, to żadna kolekcja. Zresztą 10 też nie.