Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Pogadajmy o samochodach :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Trochę takim z 30  lat temu jeździłem jako pasażer 😀

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.01.2025 o 21:49, XoneX napisał(-a):

Ale to szczególny przypadek, a nie norma. Jeszcze poza tymi szczególnymi przypadkami, gdy ubezpieczyciel kwestionuje okoliczności, masz gap, żeby w razie dużej szkody ubezpieczenie pokryło całą wartość. 

niestety tak różowo z GAP nie jest bo:

- GAP zapłaci różnicę między tym co dostaniesz od ubezpieczyciela jako szkoda całkowita- licząc cenę samochodu w dniu szkody- , a cena fakturową pojazdu , czyli dopóki ubezpieczyciel nie uznaje szkody i zapłaci  , GAP w nic nie pomoże

- poza tym są dodatkowe kwiatuszki w postaci wymuszenia na właściciela/użytkownika pojazdu, sprzedaży resztki pojazdu jako złom, i pokazania faktury sprzedaży, i wtedy zapłacą.

natomiast niestety dochodzą jeszcze zagrania ze strony firm ubezpieczeniowych - jak pisał kolega @Tommaso ,w postaci przyciągania czasu uznania szkody całkowitej , tak żeby cena pojazdu wg taryfikatora  w dniu uznania np. przez sąd czy policji że auta  nie rozbito lub skradziono umyślnie była jeszcze niższa niż w dniu samej szkody.

czy to szczególny przypadek ? , przy szkody całkowitej , wcale nie :(

Edytowane przez Krakus1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dlaczego uciąłeś początek zdania w cytacie? To zmienia sens wypowiedzi. napisałem przecież, że gap ma chronić, gdy ubezpieczyciel nie kwestionuje szkody. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, XoneX napisał(-a):

mądrze, czyli jak?


zachowując odpowiedni balans między ograniczaniem CO2 a dbałością o gospodarkę.

Ale tutaj chodzi aby zarżnąć gospodarkę normami emisji itd.

17 godzin temu, dziadek napisał(-a):

najbardziej ekologiczny pojazd 20210703_072650.jpg


Mogłoby się okazać, iż stwierdzono by, iż koń emituje za dużo metanu i samochód elektryczny jest bardziej ekologiczny.

Powyższą teorię należałoby „oprzeć” jeszcze o odpowiednią ilość walizek z pieniędzmi.
Jak pamiętam to w ten sposób lobbowano w jakiejś sprawie.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, SzefSzefow napisał(-a):

 

1KM, dalo sie stjuningowac do 2KM?🤔

Trzeba skropić bimberkiem sianko i... da radę. ;) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, XoneX napisał(-a):

dlaczego uciąłeś początek zdania w cytacie? To zmienia sens wypowiedzi. napisałem przecież, że gap ma chronić, gdy ubezpieczyciel nie kwestionuje szkody. 

poprawione :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Krakus1 napisał(-a):

niestety tak różowo z GAP nie jest bo:

- GAP zapłaci różnicę między tym co dostaniesz od ubezpieczyciela jako szkoda całkowita- licząc cenę samochodu w dniu szkody- , a cena fakturową pojazdu , czyli dopóki ubezpieczyciel nie uznaje szkody i zapłaci  , GAP w nic nie pomoże

- poza tym są dodatkowe kwiatuszki w postaci wymuszenia na właściciela/użytkownika pojazdu, sprzedaży resztki pojazdu jako złom, i pokazania faktury sprzedaży, i wtedy zapłacą.

natomiast niestety dochodzą jeszcze zagrania ze strony firm ubezpieczeniowych - jak pisał kolega @Tommaso ,w postaci przyciągania czasu uznania szkody całkowitej , tak żeby cena pojazdu wg taryfikatora  w dniu uznania np. przez sąd czy policji że auta  nie rozbito lub skradziono umyślnie była jeszcze niższa niż w dniu samej szkody.

czy to szczególny przypadek ? , przy szkody całkowitej , wcale nie :(

no o tym pisałem, że poza sytuacjami, gdy ubezpieczyciel robi jazdy, gap chroni użytkownika pojazdu. w normalnej sytuacji użytkownik nic nie dokłada, gap pokrywa różnicę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko pytanie co jest normalne?

Ja prowadząc firmę i mając w niej auta służbowe i dostawcze mam za sobą kilka szkód i zapewniam Cię, że żadna nie przebiegła bezproblemowo bez straszenia sądami. A przy wartościach auta powyżej pół miliona to raczej norma, że odmawiają. Najwyżej zapłacą z odsetkami, a może uda się nie zapłacić, bo kogoś nie będzie stać na proces, firma zbankrutuje, albo przy naszej skuteczności sądownictwa zdąży umrzeć przed prawomocnym wyrokiem. Po prostu firma ubezpieczeniowa to taki biznes, który z założenia bazuje na próbie oszukiwania klientów.

 

Słyszeliście o zastrzeleniu w USA Briana Thomsona, szefa firmy ubezpieczeniowej United Healthcare? Gość całkiem niedawno chwalił się na konferencjach tym, że zatrudnił sztuczną inteligencję do wynajdowania powodów odmowy wypłaty ubezpieczenia i był bardzo z tego dumny.

Edytowane przez Tommaso

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Tommaso napisał(-a):

 

 

Słyszeliście o zastrzeleniu w USA Briana Thomsona, szefa firmy ubezpieczeniowej United Healthcare? Gość całkiem niedawno chwalił się na konferencjach tym, że zatrudnił sztuczną inteligencję do wynajdowania powodów odmowy wypłaty ubezpieczenia i był bardzo z tego dumny.

kto sieje wiatr, ten zbiera burzę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Tommaso napisał(-a):

Słyszeliście o zastrzeleniu w USA Briana Thomsona, szefa firmy ubezpieczeniowej United Healthcare? Gość całkiem niedawno chwalił się na konferencjach tym, że zatrudnił sztuczną inteligencję do wynajdowania powodów odmowy wypłaty ubezpieczenia i był bardzo z tego dumny.

Nie napawa to optymizmem. Naśladowców będzie wielu, ciekawe czy wliczą ryzyko zawodowe ;)

 


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Tommaso napisał(-a):

Tylko pytanie co jest normalne?

Ja prowadząc firmę i mając w niej auta służbowe i dostawcze mam za sobą kilka szkód i zapewniam Cię, że żadna nie przebiegła bezproblemowo bez straszenia sądami. A przy wartościach auta powyżej pół miliona to raczej norma, że odmawiają. Najwyżej zapłacą z odsetkami, a może uda się nie zapłacić, bo kogoś nie będzie stać na proces, firma zbankrutuje, albo przy naszej skuteczności sądownictwa zdąży umrzeć przed prawomocnym wyrokiem. Po prostu firma ubezpieczeniowa to taki biznes, który z założenia bazuje na próbie oszukiwania klientów.

 

Słyszeliście o zastrzeleniu w USA Briana Thomsona, szefa firmy ubezpieczeniowej United Healthcare? Gość całkiem niedawno chwalił się na konferencjach tym, że zatrudnił sztuczną inteligencję do wynajdowania powodów odmowy wypłaty ubezpieczenia i był bardzo z tego dumny.

Chcesz przez to powiedzieć, że normą jest uniknie wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela? Czyli w więcej niż 50% przypadków jest odmowa? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam żadnych twardych faktów w postaci statystyk, ale po wielu rozmowach uważam, że w wypadku aut bardzo drogich tak właśnie jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Normą jest aby ubezpieczyciel wypłacił jak najmniej odszkodowań lub jak najmniejsze odszkodowania. I w każdym kraju robią tak wszyscy ubezpieczyciele. Każde odszkodowanie jakie uzyskiwałem, czy komunikacyjne czy inne to była droga przez mękę. W zasadzie najlepiej brać mecenasa i niech się on męczy.
Co do ekologicznych furmanek. W nowym Jorku w XIX w. problem końskich odchodów był tak duży, że miasto sobie z nim nie radziło. Na wolnych działkach przy ulicach między domami były zwałowiska końskich odchodów, problem much, higieny, zagrożenia epidemiologicznego. Także wszystko ma swoje dobre i źle strony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, mandaryn44 napisał(-a):

Normą jest aby ubezpieczyciel wypłacił jak najmniej odszkodowań lub jak najmniejsze odszkodowania. I w każdym kraju robią tak wszyscy ubezpieczyciele. Każde odszkodowanie jakie uzyskiwałem, czy komunikacyjne czy inne to była droga przez mękę. W zasadzie najlepiej brać mecenasa i niech się on męczy.
Co do ekologicznych furmanek. W nowym Jorku w XIX w. problem końskich odchodów był tak duży, że miasto sobie z nim nie radziło. Na wolnych działkach przy ulicach między domami były zwałowiska końskich odchodów, problem much, higieny, zagrożenia epidemiologicznego. Także wszystko ma swoje dobre i źle strony.

Ale jakie możliwości dla hodowców pieczarek! :) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, mandaryn44 napisał(-a):

problem końskich odchodów był tak duży, że miasto sobie z nim nie radziło

Konia zawsze można zjeść(od biedy).

Życzę smacznej tesli. .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 10.01.2025 o 23:47, Tommaso napisał(-a):

Niestety muszę Cię zmartwić, w wypadku aut mocno przekraczających pół miliona to raczej norma, ubezpieczyciele z zasady odmawiają, bo a nóż w sądzie się uda. Znam jeszcze dwa przypadki - skradzione Lambo i rozbite doszczętnie 911 turbo S na autostradzie z powodu aquaplanningu. Za każdym razem powody odmowy są absurdalne, ale to taki biznes, bazujący na oszukiwaniu.

W tym dobrze znanym przeze mnie przypadku mojego kumpla odmówili, bo "były ślady hamowania, czyli kierujący miał kontrolę nad samochodem, a to znaczy, że celowo uderzył w drzewo"

Tylko nie bardzo rozumiem dlaczego to JEMU odmówili - podmiotem uprawnionym do otrzymania odszkodowania od ubezpieczyciela jest chyba leasingodawca? Leasingobiorca musiałby spłacić pozostałe raty jeśli suma odszkodowania i sprzedaży wraku by ich nie pokryła? Zaoszczędził na polisie kupując jakąś własną?

 

aha, chyba rozumiem - umowa leasingowa wygasa od razu więc on musi teraz spłacić całość a po wypłacie odszkodowania ew odzyska pieniądze? niezła pułapka

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odmawiają ubezpieczającemu wypłaty odszkodowania, bez względu na to, kto jest właścicielem auta. A na polisie ubezpieczającym jest użytkownik.

Co nie zmienia tego, że wypłata idzie dla posiadacza auta. 

Polisa była przedstawiona przez fundusz leasingowy, ubezpieczycielem był Allianz

Ale to nic nie zmienia, bo OWULO są tak napisane, żeby zabezpieczać interesy leasingodawcy, a nie leasingobiorcy. W momencie gdy ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania fundusz leasingowy nawet się nie odwołuje, tylko natychmiast żąda spłaty całości pozostałego kapitału od leasingobiorcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym roku w końcu jest robota. default_wink.png

03165d763b7fb0c4f06583e03e2b9c62.jpg


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczającym jest leasingobiorca ale jest cesja na leasingodawcę i trzeba go prosić o zgodę na wypłatę odszkodowania dla leasingobiorcy.

Konia zawsze można zjeść(od biedy).
Życzę smacznej tesli. .
Czy zjesz konia czy Teslę to nie masz środka transportu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Tommaso napisał(-a):

Odmawiają ubezpieczającemu wypłaty odszkodowania, bez względu na to, kto jest właścicielem auta. A na polisie ubezpieczającym jest użytkownik.

Co nie zmienia tego, że wypłata idzie dla posiadacza auta. 

Polisa była przedstawiona przez fundusz leasingowy, ubezpieczycielem był Allianz

Ale to nic nie zmienia, bo OWULO są tak napisane, żeby zabezpieczać interesy leasingodawcy, a nie leasingobiorcy. W momencie gdy ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania fundusz leasingowy nawet się nie odwołuje, tylko natychmiast żąda spłaty całości pozostałego kapitału od leasingobiorcy. 

 

5 minut temu, mandaryn44 napisał(-a):

Ubezpieczającym jest leasingobiorca ale jest cesja na leasingodawcę i trzeba go prosić o zgodę na wypłatę odszkodowania dla leasingobiorcy.

 

Tak, już chyba rozumiem - pułapka jest w tym że przy szkodzie całkowitej umowa leasingu wygasa i trzeba zaraz spłacić wszystko co zostało, jak auto jest nowe lub prawie nowe a ubezpieczyciel ociąga się z wypłatą to nagle jest wielka kwota do oddania "na już".

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jest. A po 14 dniach kwota robi się wymagalna i możesz zostać zaskoczony wpisem do KRD.

Dlatego najlepiej od razu rozmawiać z leasingodawcą i dogadać spłatę w ratach.

Co nie nie zmienia tego, że płacisz, a nie masz czym jeździć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

System ubezpieczeń majątkowych (szczególnie komunikacyjnych) generalnie jest systemem zbliżonym etycznie do poziomu komorników i syndyków.

Czyli szoruje po dnie delikatnie rzecz ujmując.

 

Mnie zastanawia np. dlaczego w Polsce ciągle funkcjonuje dziura prawna pozwalająca ubezpieczycielowi przerwać obowiązkową ciągłość OC w przypadku przejścia z własności firmowej na prywatną (ta sama polisa) 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Tommaso napisał(-a):

Dokładnie tak jest. A po 14 dniach kwota robi się wymagalna i możesz zostać zaskoczony wpisem do KRD.

Dlatego najlepiej od razu rozmawiać z leasingodawcą i dogadać spłatę w ratach.

Co nie nie zmienia tego, że płacisz, a nie masz czym jeździć.

Wniosek z tego jeden, kupuj, używaj. Nie wynajmuj, nie leasinguj :) Unikniesz stresów. 

3 godziny temu, Valygaar napisał(-a):

System ubezpieczeń majątkowych (szczególnie komunikacyjnych) generalnie jest systemem zbliżonym etycznie do poziomu komorników i syndyków.

Czyli szoruje po dnie delikatnie rzecz ujmując.

 

Mnie zastanawia np. dlaczego w Polsce ciągle funkcjonuje dziura prawna pozwalająca ubezpieczycielowi przerwać obowiązkową ciągłość OC w przypadku przejścia z własności firmowej na prywatną (ta sama polisa) 🤔

Jakie to przypadki i dziury prawne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z bólem serca, ale muszę się przyznać. Zakochałem się w elektryku.

Jeżeli wejdą na rynek UE, biorę w ciemno.

Donfeng M-Hero M800, który uwaga zasila silnik 1,5 l :) 

Ale ten silnik nie jest po to, aby napędzać układ napędowy; służy jako generator. Zaczynam powoli bić brawo uszami, jak patrzę jak się Chińczycy rozwijają.

Do napędu służą trzy silniki elektryczne mające sumarycznie ponad 800KM. Auto posiada rodowód wojskowy, a mierzy 5.2/2.2/2.0 - dł/szer/wys. w przybliżeniu. Wspomniany silnik generuje 145kW.

Teraz najlepsze cena, ok. 700 000 Juanów; czyli około 400 000zł. Naturalnie pewnie dowalą cło, ale auto robi wrażenie...

 

CM-Hero-M800-lCNC.jpg


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.