Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

JASI

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1329
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez JASI

  1. JASI

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Dziękuję Paniom za miłe słowa. Mam na budynku gospodarczym zawieszone od lat 3 budki, widzę je przez okna z domu, jak wychodzę na podwórko to mam je w zasięgu wzroku. Jak coś się dzieje to obserwuję... Pozdrawiam Jacek
  2. JASI

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Minął już miesiąc, jak pisałem o modraszkach i pleszkach. W budce modraszek od przedwczoraj robi się pusto, młode wyfrunęły. Obawiam się, że niestety jeden pisklak pozostał, bo co jakiś czas słychać pojedyncze skrzeczenie z budki, ale stare jeszcze go odwiedzają, to może też wyfrunie. Poprzednie jak opuszczały gniazdo, to zrobiły wielkie widowisko, teraz wszystko odbyło się po cichu i nie udało nam się tego zaobserwować. No niestety, najczęściej tak jest. Wrócę do drugiej budki, gdzie wyjątkowo, po raz pierwszy zagnieździły się pleszki. Inny ptak, inne zwyczaje, bardziej płochliwy od sikorki. Tak jak wcześniej pisałem samiczka znosiła przez kilka dni do budki różne trawy, piórka i mościła sobie gniazdko, które musi być w środku bardzo duże, bo ledwo wchodzą do budki. Poziom gniazdka w budce jest mniej więcej na wysokości otworu wlotowego. Jak ona wiła gniazdko, to on cały czas ją odprowadzał do budki, ale nawet nie zajrzał. Potem przez 2 tygodnie samczyk wcale się nie pokazał, tylko ona co jakiś czas opuszczała budkę. Po dobrych 14 dniach zaczęła nawoływać swojego pana, tu też ciekawostka, przylatywał, przez kilka dni zaglądał do gniazda, ale nie wchodził do budki, chociaż cieszył się z potomstwa, świergocząc i trzepocząc skrzydłami. Później jak przyszedł czas karmienia młodych, to uczestniczył w tym bardzo aktywnie. Co roku latem wystawiam i zmieniam wodę dla ptaków w starej małej patelni. Sikorki przychodzą się tylko napić, ale za to pleszki uwielbiają się kąpać, nawet kilka razy dziennie. Jest to bardzo widowiskowe, ale nie chcę ich płoszyć, myślałem już o zakupie kamerki, ale... Pleszka przy wodzie potrafi odpędzić sikorki, bo musi się wykąpać, kiedyś kąpieli też zażywały kopciuszki, ale jak pleszki mają gniazdo to woda jest tylko dla nich. Pleszka siada w wodzie i rozchlapuje ją nawet na metr wkoło, trzepocząc skrzydełkami. Jak się wypluska, to siada na lince lub na kamieniach i czyści dokładnie wszystkie piórka, dziobek, przekrzywia łepek jakby czyścił uszy. Potem powrót do wody, ale tylko na chwilę, żeby się opłukać, no i toaleta zakończona, tak kilka razy dziennie. Sikorki jak karmią młode, to wlatują do budki pojedynczo, jedno czeka aż drugie opuści budkę. U pleszek nie, wchodzą do budki razem i nieraz dłuższą chwilę siedzą tam razem z młodymi. Pleszki bardziej pilnują otoczenia. Jak zbliżę się bardziej do budki, albo pojawi się kot na horyzoncie tak od razu jest ostrzegawcze skrzeczenie i lecą za kotem aż zniknie z podwórka. Zauważyłem też kilka razy, że do budki pleszek zaglądała inna samiczka, ale natychmiast zostawała w skuteczny sposób przegoniona przez parę opiekującą się gniazdem. W budce pleszki jest cicho. Sikorki jak się wyklują to wrzeszczą i skrzeczą, a pleszki nie. Pierwsze odgłosy z budki słychać było po ok. 2 tygodniach od wyklucia. Nic nie zapowiadało tego, że dzisiaj pleszki opuszczą gniazdo. Aż tu nagle po 15-tej pierwszy młody wyjrzał z budki, tak jak się pokazał, tak zaraz wyfrunął. Jak pojawił się następny, to przy budce pojawiła się modraszka, nie wiem czy pomyliła budki. Starsze pleszki zaczęły odganiać, obdziobywać modraszkę, aż ta ustąpiła. W tym całym bałaganie wyleciał drugi i zaraz potem trzeci. Trochę się zdziwiłem, bo liczyłem na więcej, ale to był koniec. Pierwszy "pleszek" był bardzo słaby i błąkał się po podwórku do samego wieczora, cały czas pilnowany przez rodziców, aż w końcu wylądował gdzieś na jabłonce. Udało mi się zrobić kilka zdjęć tego biedaka. To chyba koniec relacji o ptaszkach, czekam jeszcze cały czas na orły bieliki. Raz tylko udało mi się zobaczyć parę z młodym, ale to było tylko kilka sekund i zniknęły za drzewami. Nie było jeszcze pokazowej nauki latania, albo nie udało mi się tego zobaczyć. Pozdrawiam Jacek PS W jakiś dziwny sposób zginęły zdjęcia, uzupełniłem, wrzuciłem na nowo.
  3. JASI

    Proszę o pomoc w identyfikacji

    Wprawdzie Rafał Wietrzyński w swoich materiałach podaje, że w pierwszych latach produkcji było to 2100szt średnio rocznie, ale Tatyana w jednym z wątków datowała zegar z numerem 25xxx,na drugą połowę lat 1870. Na podstawie tego podałem datę około 1875. Czy Kolega ma jakieś dane co do datowania tej marki? Pozdrawiam Jacek
  4. Piękny ten Goliat, piękna koronka i grawerunek. Nie chcę zaśmiecać tematu, napiszę tylko, że nigdy wcześniej nie słyszałem o firmie Ralf Stetysz. Trochę poszukałem, poczytałem, znalazłem zdjęcie, które posłużyło do graweru, szkoda tylko, że po pożarze nie wznowili produkcji, a wypuścili na rynek tylko 200 aut. Pozdrawiam Jacek
  5. JASI

    Proszę o pomoc w identyfikacji

    Witaj Gosiu. Moim zdaniem to Willmann, z tym numerem jeszcze nie sygnowany. Z tych zdjęć wszystko pasuje do Willmanna. Myślę, że z około 1875 roku. Piękny zegar, ładna prosta skrzynia. Pozdrawiam Jacek
  6. JASI

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Jak najbardziej i kwiaty, i liście są jadalne, ale ja tego nie próbowałem... Pozdrawiam Jacek
  7. JASI

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Najzwyklejszy, pospolity - turek, oficjalna nazwa aksamitek. W różnych regionach Polski, różnie nazywany. Aksamitki - bździoszki, trupki, śmierdzioszki, byczki, żaczki, rusinki, studentki, kopciuszki... Pozdrawiam Jacek
  8. JASI

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Ja tam nie strajkuję, u mnie zegary strajkują i się buntują, bo nie mam dla nich czasu. No to historia pewnego kwiatka... Pozdrawiam Jacek
  9. Przeglądałem u Hansa Weila i porównywałem mechanizmy Beaucourt z mechanizmami Eppnera. Znalazłem tam coś takiego Dla porównania powtórzę zdjęcie Twojego Nie są identyczne, ale bardzo podobne. O ile dobrze zrozumiałem, to Wilhelm Eppner znał się z Antoine LeCoultre i montował Jego mechanizmy. Wtedy by pasowało, że mechanizm ten pochodzi ze znanej szwajcarskiej doliny. Pozdrawiam Jacek PS Tutaj link do materiału Hansa Weila https://www.silberberg.com.de/eppner-uhrenfabrik/ Są tam pokazane 4 takie mechanizmy. Pozdrawiam Jacek
  10. Przeszukałem ten temat i inne, w których była mowa o tym mechanizmie. Znalazłem tylko, że jest to repetier kwadransowy, zastanawia mnie to, czy to nie jest przypadkiem repetier kwadransowy Eppnera... Pozdrawiam Jacek
  11. Ja dorzucę jeszcze do sygnatur pokazanych przez Kolegę, sygnaturę Endlera, ale bez środka, tylko Schutz Marke. Podobno Endler stosował taką w wyższej numeracji. Pozdrawiam Jacek
  12. Na forum rosyjskim jest ten katalog, są tam zaznaczone w jakich były też 400 dniowe. http://forum.watch.ru/showthread.php?t=420557 Pozdrawiam Jacek
  13. To ja ze swojej strony dorzucę jeszcze pytanie do Tatyany. Czy ten zegar z aukcji pokazany przez Marco, ten na 4 kolumnach wysoki 151 cm - czy to oryginalny Carl Werner? Nigdy wcześniej takiego nie spotkałem, a najdłuższe wahadło u Wernera to 55 cm. W jedynym zachowanym katalogu też go nie ma. Pozdrawiam Jacek
  14. JASI

    Gustav Becker - Lovaas Patent

    Kolega wspomniał o dwóch innych zegarach z tym patentem. Ja tylko dodam, że jeden z nich znajduje się w Muzeum w Oslo. Niestety tylko zdjęcie tarczy... Tu strona muzeum, gdzie jest kilka danych o tym zegarze. https://digitaltmuseum.no/021028590635/veggklokke Pozdrawiam Jacek
  15. JASI

    Projekt centralna sekunda

    Minęło już trochę czasu, ale jako że MOD przypomniał ten temat w innym wątku, to może warto go odświeżyć. Może Kolega pokaże efekty końcowe, zwłaszcza tego z wychwytem nożycowym. Pozdrawiam Jacek
  16. JASI

    Ciao

    Cześć Marco W dziale ZEGARY napisz nowy temat, pokaż zegar, do wpisu dołącz zdjęcia. Pozdrawiam Jacek
  17. JASI

    Zmarł Jan Dąbroś, Odludek

    Popatrz jak szybko mija czas! Życie twe też przeminie wraz! Życie, to jedno, które Bóg Ci dał! Niech Aniołowie zawiodą Cię do raju...
  18. Chyba warto temat przypomnieć wszystkim https://zegarkiclub.pl/forum/topic/90717-zegarek-kieszonkowy-ballard/ Piękne znalezisko, ja bym tego nie sprzedał... Pozdrawiam Jacek
  19. Myślę, że muzeum - niekoniecznie, ale katalog w formie książkowej - czemu nie... Pozdrawiam Jacek
  20. JASI

    Twój ogród

    Myślę, że to Płast Brzozowiec, gąsienice owada z błonkówek, z tego nie będą motyle. Decis powinien sobie z nimi poradzić. Pozdrawiam Jacek
  21. JASI

    Naprawcy- oprawcy

    Coś mi się wydaje, że ta skrzynka nie służyła jako szafka do zegara. Otwory po wieszaku zaślepione, gdyby był zamontowany jakiś wieszak, to klapka nie dałaby się otworzyć... Pozdrawiam Jacek
  22. JASI

    Naprawcy- oprawcy

    Myślę, że z tym kareciakiem mogło być tak jak napisał "fibo", wygląda to na działanie wilgoci. Chcę pokazać coś innego, jakiś pomysłowy dobromir zrobił sobie w skrzyni lufcik - okienko. Zastanawia mnie jedno - jaki miał w tym cel... Myślałem, że w ścianie za zegarem był jakiś otwór, może skrytka, ale chyba nie, bo klapkę blokuje blaszka... Pozdrawiam Jacek
  23. Ale tu cisza, pewno Kolega nie ma czasu albo pracuje nad czymś innym. Narzędzie jednorazowego użytku miało być wykorzystane drugi raz... Pozdrawiam Jacek
  24. JASI

    PYTANIE O ZEGAR

    Wyglądem przypomina Duverdrey & Bloquel albo Bayard, tyle że Oni wyraźnie sygnowali, zwłaszcza mechanizmy, a tu jest tylko Made in France... Pozdrawiam Jacek
  25. JASI

    Zapytanie o zegar.

    Ładny zegar, a jednak Lenzkirch. Zwróć uwagę na wskazówkę minutową, ma odłamaną przeciwwagę, powinna tak wyglądać. Pozdrawiam Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.