Dzisiaj po południu zamieniłem G-shocka Mudmana na jakże obiecujący Mud Resist Casio TRT-100H wersja TRT-110H-2AVEF. Koszt to około 1/3 Mudmana. Wygląda rasowo, plastik solidny, projekt czytelny, wszystko na wierzchu, łatwy dostęp do funkcji i alarm wibracyjny (klasyczne sygnały oczywiście też są). Żadnych wodotrysków, ale drugi czas też ma, więc jak odblokują granice, można jechać z nim do innej strefy czasowej. Do tego bateria na całe, 10-letnie życie. No i podświetlenie... jak latarka. Dwie diody świecą na biało na wszystkie ekraniki. Przycisk do podświetlania duży, z przodu, nie trzeba szukać po omacku. Co do odporności na kurz i błoto, to wygląda, że zintegrowanie przycisków z obudową (kopertą) to 100% zabezpieczenie.
Ogólnie bardzo solidna konstrukcja. Będę dalej testował w trudniejszych warunkach.