Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Autor1984

Stowarzyszenie
  • Liczba zawartości

    2306
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Autor1984

  1. Rynek i polityka są ze sobą ściśle powiązane. SUVy stały się modne jak tatuaże. Jeszcze niedawno zobaczyć kobietę wytatuowaną od stóp po szyję, a czasem odważniej; było tak samo trudne, jak wypatrzeć SUVa na naszym rynku. Te auta kojarzyły się głównie z USA i Kanadą, a w Europie dominowały sedany. Rynek jednak ewoluował, a polityka zapędziła producentów do narożnika, w którym bronią się, produkując to, na co jest popyt. Crossovery to też fenomen. Jednym z pierwszych, które zdobyły popularność, był Nissan Juke w segmencie małym i Nissan Qashqai w segmencie kompaktowym. Oba odniosły sukces i otworzyły nową kategorię aut. Duże sedany klasy średniej, takie jak Insignia, Mondeo czy 508, jeszcze niedawno wszechobecne we flotach, dziś praktycznie zniknęły. Zastąpiły je Tucsony, Sportage, RAV4 czy Karoq. SUVy zapewn lepiej trzymają wartość niż sedany, łatwiej w nich zmieścić baterię w podłodze, a do tego wpisują się w regulacje i oczekiwania rynku. Reasumując, SUVy to dziś kompromis między oczekiwaniami klientów, ekonomią producentów a polityką zielonej transformacji... 😡
  2. Ja w ogóle nie korzystam z aplikacji. No dobra, siłą rzeczy na potrzeby Stowarzyszenia zainstalowałem whatsup. Koniec. Są mi tak potrzebne jak kamień w bucie. Jednakże nie będę się obrażał na panujący trend - a ten jak widać zmierza w określonym już dawno kierunku. Czy podobały mi się starsze kokpity? No pewnie, że tak. Są jednak pewne wady tamtego "układu". Przyciski najzwyczajniej w świecie ulegały zużyciu. Dziś wszystko jest praktycznie dotykowe i choć materiały nie są tak trwałe, to wnętrza wydają się być łatwiejsze w utrzymaniu. Prawda jest taka, że większość kierowców w ogóle nie korzysta z wielu funkcji, które oferuje pojazd. Bo w sumie po co? System - pozwala na użytkowanie przez pasażerów zarówno z przodu jak i tych z tyłu. Chcąc nie chcąc mamy XXI wiek i od tego się nie ucieknie. Przyznaję Tobie rację co do proporcji "B" Flying Spur - jak Bozia da i partia pozwoli to będzie kolejny przystanek ku szczytowi. A tam można jedynie zatknąć sztandar chwały. Niestety kosmate myśli rozwadniają idee na drobne i ostatnio coś innego mi po głowie chodzi BTW I zdecydowanie "3er" to rewelacyjnie zaprojektowany samochód. Zawsze przyciąga wzrok w przeciwieństwie do jego konkurencji z Ingolstadt i Stuttgartu.
  3. Audi bardzo długo oferowało analogowe zegary pomimo faktu, iż dostępne były już TFT - Audi Virtual Cocpit, ale jako opcja Świetnie, ale masa pojazdów wzrosła głównie przez wymogi bezpieczeństwa, opcje, a i może przede wszystkim - samochody urosły. I nie wygląda się w nich śmiesznie. No nie! Możesz kupić Omegę, Garmina, ale liczniki to jeden z podzespołów. Poproś Rolexa, aby nie wkładali włosa balansu krzemowego (Syloxi), tylko tak prawilnie Nivarox z lat 90tych... To tak w uproszczeniu Uzasadnij, że tak ma być i kropka😆
  4. Skwituję to tak: Weźmy zegarek mechaniczny średniej półki: Omega, Rolex, Cartier; zestawmy to z najlepszymi na ręku smartwatchami (applewach, garmin, huawei). Liczba odbiorców jest niepoliczalna, ale na 100% jest wyraźna dysproporcja na niekorzyść mechanicznych. Ludzie kupują urządzenie posiadające mnogość funkcji i zakładają je na nadgarstek. Możesz płacić, dzwonić, pisać sms, sprawdzać podstawowe funkcje życiowe, a nawet dowiedzieć się, która jest godzina. To znak czasu... Nic więcej. Ponadto ile pracy potrzeba na złożenie cal. 321, a ile na wciśnięcie płytki z ekranem oferującym wszystko to, czego nie da Ci mechanik? Jak duża jest różnica w cenie jednego jak i drugiego. Odpowiedź nasuwa się sama. Niższe koszty + liczba odbiorców w naturalny sposób ustala kierunek produkcyjny. Więc, nie ma co smęcić tylko pogodzić się z rzeczywistością i postępem.
  5. Mnogość funkcji, która oferowana jest przez pojazd skupia je wszystkie w jednym panelu, którego obsługa jest coraz wygodniejsza - tak niestety przy pomocy ekranu. Na prawdę jest tego od zatrzęsienia, więc umieszczenie tradycyjnych klawiszy spowodowałoby jeden wielki chaos. A nikt nie będzie studiował każdego pojedynczego przycisku - tak jak ma to miejsce w kabinie samolotu. Każdy z nas ma już trochę lat na karku i siłą rzeczy będziemy utyskiwać na nowoczesność. Mimo wszystko jest to kwestia przyzwyczajenia. Mi brakuje analogowych zegarów, ale jak Kolega @Keniutekwspomniał - nikt nam nie broni kupić klasyka i w miarę o niego dbać. Oszczędności i wpływ księgowych odcisnęły swoje piętno na motoryzacyjnej mapie produkcji aut. Niestety normy, emisje, ucisk podatkowy, wytwórczy, a także oczekiwania klientów - powodują, że mamy to co mamy. Zawsze można kupić Pagani i mieć analogowe zegary. Premium materiały zostały zastrzeżone jedynie dla flagowców liczących się marek. BTW podaj namiary na działkę z domem w cenie 5tki Po rabacie podstawową 5 tkę(520i) z ubogimi opcjami możesz mieć za dwieście kilkadziesiąt tysięcy - czyli bardzo znośnie. Porównując to do niższego segmentu, którego reprezentantem są m.in. Passat, SuperB, Camry, itd... Co ciekawe rynek wyparł takie pojazdy jak Peugeot 508, Citroen C5(C5x - jest, ale to inna bryła), Opel Insignia, Ford Mondeo...
  6. Podbieram Niezdrowe? Jeżeli masz swoją kiełbasę i boczek to bardzo dobre danie, kaloryczne - ale nie ma w nim nic niezdrowego. Chyba, że zajadasz się nim codziennie... Co do kiełbasy i innych wyrobów jeżeli pochodzą z wiadomego, pewnego i "zaufanego" źródła to nie nazwałbym nigdy tego niezdrową żywnością. Niezdrowe są ekstremalnie przetworzone produkty. Gotowe dania do odgrzania. To jest niezdrowe. Chyba, że chodzi Ci o tą wódę jako "popychacz"
  7. Tomek czy ja gdzieś napisałem, co mi się bardziej podoba, a co nie?
  8. Bo 360 to już praktycznie lata 2000.
  9. "Wieczny malkontent" Do lat 70/80 Ferrari to były głównie krągłe kształty. Wyobrażam sobie marudzenie ludzi na widok 308GTB, 288GTO i Testarossa. Piszę o ludziach urodzonych w latach 20,30,40 XX wieku. Pewnie się zastanawiali co odbiło projektantom. W moim przekonaniu Ferrari zrobiło znacznie więcej roboty tworząc remake Testarossy, aniżeli Lamborghini przy nowym Diablo. Podejrzewam, że na żywo kopara opada w dół. https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/ferrari-849-testarossa-osiagi-jak-z-bolidu-f1-ale-dla-kazdego-kierowcy/4fgtkns#omp-gallery-anchor
  10. Oczywiście są to projekty trochę kiczowate. Choć nie wszystko w moim subiektywnym odczuciu powinno podlegać tak surowej ocenie. Ich "produkt finalny" budzi kontrowersje, ale pewnie o to w tym chodzi... Bardzo podobają mi się ich felgi stosowane w limuzynach. Jednakże środek pojazdu... Odnoszę wrażenie, że poprawia fabrykę. Nie ma takiego, który by się oparł... Nie sądzę
  11. Jak na elektryka o tych wymiarach, niezły wynik.
  12. Takym elektrykem bym jeździł
  13. Dochodzimy do meritum! Kiedyś to było... O czym wspomniał Tomasz @tommly
  14. Patrzysz z punktu widzenia człowieka, który ma doświadczenie z użytkowania. Pewnie kilkuletniego obu pojazdów, więc nie będę polemizował. Natomiast jak dostałem poprzedniego RXa na jazdy próbne szukałem ukrytej kamery. Czy czasem Toyoty nie dostałem. Szwagier kupił nowego RX-a "miedziaka" i byłem zachwycony. Więc ja patrzę pod tym kątem. A to co może się wydarzyć w trakcie eksploatacji to jest rzecz, która przydarzyć się może każdemu segmentowi auta. Pisałem kiedyś o problemach kolegi i jego S 63AMG... Natomiast patrząc na to... No dla mnie nie ma w ogóle porównania. EDIT ! :Nawet uwzględniając lifting. Choć jest to nie fair dla nowego RX-a, bo nie wiemy jak będzie wyglądał każdy nastepny FL... A z zimami to fakt
  15. Kiedyś to i fale na Bałtyku były większe.
  16. Obecny RX jest gorzej wykonany od poprzedniego? Wolne żarty.
  17. SAAB to było auto dla kierowców, Volvo było i jest dla pasażerów. Jakbym miał to krótko skwitować. W bardzo dużym uproszczeniu SAABa projektowali ludzie po habilitacji, a Volvo wybitni inżynierowie A o wspomnianym night panelu mawiało się, że był inspirowany kokpitem lotniczym.
  18. Należy pamiętać, że ówczesne oświetlenie w postaci świateł mijania pozostawiało wiele do życzenia. Człowiek bardziej wytężał wzrok, aby skupić się na drodze. Dlatego istotnym elementem była możliwość zmniejszenia natężenia światła wewnętrznego. Pamiętacie mechaniczny regulator podświetlenia przyrządów tablicy? Dziś - przy technologii świateł zewnętrznych, które są wyraźnie jaśniejsze poprawiając widoczność drogi, producenci mogą pozwolić sobie na "rozjaśnienie" kokpitu, który oczywiście automatycznie się reguluje do natężenia światła dziennego/zewnętrznego. Można to oczywiście wyłączyć i wówczas pomimo faktu "oślepiania" wewnątrz - droga jest nadal dobrze oświetlona. Pamiętam przeskok z xenonów na ledy, nie wspominając o zwykłych żarówkach halogenowych... Gdzie bez włączenia długich - jazda nocą była wymagająca. Poza tym bardzo żałuję, że SAAB nie jest już produkowany, to był samochód, który śmiało konkurował z Volvo, a w niektórych aspektach go przewyższał...
  19. To na razie bardziej projekcja - wywołana przez fakt chwilowego obcowania z tym niewątpliwie cudem inżynierii samochodowej. Ale dzięki, jak u Ciebie pojawią się podobne, będę również dopingował i wspierał
  20. Mówią, a jednocześnie stale podnoszą ceny... I to zniechęca. Dziś podstawa to prawie 700k...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.