Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mroova

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1582
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez mroova

  1. Lata 80-te to może nie takie wczesne ale ze sprzętem nadal było krucho, dużo ruskiego szrotu albo powojskowy. Niektórzy brak pianki (w Polsce robił Stomil Grudziądz - mieliśmy właśnie taką) próbowali zastąpić kilkoma warstwami dresów opinanych w luźnych miejscach gumkami od wecków. A nurkowanie podlodowe w foce (skafander suchy) i sklejenie się w nogach zaworów odpowietrzających typu "kaczy dziób" pamiętam po dziś dzień - obróciło mnie do góry nogami i nie mogłem nic poradzić. Trochę naprawdę dobrych ludzi potopiło się w dziwnych okolicznościach.
  2. Ja pisałem o relacji L2L do szerokości (średnicy) a Ty grubości do średnicy. @mario1971 tu pełna zgoda, tarcza to zupełnie inna bajka.
  3. Tatarek dobry pod wszystko, ale z czystą rzeczywiście najlepszy.
  4. A właśnie żadnej rybki w occie jakoś nie lubię - za to grzybki lub dobra galaretka z najwyższą przyjemnością.
  5. Och, chyba najgorszy byłby. Ale po zastanowieniu się takiego niedużego, dobrze usmażonego, chrupkiego to bym pod jakiś kieliszek nie odmówił. Ze dwadzieścia lat nie jadłem.
  6. Jesiotr jest rzeczywiście REWELACYJNY. Sielawę i sieję pokochałem już 40 lat temu, na obozach płetwonurków, zaskakująco dobre były też młode sumy. Jako nielat jeździłem ze Ś.P. Ojcem i nie piłem jak wszyscy, tylko wieczorami wędziłem w beczce ryby. Za to przez te wyjazdy do tej pory nie znoszę węgorza: kilkukrotne dwa tygodnie jedzenia "na okrągło" z patelni lub z dymu zohydziło mi go na zawsze. Kilku kumpli to były prawdziwe killery, jeden nawet mistrz Polski w łowiectwie podwodnym, potrafił metr nabitego na drut węgorza wyciągnąć.
  7. Proporcję L2L / szerokość mają taką samą, może różnice w bezelu skutkują innym odbiorem.
  8. Okazało się że to sąsiad robił szybki zrzut z lawety, fotka z balkonu "z teraz":
  9. Ciekawe holowanie, nie powiem:
  10. W Danii to zrozumiałe, ale w Callao Salvaje na Teneryfie 20°C w sierpniu ?? Jak w Ustce ? Udanego urlopu, ja za tydzień będę pił Efez w Efezie. Co ciekawe, Dubaj i Kanary były w tej samej cenie co Turcja. Dubaj najwyraźniej za karę, bo 15 dni taniej niż 6:
  11. Niedzielę zmarnowaliśmy na buszowanie po lastach i kilka zajefajnych kierunków "odrzuciła" nam pogoda. Tu zjazd temperatury z 28°C na niższą niż w Polsce, tam skwar nie do zniesienia ... Dziś zdjęcie z biura:
  12. @Jacek K. niestety aż tak dobrze nie pamiętam, ale znając PRL dużej konkurencji tam nie było - pewnie ten sam 🙂
  13. Czy to rotring ? Przymierzam się do zakupu newtona tylko nie wiem, czy nie jest zbyt ciężki ?
  14. W latach osiemdziesiątych z kumplem i koleżankami omegą tam po piwo do jakiegoś baru pływaliśmy ... W Augustowie chyba trudno osiągalne było a tam tak, jakiś operatywny ajent był.
  15. A to sorry ... Niby stary jestem, więc teoretycznie mam prawo się powtarzać, ale więcej tak nie zrobię !!! 😉
  16. Pod szkołę mojego dziecka kiedyś jakaś babka podjechała RR Cullinanem - wielkie i ciężkie wizualnie bydlę, wg mnie "równie urokliwy" jak Bentayga. Było dość wąsko, parkowanie słabo szło i patrzyłem czy innych samochodów nie zrysuje, babce za kierą się nie przyglądałem więc nie wiem "kto i zacz". Myślałem że jakaś "mamuśka chelsea tractor" ale to podobno żona Szczęsnego na pobliski komisariat się fatygowała. Niedaleko mają bądź mieli mieszkanie, dość blisko jednego z aktywnych forumowiczów, pewnie wyjaśniała jakiś mandat.
  17. Czy do okresowego podpompowywania domowego taka wystarczy, czy to kaska wyrzucona w błoto ?
  18. @sanik dziś zamawiam z końcówką do obu typów zaworków, przejściówka się nie sprawdza - po napompowaniu presto ściągając mosiężną nakładkę znów wyjąłem wkład zaworu.
  19. Mojej wczorajszej rowerowej aktywności nie przebijesz: dwie sztuki "zepsułem". Najpierw myślałem, że uszkodziłem zawór presto w moim, a przy podpompowywaniu opony żony okazało się że to kompresor na Orlenie ciśnienia nie podaje tylko burczy. Efekt: dwa flaki trzeba było odprowadzić do domu, szczęśliwie tylko jakieś 50 metrów. Rok temu z podkulonymi ogonem wracałem autobusem z powietrzem spuszczonym na pompce rowerów miejskich. Kończę kawę i schodzę do rowerowni. Udanej niedzieli !!
  20. Tak właśnie miało być, ale kobita mnie podmówiła. Poza tym, impreza mało zobowiązujaca, kościół, knajpa i dożynki domowe.
  21. Żeby nie było mezaliansu to do garniaka bezel pod kolor, jak ja na komunię chrześniaka:
  22. mroova

    Malarstwo

    Naprawdę szczerze zazdroszczę ! Ja raz na 32 lata, poprzedni pobyt w 1991 r.
  23. mroova

    Jak wyglądamy?!

    W Wiedniu "zaliczyłem" niestety tylko Haus des Meeres, do tego FT IV w Hamburgu. Za to caluśki Berlin miałem bardzo dokładnie "zbobrowany" przed i po Vereinigung - latem 1989 przez trzy tygodnie byłem tłumaczem grupy studenckiej we wschodnim, a w 1991 r. grupy jakiejś młodzieżówki przy byłym PSL - zadzwonili w piątek czy mogę w niedzielę jechać jako "dolmeczer" 🙂
  24. mroova

    Jak wyglądamy?!

    W Berlinie nie jest tak dobrze zachowana, tu chyba Wiedeń. Najpierw myślałem, że to ta najbardziej znana (z Haus des Meeres) ale może jednak Arenbergpark ? Poczekajmy, aż @facecik nas rozstrzygnie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.