AK&AK 46349 #310451 Napisano 8 Lutego 31 Małżeństwo i zegarki. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rafalmosty 155012 #310452 Napisano 8 Lutego 32 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mariusz9a 20239 #310453 Napisano 8 Lutego 28 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kornel91 84776 #310454 Napisano 8 Lutego Dzisiaj takie dwa. 37 Pozdrawiam Marcin/kornel91 Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Crafter Blue, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Oris, Sinn, Zelos Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Marcin C 4217 #310455 Napisano 8 Lutego 33 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mroova 6273 #310456 Napisano 8 Lutego (edytowane) 5 godzin temu, szuwi napisał(-a): Jaipur Uważaj, żeby Ci słoń na niego nie nadepnął 😉 @oszolom a trochę dalej za Orćą (rzeczywiście klimatyczna) są Khajuraho i Waranasi - "spacer" pomiędzy płonącymi stosami na Manikarnika Ghat - to dopiero d...o urywa ! Edytowane 8 Lutego przez mroova 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oszolom 25624 #310457 Napisano 8 Lutego 1 godzinę temu, MasterMind napisał(-a): Okolice 1972 roku. Piękny stan, no piękny... 12 minut temu, mroova napisał(-a): Uważaj, żeby Ci słoń na niego nie nadepnął 😉 @oszolom a trochę dalej za Orćą (rzeczywiście klimatyczna) są Khajuraho i Waranasi - "spacer" pomiędzy płonącymi stosami na Manikarnika Ghat - to dopiero d...o urywa ! Waranasi jest srogie. Psy ogryzające ludzkie kości i rozbijanie czaszek (żeby się lepiej paliło) na stosach na ghacie dla biedoty to są moje główne wspomnienia z tego miasta. 0 Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Perpetuum Mobile 66072 #310458 Napisano 8 Lutego 34 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paulus57 129000 #310459 Napisano 8 Lutego 38 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
szuwi 6583 #310460 Napisano 8 Lutego 59 minut temu, mroova napisał(-a): Uważaj, żeby Ci słoń na niego nie nadepnął 😉 @oszolom a trochę dalej za Orćą (rzeczywiście klimatyczna) są Khajuraho i Waranasi - "spacer" pomiędzy płonącymi stosami na Manikarnika Ghat - to dopiero d...o urywa ! To Ball - słoń mu niestraszny! 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mroova 6273 #310461 Napisano 8 Lutego (edytowane) 47 minut temu, oszolom napisał(-a): Waranasi jest srogie. Psy ogryzające ludzkie kości i rozbijanie czaszek (żeby się lepiej paliło) na stosach na ghacie dla biedoty to są moje główne wspomnienia z tego miasta. Jak to powiedział mój kolega: "Indie są ... inne." Od góry Orchha, kobiety przetwarzające nawóz na opał w Khajuraho (znane ze świątyni ze zdobieniami z Kamasutry) i psy ogryzające ludzkie szczątki oraz Manikarnika Ghat w Waranasi: Edytowane 8 Lutego przez mroova 19 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
eM_ 37802 #310462 Napisano 8 Lutego 26 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oszolom 25624 #310463 Napisano 8 Lutego 25 minut temu, mroova napisał(-a): Jak to powiedział mój kolega: "Indie są ... inne." Od góry Orchha, kobiety przetwarzające nawóz na opał w Khajuraho (znane ze świątyni ze zdobieniami z Kamasutry) i psy ogryzające ludzkie szczątki oraz Manikarnika Ghat w Waranasi: Młodość mi się przypomina... Bo ja to tam byłem ze 20 lat temu, może dobre paręnaście. Największy hardkor to była jednak Kalkuta, jak pamiętam. Inna sprawa, że piękne rzeczy są w tym mieście też. 0 Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mroova 6273 #310464 Napisano 8 Lutego 15 minut temu, oszolom napisał(-a): Młodość mi się przypomina.. To są wspomnienia sprzed 12 lat. Po trzech tygodniach w Indiach żony do tej pory nie mogę namówić na knajpę indyjską, a wcześniej co kilka tygodni jedną ulubioną zaliczaliśmy. Szczegóły na forum się nie nadają 🤪. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
oszolom 25624 #310465 Napisano 8 Lutego 7 minut temu, mroova napisał(-a): To są wspomnienia sprzed 12 lat. Po trzech tygodniach w Indiach żony do tej pory nie mogę namówić na knajpę indyjską, a wcześniej co kilka tygodni jedną ulubioną zaliczaliśmy. Szczegóły na forum się nie nadają 🤪. No ja zjechałem kawał świata wtedy, z pół roku to trwało mniej więcej. Indie były na koniec. Po powrocie od razu pojechałem do szpitala zakaźnego i się leczyłem parę tygodni 1 Creeping like frost. As slow as grave moss. Like drowning in dry oceans of bone dust Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TomcioMiki 63847 #310466 Napisano 8 Lutego Jest dylemat 🤔🤔🤔 20 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 71497 #310467 Napisano 8 Lutego 24 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TomcioMiki 63847 #310468 Napisano 8 Lutego 27 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Petru23 17757 #310469 Napisano 8 Lutego 24 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ireo 3296 #310470 Napisano 8 Lutego 3 godziny temu, mroova napisał(-a): To są wspomnienia sprzed 12 lat. Po trzech tygodniach w Indiach żony do tej pory nie mogę namówić na knajpę indyjską, a wcześniej co kilka tygodni jedną ulubioną zaliczaliśmy. Szczegóły na forum się nie nadają 🤪. 3 godziny temu, oszolom napisał(-a): No ja zjechałem kawał świata wtedy, z pół roku to trwało mniej więcej. Indie były na koniec. Po powrocie od razu pojechałem do szpitala zakaźnego i się leczyłem parę tygodni Podróżowałem do Indii chyba ponad 15 lat temu ale byłem przygotowany, popijając każdy posiłek odpowiednią ilością whisky. Dzięki temu byłem w stanie bez szwanku przetrwać nawet "restaurację" przydrożną, w której podawano przystawki na blaszanych talerzach w proporcji jeden talerz na dwóch, oraz surowe przekąski z betelu i tym podobnych składników, zawijane w świeży liść jakiejś rośliny paluchami ulicznego sprzedawcy i konsumowane on the go. Zrozumiałem wówczas zwyczaje brzydkich brytyjskich kolonizatorów, którzy bez odpowiedniej ilości whisky nie ruszali się w Indiach na krok. Każdy alkohol nadaje się do tego celu, byle w wystarczającej ilości. W ten właśnie sposób można uniknąć wizyty na oddziale zakaźnym lub u specjalisty medycyny tropikalnej. 4 - ireo Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20433 #310471 Napisano 9 Lutego 32 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Wisnia_Daniel 1870 #310472 Napisano 9 Lutego 23 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
qbapiasek 27939 #310473 Napisano 9 Lutego Dzień dobry 26 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kokeszka 5898 #310474 Napisano 9 Lutego 31 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paulus57 129000 #310475 Napisano 9 Lutego . 29 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach