Tu nie ma co się bać tylko trzeba brać Jak ktoś jest miłośnikiem sportowych zegarków, ma możliwości, to Roleksa powinien spróbować. Jak w każdym hobby chodzi o doświadczenia.
Kawa, czekolada i Omega. Czy może być lepsze trio?
Na większym ekranie wyszło, że to chyba jakieś pudełko. Może następnym razem z czekoladą będzie fotka.
Kruszce to cecha biżuteryjna głownie. Produkt luksusowy, to ich użycie jest głownie marketingowe. Filip pisał o kolorze wskazówek i ogólnie podnoszeniu jakości produktu, z tym mogę się zgodzić, aczkolwiek koloru nie widzę.
Ja ostatnio (nie w Polsce) dwa Moonwatche 1861 w ciągu 3 dni, z tym, że przez 7 lat na forum widziałem może 5-6 sztuk łącznie.
Ja obiektywny nie będę bo to mój ulubiony zegarek, ale cała koperta Speediego to piękna robota. Asymetria przy symetrycznej tarczy, luneta ma tylko 40mm co optycznie zmniejsza, "warstwowa" konstrukcja z boku ukrywającą realną grubość. Nowy jest odrobinę cieńszy i dzięki nowej bransolecie, leży świetnie.
Znane mi dane na temat wolumenów produkcji pokazują, że Rolex wrzuca na rynek dwa razy więcej zegarków niż Omega. Oczywiście rozkład na świat jest różny, w Polsce trudniej o Rolka niż Omegę. Ale w zachodnich krajach jest już odwrotnie. Moje doświadczenia są takie, że Rolex jest popularny jak Seiko, a króluje DJ i ceramiczny Sub. Co innego Daytona, pare sztuk przez kilka lat widziałem. Pepsi też niewiele.
No jest to fakt, ale na czym polega tutaj zaleta? Bo jak rozumiem o tym jest dyskusja. Omega ma ceramiczne tarcze, czy daje to realną przewagę w dłuższym użytkowaniu? Też nie bardzo.
Dodam też, że Omega jest mniej pospolita. To chyba w dobrach luksusowych też ma jakieś znaczenie dla klientów. Wskazówki to rzecz bez znaczenia. Zwykłe rodowane wytrzymują dłużej niż interwał serwisowy przeciętnego mechanizmu. Z drugiej strony chyba wolę bezwgzlędną odchyłkę 2s u Roleksa niż 5s Omegi.
Ja miałem tak samo. Ba, tego czym dzisiaj jest Roleks i całego hypu na markę dalej nie lubię. 🤣 Ale jak ktoś tu kiedyś pisał, do Roleksa trzeba dojrzeć, doceni się wtedy kawał historii i fantastyczne zegarki. Do serii pięciocyfrowej oczywiście.
Ja nie powiedziałbym, że się skończył, bo dyskredytowanie współczesnego Suba, który jest świetnym zegarkiem nie ma sensu. Ale bez wątpienia pięciocyfrowego Rolexy z punktu widzenia wielu miłośników marki w tym mnie, to była ostatnia seria, która była czymś więcej w swoich czasach niż biżuterią.
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.